Cześć,
Wprawdzie nie wróciłem wczoraj, ale podzielę się moimi obserwacjami i zaleceniami tubylców:
1.Planując przeloty otwarte, warto mieć własnego zwózkowego, jadącego pod tobą.
2. Ląduj tylko przy drogach, bo wędrówka przez interior może grozić ukąszeniem pająka, lub węża. W razie ukąszenia, zrób sprawcy foto, to pomoże dobrać właściwe antidotum.
3. Na latanie zabieraj min. 5 litrów wody, a po lądowaniu schowaj się w cieniu pod drzewem i czekaj na zwózkę oszczędzając wodę. Przypadkowy autostop może przyjechać jutro, albo nie.
4. Unikaj przechodzenia przez rowy ze względu na węże i pająki
5. Zwózkowy powinien mieć bardzo dobrze zaplanowne paliwo, bo bywa, że stacji paliwowej nie ma kilkaset kilometrów. (My mieliśmy auto ze zbiornikiem 2x90 litrów ropy.)
6. Telefon satelitarny nie jest złym pomysłem
7. Nie opalaj się, używaj blokerów UV, nakrycia głowy i okularów przeciwsłonecznych.
Ja byłem 6 tygodni, podstawy zdarzały się na 4 tysiącach i bardzo zimno u góry nie było.
Aha, i na burze uważajcie
Warto wziąć pod uwagę nurkowanie na wielkiej rafie barierowej