pgforum.pl

Witam
Proszę starszych kolegów ( stażem ) o doradztwo ws. wyboru skrzydła. na chwil obecna latam na Gradient - Golden4 - wylatane raptem 93 godz.( http://xcportal.pl/user/27873 )
Jest to pierwsze skrzydło po kursie - ŚK. 07.2014. Nie powiem na początku było różnie , ale po kilkudziesięciu godzinach poważnych negocjacjach, doszliśmy do porozumienia, co prawda troszkę ze szkodą dla Goldena ( mniejsze , większe uszkodzenia ).
Z uwagi iż się nie oszczędzamy czas na zmianę-wymianę. Ważę 86 kg i jestem już trochę zmęczony noszeniem bukłaku wody aby się dociążyć. Ma to swoje i dobre strony przy słabszych warunach , ale w moim wieku już idziemy na łatwiznę i nie chce mi się nosić zbyt ciężkiego balastu . Co sądzicie o skrzydłach które są na moim celowniku, a może zaproponujecie coś od siebie , interesują mnie tylko nówki.
GRADIENT GOLDEN 5
SUP AIR LEAF
777 KNIGHT
NOVA MENTOR 5
OZONE BUZZ Z5
Z góry dzięki za parę słów .
Krzysztof Cieślinski

EDIT: Przepraszam, ale musiałem edytować tytuł wątku - WZIĄĆ a nie WŹIĄĆ / Piotrek

Jeśli chcesz iść w kierunku aktywnego latania to możesz rozważać kupno skrzydła o wydłużeniu 5.5 i obciążeniu powierzchni około 3,6 - 3.8 kg/m, ale jeśli stresuje cię termika i ruchy skrzydła to pozostań na tej klasie co dotychczas.

Krzychu - i tu nie żartuję - przed kupnem nowego skrzydła zrób SIV'a. Doświadczenia zebrane podczas tego kursu pozwolą Ci wybrać lepiej.
A co ważniejsze pozwoli (udział w kursie) nabrać wiary we własne reakcji i zacząć 'poważny romas' z termiką ... A jak przeloty to Mentor lub Buzz Ale dopiero po SIV'ie.

Witam
Krzycha to jest myśl o kursie SIV. Dzięki i do zobaczyska
Krzysztof Cieślinski

Krzycha pisze:A jak przeloty to Mentor lub Buzz Ale dopiero po SIV'ie.

A czemu nie Leaf albo Knight? Mam kumpla na Leafie i sobie chwali.

Poza tym Mentora i Buzza bym do tej samej półki nie wrzucał, Mentor raczej w tej samej klasie co Rush ;P Osobiście przy całkowitym nalocie 93h bym ani Mentora ani Rusha nie polecał.

Krzysztofie. Nie licz na to, że ktoś opowie Ci co mu się podoba i Tobie też się spodoba. Jeden lubi mleczną czekoladę inny espresso, a jeszcze inny Audi, albo miłe dziewczyny. Druga sprawa jest taka, że pilot latające na D oceniający skrzydła C wybierze jakiś model i powie, że to spokojne tolerancyjne skrzydło. To samo skrzydło w ocenie innego pilota latającego na B, będzie diabłem wcielonym.
Chodzi mi o to, aby uwypuklić subiektywność oceny danego skrzydła.
Najlepiej jest samemu zobaczyć jak się lata na tym czy innym skrzydle. Łatwo to zrobić na testiwalach , gdzie producenci wypożyczają skrzydła do przetestowania, albo można pożyczyć od kolegów, szkół czy sprzedawców danej marki konkretne wybrane modele i polatać sobie na nich. Zobaczysz poczujesz i będziesz wiedział co chcesz.
Ważne jest, abyś dobrze dobrał sobie wydłużenie do swojego nalotu i potrzeb. Cała reszta to jest tak naprawdę co kto lubi.
Trzeba też uważać na to, że często ludzie kupią sobie coś i nie powiedzą Ci prawdy bo nie chcą przyznać się, że przeholowali, albo źle wybrali bo się napalili, albo cena była dobra. Daj sobie czas i polataj na kilku glajtach, a wypracujesz sobie opinie.
Tu wybierzesz wydłużenie:
viewtopic.php?f=3&t=494&p=4395&hilit=przybornik#p4395

Ja bym dodał, żeby nie liczyć na to, że jak sobie chwilę polatasz to będziesz już wystarczająco mądry
Mi trochę przez przypadek (dobra cena) wpadło skrzydło o wydłużeniu większym niż z załączonej tabelki. Kupiłem żeby je sprawdzić i sobie polatać. Wiele godzin w powietrzu byłem skrzydłem zachwycony do czasu kiedy trafiłem na powietrze bardziej turbulentne niż dotychczas. Teraz nadal je lubię, ale jakby trochę mniej - jak pisze Mariusz - trudno mi się przyznać sam przed sobą, że trochę przeholowałem więc ciągnę dalej, ciągle zadowolony i trochę zestresowany.
Gdyby dziś skrzydło zaginęło, uległo destrukcji czy coś podonego i stanąłbym znów przed decyzją zakupu to pewnie próbowałbym czegoś niższego.
Z zakupami nie ma lekko

[quote="JakubM"]Ja bym dodał, żeby nie liczyć na to, że jak sobie chwilę polatasz to będziesz już wystarczająco mądry







Zgadzam się całkowicie, ale pożyczając skrzydło na dłużej niż na testiwalowy mały locik np. na wyjazd lub też cały dzień, można zbliżyć się do oceny czy mi pasuje czy nie. Mnie się udało w ten sposób oblatać parę fajnych skrzydeł.(a i tak dalej głupi jestem ) Jakoś trzeba próbować.

Nie wiem jak inni piloci, bo ja mogę wyrazić pełną opinię dopiero gdzieś po stu godzinach na nim spędzonych. Po takim czasie to chyba nie ma sensu już oddawać jeśli się pożyczyło na chwilę

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Nie wiem jak inni piloci, bo ja mogę wyrazić pełną opinię dopiero gdzieś po stu godzinach na nim spędzonych. Po takim czasie to chyba nie ma sensu już oddawać jeśli się pożyczyło na chwilę

Oj tam, oj tam, myśle, że 50h powinno wystarczyć co i tak nie ma żadnego wpływu na wniosek który wyciągnąłeś

W ten sposób większości pilotom zabrakło by życia na przetestowanie pięciu skrzydeł. Inną sprawą jest, że gdyby żyli po 1000 lat to i tak pełnej opinii by nie wydali, a jakoś trzeba żyć. Tylko jak?
Jak się nie obrócisz - dupa z tyłu...

Mariusz. Trzeba się cieszyć lataniem. Skrzydło to tylko narzędzie.

Prawda. Latać trzeba i już

Witam
Dzięki wszystkim za udzielane wskazówki coś tam mi się krystalizuje . O wynikach w odpowiednim czasie poinformuję , co bardziej niecierpliwi niech wypatrują nowego skrzydła ze starym logiem instal-chojnice.pl
Pozdrawiam
Krzysztof Cieślinski

Ps." Latać trzeba i już" nie ważne na czym " Trzeba się cieszyć lataniem. Skrzydło to tylko narzędzie" do osiągnięcia celu .

calhal pisze:Poza tym Mentora i Buzza bym do tej samej półki nie wrzucał, Mentor raczej w tej samej klasie co Rush ;P Osobiście przy całkowitym nalocie 93h bym ani Mentora ani Rusha nie polecał.

Przypuszczam że Krzycha miał na myśli Rusha, choć napisał Buzz. Buzz i Mentor to rzeczywiscie dwa końce tego samego długiego wagonu w klasie EN B.

pozdrawiam

Hej
Krzysiek, nie pakuj się w górne B jeśli latasz po 30 godzin rocznie w tym sporo żagla bez termiki, w raczej łatwych warunkach.
Średnie EN B byłoby chyba optymalne. Pomyśl bardziej o wyznaczaniu sobie trudniejszych, rozwijających zadań, na skrzydle na którym będziesz czuł się komfortowo. Jeśli skrzydło które masz zapewni Ci komfort psychiczny, to będziesz robił większe postępy niż na skrzydle teoretycznie lepszym, ale stresogennym.


pozdrawiam

Witaj Marek
Tak jak sugerujesz w tym kierunku zmierzam już poczyniłem małe starania o szczegółach dam znać .
Dzięki za wskazówki i do zobaczyska .
Pozdrawiam

Witam
No i wziął Niviuk Hook - 4 w rozmiarze 27 . To tyle w temacie
Pozdrawiam
Krzysztof Cieślinski

Ps. Co do bukłaku z wodą jak widać będzie moim nieodłącznym wyposażeniem .

Latam na tym skrzydle w rozmiarze 25 (80-100). Przy obciążeniu 3.72. (73kg + 20 kg (wyliczone w excelu i sprawdzone na wadze). Uważam, że przy tych parametrach skrzydła 5.4 (4 w rzucie) i grupie docelowej odbiorcy nie ma potrzeby mocno go dociążać. Przy Pańskiej wadze 86 kg wychodzi obciążenie 3.93 (106 kg w zakresie 95-115).Wiadomo i większe skrzydło tym stosunek Pz/Px jest większy więc odpowiednio większe optymalne obciążenie powierzchni.
Dodatkowy balast może tylko przy mega silnej alpejskiej termie. Proszę tylko pamiętać o rozstawie karabinków w tym modelu w zakresie 42-50 cm. Ja latam na 50.

Witaj
Dzięki kolego za sugestie co do rozstawu karabinków. Tak jak mówisz co do dociążenia się balastem wszystko z rozwagą , zależnie gdzie i w jakich okolicznościach się bujamy znaczy się miejsce i warun określa co robimy. Jeszcze raz dzięki i do zobaczyska na startwiskach.
Pozdrawiam
Krzysztof Cieślinski