pgforum.pl

Witam wszystkich,

Kupiłem Raketa 120 niby po wymianie cylindra i tłoka ale zauważyłem że przy dodaniu gazu, gaźnik wypluwa mieszankę na zewnątrz dość sporo zresztą, wzrost obrotów też nie jest płynny, w planach mam wymianę membran, ale zastanawiam się czy winowajcą nie jest przypadkiem jakaś nieszczelność. Może ktoś z was spotkał się z podobnym problemem?


siwy

Może dajesz za dużo oleju do mieszanki?

skład raczej standardowy 1:25

Sprawdź w instrukcji. Wydaje mi się że to za dużo.

w instrukcji jest mowa o 4%

Ok. 4% to jest 1 litr oleju na 25 litrów paliwa. Tak się dopytuje, bo silnik nie może wrzucać paliwa. Jeśli wyrzuca jakiś płyn z wydechu to musi to być coś innego.

tu chodzi o to że gaźnik pluje paliwem w stronę filtra powietrza

Ok. Nie doczytałem. Dwusuwy tak mają. Może za bogata mieszanka? Trzeba by to dać jakiemuś mechanikowi.

Z pewnością wymień membrany i zobacz czy jest roznica. W następnej kolejności pytanie czy zawór płytkowy jest szczelny

matgaw pisze:Z pewnością wymień membrany i zobacz czy jest roznica. W następnej kolejności pytanie czy zawór płytkowy jest szczelny

"Z pewnością" udzieliłeś się z publiczną poradą.... . Wyjaśnił bardziej szczegółowo -o co Ci chodzi z tymi membranami, jaki wg. Ciebie mają one wpływ na to powrotne plucie mieszanką ?

"W następnej kolejności pytanie" - gdzie Ty widziałeś silniki Raket z zaworami płytkowymi.... ?

Jaki producent napędu zaleca ,aż 4% oleju w mieszance? Wydaje mi się że takie proporcje mogły być zalecane tylko w pierwszym okresie docierania.
Układ rozrządu silnika Raket jest sterowany tłokowo(nie ma tam zaworu membranowego). Podczas przymykania (przez tłok) okna dolotowego ,następuje wstępny spręż mieszanki w komorze wału korbowego i to jest przyczyna, że niewielka część zassanej mieszanki się cofa. Jest to zauważalne głównie na wolnych obrotach w starej generacji silnikach, nie tylko w Raketach ale i np. Solówkach itp.

Pozdrawiam Wiesiek

Producent zaleca mieszankę 1:25 przez pierwsze 2-3 godziny pracy, następnie 1:40

mi wypluwało ale na niskich obrotach jak nie trzymał zawór zamykający paliwo gdy komora paliwowa jest pełna.
to ten taki pręt zakończony gumką stożkową który dociska dźwignia sterowana membraną.
po jego wymianie wraz ze sprężynką wszytko wróciło do normy.

Nieszczelność zaworu iglicowego, oczywiście może powodować zwiększone wychlapywanie benzyny. Jednak po wymianie tego zaworka na nowy i tak nie zostanie ono całkowicie wyeliminowane . Nie ma też znaczenia jaki będzie rodzaj gażnika, membranowy czy pływakowy(2t sterowane tłokowo tak mają). Natomiast inne silniki(nie Rakety), posiadające "zawory płytkowe"(membranowe, tzw. "kacze dzioby")o którym wspomniał tu matgaw, jeśli jest on w pełni sprawny to rzeczywiście dość skutecznie eliminuje to zjawisko i poprawia ekonomię oraz kulturę pracy.

Pozdrawiam Wiesiek.
(ps. matgaw jeśli odpowiedzią na którą Cię było stać jest sam tylko "negatyw", to ode mnie masz w gratisie, nieuzasadniony "pozytyw". Mam tylko obawy że jak koledzy zauważą u siebie minimalne chlapanie to weżmą tamtą "pozytywną" odpowiedż na poważnie i zaczną całkiem niepotrzebnie wymieniać membrany przy swoich gażnikach.... )

Nie spotkałem się do tej pory z silnikami ppg bez zaworu membranowego, fajnie się dowiedzieć że raket taki jest.

Autor zgłaszał problemy z wchodzeniem na obroty i objawy niezidentyfikowanych nieszczelności w gaźniku - stąd zaproponowałem wymianę membran, którą i tak robi się raz na jakiś czas, a to niedrogi sposób eliminacji jednej z przyczyn złego podawania paliwa/nieszczelności. Przy okazji przebudowy gaźnika, obejrzy go sobie w środku - może się rzuci w oko inna przyczyna.

A producent rzeczywiście w instrukcji podaje w tym silniku 4% oleju. Nieźle.
P.S. minusik za ton odpowiedzi, można było spokojniej

Dwusuwy mają różnie rozwiązany rozrząd. Rozrząd tlokiem jest najbardziej popularny, ale są także stosowane zawory membranowe, rozrząd za pomocą dysku, wału, suwadła. Tyle że Raket ma rozrząd tlokiem.

Solówka też miała rozrząd tlokiem. I mzetka i wueska i komarek. Trabant i syrenka też.

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Solówka też miała rozrząd tlokiem. I mzetka i wueska i komarek. Trabant i syrenka też.

Zbyszek, odnośnie syrenki to się zgadza ale akurat Trabant(którego byłem jako kierowca ,zadowolonym użytkownikiem) ma sterowanie dyskowe tzw. stawidłami.
W Czechach do dziś w kręgach skromnych finansowo mikrolotników, ten silnik jest bardzo ceniony za ekonomię lepszą od niektorych paliwożernych Rotaxów 2T, posiadających prymitywne sterowanie tłokowe. Na bazie Trampka powstało tam kilka wariacji np. "Stradal" boksery itp. również 1/2 czyli 1 cylindrowe PPG lub PPGG. Jeszcze z rok temu widziałem w ofercie znanego producenta lotniczego, możliwość zamówienia nowej 1-os. motki z takim właśnie motorkiem.
W polskim motolotniarstwie jedynie dotąd panowała braterska jedność i współpraca, dopóki prawie wszyscy latali na trabantach , następnie nastały Rotaxy , szydercze wywyższanie i podśmiehujostwo. Obecna znikoma już garstka rodzimej "elity"(porównując do Czechów,nasi stanowią pewnie mniej niż 5%), latają najczęściej motkami typu "Tanarg"(od tyłu "granat")z 4-suwowymi Rotaxami 912 - przemieszczają się ekonomicznie, szybko i na długie dystanse . Klasa UL115 tworzy możliwości latania powolnego i nieodległego jednak dostępnego dla tych emerytow, których na 4T rotaxy, nigdy nie będzie stać.

Dzięki za zainteresowanie, okazało się że membrany w gaźniku były już trochę wysłużone, wymiana na nowe spowodowała że silnik na wolnych obrotach pracuje dużo lepiej-cofającej mieszanki też jest mniej, wcześniej wolne były podkręcone do tego stopnia że prawie nie wyłączało się sprzęgło.
Dawid

Jeśli silnik jest wiekowy i był przechowywany w czasie zim w nieogrzewanym garażu to takie warunki sprzyjają temu że z biegiem lat membrany twardnieją i tracą swoją pierwotną elastyczność. W serwisowych zestawach membran bywają też zaworki iglicowe i sprężynki, które w leciwych, wysłużonych silnikach również można wymienić.