Strona 1 z 2

Paraliteratura

: 17 grudnia 2019, 22:48
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Na razie same okładki. Jeśli coś kogoś zainteresuje, to z przyjemnością przybliżę.

20191217_213016.jpg
20191217_213016.jpg (469.36 KiB) Przejrzano 9631 razy
20191217_212931.jpg
20191217_212931.jpg (391.88 KiB) Przejrzano 9631 razy
20191217_212902.jpg
20191217_212902.jpg (474.4 KiB) Przejrzano 9631 razy
20191217_212828.jpg
20191217_212828.jpg (486.49 KiB) Przejrzano 9631 razy
20191217_212803.jpg
20191217_212803.jpg (470.91 KiB) Przejrzano 9631 razy
20191217_212725.jpg
20191217_212725.jpg (379.06 KiB) Przejrzano 9631 razy
20191217_212652.jpg
20191217_212652.jpg (483.57 KiB) Przejrzano 9631 razy
20191217_212610.jpg
20191217_212610.jpg (494.12 KiB) Przejrzano 9631 razy
20191217_212541.jpg
20191217_212541.jpg (514.49 KiB) Przejrzano 9631 razy
20191217_212510.jpg
20191217_212510.jpg (464.83 KiB) Przejrzano 9631 razy
20191217_092350.jpg
20191217_092350.jpg (625.22 KiB) Przejrzano 9631 razy
20191217_092322.jpg
20191217_092322.jpg (545.72 KiB) Przejrzano 9631 razy
20191217_092258.jpg
20191217_092258.jpg (541.97 KiB) Przejrzano 9631 razy
20191217_092235.jpg
20191217_092235.jpg (562.19 KiB) Przejrzano 9631 razy

Re: Paraliteratura

: 17 grudnia 2019, 23:30
autor: Matul
Widzę że wrzucanie obrazków działa :D.

Ja jestem między innymi bardzo ciekaw tego "paralotniarstwa w weekend" - sam tytuł książki, z tego co wiem, wzbudził wiele kontrowersji.

Re: Paraliteratura

: 17 grudnia 2019, 23:48
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Działa. Nawet podmienianie ilustracji bez wiedzy autora :)
A paralotniarstwo w weekend to jedna z lepszych pozycji dla pilotów chcących zacząć naukę. Bardzo dobrze zilustrowana z rzetelnym informacjami. Niestety już nie ma jej na rynku a szkoda. Tytuł książki niezawiniony przez autora (gdyż taki był tytuł całej serii książek ) sprowadził całą falę hejtu przez pilotów którzy nigdy książki nie wzięli do ręki.

Re: Paraliteratura

: 17 grudnia 2019, 23:50
autor: Zbyszek Gotkiewicz
A, teraz trzeba wyrzucać mniejsze obrazki niż na poprzednim serwerze.

Re: Paraliteratura

: 18 grudnia 2019, 00:36
autor: prokopcio
Nauka paralotniarstwa w weekend jest pierwszą pozycją jaką miałem w ręce przypadkowo w trakcie trwania pierwszego etapu. Żałowałem, że nie miałem jej przed rozpoczęciem kursu bo człowiek ma zbyt ograniczoną możliwość / ilość przyswajania informacji na raz. Jest to naprawdę bardzo przyswajalna dawka podstaw dla nielotów (bardzo krótko i zwięźe zilustrowane) , co nie oznacza, że w weekend można z niej się nauczyć latać ( byli tacy co próbowali ) . Po prostu fajnie te podstawowe informacje mieć idąc na kurs co pozwoli na swobodniejsze przyswojenie nowych/uzupełniających informacji.

Inne pozycje są raczej dla chcących się doszkolić pilotów już po kursie ( warto jakieś tam podstawy mieć )

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Na razie same okładki. Jeśli coś kogoś zainteresuje, to z przyjemnością przybliżę.
która pozycja wg. Ciebie jest najbardziej wartościowa dla bardzo słabego pilota swobodnego latającego nad płaskim?
Mam już Sumę(ją możesz pominąć w ocenie ;) ) , Thermal, Paralotniarstwo i NiezbędnikPPG(jeszcze nie czytana)

Re: Paraliteratura

: 18 grudnia 2019, 07:40
autor: CichyBart
Nie należę do osób, które lubią czytać. Wolę jechać na kurs i porozmawiać "na żywo". Jednak "Suma..." przeczytana 3x, "Motoparalotnie" za jednym zamachem połowa... nie wiem, czy idzie to zainteresowaniem, czy przystępnie napisane, czy człowiek się starzeje :(

Re: Paraliteratura

: 18 grudnia 2019, 10:39
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Och, z tymi książkami to nie tak prosto coś powiedzieć, bo do czytania książek potrzeba kilku rzeczy. Po pierwsze potrzebna jest książka. Trzeba ją kupić albo pożyczyć. Rocznie można sprzedać 300-500 książek paralotniowych. Stąd podejrzenie, że książki kupowane są głównie przez tych, którzy marzą o lataniu lub są na progu lotniczej kariery i szukają wszelkich informacji. Jak już mamy książkę, to trzeba ją przeczytać. I ty pojawia się kolejna bariera, bo czytanie ze zrozumieniem jest umiejętnością dość rzadką w społeczeństwie. Chęcią latania nie są obdarzeni wyłącznie tytani intelektu, dlatego książki paralotniowe powinny mieć dużo ilustracji aby wysiłek autora nie był całkowicie zmarnowany. No ale w końcu mamy pilota, który kupił, przeczytał i zrozumiał. I co dalej? Sama wiedza nic nie zmienia. Latanie to umiejętność a nie wiedza. Dopiero przećwiczenie w praktyce daje nam umiejętności. Czyli w tych książkach powinniśmy sobie znaleźć to, co chcemy sprawdzić w praktyce, przećwiczyć i dopiero wtedy możemy powiedzieć, że książka została przeczytana. Wydaje mi się z tego, co obserwuję, że takich czytelników jest poniżej 1% wśród pilotów. Świadomych swoich ograniczeń, widzących problemy, szukających sposobów na ich rozwiązanie. Każda z tych książek daje jakieś podpowiedzi jak rozwiązać problem. Niektóre nawet piszą wprost jakie to są problemy i jak je rozwiązywać, ale dopóki nie uznamy, że to także nasz problem, to wiedza zawarta w książkach jest bezużyteczna.

Re: Paraliteratura

: 18 grudnia 2019, 10:50
autor: Zbyszek Gotkiewicz
CichyBart pisze:Nie należę do osób, które lubią czytać. Wolę jechać na kurs i porozmawiać "na żywo". Jednak "Suma..." przeczytana 3x, "Motoparalotnie" za jednym zamachem połowa... nie wiem, czy idzie to zainteresowaniem, czy przystępnie napisane, czy człowiek się starzeje :(


Jeśli chodzi o Motoparalotnie, to rzeczywiście napisana jest bardzo fajnym językiem. I czuje się, że pisane przez praktyków wskazujących na istotę problemu bez zbędnych dywagacji. Czasem ta skrótowość jest dość lapidarna. Autorzy wychodzą z założenia, że pewne umiejętności są dla pilota oczywiste i nie ma sensu rozwlekle tłumaczyć o co chodzi.

Re: Paraliteratura

: 18 grudnia 2019, 11:17
autor: Matul
Zbyszek Gotkiewicz pisze:A, teraz trzeba wyrzucać mniejsze obrazki niż na poprzednim serwerze.

Czy mógłbyś mi napisać na PW więcej szczegółów?

Re: Paraliteratura

: 18 grudnia 2019, 11:35
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Jak dla mnie najfajniejsza to była ta książka o najlepszych miejscach do latania w Alpach. Były kiedyś takie czasy, gdy nie było google i internetu i była to jedyna pozycja z której można się było dowiedzieć gdzie jechać na latanie. Naprawdę były kiedyś takie czasy :)

Re: Paraliteratura

: 18 grudnia 2019, 19:17
autor: Chrab
prokopcio pisze:która pozycja wg. Ciebie jest najbardziej wartościowa dla bardzo słabego pilota swobodnego latającego nad płaskim?

Łukasz, wg. mnie najlepszą jest mastering paragliding. Jedyna pozycja, która skupia się na technice latania.
Szczególnie wartościowy jest opis jak krążyć w termie.

Re: Paraliteratura

: 18 grudnia 2019, 19:24
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Chrab. Pokaż okładkę.

Re: Paraliteratura

: 18 grudnia 2019, 23:46
autor: Andrzejt
Nie widzę Paralotniarstwo Dudka, a to chyba sztandarowa lektura

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

Re: Paraliteratura

: 18 grudnia 2019, 23:54
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Druga poniżej nieznanego dziecka ;) Moja pierwsza książka wspominając o paralotniach było Lotniarstwo z biblioteczki Skrzydlatej Polski. Dzięki tej publikacji dowiedziałem się, że aby postawić skrzydło tok najpierw trzeba je rozłożyć na ziemi dolną powierzchnią do góry. Uzbrojony w tą wiedzę nauczyłem się latać. Książki znaleźć nie mogę żeby ją pokazać, ale dzięki temu wiem, że całacwiedzą teoretyczna ma mocno ograniczoną przydatność w szkoleniu. Główna wartość całej tej wiedzy to stworzenie środowiska, które jest nią przepełnione, a piloci wtedy nasiąkają wiedzą na zasadzie osmozy.

Re: Paraliteratura

: 19 grudnia 2019, 15:24
autor: Chrab
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Chrab. Pokaż okładkę.


https://www.xcmag.com/masteringparagliding/
Obrazek

Re: Paraliteratura

: 19 grudnia 2019, 17:07
autor: Zbyszek Gotkiewicz
O! Stigler napisał książkę. Musi rzeczywiście być ciekawa. To taki ten co teraz wszystko wygrywa, ale sprzed dwudziestu lat.

Re: Paraliteratura

: 29 listopada 2020, 16:35
autor: sto

Re: Paraliteratura

: 20 grudnia 2020, 00:05
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Parę słów o nowym wydaniu Sumy wszystkich błędów. Filmik mało profesjonalny, ale za to z kotem.

Re: Paraliteratura

: 20 grudnia 2020, 03:07
autor: krislerta
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Och, z tymi książkami to nie tak prosto coś powiedzieć, bo do czytania książek potrzeba kilku rzeczy. Po pierwsze potrzebna jest książka. Trzeba ją kupić albo pożyczyć. Rocznie można sprzedać 300-500 książek paralotniowych. Stąd podejrzenie, że książki kupowane są głównie przez tych, którzy marzą o lataniu lub są na progu lotniczej kariery i szukają wszelkich informacji. Jak już mamy książkę, to trzeba ją przeczytać. I ty pojawia się kolejna bariera, bo czytanie ze zrozumieniem jest umiejętnością dość rzadką w społeczeństwie. Chęcią latania nie są obdarzeni wyłącznie tytani intelektu, dlatego książki paralotniowe powinny mieć dużo ilustracji aby wysiłek autora nie był całkowicie zmarnowany. No ale w końcu mamy pilota, który kupił, przeczytał i zrozumiał. I co dalej? Sama wiedza nic nie zmienia. Latanie to umiejętność a nie wiedza. Dopiero przećwiczenie w praktyce daje nam umiejętności. Czyli w tych książkach powinniśmy sobie znaleźć to, co chcemy sprawdzić w praktyce, przećwiczyć i dopiero wtedy możemy powiedzieć, że książka została przeczytana. Wydaje mi się z tego, co obserwuję, że takich czytelników jest poniżej 1% wśród pilotów. Świadomych swoich ograniczeń, widzących problemy, szukających sposobów na ich rozwiązanie. Każda z tych książek daje jakieś podpowiedzi jak rozwiązać problem. Niektóre nawet piszą wprost jakie to są problemy i jak je rozwiązywać, ale dopóki nie uznamy, że to także nasz problem, to wiedza zawarta w książkach jest bezużyteczna.

Pięknie i mądrze napisane
;)

Re: Paraliteratura

: 20 grudnia 2020, 10:40
autor: tooosh
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Czyli w tych książkach powinniśmy sobie znaleźć to, co chcemy sprawdzić w praktyce, przećwiczyć i dopiero wtedy możemy powiedzieć, że książka została przeczytana. Wydaje mi się z tego, co obserwuję, że takich czytelników jest poniżej 1% wśród pilotów. Świadomych swoich ograniczeń, widzących problemy, szukających sposobów na ich rozwiązanie. Każda z tych książek daje jakieś podpowiedzi jak rozwiązać problem. Niektóre nawet piszą wprost jakie to są problemy i jak je rozwiązywać, ale dopóki nie uznamy, że to także nasz problem, to wiedza zawarta w książkach jest bezużyteczna.


Nie ma tu Understanding The Sky by Denis Pagen. W pierwszym linku po wyszukaniu w google jest do pobrania, ale warto kupić!

Ciekawe jest to, że inwestycja kilkuset złotych w literaturę i kilku dni na czytanie przekracza możliwości nowych pilotów. Oszczędza to wiele sezonów zbierania doświadczeń i popełniania głupich błędów...