pgforum.pl

Hej,

dla bardzo początkujących.



Pozdrawiam,

Panie Jarku, tak jakbym słuchał swojego paralotniowego nauczyciela - Bogusława Pelczara. Dodałbym do tego wywodu tworzenie swojej bazy wiedzy do prognozy warunu. Liczba godzin w powietrzu zależy głównie od tego. Zbyt wiele osób podchodzi do tego tematu z dezynwolturą.

Wyłącz albo ścisz tą muzę, słuchać się tego nie da

Nie wyłączaj, słucha się przyjemnie

nie no czasami muzyka jest trochę zbyt głośna w stosunku do jego słów. Domniemywam, że piano przez kompresor i limiter nie przechodziło a mikrofon z kamery a i owszem

wlaskow pisze:Panie Jarku, tak jakbym słuchał swojego paralotniowego nauczyciela - Bogusława Pelczara. Dodałbym do tego wywodu tworzenie swojej bazy wiedzy do prognozy warunu. Liczba godzin w powietrzu zależy głównie od tego. Zbyt wiele osób podchodzi do tego tematu z dezynwolturą.

Uwaga, offtopic

Ja wiem, że być może to Twój styl. Używanie wyrazów, których znaczenia wiekszość tu obecnych, włącznie ze mną (choć ja, z racji używania języka ojczystego tylko z rzadka, nie czuję się tym zawstydzony), ledwie się domyśla, to nawet fajna rzecz, bo uczy.

Ale z tymi "panami" to dałbyś już spokój. Pomijając już netykietę, jakoś między paralotniarzami nazywanie się panami jest conajmniej dziwne, a nawet nie na miejscu. Wątpie, że którykolwiek z tu obecnych posiada połacie ziemskie wraz chłopstwem (dla przypomnienia, w Królestwie Polskim pańszczyznę zniesiono w 1861 roku, a żelarkę w Polsce w latach trzydziestych ubiegłego wieku).

Co ciekawe, nawet we Francji, gdzie z tym swoim "vous" (wy) wciskają się wszędzie, nawet do prezesa dużej firmy, który mógłby być moim dziadkiem (jeśli nie pradziadkiem), nie wypada niezwracać się na "Ty" w kręgach paralotniowych.

Pozdrawiam serdecznie i udanych lotów życzę

Nie ulega frekwencji, że ta ambicja nie jest do mnie. Chyba...

JaroXS pisze:Hej,

dla bardzo początkujących.

Pozdrawiam,

A ja lubię Jaro te Twoje wywody a najbardziej to coś na kasku co się tak kręci obraca... taki z Ciebie fajny teletubiś .
Gdybyś kiedyś wpadł na pomysł szkółki ... mimo że latam zapisze się do Ciebie raz jeszcze.

Szkoła paralotniowa nie grozi. Nie chcę się tym już zajmować, wystarczy mi to co teraz robię

Pozdrawiam,

JaroXS pisze:Szkoła paralotniowa nie grozi. Nie chcę się tym już zajmować, wystarczy mi to co teraz robię

byłbyś dobrym instruktorem, mógłbyś ze swoim doświadczeniem stworzyć ofertę dla bardziej doświadczonych pilotów, chyba w sumie na naszym rynku nie ma jej zbyt dużo.