Strona 1 z 1

Shark nose.

: 06 listopada 2020, 13:18
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Co to jest i jak działa.


Re: Shark nose.

: 06 listopada 2020, 22:26
autor: uriuk
Umiera papież. U wrót raju Św. Piotr go pyta:
- Ktoś ty?
- Ja? biskup Rzymu.
- Biskup Rzymu? Nie kojarzę.
- No, namiestnik Pański na Ziemi.
- To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.
- Jestem głową kościoła katolickiego!
- A co to takiego?
Papież zrobił głupią minę i aż mowę mu odebrało.
- Dobra - mówi Św. Piotr - Czekaj tu, idę spytać szefa.
- Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem, Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam.
- Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz?
- Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać.
Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi:
- Pamiętacie to kółko rybackie, które zakładałem 2000 lat temu?
- No, i?
- Oni do tej pory działają!


20 lat temu zastanawialem sie jak wytlumaczyc poczatkujacym, ktore skrzydla sa niebezpieczne i wymyslilem mem o wkladaniu glowy do komory. Jak widze wciaz dziala ;)

Re: Shark nose.

: 06 listopada 2020, 22:43
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Opowiedz jeszcze jak wynalazłeś koło :p

Re: Shark nose.

: 06 listopada 2020, 22:55
autor: uriuk
Kola w przeciwienstwie do wkladania glowy do komor nie wynalazlem. A tekst o wkladaniu glowy zamiescilem w artykule "Jak kupowac uzywane skrzydlo" publikowanym w PLAR.

Re: Shark nose.

: 06 listopada 2020, 23:09
autor: matgaw
Zbyszyku zainwestuj kilkadziesiąt zł w mikrofon wpinany na koszulkę, jakość dźwięku wzrośnie o wiele mocniej niż wartość inwestycji :D

Re: Shark nose.

: 06 listopada 2020, 23:14
autor: prokopcio
dużo ćwiczyłeś przed filmem rysowanie rekina ?

Re: Shark nose.

: 06 listopada 2020, 23:17
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Na studiach ćwiczyłem malowanie gołej baby. Pewnie coś z tego mi zostało ;) W końcu rekin i goła baba są zbliżone.

Re: Shark nose.

: 07 listopada 2020, 06:40
autor: 7van.krzysztof
Zawsze mnie to ciekawiło, dlaczego Ozone tego nie opatentował.

Re: Shark nose.

: 07 listopada 2020, 10:33
autor: Zbyszek Gotkiewicz
7van.krzysztof pisze:Zawsze mnie to ciekawiło, dlaczego Ozone tego nie opatentował.

Opatentowany w historii paralotniarstwa zostało tylko jedno rozwiązanie i to w sposób złodziejski. Znaną z lotnictwa od lat trzydziestych klapę szczelinową firma Skywalk opatentowała w swoich skrzydłach jako jet flap. Efekt jest taki, że nikt więcej tego nie stosuje tym bardziej że skuteczność tego rozwiązania jest dyskusyjna. Patent z shark nose dało by się obejść co udowodniła zdaje się NOVA dając zagłębione wloty i używając innej nazwy tego rozwiązania, ale jeśli się mylę to proszę żeby ktoś mnie poprawił.

Re: Shark nose.

: 07 listopada 2020, 11:16
autor: adam.a
Ozon opatentował sharknose FR2972422

Re: Shark nose.

: 07 listopada 2020, 11:30
autor: Zbyszek Gotkiewicz
adam.a pisze:Ozon opatentował sharknose FR2972422

W takim razie zezwolił na używanie tego rozwiązania pod warunkiem, że firmy, które go stosują umieszczą stosowną informację na swoim wyrobie. Jak patrzyłem na materiały Ozona, to w co drugim zdaniu było coś na temat shark nose, czyli firma postanowiła wykorzystać to rozwiązanie jako element marketingu. Ja faktu posiadania w skrzydle tego rozwiązania bym nie przeceniał. Dużo ważniejsze jest jaki profil zastosowano w skrzydle, a zagłębione wloty są jedynie jedną ze składowych profilu.

Re: Shark nose.

: 07 listopada 2020, 13:27
autor: der
Gin to zrobił i nazwał po swojemu. Jemu nie wypada pisać, że ma coś od ozona :)

Re: Shark nose.

: 07 listopada 2020, 19:09
autor: Michał Adamczuk
Jakiś czas temu byl w Cross Country artykuł na temat patentów w paralotniarstwie. Wniosek był taki, że koszt zrobienia patentu, a potem odnawiania go, jest dramatycznie wysoki w obliczu zysków.

Re: Shark nose.

: 07 listopada 2020, 19:22
autor: uriuk
Taka jest idea prawa patentowego. Patent mozna otrzymac najwyzej na 25 lat, wiec nie zawsze sie go oplaca posiadac. Np gdyby opatentowano Coca-Cole, to od 119 lat przepis byby ogolnodostepny. Jesli chodzi o oplaty, to na poczatku sa niskie, ale progresywnie rosna. Chodzi o to, zeby absolutnie nie oplacalo sie kisic pomyslu. Jesli na tym zarabiasz, to stac cie na rosnace z roku na rok oplaty. Ale jezeli zachowasz sie jak pewien cwaniaczek produkujacy trajki, ktory opatentowal "samostawiacze" (nie, nie wynalazl ich, tylko wykorzystal fakt, ze nikt ich nie opatentowal wczesniej), to po kilku latach albo pojdziesz z torbami albo sam odszczekasz swoj patent i bedziesz sobie plul w brode ze bez sensu placiles za cos kilka lat.