pgforum.pl

To dobrze, że wałkujesz ćwiczenia. A Śnieżnik nie jest chyba dobrym miejscem do latania. Srebrna Góra chyba jest najlepsza w pobliżu.

Tak jak piszesz, ten Śnieżnik musi być jakiś lewy. Nigdy nie widziałem żeby ktoś nad Śnieżnikiem latał, chociaż sądząc z mapy, na południe w kierunku Dolni Morava powinno dać się zlecieć.
Na Srebrną wybrałem się dwa razy i dwa pudła Raz była taka mgła, że własnego tyłka nie widziałem, a drugi raz, tylko ja się dałem nabrać na korzystne prognozy paralotniowe Poza tym, startuje się tam z wybiegu dla koni i rozkładanie szmaty w końskim łajnie trochę mało cieszy Następnym razem przy wschodnim wietrze spróbuję Kłodzką Górę.

Startuje się na Srebrnej ze stoku. Tam nie ma koni. A umiejętność posługiwania się prognozami nabywa się nie tak od razu.

Poza tym, startuje się tam z wybiegu dla koni i rozkładanie szmaty w końskim łajnie trochę mało cieszy


Trochę koloryzujesz. Po takim opisie chętni do spróbowania Srebrnej Góry mogą pomyśleć że faktycznie jest tam straszne podłoże. Rzeczywistość jest taka, że to startowisko nie różni się niczym od innych po których od czasu do czasu przejdzie sobie jakieś zwierzę. I tyle.

Panowie, bez jaj. Startowisko jest DOKŁADNIE NA WYBIEGU DLA KONI. A koń, jak każde zwierzę, to i owo musi. Czy mam dołączyć dokumentację fotograficzną? Na szczęście końskie łajno mało brudzi. Na pewno Zbyszku byłeś tam? http://www.paralotnie-sudety.pl/startow ... brna-gora/

Srebrna jest bardzo atrakcyjna ze względu na ekspozycję na wschód i gdy wieją u nas wschodnie wiatry, co się rzadko zdarza, jest tam glajciarzy jak ryb w akwarium.

R0bby pisze:Na pewno Zbyszku byłeś tam?

A Romka Witkowskiego znasz?

[quote="R0bby"]Panowie, bez jaj. Startowisko jest DOKŁADNIE NA WYBIEGU DLA KONI. A koń, jak każde zwierzę, to i owo musi. Czy mam dołączyć dokumentację fotograficzną?

Tak, przyslij fotki swojego glajta po starcie na Srebrnej. Ocenimy rodzaj i skład zabrudzeń:)

Zdjęcia mogą nie oddawać stanu rzeczywistego. Marku, podaj pls adres, a wyślę Ci tzw. meritum dyskusji

Zbyszek Gotkiewicz pisze:

R0bby pisze:Na pewno Zbyszku byłeś tam?

A Romka Witkowskiego znasz?

???

R0bby pisze:

Zbyszek Gotkiewicz pisze:

R0bby pisze:Na pewno Zbyszku byłeś tam?

A Romka Witkowskiego znasz?

???

))

R0bby pisze:A co do Szczytnej to jakiś dokładniejszy namiar można, bo pierwszy raz słyszę.

Chyba o Kudowę Czermną chodzi.

EDIT: teraz patrzę że to inny kierunek, ale Szczytnej nie znam.

R0bby pisze:

Zbyszek Gotkiewicz pisze:

R0bby pisze:Na pewno Zbyszku byłeś tam?

A Romka Witkowskiego znasz?

???

Swietny przyklad tego, ze bycie kilkukrotnym mistrzem Polski ma dosc krotki okres przydatnosci do spozycia

Czy znam Srebrną? Znam.
Co do Szczytnej to prawdopodobnie ta polana.
https://goo.gl/maps/z5U3QnkYWgJ2
Trzeba pogadać z pilotami którzy zrobili to startowisko, jedno z nielicznych w Polsce na terenie Parku Narodowego.

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Czy znam Srebrną? Znam.
Co do Szczytnej to prawdopodobnie ta polana.
https://goo.gl/maps/z5U3QnkYWgJ2
Trzeba pogadać z pilotami którzy zrobili to startowisko, jedno z nielicznych w Polsce na terenie Parku Narodowego.

He, he, Niedawno kupowałem tam połówkę barana Muszę się dokładniej przyjrzeć.

Dowiedz się w Dyrekcji Parku czy to startowisko jest nadal przez nich uznawane. Bo wiesz co grozi za starty z terenu Parku Narodowego bez zgody zarządzającego terenem?

R0bby pisze:Startowisko jest DOKŁADNIE NA WYBIEGU DLA KONI.

Wymówki Ostatnio Polędwica przekonywał, że "końskie się nie liczy jako gónwo" I rzeczywiście nie zauważyłem, żeby ktokolwiek miał problem na startowisku z tymi kupskami, po prostu rozkładają się obok, zresztą jak skrzydło spadnie na zaschniętą kupę nie ubrudzi się, świeżej nie uświadczysz jak są piloci, bo konie odchodzą gdzie indziej.

Marcus Biesioroff pisze:jak skrzydło spadnie na zaschniętą kupę nie ubrudzi się, świeżej nie uświadczysz

Dobrze wiedzieć

A tak poza tym to na różnych startowiskach można znaleźć:
- kupę psią
- kupę kocią
- inną kupę
- przezerwatywę pełną
- kanapkę z masłem
- siki
- ślady oleju
- śmieci, w tym szkła, kapsle, piwo po żulach
- druty, kable
- niedopałki (nie mylić z glajciarzaami )
- "i całą masę różnych niebezpiecznych rzeczy"
Generalnie jest dobrze się przejść po startowisku i nie rzucać skrzydłem gdzie popadnie, ale zwierzęce odchody nie są takie groźne i odpychające jak reszta powyższych. Nawet krowi placek nie brudzi zbytnio skrzydła, chyba że krowa nasra na nie bezpośrednio, co się raczej nie zdarza. Bardziej zawsze się boję śmieci i pozostałości po ludziach a nie po zwierzakach. Kupa nie zrobi mi krzywdy, ale potłuczona butla po winiaczu już tak.

A na koniec, 1 sprzątamy po sobie, 2 nie przejmujemy się tym co tam mogło być a czego nie widzieliśmy 3 latamy.

Lucjan Piekutowski pisze:

A tak poza tym to na różnych startowiskach można znaleźć:

.

Dorzuce jeszcze dwie zmije (jedna zmija zygzakowata i jedna zmija rogata), jedna kobre, zdechlego delfina, i zdechlego osla.

Kreta, psa, kota, małpę, rozjechanego jeża i wysuszoną żabę, kupę wielbłąda i kozy, łuskę od mauzera, pręt zbrojeniowy i łańcych od piły spalinowej. Zwęglony kijek po kiełbasie z ogniska i puszkę od żywca. Kto da więcej?...

Czegokolwiek byście tu nie wrzucali nic nie wygra z czerwonym Mieroszowskim błotem Wystarczy trochę wilgoci i rozdeptane startowisko i glajt wygląda jak wyjęty z kloaki :/