pgforum.pl

W Hadronie jest profil samostateczny, który nie ulega modyfikacji podczas odpuszczenie trymera lub przy wciskaniu speeda. Przy tych operacjach przesunięty zostaje do przodu zarówno środek ciężkości jak i środek parcia. Przesunięcie środka parcia do przodu wywołane jest przejściem podciśnienia na górnej powierzchni w kierunku noska profilu przez co całe podciśnienie podnosi do góry najbardziej wrażliwą na podwinięcia część skrzydła i turbulencja musi być odpowiednio silniejsza aby zdmuchnąć to podciśnienie i doprowadzić w ten sposób do podwinięcia. O rozkładzie podciśnienia na górnej powierzchni możemy się dowiedzieć sprawdzając naprężenie na linkach paralotni. Przy locie maksymalnie przyspieszonym to naprężenie jest praktycznie tylko na rzędzie A. Linki pozostałych rzędów uginają się pod naporem powietrza gdyż siły mapmaker są tam dużo mniejsze. Oczywiście przy odpowiednio silnej turbulencji lub przy zaciągnięciu nawet lekkim głównej sterówki profil samostateczny straci swoje właściwości i się podwinie, a ponieważ dwukrotne zwiększenie prędkości powoduje czterokrotny wzrost sił aerodynamicznych to dynamika podwinięcia będzie odpowiednio większa. Dlatego latając nisko nad ziemią powinno się unikać sytuacji które mogą doprowadzić do podwinięcia i latać zachowawczo.

Zbyszek Gotkiewicz pisze: Dlatego latając nisko nad ziemią powinno się unikać sytuacji które mogą doprowadzić do podwinięcia i latać zachowawczo.

Cześć,

czyli unikac latania nisko nad ziemią z całkowicie odpuszczonymi trymerami i wcisniętą belą czy coś źle rozumuje ?
Nie biore oczywiście pod uwagę sytuacji celowego zaciągania głównej sterówki przy całkowicie odpuszczonych trymerach.

Pozdrawiam Noworocznie wszystkich Kolegów , Czarek Mazerant

Tu nie ma uniwersalnych rad. Im mniejsze doświadczenie pilota tym łagodniejsze warunki musi sobie wybierać do latania. Bez doświadczenia żaden sprzęt nie zapewni bezpieczeństwa.

Zbyszku, to jednak dobrze że nie wybrałem takiego lub podobnego skrzydła. W moim Force Sport po odpuszczeniu trymerów nie używam głównych sterówek i steruję stabilizatorami. Po prostu nie da się sterować głównymi . A jeszcze jak dochodzi speed to już całkiem nie jest sterowne ciągnąc za główne sterówki bo trzeba się na nich powiesić .
Ale to już chyba inna klasa skrzydła , bardziej na przeloty niż do wygłupów. Za to sterując TST to sama przyjemność bez względu na sposób i wysokość lotu .
Pozdrawiam noworocznie
Józek
TSLCS

Józek. Ta zasada dotyczy wszystkich skrzydeł samostatecznych że na odpuszczonych trymerach mają większą odporność na turbulencje. I generalnie w takiej konfiguracji powinno się korzystać ze sterowania alternatywnego.