pgforum.pl

Pozdro
B.

Wspomniałeś o składaniu glajta - Nagraj proszę filmik jak składasz .
Może Twój filmik do mnie przemówi. Jestem bardzo odporny ( albo oporny ) na te, co oglądałem i próbuję się do nich stosować.
Dla mnie składanie to jest spore wyzwanie. (irytujące)

prokopcio pisze:Dla mnie składanie to jest spore wyzwanie. (irytujące)

Lukasz, masz kiszke? Mi znaczaco ulatwila zycie i ile potu mniej

prokopcio pisze:Dla mnie składanie to jest spore wyzwanie. (irytujące)

Łukasz a z ciekawości jak składasz? Ja najczęściej "klasycznie" komorami, jak na filmiku od Skywalka i powiedziałbym, że ta technika jest raczej bezstresowa. Gdy na lądowisku wieje zbyt mocno układam glajta wzdłuż kierunku wiatru i zaczynam składanie od nawietrznej. Jeśli wieje jeszcze mocniej, proszę kolegę o pomoc i/lub wspomagam się uprzężą do przygniecenia poskładanej już części, żeby nie rozwiało. Jak zauważa Tomek, kiszka ułatwia, choć znam takich, którzy i w silnym wietrze nie mają problemów z zapakowaniem się do compress baga (to mnie irytowało jak jeszcze używałem ;p).

Bumat, z Ciebie jest taki niedzielny pilot jak z koziej rzici rajzyntasza jak to się u nos godo.
Niejeden by chciał tyle latać i mieć takie doświadczenie jak ty więc trochę mniej skromności

calhal pisze:Bumat, z Ciebie jest taki niedzielny pilot jak z koziej rzici rajzyntasza jak to się u nos godo.
Niejeden by chciał tyle latać i mieć takie doświadczenie jak ty więc trochę mniej skromności

Niedziela jest raz w tygodniu. Nieczęsto udaje się wyrwać na latanie 2 razy na tydzień, więc jestem "niedzielny".

prokopcio pisze:Wspomniałeś o składaniu glajta - Nagraj proszę filmik jak składasz .
Może Twój filmik do mnie przemówi. Jestem bardzo odporny ( albo oporny ) na te, co oglądałem i próbuję się do nich stosować.
Dla mnie składanie to jest spore wyzwanie. (irytujące)

Lepiej żebym tego nie nagrywał; zwykle ląduję w terenie, gdzie nie ma miejsca na celebrowanie. Krawędź natarcia skłądam komorami. Resztę rozciągam w chaosie w kiszce. Uważam, że zaginanie ciągle w tym samym miejscu przyniesie więcej szkody niż pożytku. Nie ugniatam na trawie ( uschnietetrawki robią sito z glajta), nie wygniatam całkowicie powietrza i zawsze suszę przed dłuższym leżakowaniem. I tyle.