pgforum.pl

Hej Piloci,
Mój wiekowy już kask dokończył żywota po ostatniej podroży samolotem. Musze wymienić na nowy i zaczynam zastanawiać się poważnie nad pełnym kaskiem z szyba (np Charly No limit) lub bardziej lekka wersja bez szczeki np Plusmax z szyba. Szyba dlatego, ze często łzawią mi oczy od wiatru podczas długich przelotów oraz jak zapomnę posmarować się kremem z filtrem 50 to w pracy od razu wszyscy wiedza, ze urwałem się na latanie
Jakie mam wątpliwości :
- czy taki pełny kask plus szyba nie powoduje, ze jesteśmy całkowicie odcięci od świata zewnętrznego (duże ograniczenie pola widzenia i słyszenia otoczenia?
- czy taki kask z szyba nie powoduje, ze wiatr jednak dostaje się do środka i mamy znaczny szum (świst, przeciągi etc) podczas lotu ?
- jak z trwałością takiego wizjera ? czy nie jest tak, ze bardzo łatwo go zarysować ? Mam zwyczaj pakować cała elektronikę, rękawiczki etc do środka kasku podczas transportu wiec jak sądzę będę musiał zmienić przyzwyczajenia ?
- czy w razie wypadku taka szyba nie powoduje przypadkiem dodatkowego zagrożenia (zranienie oczu etc) ?

Takie mnie wątpliwości naszły. Czy może pomóc jakiś bardziej doświadczony w tej materii użytkownik ? Co sądzicie o kaskach z szybą ? Lata ktoś ?
Pozdrawiam,
Łukasz Siemiński.

U mnie swiszczalo i wewnatrz generowaly sie jakies przeciagi, wiec zdemontowalem w cholere. Tyle ze mam zwyczaj latac dosc szybko (50-60 km/h)

A jaki to był model dokładnie ?
L.

Navcomm

Ja mam No Limit z szybą. Latam bez, bo jak założyłem to okazało się że jestem odcięty od informacji z czego wcześniej latając bez szyby ziemię nie zdawałem sobie sprawy.

Zbyszek - obawiam się własnie tego. Co to dokładnie w Twoim przypadku oznacza ?
A dokładnie ten sam model kasku mam na myśli.
L.

Na przykład okazało się że siła, kierunek napływającego powietrza i jego temperatura, zapachy, dźwięki. To wszystko informowali mnie o powietrzu, ale nigdy nie zastanawiałem się czy te informacje są mi potrzebne. Dopiero gdy ich brakło okazało się że latam po omacku. I pewnie się da, ale po co pozbawiać się wrażeń. No i nie da się uniknąć zabrudzenia i porysowania wizjera. Mogę polecić do latania z silnikiem, na żagiel i do sweetfoci.

Ja mam kask z szybka otwarty Icaro z szybka i jestem zadowolony jak swieci slonce nie musisz zakladac okularow a jak nie ma wizjer fuk do gory i spokuj Polecam jestem z Krakowa i moge dac poogladac i polatac jak bedzie okazja .
latam tylko swobodnie

Cześć,
mam kask Nirvany i drugi Navcomm (PPG), próbowałem latać z ta szybą w jednym jak i w drugim. NA fotce jeszcze szyba, bardzo chciałem się do tych szyb przekonać ale kicha. Wieje strasznie, jakieś przeciągi, zawirowania - zdemontowałem i dałem se spokój. O wiele lepiej sprzwdzają się okulary.

Łukasz
Kilka lat latałem w kasku Navcomm ze szczęką (bez szyby) + gogle. Od roku latam w Charly No Limit (ze szczęką i brązową szybą, która jest wystarczająca w większości lotów, z wyjątkiem dni z bardzo mocnym słońcem, kiedy patrzy się pod słońce - trzeba wówczas przymrużyć oczy).
Pole widzenia jest teraz znacznie większe. Kask z szybą tłumi częściowo dźwięki otoczenia, ale nie do tego stopnia, że nic nie słychać. Jak bardzo potrzebujesz, to możesz sobie podnieść szybę. Raczej trudno porozmawiać z kimś kto leci obok, ale za to lepszy jest odbiór radiowy na zestawie słuchawkowym. Jest taki kąt jak ruszam głową na boki, przy którym zdarza się świst, przy czym nie jest tak, że wiatr wieje Ci do środka. Na początku to trochę dziwi, ale przyzwyczaiłem się do tego.
Co do trwałości wizjera to trzeba się z nim obchodzić ostrożnie, ale jak go dobrze spakujesz do plecaka, to nic mu się nie stanie (np.: przy transporcie w samochodzie). Do samolotu brałem go jednak do podręcznego. Przy szybie najistotniejszą wadą jest wg. mnie sposób jej czyszczenia od wewnątrz, gdzie jest powłoka. Zabawa z wodą destylowaną, suszarką lub kompresorem, w żadnym razie przecieranie szmatką choćby dedykowaną do optyki. Do wnętrza kasku pakuję - tak jak Ty - rękawiczki, kominiarkę i zestaw słuchawkowy, ale już nie elektronikę. Kiedyś, przy twardym lądowaniu, przerysowałem z boku szybę, ale w locie jest to niezauważalne.
Odnośnie uszkodzenia szyby, to się nie wypowiem, bo nie doświadczyłem tego na sobie.
Możesz pomyśleć jeszcze nad Icaro 4 Fight Cut Integral. Cena podobna, wizjer możesz zamówić ciemniejszy niż w No Limit (koledzy z ekipy nie narzekają). Dobrze byłoby, gdybyś pomierzył przed zakupem, bo każdy ma inny kształt głowy i mimo tego, że wyściółka się trochę dopasuje, to jednak nie każdy model będzie dla Ciebie optymalny.
Tomek

Wybrałem, choć jeszcze nie miałem okazji sprawdzić czy dobrze, opcję kask + gogle właśnie ze względu na informacje niesione powietrzem. Tak jak pisał Zbyszek, to są informacje, na które nie zwracasz uwagi póki ich nie zabraknie. Ciekaw jestem czy gogle nie zrobią tego samego co szyba. Jeśli tak to zostanę przy okularach... a przed lotem kropelki.

Tomo

Tomo pisze:Wybrałem, choć jeszcze nie miałem okazji sprawdzić czy dobrze, opcję kask + gogle właśnie ze względu na informacje niesione powietrzem. Tak jak pisał Zbyszek, to są informacje, na które nie zwracasz uwagi póki ich nie zabraknie. Ciekaw jestem czy gogle nie zrobią tego samego co szyba. Jeśli tak to zostanę przy okularach... a przed lotem kropelki.

Tomo

Próbowałem parę razy latać w okularach, ale one też mi przeszkadzały. Dlatego musisz brać poprawkę na to moje lekkie minimalistyczne skrzywienie. Okulary przeszkadzały, bo przyciemniały obraz i niektóre modele ograniczały pole widzenia. Wiem, że dla niektórych nie ma opcji i muszą zasłaniać oczy. Jak sobie bez tej osłony dobrze radzę.

Ja latam z ICARO 4Flight z wizjerem i jestem zadowolony, coś takiego- http://www.centrumparalotniowe.pl/image ... on_1-d.jpg
Zmieniłem bo strasznie mi się pociła głowa i po lądowaniu miałem na tydzień załatwione zatoki. A tu mam wentylację i głowa sucha. Zwykle wizjer mam podniesiony i go nie używam, ale jak powietrze jest ostre i oczy łzawią, to opuszczam i mam super komfort. Kask jest dużo lżejszy od poprzedniego ze szczęką i łatwiej go spakować. Nie odczuwam dyskomfortu z powodu odcięcia - zaznacza się takie zjawisko, ale szum wiatru w olinowaniu słychać bez problemu - nauszniki są elastyczne i przenoszą dźwięki. Wizjer można opuścić do połowy i wtedy widać jego krawędź na linii patrzenia i to jest głupie uczucie. Po pełnym opuszczeniu - pełna panorama. Wizjer wybrałem bo pani doktor usilnie namawia mnie żebym zaczął nosić te okulary co je mam od 10 lat. Tak, że jeśli ktoś ma okulary korekcyjne, to wizjer to fajna sprawa. Była kiedyś na grupie szeroka dyskusja o kolorach wizjerów, podobno to ważne, ja mam szary. Boję się tylko, że jak kiedyś przyglebię, to złamię nos o ten wizjer.
A i jeszcze kamerka - ten kas ma jakiś grzbiet na wierzchu i przyklejenie stopki do kamerki jest nie lada wyczynem - Zbyszek się z tego pewnie ucieszy
Pozdrawiam
Marcin

Ja mam Charly NoLimit od jakiś 200 godzin i nie widzę powrotu do okularów. Miałem podobne obawy do Twoich, ale okazały się bezpodstawne.
+ pole widzenia doskonałe,
+ wyciszenie porównywalne do otwartego kasku,
+ żadnego efektu odcięcia/braku bodźców nie odczułem,
+ genialny anty-wiatrowy komfort
- wizjer faktycznie się trochę zużywa - powoli myślę o wymianie. Może dlatego że nie dbałem o wizjer jakoś super szczególnie - rękawiczki i softshella chowam do środka

To ostatnie pytanie
@sto - jaki dokładnie wizjer wybrałeś ? Clear, toned czy dark grey ?
Pytam bo nie wiem czy w lataniu "dark grey" nie jest za ciemny po prostu ?
Pozdrawiam,
L.

Ja też miałem szybkę do mojego kasku, do czasu aż kiedyś nad Kazimierzem wybrała wolność. Próbowałem latać bez okularów - a tylko w przeciwsłonecznych, ale kiepsko widziałem przyrządy. Z kolei w samych progresach troszku męczy mnie słońce, no i szkoda byłoby je zgubić. W końcu BINGO! W Decathlonie kupiłem okulary (nie gogle) które zakłada się na okulary korekcyjne - u mnie pasują idealnie i mają z tyłu przypinaną gumeckę zabezpieczającą. Kolor szybek brązowy. Jedyny szkopuł to że są polaryzacyjne i musiałem przemeblować pulpit (vario musi być obrócone o 1.57071

Luki pisze:jaki dokładnie wizjer wybrałeś ? Clear, toned czy dark grey ?

Toned. Raz lądując po dwudziestej musiałem otworzyć bo było ciemnawo. W pełnym słońcu nie używam dodatkowo okularów i nie pamiętam żebym kiedyś odczuł potrzebę.

Ja latam w Icaro skyrunner.
Nie potrafię latać w okularach, zresztą samo noszenie też mi przeszkadza. Dlatego zdecydowałem się na kask z szybką. W lataniu już się przyzwyczaiłem natomiast do lądowania jeszcze się przyzwyczajam.

cienias

W poczatkach szybownctwa, kiedy nie bylo jeszcze kabiny i przyrzadow, latalo sie na odczucia organoleptyczne. Wprowadzono zakaz latania w krotkich spodniach, poniewaz furkoczace nogawki byly waznym instrumentem pomiaru predkosci