pgforum.pl

Może zrobimy konkurs na nazwę tego urządzenia, bo od tych łamańców językowych to oczy bolą. Ja mogę zaproponować burłak:)

Zbyszek Gotkiewicz pisze: burłak:)

dla burłaków

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Może zrobimy konkurs na nazwę tego urządzenia, bo od tych łamańców językowych to oczy bolą. Ja mogę zaproponować burłak:)

Co do naszej nazwy nie widzę potrzeby

Burlacy wygladali tak:

olafd pisze:

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Może zrobimy konkurs na nazwę tego urządzenia, bo od tych łamańców językowych to oczy bolą. Ja mogę zaproponować burłak:)

Co do naszej nazwy nie widzę potrzeby

Nie bierz sobie do serca. Po prostu duzo tego, moja winda (akutat niepołamane językowo), mywinch, selfwinch, NW i pewnie jeszcze dojdą inne.

prokopcio pisze:Nie bierz sobie do serca. Po prostu duzo tego, moja winda (akutat niepołamane językowo), mywinch, selfwinch, NW i pewnie jeszcze dojdą inne.

Ale my już od dawna mamy nazwę dla naszego urządzenia ParaWyciągara. Zbyszek, może być? Bo ja to z polskiego zawsze miałem "nacionganom" trójkę

Z tego co widać w necie to po angielsku jest to znacznie prostsze - selfwinch i już. Na nasz język, to chyba będzie samowciąg, samowyciąg lub samohol. Jakieś inne pomysły?

Samohol jest fajne, krótkie i obrazowe ale nie mnie tu decydować. Natomiast wszystko z przedrostkiem "para" ma słabe konotacje oprócz Paralotnia

Kiedy już wszyscy zaczną robić takie same, to można sobie wymyślić wspólna nazwę, na razie każdy sobie rzepkę skrobie i ją nazywa.A może i lepiej. Ja mam windę do nieba i jest tylko moja. No to mojawinda i już. Kiedy sobie drugą udziergam to będzie już mojadrugawinda. Ale się robi długie, to moja2winda Nie rozumiem jaki w tym łamaniec ?

a samohol kojarzy mi się tylko z dwoma innymi słowami,samogon i samogwałt. Też by pasowało.

nazwijcie to "Jazdacz" od jazda-jazda-jazda jak ma być z "polskiego" w skrócie PGJ

Skoro jazda to może "Huzar" .

micro pisze:Skoro jazda to może "Huzar" .

Hmmm. Huzar dobrze ciągnie. Kasiu. Co Ty na to?

Pytanie do Kasi wyjąłeś mi z ust.

Proponuję jeszcze ProDer, albo ProcoDer. W końcu coś im się należy za tyle dobra dla ogółu...

ciacholot pisze:Pytanie do Kasi wyjąłeś mi z ust.

Proponuję jeszcze ProDer, albo ProcoDer. W końcu coś im się należy za tyle dobra dla ogółu...

To może Proceder?

PoCoDer jest krócej .

Latałeś wczoraj?
Tak. Uprawiałem proceder.

Wpadł mi ten sam pomysł...
Pro- od PROkop
CE- CentralnaEuropa/CErtyfikat
DER- wiadomo .
Więc tak jak zauważyłeś!
Jest to "ProCeDer"!, Proceder na miarę naszych czasów i nie jest to nasze ostatnie słowo .

A ja proponuje aby administrator, lub ktos zainteresowany utworzył ankietę z propozycjami nazw.

olafd pisze:A ja proponuje aby administrator, lub ktos zainteresowany utworzył ankietę z propozycjami nazw.

Nie tyle amkietę ale temat rzeczywiście powinien trafic do mydła i powidła.

micro pisze:Skoro jazda to może "Huzar" .

Jeżeli to polska jazda, to raczej "Usarz", też mieli skrzydła.

a może Starter? Nie jestem pewien czy SelfWinch nie jest już nazwą zastrzeżoną...