Strona 1 z 1

Czy leci z nami pilot ?...

: 21 marca 2021, 09:12
autor: micro

Re: Czy leci z nami pilot ?...

: 21 marca 2021, 10:21
autor: Łukasz_

Re: Czy leci z nami pilot ?...

: 28 kwietnia 2021, 20:17
autor: micro
I jeszcze jeden...
Mam wrażenie, że to skrzydło go przerosło...

Re: Czy leci z nami pilot ?...

: 28 kwietnia 2021, 20:53
autor: ciacholot
1.Jak bym był tym skrzydłem to bym po takim komunikacie pilota zrobił dokładnie tak samo :lol:
2.W ten zapas też mało nie wleciał.
3.Wycelował w łąkę pierwszorzędnie.

Re: Czy leci z nami pilot ?...

: 29 kwietnia 2021, 01:06
autor: Krzysztof. Zawadzki
[quote="micro"]I jeszcze jeden...
Mam wrażenie, że to skrzydło go przerosło...

Trudno by go skrzydło przerosło skoro to tak na oko Alpha 5 Advance'a jedno z bezpieczniejszych w tamtym okresie skrzydeł EN A. Jeżeli coś go przerosło to zapewne sytuacja. Oczywiście może się zdarzyć, że wejdzie nam taka deformacja na którą poza użyciem zapasu nie będzie innego sposobu ale zdarza się to naprawdę rzadko i najczęściej w takich miejscach w które nie powinniśmy wlatywać. W tym konkretnym przypadku pilot leciał "na warzywo " czyli w najmniejszym stopniu nie próbował pomóc ani skrzydłu ani sobie.
Zanim zaczniemy przygodę z poważną termiką czyli latanie w środku dnia w termicznym miejscu i na dodatek w termiczny dzień musimy opanować zasady aktywnego pilotażu czyli utrzymywania skrzydła nad głową. Nie wiem jak gdzie indziej ale my w Borowej już na pierwszym etapie uczymy tłumienia wahnięć skrzydła i hamowania skrzydła wyskakującego do przodu.
Nie ma stu procentowej pewności, że w tym konkretnym przypadku poprawna reakcja pilota uchroniłaby go przed przygodą ale zawsze warto przynajmniej spróbować ;)

Re: Czy leci z nami pilot ?...

: 29 kwietnia 2021, 06:43
autor: Jarko_147
Na moje oko, to on je przede wszystlim mocno hamowal. Może przy okazji dostał jakis komin i skrzydlo zaczelo sie przsciagac. A później to już brak odpowiedniej reakcji.

Re: Czy leci z nami pilot ?...

: 29 kwietnia 2021, 08:39
autor: der
1:02 spójrzcie na deformacje stabila. On ma chyba dłonie z ołowiu.
PO prostu zwalił sobie glajta za plecy. A że ten ekspresowo wychodzi to pilot nie ogarnął kuwety.

Re: Czy leci z nami pilot ?...

: 29 kwietnia 2021, 09:25
autor: Blazej
Warto chyba wspomnieć o niepotrzebnym machaniu zapasem w 1:22. Według mnie powinno to być mocne dynamiczne wyszarpnięcie i wypuszczenie z ręki w jednym ruchu.

Re: Czy leci z nami pilot ?...

: 29 kwietnia 2021, 09:59
autor: ciacholot
Nikt jemu chyba nie powiedział, że skrzydło do lotu potrzebuje prędkości. Już wcześniej skrzydło człowiekowi meldowało, że chce lecieć, ale pilot przeszkadza. Ten nie odczytał sygnału to dostał w pysk. W powietrzu niema litości i bezgranicznej tolerancji na żadnym skrzydle. Podstawy trzeba ogarniać, a takie błędy to jak dla mnie duża ignorancja.

Re: Czy leci z nami pilot ?...

: 29 kwietnia 2021, 09:59
autor: ciacholot
Coś mi się powtórzyło więc kasuję i w tym miejscu pozdrawiam Panie i Panów pilotów :D

Re: Czy leci z nami pilot ?...

: 29 kwietnia 2021, 10:38
autor: JakubM
Nie znam francuskiego, ale z tytułu i treści filmu wywnioskowałem, że było super spokojny warun i pilot postanowił poćwiczyć full stalla :/
Jeśli to nie było zamierzone ćwiczenie (źle wykonane), to nie mam pojęcia co on wyprawiał.

Re: Czy leci z nami pilot ?...

: 29 kwietnia 2021, 10:53
autor: calhal
Krzysztof. Zawadzki pisze:Trudno by go skrzydło przerosło(...)Oczywiście może się zdarzyć, że wejdzie nam taka deformacja na którą poza użyciem zapasu nie będzie innego sposobu ale zdarza się to naprawdę rzadko i najczęściej w takich miejscach w które nie powinniśmy wlatywać. W tym konkretnym przypadku pilot leciał "na warzywo " czyli w najmniejszym stopniu nie próbował pomóc ani skrzydłu ani sobie.
Zanim zaczniemy przygodę z poważną termiką czyli latanie w środku dnia w termicznym miejscu i na dodatek w termiczny dzień musimy opanować zasady aktywnego pilotażu czyli utrzymywania skrzydła nad głową.(...)

Zanim zaczniemy się mądrzyć, dobrze by było, żebyśmy sami mieli podstawy, przynajmniej teoretyczne, do tego mądrzenia się. Jak już wspomniano, ta sytuacja nie ma nic wspólnego ani z aktywnym pilotażem, ani z termicznym dniem, ani z deformacją. Ot, najzwyklejsze w świecie przeciągnięcie.

Swoją drogą pozwolę sobie też się pomądrzyć i zasugerować, że samo rozpoznanie przeciągnięcia (nawet bez opanowania jego wykonania), może dupę uratować.

Pod filmem, autor piszę, że chciał się przygotowywać do SIVa w spokojnych warunkach, i podaje ćwiczenia. Zgaduję, że tu konkretnie to chodzi o huśtawkę/delfinka (pod filmem tengage/pitching), tyle, że nie ma pojęcia jak to zrobić i za mocno jedzie po heblach, aż do przeciągnięcia.

Re: Czy leci z nami pilot ?...

: 29 kwietnia 2021, 11:26
autor: uriuk
Wydaje mi sie, ze postanowil zrobic "troche-fullsztala". To akurat zly pomysl i grozi wpakowaniem sie do czaszy. Tak sie konczy samodzielna nauka bez instruktora.

Re: Czy leci z nami pilot ?...

: 29 kwietnia 2021, 16:05
autor: ciacholot
A mi się wydaje z przewagą na -raczej jestem pewien-, że to co tam pisze pod filmem to takie pierdolenie, żeby cokolwiek powiedzieć, że niby coś chciałem, ale nie umiem się przyznać, że nie wiem o co chodzi. Normalnie. Jak się coś spierdoli to się teorie dorabia i opowiada cuda nie stworzone.
Gdyby nie hamował to by leciał dalej, a jak już skrzydło skoczyło do przodu bo taki jego obowiązek to wtedy widać, że nie hamuje. No i co tu tworzyć fabułę skoro facet robi odwrotnie do potrzeb. Jaki trening, jakie złe warunki, co to za termika jest, co tam nie pasuje... tylko pilot.