Strona 1 z 1

NEO Stay Up - pierwsze wrażenia (długie i nieobiektywne)

: 17 listopada 2019, 01:51
autor: JakubM
Mój poczciwy i wygodny Swing Connect Reverse Evo po 200 h użytkowania zaczął się pruć. W zasadzie to pruł się od początku, ale dotychczas dotyczyło to mało istotnych miejsc jak rzep do łapania speeda (odpadł na samym początku) czy rzep do rączki od zapasu (odpruł się z jednej strony później). Ostatniego dnia ostatniego wyjazdu tego sezonu odpadł mi pas biodrowy, a mocowanie szelki plecaka (w tym samym miejscu) zawisło na ostatnich szwach. Niby to w domu jakoś przeszyłem po swojemu na nowo, ale brak zaufania do swojego rękodzieła spowodował, że myśl o wymiany uprzęży zaczęła kiełkować ze wzmożoną siłą.

Nowa uprząż miała być lekka (z plecakiem poniżej 3.5kg) i nadawać się na loty biwakowe. W tym segmencie znalazłem (w kolejności moich początkowych preferencji): SupAir Strike, Kortel Kolibri, NEO Stay Up i SkyWalk Range X-Alps 2.

W Strike’u byłem zakochany od dawna, jeszcze zanim Swing mi się zaczął rozwalać i zanim zobaczyłem go na własne oczy. W międzyczasie usłyszałem od kilku znajomych mocne narzekania na tę uprząż, ale też widziałem sporo innych na nich w powietrzu (z moim ulubieńcem Gregiem Hamertonem włącznie). Nieustająco oglądałem jej zdjęcia i filmiki w sieci i polowałem na okazję zakupu, żeby tę miłość przetestować w ciemno. Nie przeszkadzały mi nawet informacje, że uprząż jest tak delikatna, że wg producenta nie nadaje się SIV, a po rzuceniu paczki może ulec uszkodzeniu. Na moje szczęście zanim ją kupiłem miałem okazję usiąść w niej. Czar momentalnie prysł. Okazało się, że jest mi w niej okropnie niewygodnie. Strike spadł z piedestału. (Chciałem mu dać jeszcze jedną szansę, ale po odwiedzinach u Janka do Pawła już nie dojechałem).

Kolibri nigdy nie podobał mi się z wyglądu. I od zawsze czułem niechęć do hamaków (uprzedzenia spowodowane brakiem wiedzy i doświadczenia). Postanowiłem dać mu jednak szansę. Kolibri zachwycił mnie przestrzenią bagażową. Prawie cały mój sprzęt biwakowy mieści się tam w kieszeń pod siedzeniem i to bez wyciągania protektora! A jest jeszcze wielki bagażnik z tyłu. I airbag na plecach. Szczękę musiałem zbierać z podłogi! Ale sama konstrukcja uprzęży przeraziła mnie przy pierwszej próbie zapięcia się w tę uprząż. Wielka plątanina sznurków - są wszędzie. I mocowane oddzielne nogi. Nie, nie, nie - uprząż może i super, ale zanim w niej polecę to muszę jeszcze kilka wagonów kaszy zjeść.
Dzięki Wojtas za użyczenie sprzętu!

Range X-Alps nie doczekał się nawet przymiarki - wystarczyły: opinie, że jest w nim mało miejsca, kilka okazji żeby pomacać materiał z którego jest zrobiony, dmuchany protektor którego (o ile wiem) nie należy usuwać i na koniec przymiarka do NEO Stay Up która jak się okazało została moim wybrańcem.

http://www.flyneo.com/en/harnesses-en/stay-up-en/

O danych technicznych można sobie poczytać na stronie powyżej więc nie będę tego przepisywał. Podzielę się swoimi subiektywnymi obserwacjami i wrażeniami.

Uprząż mogłem dłuuuugo oglądać i przymierzać dzięki uprzejmości lokalnego dystrybutora Janka Rentowskiego z NEO Polska. Dzięki Janek!

Po wstępnym rozpakowaniu zaczęło się macanie. Uprząż robi wrażenie starannie wykonanej, a materiały solidnych i trwałych. Ponoć materiały są na przygotowane specjalnie dla NEO na bazie DCF (dyneemy), a ja do tego materiału mam słabość. Piszę ponoć bo w macaniu nie byłem w stanie w materiałach DCF wyczuć więc pozostała mi wiara w to co producent twierdzi.

Potem przyszedł czas na próbę pakowania sprzętu biwakowego. Wyszła tak sobie. Bez jedzenia i wody, ale z protektorem wychodzi ledwo na styk. Na dłuższy biwak się nie nada, ale na 2-3 dni powinna dać radę jak się trochę pokombinuje z ew. przytraczaniem dodatkowego bagażu z tyłu do troczków do montażu kijków.

W następnej kolejności przyszły przymiarki i podwieszanie się. I tu bardzo miłe wrażenia - w końcu uprząż w której jest mi wygodnie i w której zwyczajnie dobrze się czuję. I to niezależnie czy siedziałem w uprzęży z protektorem i wypchanej sprzętem do granic możliwości czy w zupełnie pustej i bez protektora. Uprząż ma tak wiele możliwości regulacji że chyba każdy znajdzie ustawienie dla siebie: można siedzieć bardziej pionowo, można leżeć. Wszystkie regulacje poza regulacjami kokonu są dostępne w pozycji siedzącej. Pomimo braku deski i protektora uprząż nie robi wrażenia nadmiernie opinającej.

Na koniec przyszła próba pakowania całego kompletu do lekkiego plecaka Neo 90l. Tu niestety dość spore rozczarowanie, bo się nie mieszczę. Jak Wojtas pozwoli to będę próbował z plecakiem Kolibri 80l z 20l nadstawką. Inna opcja to pogodzić się żeby na biwaki wyciągać protektor - wtedy i w uprzęży i w plecaku powinno zrobić się wystarczająco miejsca na graty.

Plusy (od największych w mojej ocenie):
  • wygoda, brak wrażenia nadmiernego obściskiwania i to pomimo braku deski
  • niska waga
  • materiał oparty na DCF, który robi wrażenie trwałego i wytrzymałego
  • łatwość zapinania i rozpinania uprzęży (dzięki różnokolorowym zapięciom trudno się pomylić)
  • mnogość regulacji (z każdej strony po 4 regulacje siedziska przy karabinkach + 1 na pasie barkowym + 2 kokonu)
  • pulpit blisko twarzy (mam nadzieję, że nie za blisko ;-) )
  • dodatkowa pojemna meszowa kieszonka którą można zawiesić na karabinkach lub taśmach barkowych i schować do niej np. powerbank podłączony do telefonu na pulpicie
  • możliwość demontażu protektora
Minusy (od największych w mojej ocenie):
  • mało przestrzeni bagażowej
  • cienki protektor (9 cm) - w zamierzeniu producenta miał być zaletą tej uprzęży bo jest bardzo efektywny i pewnie byłby zaletą gdyby nie to, że brakuje przestrzeni bagażowej (patrz wyżej), a przez to że jest cienki dość ryzykownym wydaje się zastąpienie go np. śpiworem; osobiście wolałbym gruby piankowy jak w Kolibri który nieźle działa nawet jak się go wypełni zamiennikami typu śpiwór czy nadmuchany materac
  • zaszyta deska podnóżka - żeby ją wymienić w razie połamania trzeba będzie pruć i szyć
  • mnogość regulacji - tak, zgadza się też jest w plusach - tu umieściłem bo obawiam się, że długo będę się bawił zanim wybiorę coś dla siebie, a na koniec pewnie trzeba będzie to wszystko pozaszywać żeby się nie rozregulowywało
  • zapas wraz z v-taśmą mocowany do karabinków z przodu co a) wymaga mocowanie zapasu za każdym razem gdy się ją ubiera (a to kolejna rzecz o której trzeba pamiętać i którą można zawalić) i b) mocno utrudnia zastosowanie soft-linków (zresztą mam wątpliwości czy ta uprząż w ogóle nadaje się do stosowania soft-linków)
  • kontener na zapas i tym samym pulpit jest malutki; zupełnie nie rozumiem dlaczego tutaj oszczędzają na kilku dodatkowych gramach materiału; w kontenerze brakuje kieszonki na powerbank (pulpit można rozszerzyć specjalną przystawką).
  • brak zewnętrznych kieszeni - są dwie wewnętrzne, ale korzystanie z nich jest niewygodne (chyba jakiś krzywy jestem, bo do tej z lewej w ogóle nie mogę sięgnąć)
  • brak otworu na cewnik - Janek sprzedał mi patent by cewnik puszczać przez otwór do linki speeda, jak mi się to sprawdzi to ten minus skasuję
  • kilkaset euro “lepsza” od konkurencji (ale przy tej wadze i spodziewanej jakości jestem gotów zapłacić za jej wygodę)
  • brak uchwytu na bukłak na wodę - niby w bagażniku jest oczko, ale żeby na nim powiesić bukłak trzeba się samodzielnie zaopatrzyć w jakiś karabińczyk, rzep czy coś podobnego
  • w uprzęży są na bagażniku troczki do mocowania kijków, ale zapomnieli dodać gumek (które są już np w ich plecaku)
  • 3 (środkowy) stopień w speedbarze robi wrażenie zupełnie zbędnego (ale też nie przeszkadza) - trafienie w ten stopień to jakaś wyższa szkoła jazdy - może w krótkich albo obcisłych spodniach będzie to bardziej użyteczne.

Podsumowanie.
Niech nie zwiedzie was względna długość list. Mi ta uprząż naprawdę bardzo pasuje, a wymieniane minusy są w większości mało znaczące. Wygoda, jakość materiałów i brak konkurencji zadecydowały o moim ostatecznym wyborze. Gdyby uprząż miała więcej (o 10-20l) przestrzeni bagażowej byłaby dla mnie idealna. Nie mogę się doczekać prób w locie, a jak ją przelecę to napiszę więcej.

Odpowiedniego plecaka szukam dalej.

PS Jak kiedyś dorosnę to zamienię na Kolibri ;-)

Re: NEO Stay Up - pierwsze wrażenia (długie i nieobiektywne)

: 18 listopada 2019, 08:49
autor: JakubM
Dokładnie porównaliśmy z Wojtasem plecaki Kolibri 80l i Neo 90l. Kolibri jest zdecydowanie większy - o jakieś 20l! W szczególności: mieści się do niego na maksa wypchany Neo 90l i jeszcze zostaje miejsce wolne. A gdy przełożyć wszystkie rzeczy z Neo do Kolibri to można bez problemu dołożyć jeszcze dwa kaski i jeszcze miejsce będzie. Do tego w Kolibri w samym plecaku jest fajny system kompresji skrzydła (co jeszcze zwiększa użytkową przestrzeń), możliwość zamontowania dodatkowego 20l kaptura (raczej zbędny gadżet bo wszystko mieści się do głównego plecaka) i osłona przeciwdeszczowa / przeciw zabrudzeniom. Widać, że nad tym plecakiem wiele myślano.
Niestety plecak Kolibri ze względu na jego wewnętrzny stelaż nie mieści się do uprzęży Neo :( Tutaj muszę coś wykombinować...

Re: NEO Stay Up - pierwsze wrażenia (długie i nieobiektywne)

: 06 grudnia 2019, 09:10
autor: JakubM
Do minusów, i to dość wysoko na liście muszę dodać jeszcze jeden punkt:
* brak mocowania kontenera zapasu do kokonu - skutki: przy próbie użycia zapasu kontener będzie się unosił wydłużając drogę i czas otwarcia, przy większych atrakcjach kontener może się przewinąć do tyłu; na profilaktycznie jakieś proste mocowanie do kokonu zastosuję by przynajmniej tego przewijania uniknąć.

Re: NEO Stay Up - pierwsze wrażenia (długie i nieobiektywne)

: 06 grudnia 2019, 09:33
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Z frontkontenerem proponuję wykonać jeszcze jedną próbę. Robimy sobie twista na wieszaku i sprawdzamy, czy kontener nie zostaje zablokowany pod karabinkami.

Re: NEO Stay Up - pierwsze wrażenia (długie i nieobiektywne)

: 06 grudnia 2019, 09:49
autor: JakubM
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Z frontkontenerem proponuję wykonać jeszcze jedną próbę. Robimy sobie twista na wieszaku i sprawdzamy, czy kontener nie zostaje zablokowany pod karabinkami.

Ciekawa próba którą koniecznie wykonam. Tylko co jeśli zostanie zablokowany? :shock: :? :roll:

Re: NEO Stay Up - pierwsze wrażenia (długie i nieobiektywne)

: 06 grudnia 2019, 09:55
autor: Zbyszek Gotkiewicz
To znaczy że możesz zginąć bo żeby się odkręcić trzeba mieć duuużo wysokości. Były już takie wypadki wyłącznie z takim, gdzie karabinki się zczepiły ze sobą a zapas był wciśnięty pod nie. Dlatego jak kupuje uprząż z frontkontenerem to zakręcam się w taśmach i sprawdzam czy kontener jest wypychany do przodu czy zamykany pod punktami podwieszenia.