Marcin. pisze:3G to duzo?
Wszystko zależy, ale wydaje mi się, że 3G to jeszcze znośne. Generalnie przy dużych przeciążeniach najpierw zaczyna się widzenie tunelowe (zawężanie pola widzenia), aż do całkowitego black-out'u, a później jest utrata przytomności. Wynika to z odpływu krwi od mózgu.
Natomiast wartość przeciążenia przy którym następuje blackout zależy od wielu czynników: wiek, sprawność fizyczna (i ponoć im ktoś bardziej wysportowany tym gorzej), zmęczenie....ale również pozycja w uprzęży, nogi pod d..czterema literami czy nie, zaciśnięcie mięśni, oddychanie. Tak w ogóle to jest to coś, co można ćwiczyć.
Przy 3G moim zdaniem niewiele osób doświadczy jakichkolwiek problemów. Od 4 w góre zaczynają sie schody. Na Coupe Icare się sprawdzałem kiedyś, za pierwszym razem do 6 bez problemów przy dłuższym czasie, a 7 po kilku sekundach blackout. Za drugim razem, odpowiednia pozycja i oddech i nic! Powyżej 7 bez kombinezonu (jak u pilotów myśliwców) nie ma co sprawdzać na G-force trainerze bo to szkodliwe dla zdrowia, a na paralotni (nie licząc chwilowych przeciążeń) i tak 7G nie występuje.
A poprawna pozycja to:
- nogi mocno zaciśnięte pod dechą
- mięśnie brzucha spięte
- głowa wciśnięta między ramiona jak tylko się da
- oddech: jak przy pompowaniu baloników/materaców, szybki wdech, wydach - dmuchamy mocno, długo i powoli przez mały wylot powietrza żeby dotlenić mózg
- wzrok: nie patrzymy na dół (w osi obrotu), a obieramy dwa punkty co 180 stopni i skupiamy się na tych dwóch punktach - jak jeden zaczynamy tracić z pola widzenia to szybko skupiamy się na drugim, i tak w kółko.