FlatStart - wyciągarka na bazie silnika ATV
: 06 lipca 2020, 21:24
Cześć!
Długo się zastanawiałem czy jest sens publikować. Chyba najbardziej zatrzymuje mnie bałagan w szopce u dziadka, gdzie to wszystko składam.
Śledzę forum dłuższy czas, a zauważyłem ostatnio, że pojawiają się wpisy o podobnych projektach naśladujących pierwowzory - tj. Prokopcia i Dera. Niech ten temat zachęci pozostałych konstruktorów do opisywania swoich konstrukcji. Myślę, że krytyka ze strony bardziej doświadczonych będzie dla mnie bardzo pomocna, żeby udoskonalić konstrukcję i przede wszystkim zmaksymalizować bezpieczeństwo.
Wzorowałem się oczywiście na MyWinch i MojaWinda.
Podobało mi się założenie, że wyciągarkę da się 'obsługiwać' samemu. Jednak zastosowanie czołgowej ramy stalowej prawie uniemożliwia mi jej podnoszenie, a co dopiero wyciąganie z samochodu i tak dalej. Więc tak czy siak potrzebne będą min. 2 osoby. Oprócz stalowej, zbyt grubej ramy masę niepotrzebnie zwiększa przewymiarowany mechanizm układania i zbyt duży silnik krokowy. Sam dystans felgi też jest zdecydowanie cięższy niż mógłby być. W sumie może jeszcze go dam do stoczenia.
Poza tym zanim odważyłbym się używać wyciągarki sam to i tak musiałbym przeprowadzić wiele testów, żeby upewnić się, że wszystko gra. Więc na razie nie będę używał też ręcznego pilota i sterowania radiowego. Do startu potrzebny jest kierownik i wyciągarkowy. W sterowniku przewidziana jest możliwość późniejszego dołożenia zdalnego sterowania.
Debatowałem czy powinienem tworzyć nowy sterownik czy użyć rozwiązania prokopcia. Jednak zastosowany bęben wymusza trochę inne sterowanie układaczem, więc program własny.
Może najpierw zdjęcia. Obecnie przebywam dłuższy czas w delegacji i robiąc te zdjęcia wcale nie miałem zamiaru ich publikować. Prawdopodobnie podmienie je na jakieś bardziej estetyczne jak wrócę.
Zanim wyjechałem zdążyłem wszystko zmontować i wykonać pierwsze testy z utrzymywaniem naciągu w stanie statycznym.
Do zrobienia w najbliższym czasie:
- hamulec (taśma hamulcowa zamówiona w firmie, która się tym specjalizuje. Silnik krokowy jest. Dodrukować drugą część kapy z uchwytem i podłączyć)
- dopracowanie programu. W pisaniu programu dużo pomógł mi temat prokopcia i jego analiza co może pójść nie tak. Testy statyczne wyglądały zachęcająco, jednak pewne parametry takie jak szybkość narastania ciągu i tym podobne pewnie dopiero będą dopracowane wraz z użytkowaniem.
- nawinąć linę jeszcze raz. Za pierwszym razem nawinąłem ją po prostu z bębna dostarczonego ze sklepu. Problem zauważyłem podczas testów statycznych - nawinięta luźno lina na bębnie i dowijanie warstwy naprężonej powoduje chaos. Będę musiał linę odwinąć i nawinąć w jakiś sposób ją hamując. Może macie jakieś pomysły?
Za dwa tygodnie wracam do kraju i będę chciał wtedy projekt doprowadzić do stanu używalności. O budowie zacząłem myśleć w styczniu, termin wyznaczyłem na początek maja, ale obecna sytuacja niestety nie pozwoliła na realizację do tej pory.
Za marne zdjęcia przepraszam, za dwa tygodnie na pewno pojawią się lepsze. Opis pewnie też chaotyczny. Pytania z pewnością pomogą go uzupełnić.
Zapraszam do dyskusji.
Długo się zastanawiałem czy jest sens publikować. Chyba najbardziej zatrzymuje mnie bałagan w szopce u dziadka, gdzie to wszystko składam.
Śledzę forum dłuższy czas, a zauważyłem ostatnio, że pojawiają się wpisy o podobnych projektach naśladujących pierwowzory - tj. Prokopcia i Dera. Niech ten temat zachęci pozostałych konstruktorów do opisywania swoich konstrukcji. Myślę, że krytyka ze strony bardziej doświadczonych będzie dla mnie bardzo pomocna, żeby udoskonalić konstrukcję i przede wszystkim zmaksymalizować bezpieczeństwo.
Wzorowałem się oczywiście na MyWinch i MojaWinda.
Podobało mi się założenie, że wyciągarkę da się 'obsługiwać' samemu. Jednak zastosowanie czołgowej ramy stalowej prawie uniemożliwia mi jej podnoszenie, a co dopiero wyciąganie z samochodu i tak dalej. Więc tak czy siak potrzebne będą min. 2 osoby. Oprócz stalowej, zbyt grubej ramy masę niepotrzebnie zwiększa przewymiarowany mechanizm układania i zbyt duży silnik krokowy. Sam dystans felgi też jest zdecydowanie cięższy niż mógłby być. W sumie może jeszcze go dam do stoczenia.
Poza tym zanim odważyłbym się używać wyciągarki sam to i tak musiałbym przeprowadzić wiele testów, żeby upewnić się, że wszystko gra. Więc na razie nie będę używał też ręcznego pilota i sterowania radiowego. Do startu potrzebny jest kierownik i wyciągarkowy. W sterowniku przewidziana jest możliwość późniejszego dołożenia zdalnego sterowania.
Debatowałem czy powinienem tworzyć nowy sterownik czy użyć rozwiązania prokopcia. Jednak zastosowany bęben wymusza trochę inne sterowanie układaczem, więc program własny.
Może najpierw zdjęcia. Obecnie przebywam dłuższy czas w delegacji i robiąc te zdjęcia wcale nie miałem zamiaru ich publikować. Prawdopodobnie podmienie je na jakieś bardziej estetyczne jak wrócę.
Zanim wyjechałem zdążyłem wszystko zmontować i wykonać pierwsze testy z utrzymywaniem naciągu w stanie statycznym.
Do zrobienia w najbliższym czasie:
- hamulec (taśma hamulcowa zamówiona w firmie, która się tym specjalizuje. Silnik krokowy jest. Dodrukować drugą część kapy z uchwytem i podłączyć)
- dopracowanie programu. W pisaniu programu dużo pomógł mi temat prokopcia i jego analiza co może pójść nie tak. Testy statyczne wyglądały zachęcająco, jednak pewne parametry takie jak szybkość narastania ciągu i tym podobne pewnie dopiero będą dopracowane wraz z użytkowaniem.
- nawinąć linę jeszcze raz. Za pierwszym razem nawinąłem ją po prostu z bębna dostarczonego ze sklepu. Problem zauważyłem podczas testów statycznych - nawinięta luźno lina na bębnie i dowijanie warstwy naprężonej powoduje chaos. Będę musiał linę odwinąć i nawinąć w jakiś sposób ją hamując. Może macie jakieś pomysły?
Za dwa tygodnie wracam do kraju i będę chciał wtedy projekt doprowadzić do stanu używalności. O budowie zacząłem myśleć w styczniu, termin wyznaczyłem na początek maja, ale obecna sytuacja niestety nie pozwoliła na realizację do tej pory.
Za marne zdjęcia przepraszam, za dwa tygodnie na pewno pojawią się lepsze. Opis pewnie też chaotyczny. Pytania z pewnością pomogą go uzupełnić.
Zapraszam do dyskusji.