Strona 1 z 2
Najprostszy wiatromierz
: 16 września 2016, 11:04
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Najprostszym wiatromierzem może być piłeczka pingpongowa powieszona na nitce. Do tego dokładamy skalę wydrukowaną na tekturce i gotowe.
Re: Najprostszy wiatromierz
: 16 września 2016, 11:14
autor: Jarek
Re: Najprostszy wiatromierz
: 19 września 2016, 09:41
autor: prokopcio
ciekawe czy piłeczki takie za 2zł są znormalizowane ( zwłaszcza masa )
Re: Najprostszy wiatromierz
: 19 września 2016, 09:53
autor: ciacholot
prokopcio pisze:ciekawe czy piłeczki takie za 2zł są znormalizowane ( zwłaszcza masa )
Wielkość pewnie tak. Masa pewnie nie, ale odchyłka będzie niewielka i mało znacząca we wskazaniach takiego wiatromierza.
Re: Najprostszy wiatromierz
: 19 września 2016, 11:29
autor: prokopcio
nie jestem pewien ale wg mnie masa jest tutaj głównym czynnikiem, i jeśli jedna będzie ważyła 2g a inna 4g to wskazania mogą być mozno różne ale nie jestem pewien... poza tym tak naprawdę wystarczy to skalibrować długością linki i będzie git

Re: Najprostszy wiatromierz
: 19 września 2016, 12:01
autor: R0bby
Slyszalem o wiatromierzu dzialajacym na zasadzie analizy swistu powietrza w mikrofonie telefonu. Spotkal ktos taka apke?
Re: Najprostszy wiatromierz
: 19 września 2016, 14:31
autor: ciacholot
Pomijając precyzję wskazań takiego urządzenia to widzę w nim jeszcze inne wielkie zalety, a mianowicie łatwość naprawy i jeśli zapamięta się gdzie na dole kończy się żółta skala to można na poczekaniu z prawie byle czego zmontować coś podobnego i przyrównując wskazania do naturalnych wskazań przyrody rozwijać temat zbyt silnego wiatru gdzieś na startowisku w oczekiwaniu na lepszy warun, a jeśli znajdzie się paralotniarz z innym wiatromierzem to zabawa może zostać potwierdzona i tak z niczego może być kolejny piękny nielotny dzień.
Re: Najprostszy wiatromierz
: 30 września 2016, 12:17
autor: Smile
czasami zastanawiałem się o zamontowaniu na stałe wysoko na startowisku/lądowisku wskaźniku wiatru ale obawa przed krdzieżą rezygnujemy z icka, ciekawe czy takiego pimponga by ktoś ukradł.
Re: Najprostszy wiatromierz
: 30 września 2016, 12:45
autor: uriuk
Ostatnio w Borsku ktos zajumal mi korek od paliwa z SZD 45A Ogar. Pasuje wylacznie do Ogara, ktorych na swiecie lata kilka sztuk, wiec byl komus potrzebny jak kurwie drugie dziecko.
Po prostu taki narod.
Re: Najprostszy wiatromierz
: 30 września 2016, 14:40
autor: prokopcio
Kumplowi jak rozwijał line wyciągarki kierowca sporego żółtego dostawczaka/tira chcial zajumac paralotnie zostawiajac auto na srodku pasa obwodnicy, obserwowalem wszystko z gory, na szczescie przypadkiem pojawil sie szwagier i spłodzył dziada, szkoda ze akurat wtedy nie miałem kamerki. Przecież paralotnie dość łatwo namierzyć i rozpoznać...
Re: Najprostszy wiatromierz
: 30 września 2016, 16:36
autor: ciacholot
Mnie ukradziono na moich oczach trójkąt ostrzegawczy wystawiony na zakręcie za samochodem. Złodziej przejechał omijając mnie na środku jezdni i patrząc mi w oczy.
Taki wiatromierz w ogródku?
Za darmo?
Bezcenny.
Re: Najprostszy wiatromierz
: 30 września 2016, 17:28
autor: uriuk
Przylecialem kiedys po zmroku na lotnisko w Ellenville w stanie New York.
https://www.google.pl/maps/place/Joseph ... -74.377502 To dosc zapadla miescina w gorach, zamieszkala w duzej czesci przez czarnych, a na pewno niezbyt zamoznych ludzi.
Nie bylo zadnej obslugi, zeby zapalily sie swiatla pasa startowego trzeb bylo nacisnac 7x PTT. Po wyladowaniu podkolowalem pod domek pilota. Klucz byl pod wycireaczka, w srodku komputer, lodowka z zarciem, sloik na kase za to zarcie (do polowy zapelniony) i ekspres do kawy. Zażerowałem, popilem, zglosilem flight plan na dalsza trase i odlecialem.
Pol roku pozniej wyladowalem na lotnisku Skarbimierz niedaleko Brzegu. Tubylcy ukradli nawet betonowe, wazace 30 ton drzwi od hangarobunkrow. Przewracali je traktorem. Kiedy szukalem jakiegos traktorzysty zeby wykosil startowisko, to nie bylo chetnych. W koncu jeden sie zgodzil, wykosil po jednej stronie lotniska, mial jeszcze po drugiej. Zaplacilem mu za calosc roboty i to byl ostatni raz kiedy go widzialem. Oczywiscie nie wykosil drugiej czesci pasa tylko spierdolil. A zgodnie z umowa mial miec ta robote na stale, czyli koszenie kilka razy w sezonie. Placilem naprawde niezle.
Teraz pewnie cala ta wesola gromadka krzyczy ze Polska w ruinie i dzielnie wspiera lokalny patriotyzm na mszach za ojczyzne.
Re: Najprostszy wiatromierz
: 01 października 2016, 20:03
autor: Marcin.
Re: Najprostszy wiatromierz
: 05 października 2016, 15:43
autor: uriuk
Re: Najprostszy wiatromierz
: 15 października 2016, 10:24
autor: pele
W 1999 przebywałem w Norwegii w celach zarobkowych jako biedny student. Po trzech dniach pracy u jednej z rodzin , pozostawiono nam cały dom pod opieką (2 tyg) zatankowany samochód, lodówkę pełna browaru. Mieliśmy wykonać swoja pracę, policzyć ile nam to zajęło i dobrze się bawić. Po powrocie dostaliśmy premie extra i "kontrakt" na kolejne miejscówki. Jakieś 2 lata temu przeczytałem artykuł o Norwegii, że największą przestępczość ok 80% generują dwa narody: Polacy i Rosjanie. Ręce opadają
Re: Najprostszy wiatromierz
: 15 października 2016, 12:13
autor: der
Sytuacja miała miejsce na EPOM.
Pewnego dnia wczesnym popołudniem zebrało się na deszcz, więc przerwaliśmy hole i pojechaliśmy do knajpy pod strefę przeczekać. Rękawa nie zwijaliśmy, bo to spore, po co, przecież wrócimy. Wróciliśmy, rękawa już nie było.
Re: Najprostszy wiatromierz
: 16 października 2016, 11:03
autor: starry
Najprostszy wiatromierz składa się z pilota i ... wiatru. Wychodzisz na start, stajesz twarzą w kierunku wiatru, możesz ewentualnie rozłożyć ręce dla lepszego efektu ( lub gdy prezentujesz droższy model ) i ... po kilku minutach wiesz, czy wiatr jest za słaby, za mocny, czy akurat dla Ciebie.
Re: Najprostszy wiatromierz
: 16 października 2016, 12:03
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Starry. Jestem w posiadaniu takiego wiatromierza. Samo urządzenie nie jest drogie i każdego na nie stać, ale skalowanie kosztuje majątek i trwa latami:)
Re: Najprostszy wiatromierz
: 16 października 2016, 15:41
autor: der
Pojechałem wczoraj na pobliski krawężnik, wykorzystując chwilę wolnego czasu, robiąc za szofera własnych dzieci.
Jako miernik prędkości wiatru służył mi własny rydwan, który namiętnie goniłem po przewianiu na wstecznym po pobliskim polu z lebiodą.
Dogonienie rydwanu po 30 metrach oznaczało, że wieje zdecydowanie zbyt mocno i belka tu nie wiele zmieni .
Po godzinie rydwan dał się okiełznać już po 10-15 metrach, co oznaczało, że jest już w sam raz, wystarczy tylko trzymać się odpowiednio na przedpolu.
Przy 20 metrowym przewyższeniu, słowo przedpole brzmi jakoś ...komicznie

W tym samym czasie, kiedy wisiałem sobie nad ich głowami, dwóch "wyjadaczy", bywalców krawężnika od lat nastu, stojąc niemal na szczycie, psioczyła na prędkość i kierunek wiatru zerkając co chwila na elektroniczny anemometr, wysunięty przed siebie.
Ostatecznie trzepnęli po 3 zloty z połowy górki, gdzie już dało się odpalić ze szczytu i pojechali do domu.
Gdybym miał anemometr i wiedział że z odchyłką północną to się tu się ponoć nie lata, też bym pewnie nie polatał.
Niewiedza to piękna cecha. Twórcza.

Re: Najprostszy wiatromierz
: 16 października 2016, 15:44
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Daj namiar na ten masyw. Zbieram takie ciekawostki
