No to może ja, jako, osoba lubiąca "oszczędzać nogi" i nie dająca się przepracowywać swojej wyciągarce dodam swoje 3 grosze

Pisałem już o tym w jakimś wątku, ale mogę przypomnieć.
Nie mam żadnego wskaźnika. Co nie znaczy, że na lotnisku go nie ma, bo są w sumie 3, ale najbliższy zwykle 200-300 metrów ode mnie. I to jest dobre, bo są na tyle duże, że widzę je wszystkie i informacja z nich jest na tyle wartościowa, że warto brać pod uwagę każdy z nich. Najlepiej, jeśli każdy pokazuje coś innego

Najpierw biorę pod uwagę kierunek rozłożenia liny. Potem oceniam skąd będą nadchodzić odrywające się kominy. Oczywistym jest, że kominy będą się odrywać z różnych miejsc zależnie od kierunku wiatru. To ważne przy podjęciu decyzji, w którą stronę skręcić po wyczepieniu, jeśli w trakcie holu nie będzie komina. Niezdecydowanie działa zawsze na niekorzyść i ciągnie do ziemi.
Nie czekam na podmuch na starcie, bo wtedy zwykle jest już za późno. Jeśli wiatr jest słaby, to po wyczepieniu jest szansa, że noszenie po nawrocie dogonię, ale jeśli silniejszy, to nawrot nie ma żadnego sensu. Pozostaje próba ustawienia się pod wiatr i wyczekiwania w jakimś korzystnym miejscu wywołującym kominy na oderwanie się kolejnego (2 minuty holu, plus minuta, czy dwie zawisu, jakaś szansa na kolejny cykl jest), lub grzeczne wylądowanie na starcie i kolejna próba. Próba heroicznego gonienia za noszeniem, które spotkaliśmy na starcie kończy się zwykle wpakowaniem w duszenia nawietrznej komina i długim kształcącym spacerkiem z różyczką.
Jeśli jak u nas na lotnisku mamy wyzwalacze w postaci przerzedzonej linii drzew po jednej stronie, a budynki AO po drugiej, to dobrym momentem jest start z lekko bocznym wiatrem, jeśli zwykle wieje "w twarz". i w tę stronę (w którą wieje) należy skręcić po wyczepieniu szukając komina, który ten boczny wiatr generuje i udać się w okolice połowy długości między startem a wyciągarką.
Najczęstszym błędem jaki robią holujący się, to pomimo nie wykrycia żadnych noszeń w trakcie holu w postaci falowo narastającego wznoszenia i spadku prędkości postępowej w odniesieniu do ziemi, lot niemal tą samą drogą z powrotem w kierunku wyciągarki.
Patrz w niebo ! najlepiej jeszcze przed startem. Szukaj ptaków. Im większe tym bardziej leniwe i idealnie zamarkują ci miejsce, w które po wyczepieniu się udać. Jeśli masz wysokość a przed sobą drzewa na skraju łąki, lub pola, idealnie jeśli te znajduje się na zawietrznej tychże drzew, tam szukaj pierwszego noszenia. Ale nie rób tego mając 50 czy 100 metrów do ziemi. Bo może cię poskładać.