pgforum.pl

Cześć,
Trochę nam się już nudzi jedzenie żab i ślimaków, zagryzanie ich śmierdzącym serem i popijanie zepsutym sokiem winogronowym więc z kilkoma kumplami z klubu 4 sierpnia planujemy ruszyć w kierunku Włoch i Słowenii. Dolinę Socy już znamy, i pewnie zahaczymy jeśli nic nowgo mi nie polecicie . Więc kilka pytań do znających okolice:

• Bassano: jeśli wpadniemy na jeden dzień to da się łatwo załatwić jednorazowe fly card'y? Trzeba faktycznie mieć jakąś świecę dymną?
• Feltre: da się tam w sierpniu polatać?
• Jakieś inne miejsca z minimalnym potencjałem przelotowym między Bassano a Tolminem?
• W Słowenii, oprócz Tolmina i okolic, oraz jeziora Bohinj, jakie miejscówki można by zaliczyć jeszcze w tym terminie? Coś sensownego bliżej Austriackiej granicy?

Z góry dzięki
A.

Edit: literówki

@bassano: flycard-y da się załatwić przez net (kupowanie trywialne, ale zakładanie konta upierdliwe) https://flycard.vivereilgrappa.it/en/ Świecy dymnej nigdy nie miałem i nie słyszałem żeby ktoś ze współlatających ją miał.

Jak już będziecie w Feltre to można przejechać na drugi koniec doliny, za Belluno i tam polatać. Startowisko
Pinezka
w pobliżu 32010 Pieve d'Alpago, Prowincja Belluno, Włochy

https://goo.gl/maps/DLYaasNcPNv

A jak będziecie w Tolminie to wszystkie inne miejsca mają mniejszy urok i potencjał. Tym niemniej warto zobaczyć Lijak. A w stronę Austrii też są miejsca do latania, ale to już są normalne Alpy czyli nic ciekawego :p

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Tym niemniej warto zobaczyć Lijak.

Lijak znamy. Mi się podoba bo można powywijać fikołki... ale kumplom nie bardzo ;P Co do Tolmina, ja bym tam siedział przez cały tydzień (jeśli jest pogoda), ale pozostałych to szybko nudzi. W ogóle to może spróbujemy zaatakować dolinę z Lajnara (Chrząszczu mi coś o tym mówił), ale potem fajnie by było dupę gdzieś ruszyć.

Dzięki za inne wskazówki

Flarę w Bassano dawali przy zakupie fly cart'y tylko chyba w jednym roku. Ja się załapałem. Przeznaczenie było takie, że jak się wpadło np. w drzewa to trzeba było ją odpalić na znak, że się pomocy nie potrzebuje.Wtedy nie leci śmigło na pomoc. Flara była zielona.

Flary nie trzeba mieć.

Jak uda wam się w Tolminie oblecieć Bovec i zrobić Gemonę (niekoniecznie w jednym locie) to możecie uznać że miejscówka zaliczona

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jak uda wam się w Tolminie oblecieć Bovec i zrobić Gemonę (niekoniecznie w jednym locie) to możecie uznać że miejscówka zaliczona

jak ktoś ma jakieś fajne tracki online z ciekawych lotów to bardzo proszę o linki ;P

calhal pisze:

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jak uda wam się w Tolminie oblecieć Bovec i zrobić Gemonę (niekoniecznie w jednym locie) to możecie uznać że miejscówka zaliczona

jak ktoś ma jakieś fajne tracki online z ciekawych lotów to bardzo proszę o linki ;P

Nie mogę znaleźć tracków z PMP 2013 które były rozgrywane w Pieve di Alpago. Mozna tam robić trasy do Feltre i z powrotem. Po takim locie można uznać miejscówkę za zaliczoną.

Można też w drugą stronę. Z Feltre w kierunku Pieve. Ale Mało komu udało się stamtąd wrócić. Co innego do Belluno i spowrotem. Typowa 80tka.
Hardcorowcy oblatują północną stroną a ci najtwardsi przeskakują od wschodniej strony Cimy w stronę Bassano (zupełnie na odwrót niż robione jest to zwykle). Z Feltre przy odrobinie szczęścia w postaci wysokich podstaw lub ich braku możesz się puścić na północ w Dolomity. Bywali i tacy, którzy lecieli na zachód w stronę Trydentu.
W ogóle Feltre to fajna miejscówka z ogromem opcji. Łatwy start na 3 kierunki południowe, łatwy toplanding, trudny dostęp na górę, bo nie jeździ żadne parataxi.

Dzięki za info.
A właśnie obczaiłem, że w Feltre w lipcu mistrzostwa są. Zobaczę potem jakie taski latali

http://www.xcmag.com/event/paragliding- ... tre-italy/

Klasycznych lotow z kobali sa tysiace natomiast mi sie podobaja te dwa z zeszlego roku:

http://xcportal.pl/node/108230
http://xcportal.pl/node/108338

Pisał Zbyszek o Bovcu. Znam takich co tam z Lijaka polecieli, ale to stara gwardia. Bardziej szalone pomysły im również do głowy przychodziły. Teraz wolą posiedzieć przy piwie.
W temacie lotu z Gemony na Udine. Jeśli się komuś nie uda dolecieć tak daleko jak Chrząszczowi, polecam lądowanie pod Nimis. Mają tam śliczny trawnik do lądowania, altankę paralotniarską miejscowego klubu, a miejscowi częstują piwem gości na powitanie. Zdecydowanie polubiłem to

To moze dla odmiany Gemona - troche Slowenii, troche Wloch. Wjazd parataxi, duze trawiaste i latwe startowisko, duze ladowisko. Przy termicznym dniu przelot do Stola i z powrotem nie nastrecza problemow. Nastepnie przeskok nad Gemona i lot w kierunku wschodnim. Przynajmniej mniejszy stres przy przeskoku nad Gemona z obawy przed przymusowym ladowaniem. Dla urozmaicenia mozna realizowac przeloty wzdluz krawedzi gor w kierunku wschodnim.

Skoro mowa o pograniczu slowensko-austriackim to moze maly wypad ciut na polnoc do Greifenburga? Parataxi spod kempingu, ladowisko takze za plotem, dobra termika, wysokie podstawy, prawdziwe gory , dobre szlaki komunikacyjne, spory wybor tras na przelot.

Kamil, podaj nazwę kempingu (jakiś namiar) o którym piszesz. Wracając ze Słowenii chętnie bym zobaczył coś nowego.

Chodzi mi o tą miejscówkę "ciut na północ do Greifenburga"

pcgeorgia69 pisze:Chodzi mi o tą miejscówkę "ciut na północ do Greifenburga"

Fliegercamp
Seeweg 333, 9761 Greifenburg, Austria
+43 4712 8666

https://goo.gl/maps/RLCwkLPkBXK2

Dzięki Zbyszek. Z marynarskim pozdrowieniem z Singu

Ten wariant Chrząszcza ma szansę stać się "klasykiem" - tu powtórka sprzed kilku dni:
http://xcportal.pl/node/123610
Ktoś już to domknął?

szymon.strus pisze:Klasycznych lotow z kobali sa tysiace natomiast mi sie podobaja te dwa z zeszlego roku:

http://xcportal.pl/node/108230
http://xcportal.pl/node/108338