Strona 1 z 2

Paralotnie vs Lotnie vs Szybowce - Kącik autorski Zbigniewa G.

: 13 marca 2017, 12:19
autor: Krzysiek
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Start z mat, bo tam się łatwiej wykręcić gdy startujemy później. Costalunga działa trochę wcześniej z racji bardziej wschodniej wystawy. Kominy zaznaczone na czerwono, sa dwa scenariusze. Żółty dla tych, którzy lubia latać wysoko, różowy dla tych, którzy lubią i potrafią latać nisko. Po starcie z mat trafiamy prosto w komin i go wykręcamy do sufitu. Jeśli od razu po przeleceniu grani nie trafimy w komin, to skręcamy w prawo i lecąc jakieś 50 metrów od grani lecimy do wystającego w stronę doliny cypelka/grani gdzie komin będzie bardziej prawdopodobny. Pilot żółty wykręca się tu dużo szybciej niż dwa autobusy uczniów i robi sufit. etc ....

Porady, kumulacja wiedzy i pióro Gotka bezcenne. Dzięki. Na forum za parę lat będzie je ciężko odnaleźć. Może by zebrać tego rodzaju opisy miejscówek i inne cenne treści z forum w czymś w rodzaju parawiki?
Co prawda próbowali już to zrobić za granicą, ale ponoć nie do końca wyszło, projekt nie jest żywy. Ale trochę zawartości posiada:
http://www.hanggliding.org/wiki/Main_Page

Na początek można by postawić taką stronę i wrzucać tam po prostu już to co już jest, żeby nie zaginęło w odmętach netu, ku pożytkowi potomności: komplet Parasofy, filmy Bumata, szczegółowe analizy pogodowe, które się ostatnio pojawiły etc. Co sądzicie?

Re: Bassano - Try fly

: 13 marca 2017, 14:32
autor: SP8EBC
Nie mógłbym być sobą, gdybym nie wszedł na ten odkaz i nie znalazł tego: http://www.hanggliding.org/wiki/A_Compa ... aragliding No cóż. Lekko mówiąc tendencyjne.

Re: Bassano - Try fly

: 13 marca 2017, 16:17
autor: maticus
Trochę tendencyjne, chociaż dużo w tym racji (chociaż pod "tubulence" pojechali... zapomnieli o ujemnych przeciążeniach na lotni - szczególnie jednostronnych).

Ale jak już robisz porównanie trójstronne (z szybowcami) to wychodzi że lotnia to takie połączenie wad obu rozwiązań ;-)

Re: Bassano - Try fly

: 13 marca 2017, 20:50
autor: SP8EBC
Ja to się panie generalnie na tym ni znam ale jeden chłop u nas na wioscy lata na tej lotni. W sumie to mi go bardzo szkoda jak taszczy to amelinium w dłużycy 4m na ramieniu a w ręce jeszcze plandeczny kondon na uprzaż. A paaanie a jak on raz przykutał tym o ziemie... Panie normalna łąka że szmatą można po ciemku lądować, ino trochu pochyła. A on przy londowaniu zachaczył o jakąś kretówke czy coś takiego. Jak go odwinęło do stoku, jak to wsio pizdło o ziemnie. Tragedia, normalnie kaszmar. Ruła jedna pogięta w pizdu a jego ręcy boleli jeszcze dwa dni. A to było tylko normalne lądowanie!!

No, kończąc ten pseudo-wiejską gwarę. Jak dla mnie wmawianie sobie, że lotnia jest super bezpieczna i na pewno nic się pilotowi na niej nie stanie, bo się nie poskłada to okłamywanie samego siebie. Darek Perenc był bardzo dobrym lotniarzem a pomimo tego zginął. Do dziś nie wiem co się stało. W zasadzie to poza jedną rozmową telefoniczną go nie znałem, choć był jednym z członków-założycieli PSP. Skontaktował mnie z nim Smyku, bo zamarzyło mi się polatać w tandemie na lotni :(

Zresztą sami zaznaczają w tym zestawieniu, że lądowanie na tym to nie takie hopa siupa, tym bardziej poza oficjalnymi i przygotowanymi lądowiskami. Mój kolega lotniarz nie raz nieco zmroził mi żyły jak się widziało jego próby powrotu na matkę ziemię. To jest już niestety większa prędkość i większa masa i tego się nie przeskoczy. Duża prędkość też nie zawsze jest zaletą. W słabych warunkach w których nawet ja się zabierałem on nie mógł, bo po prostu przelatywał wszystkie małe noszenia i nie mógł ich wybrać, bo nie miał takiej zwrotności. Poza tym cały czas twierdzę, że latanie w pozycji na wznak z głową do przodu jest po prostu niewygodne. Lotnia może i jest fajna, ale jak ktoś ma max 50km na Cerną Horę albo Javorovego.

Re: Bassano - Try fly

: 14 marca 2017, 08:22
autor: Zbyszek Opole
Mateusz dawaj więcej takich opisów najlepiej się nie męcz i w swojej gwarze fajnie się czyta :) .Opisy lotów po lokalnych paryjach może by zachęciły potencjalnych ...do latania na tym wymierającym wynalazku. Najtaniej wychodzi na glajtach choć ostatnio jak policzyłem to latanie falowe szybowcem wyszło mi jakoś z 10 razy taniej....



ZK

Re: Bassano - Try fly

: 14 marca 2017, 08:48
autor: maticus
Są dwa miejsca gdzie dzieją się ciekawe rzeczy - startowisko paralotniowe bądź lądowisko lotniowe ;-)

A tak w ogóle to ja nie rozumiem lotniarzy. Dlaczego nie szybowce?

Re: Bassano - Try fly

: 14 marca 2017, 09:45
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Środowisko szybowcowe było ciekawe gdy lotniarze i paralotniarze latali na szybowcach bo nie było jeszcze lotni i paralotni. Obecnie wybór latania na szybowcach już nie jest trak oczywisty jak 40 lat temu.

Re: Bassano - Try fly

: 14 marca 2017, 16:11
autor: Zbyszek Opole
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Środowisko szybowcowe było ciekawe gdy lotniarze i paralotniarze latali na szybowcach bo nie było jeszcze lotni i paralotni. Obecnie wybór latania na szybowcach już nie jest trak oczywisty jak 40 lat temu.




Tu byś się lekko pomylił :lol: a ile nowych możliwości na forach dzielenia się wiedzą ....

Re: Bassano - Try fly

: 14 marca 2017, 17:51
autor: SP8EBC
Zbyszek Opole pisze:Tu byś się lekko pomylił :lol: a ile nowych możliwości na forach dzielenia się wiedzą ....


:D

Co do kosztów to akurat w Twoim przypadku Zbyszek jest to, tak jakby niemiarodajne jako, że masz już chyba wszystkie możliwe ratingi szybowcowe i jesteś słynnym w branży mordercą resursów :lol: Szybowce pewnie są fajne ale koszta wyszkolenia do licencji i późniejszego latania są jednak spore. 30pln godzina + 15 pln start robi swoje, a to jest i tak promocyjna kasa (podajże z Jarosławia o ile coś nie przekręciłem). Do tego składka oddłużeniowa... Wróć, członkowska. Coroczne KTP, KWT, badania lekarskie itp itp. Oprócz worka pieniędzy trzeba mieć wolnego czasu na metry.

Ten lotniarz co nóż mnie namawia do tego, żeby się przesiąść. Że ile to ja bym na tej lotni polatał (nie wiem tylko gdzie) i tak dalej. Tylko niestety prawda jest taka, że przez pierwsze dwa lata jeździł z Rzeszowa do Binkowskiego do Mieroszowa, a to 550km w jedną stronę. Potem gdy dał sobie z nim spokój musiał jeździć jeszcze dalej, bo do Czechów gdzieś pod Czarną Górę. W efekcie skończyło się na tym, że od pierwszego lotu do papiera minęło 3.5 roku. Ale lotniarz mówił, że większość ludzi daje sobie spokój właśnie na etapie szkolenia gdy widzi ile to samozaparcia i wysiłku wymaga. Większość wybiera jednak szmatę :D Jak bym mieszkał we Wrocku i miał nadmiar gotówki to można by się w to pobawić dla samego spróbowania, a tak to raczej zdecydowanie nie bardzo.... O lataniu tym z napędem to już przez grzeczność nie wspomnę.

Re: Bassano - Try fly

: 14 marca 2017, 19:52
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Jak wydzielisz temat szybowce - lotnie - paralotnie, to mogę pociągnąć dyskusję w tym kierunku, ale już w innym wątku.

Re: Bassano - Try fly

: 14 marca 2017, 20:01
autor: SP8EBC
Jak chcesz to do MMA, bo w sumie prędzej czy poźniej i tak to się pewnie na tym skończy.

Re: Bassano - Try fly

: 14 marca 2017, 20:05
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Ten temat sie idealnie nadaje do MMA. I mamy szybownika, żeby go grillować :)

Re: Bassano - Try fly

: 14 marca 2017, 20:22
autor: SP8EBC
:lol:

Re: Paralotnie vs Lotnie vs Szybowce - Kącik autorski Zbigniewa G.

: 14 marca 2017, 20:24
autor: SP8EBC
Mówisz - masz :)

Re: Bassano - Try fly

: 14 marca 2017, 20:48
autor: uriuk
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ten temat sie idealnie nadaje do MMA. I mamy szybownika, żeby go grillować :)




Nawet niejednego.

uriuk tez szybownik

Re: Paralotnie vs Lotnie vs Szybowce - Kącik autorski Zbigniewa G.

: 14 marca 2017, 20:52
autor: SP8EBC
No ale żeby aż "go" grilować? Ja tam w sumie do Zbyszka (Kunasa) nic nie mam ;) A że szybownicy z definicji nie lubią się ze glajciarzami i glebotłukami to żadna nowość...

Re: Paralotnie vs Lotnie vs Szybowce - Kącik autorski Zbigniewa G.

: 14 marca 2017, 21:06
autor: uriuk
SP8EBC pisze:No ale żeby aż "go" grilować? Ja tam w sumie do Zbyszka (Kunasa) nic nie mam ;) A że szybownicy z definicji nie lubią się ze glajciarzami i glebotłukami to żadna nowość...


W Opolu bodaj polowa pilotow jest "bi"

Re: Bassano - Try fly

: 14 marca 2017, 21:13
autor: Zbyszek Opole
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ten temat sie idealnie nadaje do MMA. I mamy szybownika, żeby go grillować :)




Jestem gotów... Nawet ostatnio paru glajciarzom pokazałem od kuchni jak wygląda latanie na fali . Mateusz muszę ci powiedzieć że te stereotypy to już chyba tylko na podkarpaciu obowiązują.Na co dzień jakoś sobie na jednej łące działamy i większych konfliktów to nie rodzi.Jeszcze mi wytłumacz dlaczego więcej glajciarzy ostatnio chce na szybowcu się przelecieć niż na glajcie tych "sztywnych: :) . Nikomu nie odmawiam warto w tym dostrzegać pozytywy niż dokopywać się do toporka którego nie ma.Co do skoczków gdyby byli samowystarczalni to faktycznie to dosyć wyizolowana grupa ale niestety rumaka który ich powozi jakoś nie ogarniają. I sobie z nimi latam ale co myślę o ich pasji to sobie zostawię dla siebie ;) ."Dziurawienie planety " jakoś mi nie leży choć miałem okazję to przeżyć....






ZK

Re: Paralotnie vs Lotnie vs Szybowce - Kącik autorski Zbigniewa G.

: 14 marca 2017, 21:33
autor: maticus
Jeszcze mi wytłumacz dlaczego więcej glajciarzy ostatnio chce na szybowcu się przelecieć niż na glajcie tych "sztywnych

Ja się nie dziwię - za każdym razem jak taki mnie mija (nie opadając w ogóle i z jakąś absurdalną prędkością) to sobie myślę żeby wrócić do patyków... A potem robię sobie toplanding, gadam z jakąś sympatyczną Czeszką, startuję i lecę dalej - a tego na patykach nie ma :P

Re: Paralotnie vs Lotnie vs Szybowce - Kącik autorski Zbigniewa G.

: 14 marca 2017, 21:55
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Moje szybowce to były "Medale na chmurach" Rejniaka, a potem Czapla i Bocian. I uzależnienie od zezwoleń, kaprysów, kolejki i czekania. A pilot kocha wolność i walka z biurokracją i wszechwładnym zawiadowcą lotniska to było zbyt upokarzające. Wolałem już budować swój samolot, niż wchodzić w te układy. Na szczęście pojawiły sie paralotnie, a zniknęły lotnie. Na motolotnie nie chciałem żeby nie psuć sobie odruchów z szybowca. Potem jeszcze wracałem na szybowce, ale tylko po to żeby stwierdzić, że satysfakcję z latania dostaję dużo szybciej na paralotni niż na szybowcu. Poza tym w kabinie brakowało mi już tego bezpośredniego czucia powietrza. To jeśli chodzi o mnie.