Strona 1 z 5

Groundhandling dla zielonych

: 18 września 2018, 22:59
autor: JaroXS
Hej,



To w zasadzie ilustracja co można ćwiczyć.

Pozdrawiam,

Re: Groundhandling dla zielonych

: 19 września 2018, 08:53
autor: Jackie
Własnie dokładnie tego mi brakowało na kursie na samym początku.
u mnie sytuacja wyglądała tak, że pokazano nam skrzydło budowę. Potem na drugi dzień na lotnisko , na plecy ci zarzucają jakąś uprząż podpinają jakiś ortalionowy namiot na sznurkach i czujesz się jak koń któremu pierwszy raz ktoś na grzbiecie zamocował siodło i każe biec, czyli zdenerwowany :d.
A moim zdaniem można na początek ćwiczyć po prostu alpejkę żeby kursant oswoił się z tym, i mniej więcej wyczuł jak reaguje skrzydło na pociągnięcia i to można ćwiczyć godzinami, bo nie ma takiego zmęczenia, jak bieganie z czymś na plecach co ma w dodatku mniejszy wymiar niz powinien bo to skrzydło do ćwiczeń naziemnych :)

Re: Groundhandling dla zielonych

: 19 września 2018, 09:41
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Jackie. I po tygodniu takich ćwiczeń, oczywiście jeśli warunki w tym czasie by pozwalały na codzienne kilkugodzinne ćwiczenia mógłbyś w końcu pierwszy raz wystartować :) Czyli płacisz trzy tysiące za wyjazd zagraniczny i wracasz z umiejętnością stawiania alpejki jeśli pogoda była dobra do ćwiczeń. Co dalej?

Re: Groundhandling dla zielonych

: 19 września 2018, 10:11
autor: Jackie
Nie po tygodniu tyko w pierwszy dzień i w dni w których są kiepskie warunki do latania dla kursantów :P . Ja miałem pierwszy dzień odwołany z uwagi na zła pogodę. Pogoda chyba była taka ze zapowiadano przelotny deszcz. Dzień ten mógł być wykorzystany, przynajmniej wieczór do własnie tego rodzaju ćwiczeń. na drugi dzień bym już wiedział z czym mam się zmierzyć, a nie wykonywać ćwiczenia na zasadzie terapii szokowej że coś odrazu na plecy ci mocują i jazda, jazda, jazda po całym lotnisku i coś ktoś tam ci krzyczy kurwa lewo , prawo, szybciej, nie fizol, pochyl się do przodu, patrz na kierunek wiatru, uważaj na szybowce, itd :D

Re: Groundhandling dla zielonych

: 19 września 2018, 10:49
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Pierwszy dzień alpejka a drugiego dnia mam wpuszczać ludzi w powietrze którzy nie potrafią startować ani klasykiem ani alpejką. Ja mam na to za słabe nerwy. A jeśli instruktor wydaje polecenia kurwa lewo to trzeba poprosić o zwrot pieniędzy i zmienić szkołę.

Re: Groundhandling dla zielonych

: 19 września 2018, 11:03
autor: Jackie
No z tyk k.. to może przesadziłem ale czasami jakieś przekleństwo poleciało jak ktoś coś spieprzył 10 raz :D
Ja nie miałem na drugi dzień lotów tylko bieganie ze skrzydłem nielotem (Marlinem) po lotnisku. Pierwsze loty to dopiero na 4 dzień były. Bardzo źle się stawia to skrzydło bo małe. Potem jak duże dostaliśmy to jak ta lala stawały do góry. Pod koniec kursu alpejka była która była super zapoznawcza moim zdaniem ze skrzydłem była bo mogłem poznać w końcu dokładnie jak to reaguje na moje pociągnięcia. Dlatego wydaje mi się że to powinno być na samym początku kursu bo widzę co się dzieje ze skrzydłem mam okazję je poczuć.

Re: Groundhandling dla zielonych

: 19 września 2018, 11:09
autor: JaroXS
Marlin nie nadaje się do nauki czegokolwiek (chodzmi i szkolenie płatne świeżaków), bo jest małym skrzydłem i jego reakcje w ogóle nie są zbliżone do tego na czym się normalnie później lata. Marlin jest dobry jak warun nie pozwala na trenowanie z normalnymi skrzydłami i piździ jak w kieleckim u Gotkiewicza. Marlin to zabawka...

Pozdrawiam,

Re: Groundhandling dla zielonych

: 19 września 2018, 11:18
autor: Jackie
JaroXS pisze:Marlin nie nadaje się do nauki czegokolwiek (chodzmi i szkolenie płatne świeżaków), bo jest małym skrzydłem i jego reakcje w ogóle nie są zbliżone do tego na czym się normalnie później lata. Marlin jest dobry jak warun nie pozwala na trenowanie z normalnymi skrzydłami i piździ jak w kieleckim u Gotkiewicza. Marlin to zabawka...

Pozdrawiam,

faktycznie trochę wiało wtedy , wyciągaliśmy je gdy wiatr był dość spory
Mam pytanie do Ciebie Jarek przy okazji . Czy do Ćwiczeń tego typu można kupić jakieś stare skrzydło i jakie to powinno być. Na egzaminie rozmawiałem z jednym kolegą co kupił sobie skrzydło do ćwiczeń naziemnych i było to skrzydło klasy D i powiedział mi że ciężko z nim jest bo mało stabilne, ale kosztowało tylko kila stów.

Re: Groundhandling dla zielonych

: 19 września 2018, 11:48
autor: Marcus Biesioroff
Jackie pisze:Czy do Ćwiczeń tego typu można kupić jakieś stare skrzydło i jakie to powinno być...

Imho najlepiej ćwiczyć na tym na czym latasz. Nauczysz się złych nawyków na starym wytrzepie na lączce a potem będziesz zdziwiony, że normalne skrzydło Cię przestrzsliwuje na górce. Moim skromnym zdaniem te pieniądze na skrzydło tylko do ćwiczeń lepiej wydać na same wyjazdy na ćwiczenia.

Re: Groundhandling dla zielonych

: 19 września 2018, 11:48
autor: JaroXS
Najlepsza zasada jest taka że trenujesz groundhandling na swoim skrzydle na którym latasz. "Trzymanie pilota w folii ochronnej" było dobre w czasach komunizmu. Oczywiście rozumiem że coś się szybciej zużywa i że szybciej będą nowe koszty, ale uważam że trzeba trenować na tym na czym się lata i nie przejmować się zbytnio zużywaniem sprzętu w trakcie groundhandlingu. Jeżeli są szkoły które w dobrych warunkach do trenowania zamiast normalnych skrzydeł dają Marliny i inne dziwactwa tylko dlatego że jest to tańsze i można to niszczyć, to uważam że to nie jest dobre podejście do prawidłowej nauki zielonych bo reakcje tych skrzydeł są inne.

Jeżeli już koniecznie chcesz kupić drugie skrzydło do zabaw to kup bardziej zużyte skrzydło klasy EN-B, bo na takim będziesz latał przez najbliższe 5 lat może i nawet dożywotnio. Jego reakcje będą najbliższe do Twojego skrzydła ponieważ wydłużenie będzie zbliżone.

Jak zamierzasz trenować również na piaskach, plaży, wydmach to wypal dziury w każdej komorze przy krawędzi spływu papierosem, to pozwoli szybciej pozbywać się piasku ze środka skrzydła.

Pozdrawiam,

Re: Groundhandling dla zielonych

: 19 września 2018, 12:04
autor: Jackie
Cenne rady dzięki. :) Myślisz że już skrzydło EN-B mógłbym kupić po kursie, nie EN-A ? Bo wstępnie myślałem nad A.
Ćwiczenia na skrzydle obecnie są mi potrzebne żeby moje ruchy były bardziej skoordynowane, żebym przed sezonem znowu nie musiał się uczyć. zimą trochę szkoda by mi było zużywać lotne skrzydło , a i tak przecież skrzydła się zmienia okresowo, chyba trochę trzeba się przyzwyczaić do odmiennych reakcji różnych skrzydeł, chociażby po to by wyrobić sobie gust jakie skrzydło mi najbardziej odpowiada. Wstępnie zakładałem przed zakupem skrzydła,że w kilku szkołach przelecę się różnymi i ocenię co mi odpowiada, bo nie mam zielonego pojęcia. Jak dotąd latałem tylko na Nemo 2.

Re: Groundhandling dla zielonych

: 19 września 2018, 12:20
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Masz teraz dużo lepsze Nemo 4. Nie patrz na różnice pomiędzy skrzydłami w certyfikatach A czy B, bo pomiędzy skrzydłem A o wydłużeniu 5.1 i skrzydłem B o wydłużeniu 5.2 praktycznie nie będzie żadnej różnicy. Za to pomiędzy skrzydłem B o wydłużeniu 5.2 i skrzydłem B o wydłużeniu 6.2 różnica będzie zabójcza. Natomiast jeśli chodzi o grondhandling, to jeśli nauczysz się tego na skrzydle sportowym czy wyczynowym to żadne skrzydło cię nie zaskoczy :)

Re: Groundhandling dla zielonych

: 19 września 2018, 12:50
autor: Jackie
też tak sobie pomyślałem Zbyszku, że jak trochę z początku ciężko jest na gorszym lub trudniejszym sprzęcie to potem lżej na tym bardziej przyjaznym może być łatwiej. Jak to powiadają- wiedza, umiejętności najlepiej wchodzi przez dupę, czyli trzeba się na początku ostro napracować żeby był z tego efekt :)
Pytanie techniczne. Czy na forum jest jakiś rozdział poświęcony lądowiskom w Polsce w internecie znalazłem bodajże dla regionu Sudety jakąś ciekawa listę z lądowiskami(startowisk- chyba nie ma takiego słowa,ale nie wszędzie gdzie się startuje da się wylądować :) ) - http://www.paralotnie-sudety.pl/startowiska/ , ale fajnie by było poznać inne i gdyby to wszystko było w jednym miejscu dla wszystkich lądowisk w Polsce, a być może i za granicą, żeby tego nie szukać po całym internecie, oczywiście z kwalifikacją poziomu trudności To forum się idealnie nadaje bo jest ogólnopolskie

Re: Groundhandling dla zielonych

: 19 września 2018, 13:15
autor: micro
Na egzaminie rozmawiałem z jednym kolegą co kupił sobie skrzydło do ćwiczeń naziemnych i było to skrzydło klasy D i powiedział mi że ciężko z nim jest bo mało stabilne, ale kosztowało tylko kila stów.

Hmmm... tak się zastanawiam, czy Ty może ze mną wtedy rozmawiałeś (Leszno 10-09-2018) :) .
Tak to skrzydło daje do wiwatu, ale potem stawianie Alphy 5 to bedka, oczywiście jak się pozbędziemy nerwowych reakcji :).
Co do startowisk to jest taka stronka:
http://www.pgtakeoff.com/index.php?id=map

Re: Groundhandling dla zielonych

: 19 września 2018, 13:30
autor: Jackie
Tak Roman z tobą na pewno , imię się zgadza :D
Pozdrawiam cię :)
Super że jest taka strona. Dzięki za linka

Re: Groundhandling dla zielonych

: 19 września 2018, 13:40
autor: micro
Moje zmagania z owym skrzydłem możesz znaleźć w linku poniżej :).
https://www.youtube.com/playlist?list=P ... 4evF_mBX8O

Re: Groundhandling dla zielonych

: 19 września 2018, 17:23
autor: fotolot
[quote="micro"][quote]
"...... kupił sobie skrzydło do ćwiczeń naziemnych i było to skrzydło klasy D .............
Tak to skrzydło daje do wiwatu, ale potem stawianie Alphy 5 to bedka, oczywiście jak się pozbędziemy nerwowych reakcji :).

Nie chętnie wychylam się nawet ze spostrzeżeniami ale mam podobne podejście do tematu doboru skrzydła do nauki stawiania i efektywnego oswajania się z pracującym powietrzem. Wspomniany przeze mnie w innym temacie pilot, który uczył się latać poprzez długotrwałe treningi naziemne w różnych warunkach, od samego początku ćwiczył, wcale nie na tzw.idiotoodpornym i nie wiele gadającym czy słabo reagującym na sterówki skrzydle, a na przelotowym klasy C(dolne).

Re: Groundhandling dla zielonych

: 19 września 2018, 17:29
autor: Jackie
micro pisze:Moje zmagania z owym skrzydłem możesz znaleźć w linku poniżej :).
https://www.youtube.com/playlist?list=P ... 4evF_mBX8O


Roman fajne filmiki i super miejsce do ćwiczeń znalazłeś. Sam muszę takie poszukać sobie. Wspaniałego masz latawca, ale nie wiem czy te loty metr d..ą nad ziemią nie kwalifikują się już jako naruszenie przestrzeni powietrznej , może lepiej niech się wypowiedzą w tej kwestii eksperci z forum :lol:

Re: Groundhandling dla zielonych

: 19 września 2018, 18:32
autor: marek mastalerz
Jackie pisze:No z tyk k.. to może przesadziłem ale czasami jakieś przekleństwo poleciało jak ktoś coś spieprzył 10 raz :D


Zależy nam żeby na tym forum nie było bydła, dlatego obsmarowywanie kogoś, a potem mówienie "może trochę przesadziłem" jest delikatnie mówiąc źle widziane.
Fajnie byłoby myśleć jak się coś pisze.

pozdrawiam

Re: Groundhandling dla zielonych

: 19 września 2018, 19:26
autor: der
Z tą alpejką to czasem ludzie przeginają w drugą stronę. Jedziesz na taką popularną Costalungę czy maty i czekasz jak ten jełop. Bo nie wieje. A bo wiatr boczny skrzętnie blokują drzewa, a jeden z drugim klasykiem nie wystartuje, bo mu religia nie pozwala. A miejsca na dwa, trzy glajty. Akurat te glajty. No i pali tą alpejkę raz, potem drugi. Lub co większy wyjadacz stoi niczym rzeźba. Bo klasykiem to kursanty odpalają, a jemu nie uchodzi. To z resztą bolączka wielu startowisk.

Mam kolegę, który jest wybitnym dowodem na to, że bez alpejki żyć się da. Lata kilka lat. Startów właściwie nie pali. W różnych miejscach, krajach, tych samych co wszyscy i mogę go śmiało określić mistrzem klasyka. Może takim mistrzem z wyboru, a może obawy. Nie wiem. Taki "zatwardziały pepegant". Choć już ppg z plecaka nie lata dłuższy czas. Startującego alpejką nie widziałem go nigdy.

Sam startuję alpejką tylko tam gdzie i kiedy się da. Jednak łapię się na tym, że klasykiem dałoby się czasem szybciej i pewniej.
Ćwiczenie ze skrzydłem przy starcie odwróconym jest dobre dopiero wtedy, kiedy potrafi się reagować na ruchy skrzydła bez spoglądania na nie. I po to właśnie to ganianie po łące i paragmaty.
By zrozumieć, że skrzydło do utrzymania nad głową potrzebuje prędkości. Takie ćwiczenie to nie tylko tańczenie lewo prawo, ale przede wszystkim regulowanie prędkości skrzydła. Napędzając je pod wiatr, a czasem podchodząc z wiatrem, a czasem regulując tę prędkość taśmami.
To z pewnością nie są ćwiczenia na sam początek kursu. Gdyby warunkiem dalszych postępów było opanowanie alpejki, kurs kończyłby co setny kursant. Część odpadła by z braku umiejętności, a część z braku samozaparcia. Ludzie idą na kurs bo CHCĄ LATAĆ. I to obecny program szkolenia im daje. Leć. Ciesz się chwilą. A potem kiedy już stwierdzisz, że to jest to czego szukałeś, ćwicz.
I nie prawdą jest, że alpejki się nie uczy. Obecnie chyba w każdej szkole tego typu ćwiczenia są przeprowadzane. Ale z pewnością w żadnej nie są to ćwiczenia na początek pierwszego etapu.