pgforum.pl

Przeglądając czeluści internwtów natrafiłem na takie coś.
Jeśli wierzyć opisowi i stylowi okładki, to chyba można traktować jako protoplastę obecnego PPG

Według mnie to przypadek. Wtedy narysowano Batmana i jemu podobnych.

a czy miało by prawo to latać ?

W innym wątku wrzuciłem filmik w którym latał model, który miał dwie parasolki zamiast skrzydeł. Czyli czaszą nadaje się do siły nośnej. Latem na plażach tak latają na holu.

prokopcio pisze:a czy miało by prawo to latać ?

Na moje oko nie chodziło o latanie tylko o możliwość wyboru miejsca lądowania. Kierownica z manetką i jazda. Tylko jak z tym ustrojstwem desantować się z samolotu?

ciacholot pisze:

prokopcio pisze:a czy miało by prawo to latać ?

Na moje oko nie chodziło o latanie tylko o możliwość wyboru miejsca lądowania. Kierownica z manetką i jazda. Tylko jak z tym ustrojstwem desantować się z samolotu?

Pomyśleli o tym. Silnik i ogon są na pantografach

Nie znam się na skokach, ale myślę, że z takim gratunem przy dupie to tylko na linę...

Tylko teoria jest bezlitosna dla silniczka. Ten na ilustracji ma z półtora konia. Ponieważ z konia można wyciągnąć jakieś 4-5 kg ciągu max to ten na ilustracji mógłby dawać może nawet 7 kg ciągu. A ciąg potrzebny do lotu poziomego to ciężar dzielony przez doskonałość. Doskonałość takiego spadochronu jeśli mu zrobić szczeliny z tyłu to pewnie dwa. A ciężar pilota z napędem to jakieś sto kg. Czyli ciąg powinien być rzędu 50 kg. A nie pięciu.

Wszystko się zgadza, ale jak spadając na takim spadaku ocenisz, że niechybnie trafisz na szklarnie, albo do rzeczki to podczas spadania ciągniesz silniczkiem np. w lewo skos lekko z wiatrem i lądujesz 20m obok i to akurat wystarczy. Poza tym taki rysunek to tylko poglądowe przekazanie idei jaką autor miał na myśli. Coś jak obietnice polityków, że niby będzie lekki i mały silniczek, nie uciążliwy, bezpieczny, a da ogromne możliwości i otworzy inny wielki i wspaniały Świat. Tak że chodźcie z nami w kierunku świetlanej przyszłości, a że Was wydymamy bo jesteście mięsem armatnim i wcale nie wylądujecie tam gdzie Wam obiecujemy to już inna sprawa i nie ważna bo reklamacji nie złożycie

Według mnie polityków nie interesuje nawet czy mamy spadochron Z drugiej strony jak nie potrzebuję nikogo, kto będzie dbał o to. Wystarczy że sam się o to zatroszczę.
A co do sterowania takim spadochronem okrągłym, to jedynie desant nie miał za bardzo czym sterować. Te używane w sporcie miały już sterowność na tyle dużą, że rozgrywali zawody na celność lądowania i tacy lepsi twierdzili, że było w stanie wylądować w otwartym włazi bewupa

To jeszcze dorzucę takie cuś. Z mocniejszym silniczkiem