I tak niektórzy myślą, że to fejk. Ale jak widać cuda się zdarzają. Mi bardzo utkwiło w pamięci, z Katastrof w przestworzach, gdy pilota wyssało razem z przednią szybą, na ponad 5-ciu kilometrach. Nogą zahaczył o wolant, pęd powietrza przykleił go do kadłuba, a drugi pilot tak z nim wylądował, wyssanym na zewnątrz samolotu pasażerskiego. Gdybym tego nie zobaczył w Katastrofach, to też bym pewnie myślał, że to fejk.
Tu do obejrzenia o tym
https://www.cda.pl/video/6081776a2