pgforum.pl

MariusG pisze:Moim zdaniem na obecną chwilę jedynym słusznym wyjściem jest rozwijanie małych, mobilnych i łatwych w obsłudze wyciągarek. Napęd jest potrzebny "do latania" a póki co większość swobodnych pragnie jednak po prostu dostać się w górę a dalej jakoś pójdzie - wiadomo jakie kolejki są do wyciągarek, czym obarczona jest jej obsługa i serwisowanie oraz jakie są "przemiały" na nawet dwubębnowej. Pomijam, że uzależnieni jesteśmy od miejsca i czasu gdzie dokonywane jest holowanie przez kogoś oraz przez kolejkę. Mowa o czymś takim jak Skynch - zbieramy ekipę, wyciągarka w bagażniku i jedziemy w wybrane miejsce (kawał polnej drogi, pola, cokolwiek gdzie można to zrobić z rozsądkiem) holując się "po kosztach". Ciekaw jestem swoją drogą ilu nizinno-swobodnych przypada w Polsce na jedną linę A z napędami elektrycznymi to póki mam podejście takie, że skoro nie da się długo to po co w ogóle się w to finansowo pakować na te naście minut jałowego latania? Na razie rynek akumulatorów jakoś strasznie nie zaskoczył i czekamy na przełom (który też tani nie będzie przez lata).

ciacholot pisze: Prokopcio zauważa, że jeszcze nie czas na to ze względów ekonomicznych i technicznych, ale może jeszcze chwilę i będzie można tak zabrać się w termikę na płaskim.

prokopcio pisze:Powtórzę pytanie czy ktoś wie jak wygląda od strony prawnej powrót takiego drona,
Choć wydaje mi się że najrozsądniejszym rozwiązaniem jest zrzucenie go nad stacją ładowania (czy tam określonym lądowiskiem) po upewnieniu się że nikomu nie zagraża.

ciacholot pisze:...Zrzucanie na spadaku moim zdaniem nie wchodzi w grę. Stąd pomysł o auto powrocie....

prokopcio pisze:przy okazji wyszło dlaczego napędy ppg o mocy 20KM są o wile mocniejsze od tych np 14kM nieproporcjonalnie do różnicy w mocy.
bo jeśli do lotu poziomego (zniwelowanie opadania) potrzeba 8-9KM to w tych większych na wznoszenie mamy 11KM a w tych mniejszych jedynie 5KM