Polatalim w Borowej
: 13 lutego 2016, 18:20
Czasem w churach, czasem nad chmurami.
Bylo dziwnie, podstawa bardzo nierowna i mozna sie bylo zdziwic lecac w spokojnym powietrzu po prostej, bo ziemia pojawiala sie i znikala jak murzyn na przejsciu dla pieszych.
Holowalismy do granicy widocznosci, ale i tak czasem bylo egzotycznie
Bylo dziwnie, podstawa bardzo nierowna i mozna sie bylo zdziwic lecac w spokojnym powietrzu po prostej, bo ziemia pojawiala sie i znikala jak murzyn na przejsciu dla pieszych.
Holowalismy do granicy widocznosci, ale i tak czasem bylo egzotycznie