pgforum.pl

Takie może głupie pytanie, ale chciałbym potwierdzić własną teorię
Dlaczego linki od sterówek, które dochodzą do uchwytów są takie "grube". skoro siły na sterówkach są stosunkowo małe.

No to policzmy. Przecietny glajt ma w tej chwili okolo 20 linek w dolnej czesci. Zalozmy ze pilot wazy 100 kg (a co se bedziemy zalowac). Obciazenie na jedna linke to srednio 5 kg. Zeby zrobic fullsztala uzywam czasem calej swojej sily w recach a pozniej lapie za tasmy i blokuje rece w lokciach, zeby glajt mi sie nie wyrwal. Na oko idzie ze 100 kg na kazda sterowke. To jakies 20 razy wiecej niz obciazenie przecietnej linki.

cbdo

Z drugiej strony można to porównać z linkami w latawcach. Tam są tylko dwie(!) nośne i każda z nich cieńsza od paralotniowych. Na latawcach leż latają (choć każdy producent zastrzega, że nie do tego są zrobione) i robią inne dziwne rzeczy mocno obciążające linki.
Na mój gust linki paralotniowe dają ogromny margines bezpieczeństwa. Jaby było na czym latać to można by lecieć i na jednej. (EDIT: no dobra - z tą jedną to może przesadziłem).

Sterówkowe przecierają się na bloczkach dlatego są grubsze niż wynika to z obliczeń. To samo jest z linkami speeda.

uriuk pisze:No to policzmy. Przecietny glajt ma w tej chwili okolo 20 linek w dolnej czesci. Zalozmy ze pilot wazy 100 kg (a co se bedziemy zalowac). Obciazenie na jedna linke to srednio 5 kg. Zeby zrobic fullsztala uzywam czasem calej swojej sily w recach a pozniej lapie za tasmy i blokuje rece w lokciach, zeby glajt mi sie nie wyrwal. Na oko idzie ze 100 kg na kazda sterowke. To jakies 20 razy wiecej niz obciazenie przecietnej linki.

cbdo

Jeśli pilot wazy 100 kg, to nawet gdyby miał fantazję się podnieść na sterówkach to na linkę przypadnie góra 50 kg, ( dynamicznie może troch więcej chwilowo) a do fulsztala nie potrzeba aż tyle siły, bo zaciągasz praktycznie tylko spływ.

Linki rzędu A w moim starym Synergy maiły wytrzymałość 90 kg każda, a i tak były wyraźnie cieńsze od tych od sterówek.
Chyba nie tędy droga Macieju

Jesli nie uda sie zablokowac przestrzalu podczas fullsztala, to pilot jest wystrzeliwany w strone czaszy na tyle mocno, ze czasem w ta czasze wpada. Dalej twierdzisz, ze jest to sila rowna wadze pilota?

uriuk pisze:Jesli nie uda sie zablokowac przestrzalu podczas fullsztala, to pilot jest wystrzeliwany w strone czaszy na tyle mocno, ze czasem w ta czasze wpada. Dalej twierdzisz, ze jest to sila rowna wadze pilota?

Miałem kilka razy możliwość hamowania skrzydła i nie wydaje mi się aby ta siła była tak wielka jak mówisz. Zresztą podejdź przy okazji do mnie do urzędu, mam tu takie 25kg pestki z rączką, zrobimy próbę czy dasz radę

A tak poważnie to nawet w 2 rzędówkach sterówki stanowią 3 rząd i siły na fulsztalu czy hamowaniu przestrzałów rozkładają się ( może i nie równo ) jakoś na te trzy rzędy. Gdyby te siły były tak mocne to wyrwane stawy barkowe i łokciowe były by dość częste raczej, a do tej pory znam tylko własny przypadek zerwanego przyczepu bicepsa i to wcale nie podczas takiej atrakcji o jakiej piszesz.

Pisalem ci juz, ze ja blokuje rece w lokciach, zeby mi ich nie zgielo. Samymi miesniami moge nie utrzymac. Co do mojej sily, wlasnie podciagnalem sie dla sprawdzenia na jednej rece. Waze 72 kg

uriuk pisze:Pisalem ci juz, ze ja blokuje rece w lokciach, zeby mi ich nie zgielo. Samymi miesniami moge nie utrzymac. Co do mojej sily, wlasnie podciagnalem sie dla sprawdzenia na jednej rece. Waze 72 kg

Jakoś mnie nie przekonałeś. Może poczekamy na jakieś inne głosy w dyskusji.

Z moich informacji wynika że zastosowanie modnych ostatnio ceramicznych przelotek zamiast bloczków do linek sterówkowych przyspiesza proces przecierania się sterówek. Wyjściem jest to co robią piloci akro. Rezygnuje się z bloczków a uchwyt jest mocowany gumą do taśm, co daje także inne korzyści. Ale nie jest dla wszystkich bo wymaga myślenia.

To może wrócę do linek, co prawda nie od sterówek , ale...
Zbyszek pokazał jak łączyć linki bezoplotowe, a co z linkami z oplotem ?, tylko wiązanie ?.
W moim "treningowym" skrzydle zerwała się linka łącząca galerię D z deltkami.
Mam nowe linki, ale czy jest jakaś metoda wymiany lin we własnym zakresie?
Jest to stare skrzydło więc nie chcę tego wysyłać do serwisu.

uriuk pisze:Zeby zrobic fullsztala uzywam czasem calej swojej sily w recach a pozniej lapie za tasmy i blokuje rece w lokciach, zeby glajt mi sie nie wyrwal. Na oko idzie ze 100 kg na kazda sterowke.

Ciągle mnie to zastanawia, po co Ty robisz sobie i glajtowi krzywdę i po fullsztalu zamiast dać mu lecieć do tyłu, trzymasz go poskładanego. Poza tym to nie jest 100kg. Ja nie dam rady 100kg na jedną łapę wziać, a jednak mogę trzymać glajta jak Ty w tym stanie na wyprostowanych łokciach (i nie, to nie jest fullstall).

uriuk pisze:Jesli nie uda sie zablokowac przestrzalu podczas fullsztala, to pilot jest wystrzeliwany w strone czaszy na tyle mocno, ze czasem w ta czasze wpada. Dalej twierdzisz, ze jest to sila rowna wadze pilota?

Podczas fullsztala nie ma przestrzału, przestrzał następuje po zwolnieniu sterówek, w tym wypadku (z mocno zaciągniętych do zera) będzie to przestrzał aerodynamiczny+wahadłowy. Skrzydło znajdzie się poniżej pilota. Linki są elastyczne, więc się naciągną, po czym zaczną się skurczać, ale to głównie grawitacja zacznie ciągnąć pilota w dół. Stąd "czasem w ta czasze wpada".
Przeciągnięcie z lotu po prostej -> ręce do góry da się wyhamować bez 100kg w każdej łapie. Trzeba tylko umieć to zrobić - w odpowiednim momencie, wyprostowanymi rękami dynamicznie za siebie (a nie na zgiętych łokciach do klatki piersiowej).

Linki w oplocie tylko szycie. Najlepiej na maszynie zgodnie z oryginałem. Od biedy można to zrobić ręcznie, ale ilość wkłuć igłą musi być taka sama.

calhal pisze: Linki są elastyczne, więc się naciągną, po czym zaczną się skurczać, ale to głównie grawitacja zacznie ciągnąć pilota w dół. Stąd "czasem w ta czasze wpada".

Linki glajta sa jedna z najmniej elastycznych rzeczy sposrod wystepujacych w przyrodzie. Sa wrecz wzorcem braku elastycnosci. Musisz zmienic teorie

uriuk pisze:

calhal pisze: Linki są elastyczne, więc się naciągną, po czym zaczną się skurczać, ale to głównie grawitacja zacznie ciągnąć pilota w dół. Stąd "czasem w ta czasze wpada".

Linki glajta sa jedna z najmniej elastycznych rzeczy sposrod wystepujacych w przyrodzie. Sa wrecz wzorcem braku elastycnosci. Musisz zmienic teorie

Oj tam, no to caly uklad troche sie naciaga. Nie zmienia to faktu ze tutaj najwieksza role odgrywa grawitacja

uriuk pisze:

calhal pisze: Linki są elastyczne, więc się naciągną, po czym zaczną się skurczać, ale to głównie grawitacja zacznie ciągnąć pilota w dół. Stąd "czasem w ta czasze wpada".

Linki glajta sa jedna z najmniej elastycznych rzeczy sposrod wystepujacych w przyrodzie. Sa wrecz wzorcem braku elastycnosci. Musisz zmienic teorie

Oj tam, no to caly uklad troche sie naciaga. Nie zmienia to faktu ze tutaj najwieksza role odgrywa grawitacja.
Ewentualnie jeszcze w jakims stopniu sila nosna moze ciagnac caly uklad i nadac predkosc pilotowi w kierunku skrzydla...a jak energii braknie to skrzydlo sie zatrzyma, a pilot niekoniecznie. Niemniej i tak grawitacja tutaj najwiecej ma do powiedzenia.

Zdaje sie cwiczyles przeciagniecia na skrzydlach o duzym wydluzeniu. Sprobuj na czyms klasy A, to zobaczysz jakich sil potrzeba

muszę kiedyś zobaczyć jak to się Maciek podciąga na jednej ręce, ja Judasz

starry pisze:https://www.youtube.com/watch?v=6nDOrJXHfcE

muszę kiedyś zobaczyć jak to się Maciek podciąga na jednej ręce, ja Judasz

Chyba Tomasz :p

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Chyba Tomasz :p

dokładnie, moja gafa