pgforum.pl

Nie rozumiem tych kombinacji.
To już wolałbym sprawić sobie tandem traję + 100 litrów baniak. Ale jak ktoś lubi takie kombinacje.

Człowiek to taki stwór, że musi kombinować. Często wbrew logice i uzasadnionej potrzebie. Można się oczywiście z tym nie zgadzać, ale należy pamiętać, że dzięki takiej ludzkiej naturze dziś możemy latać na szmacie i gadać z całym Światem widząc się w czasie rzeczywistym czy pisać tutaj o naszych sprawach.

Wlazło dwa razy bo ten error mnie prześladuje. Tak więc kasuję i w tym miejscu pozdrawiam.

Równie idiotyczne, jak spalinowe generatory prądu stosowane jako ładowarki do aut elektrycznych. Ktoś musi więcej przy starcie dźwigać, by dźwigać nie musiał inny.

Nie łapiecie chłopaki tu nie chodzi czy sens jest czy nie. Po prostu chcieli i to zrobili

U nas tankowanie na trajce robił parę lat temu chyba Calar. Przy okazji wygrywając jakieś zawody internetowe.

On brał bańki z jadącego auta.

Calar podejmował kanistry z jadącego samochodu podczas bicia rekordu długości lotu. To trochę inna zabawa. Może jest jakieś uzasadnienie takiej zabawy. Ja nie podważam. Chcą to robią. Zawsze jakieś nowe doświadczenia. Ktoś to musi robić...
Może taka metoda przydała by się do bicia rekordu wysokości na paralotni. Dotankować na dwóch czy trzech tysiącach i wylecieć wyżej niż ostatni rekord.

To już rzeczywiście lepiej trajka tandemem i paliwa 100l
Tak przy pkazji zapytam czy na 10tyś metrów paralotnia leci szybciej?

prokopcio pisze:Tak przy pkazji zapytam czy na 10tyś metrów paralotnia leci szybciej?

Leci .

W mojej książce jest gdzieś wzór jak się zmienia prędkość wraz ze zmianą wysokości.

Nie w książce tylko w artykule "Curva polarna"

Trzeba pamiętać o tym, że wszystkie te prędkości zwiększają się wraz ze wzrostem wysokości. Jeżeli na poziomie morza prędkość najmniejszego opadania wynosiła 35 km/ h, to na wysokości 2000 m wzrośnie do 38,6 km/h. Prędkość maksymalna przekroczy wtedy 60 km/h i to jest cała tajemnica wspaniałych parametrów jakie często odkrywamy w drukach reklamowych.

Lecąc swoim glajtem na wysokości 3500 metrów moja prędkość trymowa wahała się pomiędzy 43 a 45 km/h. Jest to praktyczna wskazówka, że jeśli chcemy lecieć szybko, to dobrze jest robić to na jak największej wysokości.