Strona 1 z 2
Picie podczas lotu
: 15 października 2018, 18:48
autor: pepperoni
hej,
chciałbym się wyposażyć w jakiś dynks umożliwiający swobodne picie podczas lotu. W grę wchodzi camelbak lub rurka podpinana do zwykłej butelki. Pojemność to minimum 1 litr a najlepiej 1,5-2l
polecicie jakieś konkretne sprawdzone rozwiązania?
Re: Picie podczas lotu
: 15 października 2018, 19:35
autor: Zbyszek Gotkiewicz
A jak długie latanie planujesz?
Re: Picie podczas lotu
: 15 października 2018, 20:00
autor: paralotniarz
Preferowałem rurkę podpinaną do butelki do póki nie naciąłem się na gwint. Na starcie okazało się, że rurka jednak nie jest w 100% uniwersalna. Dlatego wróciłem do camelbagów. Trochę więcej mycia, ale to nie problem. Najlepsze moim zdaniem są te w najlepszej promocji.
Ps. Jak będziesz dużo pił pomyśl też o odprowadzeniu cieczy
Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
Re: Picie podczas lotu
: 15 października 2018, 20:04
autor: Marcus Biesioroff
pepperoni pisze:hej,
chciałbym się wyposażyć w jakiś dynks umożliwiający swobodne picie podczas lotu. W grę wchodzi camelbak ...
Sam sobie odpowiadasz na to pytanie, kup sobie camela, kosztuje 20 - 30 zł. Nie pierdzielisz się z żadnym wyciąganiem/odkręcaniem/trzymaniem butli, po prostu masz wężyk i z bani.
Re: Picie podczas lotu
: 15 października 2018, 21:25
autor: Bumat
Marcus Biesioroff pisze:pepperoni pisze:hej,
chciałbym się wyposażyć w jakiś dynks umożliwiający swobodne picie podczas lotu. W grę wchodzi camelbak ...
Też myślałem, że tylko takie coś wchodzi w grę. Ale wróciłem do prostej, chyba 350ml butelki z zaworkiem.( nie pamiętam niestety nazwy napoju). Nic nie trzeba odkręcać i myć po lataniu pod groźbą hodowli glonów.Po prostu wkładam w kieszonkę uprzęży ) oczywiście podczepiona linką ), a i tak całej nigdy nie opróżniłem. Sprawdziłem empirycznie; w 4h locie wypijam pół szklanki płynu, w zasadzie nie chodzi więc o picie, tylko "przepłukanie". Poza tym, jak się pije, to się sika. Pić wolę po locie i nie wodę. Pomyśl, czy warto mieć kolejny gadżet do obsługiwania.
Pozdr.
B.
Re: Picie podczas lotu
: 15 października 2018, 22:23
autor: pepperoni
Zbyszek Gotkiewicz pisze:A jak długie latanie planujesz?
do tej pory latałem zwykle do 2-2,5h jak warun pozwolił i zdarzało mi się lądować z powodu pragnienia, bo nie wziąłem w ogóle wody, albo miałem jej za mało.
Piję w ciągu dnia dość dużo płynów - tak jestem przyzwyczajony i po godzinie bez wody w ostrej termice zaczynam myśleć jedynie o potrzebie napicia się czegoś.
Pytanie czy np. picie często małymi łyczkami z rurki nie zmniejszy zapotrzebowania na płyn w stosunku do zwykłego opróżnienia litrowej butelki na 3 razy?
Czy takiego camelbaka trzeba codziennie myć pod rygorem zaglonienia?
Re: Picie podczas lotu
: 15 października 2018, 23:03
autor: wlaskow
Re: Picie podczas lotu
: 15 października 2018, 23:07
autor: kstepien74
Korzystalem wczesniej z dwoch camelbakow (Source Widepack, nazwy drugiego nie pamietam).
Zalety:
- ciut latwiej upchnac w uprzezy
- wieksze bezpieczenstwo w przypadku silnego uderzenia plecami w grunt
Wady:
- wyrazny posmak plastiku powodowal, ze pilem wode z odraza
- wieksza wrazliwosc na uszkodzenie mechaniczne podczas transportu
- napelnianie wymaga jakiegos tak nakladu pracy
- konieczosc wysuszenia worka po wyladowaniu
Obecnie korzystam z wezyka Source Helix Valve podlaczanego do praktycznie dowolnej butelki
Zalety i wady stanowia odwrotnosc pierwszego rozwiazania. Posmak plastiku jest caly czas obecny, ale duzo slabszy (winny jest wezyk i ustnik z tworzywa sztucznego). Dodatkowy plus to mozliwosc picia z butelki po wyladowaniu. Razem z wezykiem otrzymalem zestaw kilku reduktorow pasujacych praktycznie do wszystkich butelek (choc korzystam wylacznie z 1.5 l PET).
Ze wzgledow higienicznych wskazane napelnianie wylacznie naturalna woda i nie korzystanie ze slodzonych napojow.
Do tej pory nie stosowalem zadnych srodkow odkarzajacych. Po wyladowaniu po prostu staram sie wytrzepac z wezyka jak najwiecej wody. Po dwoch sezonach nie zauwazylem wewnatrz zadnych nieproszonych gosci.
Bez picia po ok. 5 godzinach lotu w warunkach alpejskich pojawia sie u mnie bol glowy.
Nigdy nie pilem w locie bezposrednio z butelki, wydaje mi sie jednak, ze mozliwosc siegniecia po ustnik "dyndajacy" niedaleko glowy oraz powolnego picia malymi lykami trzymajac w obu dloniach sterowki daje duzo wiekszy komfort.
Pozdrawiam,
Kamil
Re: Picie podczas lotu
: 15 października 2018, 23:36
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Ja tak się pytam o potrzebę picia bo dla mnie to nie problem wytrzymać cały dzień bez płynów. Jeśli ktoś dużo pije to zaraz pojawi się problem z pozbyciem się nadmiaru płynów z organizmu w postaci moczu lub potu.
Przez 20 lat paralotniarstwo radziło sobie doskonale bez picia i jedzenia w powietrzu aż biegacze górscy nie wynaleźli camel baga. Nagle wielu pilotom zaczęło doskwierać pragnienie. Być może jest to rzeczywista silna potrzeba której nie rozumiem tylko dlatego bo nie czuję, ale leciała niedawno 2.5 godziny samolotem pasażerskim i bardzo mało osób zamawiało napoje u obsługi pokładowej, czyli brak płynów nie jest chyba taki powszechny.
Re: Picie podczas lotu
: 16 października 2018, 00:02
autor: Krzycha
Koledzy - unikajcie butelek w bagażniku jak ognia. Po wywrotce na plecy złamałem przez te cholerstwo 4 żebra - butelka w bagażniku zadziałała jak karb. Rodzenie kamienia przez penisa chyba mniej boli!
Piję na każdym przeskoku łyk lub dwa. Latam po 6 godzin i zwykle wypijam w tym czasie ok. 1,5 litra. Nie mam problemu z pęcherzem - nadmiar wody wydycham i wypacam.
Gdy nie piję podczas lotu to odwodnienie doprowadza mnie do bólu czaszki i choroby lokomocyjnej.
Camelbag czyszczę co jakiś czas w wodzie w której rozpuszczam tabletkę corega tabs do denzynfekcji sztucznych szczęk
Re: Picie podczas lotu
: 16 października 2018, 00:33
autor: Zbyszek Gotkiewicz
W rankingu bólu rodzenie kamieni według mnie wygrywa z połamanymi żebrami
Re: Picie podczas lotu
: 16 października 2018, 08:44
autor: JakubM
Mnie w czasie lotu suszy. I po wylądowaniu też. W ciepły dzień 2l camelbaga opróżniam bez problemu. Z wydalaniem póki co problemów jeszcze nie mam, ale ciągle krótko latam (do 4.5h max).
Mam camelbaga z Decathlonu - trochę mi przeciekał na ustniku (raz zalałem sobie glajta, innym razem kurtkę), ale w tych sprzedawanych obenie jest nowy ustnik i teraz już nie przecieka.
Re: Picie podczas lotu
: 16 października 2018, 09:43
autor: calhal
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ja tak się pytam o potrzebę picia bo dla mnie to nie problem wytrzymać cały dzień bez płynów.
Wszystko zależy od danej osoby, formy i samopoczucia, dnia (temperatura etc). Wytrzymać się może i da, ale wcale to dobre dla Ciebie nie jest.
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Przez 20 lat paralotniarstwo radziło sobie doskonale bez picia i jedzenia w powietrzu aż biegacze górscy nie wynaleźli camel baga. Nagle wielu pilotom zaczęło doskwierać pragnienie.
Zbyszek, to co piszesz to twój pogląd a nie fakt. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu duża część społeczeństwa kopciła, bo taka była moda, i nagle się okazało, że to niezdrowe jest.
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Być może jest to rzeczywista silna potrzeba której nie rozumiem tylko dlatego bo nie czuję, ale leciała niedawno 2.5 godziny samolotem pasażerskim i bardzo mało osób zamawiało napoje u obsługi pokładowej, czyli brak płynów nie jest chyba taki powszechny.
Zauważ, że 2.5 godziny zazwyczaj bezstresowego spania/czytania w stosunkowo ciepłym fotelu samolotu to nie to samo co pilotowanie paralotni.
Tak, uzupełnianie płynów to jest potrzeba fizjologiczna, konieczna dla poprawnego funkcjonowania organizmu. Odwodnienie może się objawić bólem głowy i obniżoną koncentracją, a to może prowadzić do wypadków.
Jak mówiłem, wszystko zależy od pewnych zmiennych. Ja naprzykład jak stoję na starcie ubrany do lotu, to bardzo się pocę. Dłuższe latanie bez wody (5h-6h i więcej) już testowałem i zawsze się kończyło bólem głowy. Chociaż potwierdzam, że latanie 5-6h bez możliwości oddania nadmiaru płynów było jeszcze mniej komfortowe i skończyło się awaryjnym lądowaniem
Re: Picie podczas lotu
: 16 października 2018, 12:08
autor: uriuk
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ja tak się pytam o potrzebę picia bo dla mnie to nie problem wytrzymać cały dzień bez płynów. Jeśli ktoś dużo pije to zaraz pojawi się problem z pozbyciem się nadmiaru płynów z organizmu w postaci moczu lub potu.
Przez 20 lat paralotniarstwo radziło sobie doskonale bez picia i jedzenia w powietrzu aż biegacze górscy nie wynaleźli camel baga. Nagle wielu pilotom zaczęło doskwierać pragnienie. Być może jest to rzeczywista silna potrzeba której nie rozumiem tylko dlatego bo nie czuję, ale leciała niedawno 2.5 godziny samolotem pasażerskim i bardzo mało osób zamawiało napoje u obsługi pokładowej, czyli brak płynów nie jest chyba taki powszechny.
W glajcie wody nie woze, w szybowcu i samolocie zawsze. Wczoraj z niej korzystalem. Bo sie dostalem niechacy na fale, ktora wyciaglela mnie pod sufit i zeby wrocic musialem rozbujac mojego Ogara do 200 m/h (a on ma 43 lata!). Jak spojrzalem na predkosc to mi sie od razu zrobilo sucho w ustach (tzw "trampek w ryju") i siegnalem po wode.
Re: Picie podczas lotu
: 24 października 2018, 01:35
autor: marek mastalerz
pepperoni pisze:hej,
chciałbym się wyposażyć w jakiś dynks umożliwiający swobodne picie podczas lotu. W grę wchodzi camelbak lub rurka podpinana do zwykłej butelki. Pojemność to minimum 1 litr a najlepiej 1,5-2l
polecicie jakieś konkretne sprawdzone rozwiązania?
Z rurką do butelki jest problem taki jak opisał kolega. Musisz wozić ze sobą butelkę z odpowiednim gwintem, bo coraz częściej pojawiają się butelki z krótkim gwintem, gwintem o innym skoku itp. Czyli de facto masz coś w rodzaju camelbaka. Poza tym plastikowe butelki to zło.
Polecam raczej camelbak, ale trzeba pamiętać, że po powrocie do domu trzeba koniecznie suszyć wnętrze bo pojawi się pleśń. Po prostu płuczesz, albo nawet myjesz w środku worek i zostawiasz otwarty do wyschnięcia. Zawór od wężyka też trzeba otworzyć do przesuszenia. No i najlepiej zabierać tylko wodę bo wszelkie napoje, czy isotoniki tylko utrudniają utrzymanie czystości sprzętu.
Picie to rzecz indywidualna, ale moim zdaniem warto mieć coś do picia ze sobą na dłuższe niż 2 godziny loty, a wężyk który masz pod ręką jest łatwiejszy w użyciu niż butelka w kieszeni. Bez dwóch zdań.
Sikanie to odrębny temat. Dla mnie idealnym rozwiązaniem jest cewnik zewnętrzny i wtedy mogę pić ile chcę.
I nie zgodzę się z twierdzeniem że korzystanie z tych dwóch systemów utrudnia w jakikolwiek sposób latanie. Mi zdecydowanie ułatwia
pozdro
Re: Picie podczas lotu
: 27 października 2018, 15:25
autor: pepperoni
Bukłak kupiony. Wybrałem wersję 2 litrową z decathlonu za 35 zł. Pierwsze wrażenie pozytywne, dobra jakoś materiałów, nic nie cieknie, jest łatwy w obsłudze i w stosunkowo niskiej cenie.
Dzięki za wszystkie opinie
BTW gdzie można zmienić informacje o sobie tj. doświadczenie, lokalizacja itd? Przeklikałem wszystko w ustawieniach i nie znalazłem
Re: Picie podczas lotu
: 27 października 2018, 18:27
autor: micro
pepperoni pisze:BTW gdzie można zmienić informacje o sobie tj. doświadczenie, lokalizacja itd? Przeklikałem wszystko w ustawieniach i nie znalazłem
- konto1.jpg (321.08 KiB) Przejrzano 10954 razy
Klikasz tutaj
Re: Picie podczas lotu
: 27 października 2018, 18:34
autor: pepperoni
ok, i co dalej?
mam takie opcje:
Re: Picie podczas lotu
: 27 października 2018, 18:36
autor: micro
Kliknij tak jak zaznaczone na profil i tam sobie zmieniasz
.
Re: Picie podczas lotu
: 27 października 2018, 21:58
autor: fireman.uns