pgforum.pl

Czym paralotniarstwo jest dla nas?
Na to i inne pytania łapcie odpowiedź w filmie



Dołącz do ekipy pilotów, zapisz się na nasz kurs, spędź aktywny urlop na Kaszubach i zacznij latać z nami

Dostępne terminy na nowy sezon na naszej stronie http://www.szkolenieparalotniowe.pl
oraz na
https://www.facebook.com/SzkolenieParalotniowe

Ta dobra adrenalina nazywa się dopomina:)
Adrenalina jest zła, bo wydziela się gdy jesteśmy zagrożeni. Przygotowuje do walki lub ucieczki. I chce się do toalety lub w krzaki. I zabiera całą przyjemność. Adrenaliny trzeba unikać.

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ta dobra adrenalina nazywa się dopomina:)
Adrenalina jest zła, bo wydziela się gdy jesteśmy zagrożeni. Przygotowuje do walki lub ucieczki. I chce się do toalety lub w krzaki. I zabiera całą przyjemność. Adrenaliny trzeba unikać.

NIe przesadzaj ;P wlasnie czytam o tym i "dzięki swoim cennym właściwościom, potrafi w bardzo krótkim czasie zmobilizować cały organizm i postawić go w stan gotowości. Pomaga między innymi sercu szybciej pompować krew, ułatwia oddychanie oraz błyskawiczne, intuicyjne podejmowanie decyzji"

;P

PrzemKam pisze:

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ta dobra adrenalina nazywa się dopomina:)
Adrenalina jest zła, bo wydziela się gdy jesteśmy zagrożeni. Przygotowuje do walki lub ucieczki. I chce się do toalety lub w krzaki. I zabiera całą przyjemność. Adrenaliny trzeba unikać.

NIe przesadzaj ;P wlasnie czytam o tym i "dzięki swoim cennym właściwościom, potrafi w bardzo krótkim czasie zmobilizować cały organizm i postawić go w stan gotowości. Pomaga między innymi sercu szybciej pompować krew, ułatwia oddychanie oraz błyskawiczne, intuicyjne podejmowanie decyzji"

;P

Ja u siebie zauważyłem zatrucie adrenaliną. Czyli gdy spodziewałem się zagrożenia to nie było u mnie radości i ekscytacji ale jedynie napięcie i dyskomfort. Dlatego usunąłem adrenalinę ze swojego latania. Są pewnie piloci, którym sztachnięcie się adrenaliną poprawia komfort życia ale ja do nich nie należę. No, może nie do końca

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ta dobra adrenalina nazywa się dopomina:)
Adrenalina jest zła, bo wydziela się gdy jesteśmy zagrożeni. Przygotowuje do walki lub ucieczki. I chce się do toalety lub w krzaki. I zabiera całą przyjemność. Adrenaliny trzeba unikać.

Adrenalina będzie mobilizująca w małych dawkach. W tych pierwszych krokach, w moim przypadku, jej poziom mógł być wyższy niż dopaminy ale masz rację, mogłam mówić tu o dopaminie, tylko szkło mnie trochę zestresowało i adrenalina przejęła kontrolę. Dobrze, że nie zwiałam z planu

No cóż, kto był w Borsku i nie poleciał, to tak jakby w Rzymie był i Papieża nie widział .

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ja u siebie zauważyłem zatrucie adrenaliną. Czyli gdy spodziewałem się zagrożenia to nie było u mnie radości i ekscytacji ale jedynie napięcie i dyskomfort. Dlatego usunąłem adrenalinę ze swojego latania. Są pewnie piloci, którym sztachnięcie się adrenaliną poprawia komfort życia ale ja do nich nie należę. No, może nie do końca

Adrenalina nie we wszystkich przpadkach działa w sposób porządany, powiedziałbym, że w 70% zdarzeń powoduje więcej szkód niż pożytku dopiero w sytuacjach naprawdę krytycznych pozwala zachować funkcje życiowe i jest przydatna, ewolucja nie nadąża za rozwojem cywilizacyjnym i w bardziej skomplikowanych sytuacjach trzeba działać w sbosób mniej impulsywny niż to fizjologia nakazuje.

Jest jeszcze taki hormon stresu jak kortyzol. https://www.medonet.pl/badania,kortyzol--hormon-stresu----norma-badania,artykul,1570192.html
Fajnie Przemek zrobiliście ten film.

agnesky pisze: tylko szkło mnie trochę zestresowało i adrenalina przejęła kontrolę. Dobrze, że nie zwiałam z planu

Wypadłaś świetnie na planie Borsk