Strona 1 z 1

Wujowanie w Nowym

: 02 maja 2017, 09:14
autor: Malpi
Cześć,

Zjawisko wujowania związane jest z paralotniarstwem chyba od jego początków (nie wiem na pewno, aż tak długo nie latam :)).
Jak wiecie, taka loża szyderców, składa się z osób które już wszystko widziały, świetnie znają miejscówkę i na pewno wiedza lepiej jak latać (a przynajmniej tak im się wydaje). Obserwują oni tych co latają (lub przynajmniej próbują wystartować), i komentują, często widząc jak ktoś jest nieporadny wręcz czekają na efekty aby móc to w końcu skomentować pokazując oczywiście przy okazji swoją lepszość i obeznanie.

Wczoraj w Nowym zjawiło się mnóstwo osób którzy skuszeni niezłymi prognozami mieli nadzieję na fajne latanie.
Sporo osób rzeczywiście sobie fajnie polatało ( w tym i ja :)), dla niektórych z nas był to prawdopodobnie jeden z pierwszych kontaktów z klifem ogólnie, lub z tym miejscem.

Oczywiście zebrała się też grupka komentatorów, od razu można było zauważyć też w śród nich starych wyjadaczy.
Zwróciło moją uwagę jednak ich zachowanie, coś było "nie tak" z tą grupką osób. Oczywiście były komentarze, ale jakieś mało uszczypliwe, za to bardzo merytoryczne. Niektóre z tych osób wręcz pomagały startującym rozkładać skrzydło lub, co ważniejsze udzielały naprawdę fachowych rad. Mało tego, dawali też rady pilotom którzy byli już powietrzu aby mogli lepiej, dłużej i bezpieczniej latać ( z czego i ja skorzystałem :)).
Czyżby typowo polskie wujowanie schodziło na psy? w Nowym najwidoczniej tak, z czego się cieszę i polecam taką zmianę wszystkim miejscówkom do latania!

Dziękuję wszystkim za miłe latanie!

Kilka fotek z wczorajszego latania:
https://photos.google.com/share/AF1QipM ... ptR1VrZXNB

Piotrek

Re: Wujowanie w Nowym

: 04 maja 2017, 18:24
autor: Chrzaszczu
W imieniu własnym i teamowych kolegow przepraszam za "wujowanie". Warun był mało przyjemny, chwilami nawet ryzykowny, glajtów nam wyjątkowo zabrakło i jakoś więcej czasu spędziliśmy na cieszeniu sie sobą niż szarpaniu się z kiepskim warunem. Przepraszam za loże, głupie ale nie złośliwe dowcipy też się trafiły... Mam nadzieję, że miejscowi koledzy podpowiedzieli ile mogli, a robią to od zawsze za co i ja im dziekuje! :)
Na przyszłość- jak jest warun to ta ekipa lata, a jak nie lata to warto ich spytać dlaczego.
Do następnego!

Re: Wujowanie w Nowym

: 04 maja 2017, 20:18
autor: Marcin.
A może to był tzw. "zimny prysznic"? Jednak czasem w niektórych przypadkach chyba zahacza o wyładowywanie swoich frustracji może.

Re: Wujowanie w Nowym

: 04 maja 2017, 20:34
autor: Malpi
Cześć
Miało być śmiesznie, ale chyba jednak muszę poćwiczyć swoje "pióro".

Swoim postem chciałem i nadal chce podziękować za miłą atmosferę, pomoc, otwartość, i przede wszystkim dobre rady. I robię to pewnie za wiele osób Was odwiedzających. Zawsze w Nowym spotykałem się z taką postawą (a byłem już kilka razy).

Chrzaszczu - propozycja kanapki od Ciebie tylko tego dowodzi.

To że czasami więcej siedzimy na startowisku a nie latamy to nic złego, nie zawsze musimy mieć napinke.

Mój pierwszy tekst miał mieć wydźwięk mocno pozytywny i mam nadzieję że większość tak to zrozumiała. A kto nie zrozumiał to niniejszym bardziej dosłownie to uczyniłem.

Jeszcze raz dziękuję, i mam nadzieję do zobaczenia!

Re: Wujowanie w Nowym

: 04 maja 2017, 20:52
autor: Lucjan Piekutowski
Malpi pisze:Cześć
Miało być śmiesznie, ale chyba jednak muszę poćwiczyć swoje "pióro".

Swoim postem chciałem i nadal chce podziękować za miłą atmosferę, pomoc, otwartość, i przede wszystkim dobre rady. I robię to pewnie za wiele osób Was odwiedzających. Zawsze w Nowym spotykałem się z taką postawą (a byłem już kilka razy).

Chrzaszczu - propozycja kanapki od Ciebie tylko tego dowodzi.

To że czasami więcej siedzimy na startowisku a nie latamy to nic złego, nie zawsze musimy mieć napinke.

Mój pierwszy tekst miał mieć wydźwięk mocno pozytywny i mam nadzieję że większość tak to zrozumiała. A kto nie zrozumiał to niniejszym bardziej dosłownie to uczyniłem.

Jeszcze raz dziękuję, i mam nadzieję do zobaczenia!


Piotrek, jest OK ! Chłopaki z Nowego zawsze się martwią, zwłaszcza latem, bo ten klif nie należy latem do najbezpieczniejszych. Zimą mogą tam latać nawet kursanci, ale latem lepiej jest być doświadczonym pilotem. Sam się przekonałem jaka jest różnica. Ty polatałeś bardzo fajnie, ale koledzy mniej doświadczeni trochę mieli dość trudnych sytuacji. Na szczęście wszystko poszło dobrze i każdy wrócił zadowolony.

Chrzaszczu pisze:W imieniu własnym i teamowych kolegow przepraszam za "wujowanie". Warun był mało przyjemny, chwilami nawet ryzykowny, glajtów nam wyjątkowo zabrakło i jakoś więcej czasu spędziliśmy na cieszeniu sie sobą niż szarpaniu się z kiepskim warunem. Przepraszam za loże, głupie ale nie złośliwe dowcipy też się trafiły... Mam nadzieję, że miejscowi koledzy podpowiedzieli ile mogli, a robią to od zawsze za co i ja im dziekuje! :)
Na przyszłość- jak jest warun to ta ekipa lata, a jak nie lata to warto ich spytać dlaczego.
Do następnego!


Chrząszczu nie przepraszaj, oni tak zawsze. :) To typowi tubylcy. Oni wiedzą że się nie da a reszta nie wie i lata.

https://goo.gl/photos/45kzFBybssMdnz1o9