Latanie w Maroku to przede wszystkim zagiel lub przybrzezna termika. Ocean powoduje, ze podstawy sa bardzo niskie (300-500 m)wiec, ze mozna sie krecic przy startowisku, ale jeden blad i konczy sie na ziemi..
Oczywiscie mozna latac w gorach Atlasu i Antyatlasu. Problemem sa przewalajace sie zima fronty. Latem czy wiosna termika na poludniowej stronie jest zbyt silna.
Daje sie polatac termicznie na polnocnych zboczach Atlasu, ale trudno tam o pogode, poniewaz Atlas jest naturalna granica pomiedzy klimatem europejskim i afrykanskim, bo wiaze sie z niezlym zamieszaniem w powietrzu. Na dodatek zjawiska maja inny przebieg. Np pojawienie sie chmur cirrus uncinus wcale nie oznacza opadow w ciagu kilku godzin. Ole nie maja nic wspolnego z opadami nawet przez nastepne kilka lat
.
Mozliwe sa tez zimowe loty ze startowisk polozonych powyzej chmur. Jest miodzio, widoki nieziemskie, tylko trzeba uwazac, zeby sie nagle te chmury nie wybudowaly, lub nie stworzyly. Widzialem na wlasne oczy jak piekna sloneczna dolina bez najmniejszej chmurki w ciagu 3-4 minut utonela w mleku.