Wiaterek w Quixadá

Latanie bezsilnikowe
Awatar użytkownika
micro
Posty: 915
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 17:23
Reputation: 7
Lokalizacja: Poznań
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Wiaterek w Quixadá

Postautor: micro » 02 listopada 2016, 22:33

Nieźle wiało na starcie .
Roman Michalak

Awatar użytkownika
Zippo_Drill
Posty: 67
Rejestracja: 02 stycznia 2016, 10:25
Reputation: 4
Lokalizacja: Warszawa
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Wiaterek w Quixadá

Postautor: Zippo_Drill » 03 listopada 2016, 09:08

Nieźle przechodzone uprzęże i same przecinaki :) Dobrze widać też, że nie zapięcie speeda może zdarzyć się wszędzie i każdemu ;P
Bartek Naszewski



Te­raz, gdy już nau­czy­liśmy się la­tać w po­wiet­rzu jak pta­ki, pływać pod wodą jak ry­by, bra­kuje nam tyl­ko jed­ne­go: nau­czyć się żyć na ziemi jak ludzie - G.B. Shaw

Awatar użytkownika
tom.beluzi
Posty: 151
Rejestracja: 07 stycznia 2016, 15:07
Reputation: 24
Lokalizacja: Po płaskim.
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Wiaterek w Quixadá

Postautor: tom.beluzi » 07 listopada 2016, 15:28

Zippo_Drill pisze: (...)Dobrze widać też, że nie zapięcie speeda może zdarzyć się wszędzie i każdemu ;P


To akurat nie jest "pewny fakt" tylko smutny dowód na lekkie podejście do bezpieczeństwa :| Również wśród tych, których wielu bierze za wzór.
Pozdrawiam,
Tomasz B.

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Wiaterek w Quixadá

Postautor: Lucjan Piekutowski » 07 listopada 2016, 16:50

tom.beluzi pisze:
Zippo_Drill pisze: (...)Dobrze widać też, że nie zapięcie speeda może zdarzyć się wszędzie i każdemu ;P


To akurat nie jest "pewny fakt" tylko smutny dowód na lekkie podejście do bezpieczeństwa :| Również wśród tych, których wielu bierze za wzór.


Tomek to nie do końca tak, speed potrafi się sam odpiąć, zwłaszcza że gość ma go po jednej stronie zapiętego. Kilka razy w tym roku widziałem, że komuś odpiął się speed. Mi osobiście raz. Haczyki potrafią wypaść zwłaszcza jak są już trochę wyrobione i ma się za luźną linkę speeda.

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Wiaterek w Quixadá

Postautor: ciacholot » 07 listopada 2016, 17:44

Mi odpina się tylko prawy jak stawiam kilkakrotnie skrzydło na łące. Znajduje sobie jakiś taki moment i cyk. Zrobiłem mu strzała młotkiem w łeb to może przestanie. :lol:
Mariusz Kilian

Awatar użytkownika
Marcin.
Posty: 539
Rejestracja: 06 marca 2016, 17:43
Reputation: 33
Lokalizacja: Mechanik paralotniowy TM PG
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Wiaterek w Quixadá

Postautor: Marcin. » 07 listopada 2016, 21:36

Zippo_Drill pisze:Nieźle przechodzone uprzęże i same przecinaki :)


Ale ciekawe te uprzęże ; mają kokon i duży protektor.

Awatar użytkownika
Marcin.
Posty: 539
Rejestracja: 06 marca 2016, 17:43
Reputation: 33
Lokalizacja: Mechanik paralotniowy TM PG
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Wiaterek w Quixadá

Postautor: Marcin. » 07 listopada 2016, 21:38

[/quote]

Tomek to nie do końca tak, speed potrafi się sam odpiąć, zwłaszcza że gość ma go po jednej stronie zapiętego. Kilka razy w tym roku widziałem, że komuś odpiął się speed. Mi osobiście raz. Haczyki potrafią wypaść zwłaszcza jak są już trochę wyrobione i ma się za luźną linkę speeda.[/quote]

To może lepiej zapinać na takie małe karabińczyki dostępne w sklepie żelaznym? Mogą i być zakręcane.

Awatar użytkownika
der
Posty: 1878
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Wiaterek w Quixadá

Postautor: der » 07 listopada 2016, 22:51

Ale po co. Rękawki neoprenowe zaciąganie na haczyki załatwiają sprawę.

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Wiaterek w Quixadá

Postautor: ciacholot » 07 listopada 2016, 22:54

Szkoda, że fabrycznie ich niema.
Mariusz Kilian

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Wiaterek w Quixadá

Postautor: Lucjan Piekutowski » 07 listopada 2016, 23:54

Też doginałem haczyki w końcu zmienilem na nowe.

Awatar użytkownika
tooosh
Posty: 339
Rejestracja: 10 lutego 2016, 23:20
Reputation: 154
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Wiaterek w Quixadá

Postautor: tooosh » 08 listopada 2016, 05:09

der pisze:Ale po co.


glajta odpinać?
http://www.SRUdoChmury.pl

Marcin Duszyński

maticus
Posty: 70
Rejestracja: 13 stycznia 2016, 18:19
Reputation: 7
Lokalizacja: Gliwice
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Wiaterek w Quixadá

Postautor: maticus » 08 listopada 2016, 08:22

Ja sobie przeplatam luźny koniec linki speeda przez oczka w haczykach (od tej strony gdzie jest to nacięcie), ale to tylko dlatego, że jestem zbyt leniwy żeby wywalić te haczyki i po bożemu załatwić sprawę węzełkiem, beż żadnego żelastwa.

Sław(ny)
Posty: 171
Rejestracja: 03 stycznia 2016, 11:08
Reputation: 28
Lokalizacja: Warszawa
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Przelotowiec
Kontakt:

Re: Wiaterek w Quixadá

Postautor: Sław(ny) » 08 listopada 2016, 08:33

der pisze:Ale po co. Rękawki neoprenowe zaciąganie na haczyki załatwiają sprawę.


Fajny patent.
Z czego zaadaptowałeś neoprenik?
Sław(ny)

Trzcina
Posty: 9
Rejestracja: 15 czerwca 2016, 00:10
Reputation: 0
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Wiaterek w Quixadá

Postautor: Trzcina » 08 listopada 2016, 12:38

Speed to pikuś. O zapięciu kasku też niektórym leszczom trzeba przypominać :)) (2-gi startujący na filmie)

Awatar użytkownika
der
Posty: 1878
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Wiaterek w Quixadá

Postautor: der » 08 listopada 2016, 13:05

tooosh pisze:
der pisze:Ale po co.

glajta odpinać?


Samoistne odpięcie najczęściej zdarza się tym, którzy nie odpinają wcale. Tego punktu przed startem nie kontrolują. On tam domyślnie po prostu jest.

Sław(ny) pisze:
der pisze:Ale po co. Rękawki neoprenowe zaciąganie na haczyki załatwiają sprawę.


Fajny patent.
Z czego zaadaptowałeś neoprenik?

Jak zwał tak zwał, może być przeszyty w 10 sekund rękawek z jakiegoś grubszego poliestru.
Na przykład takiego http://allegro.pl/dzianina-nurek-scuba- ... 20419.html
Takie półtora metra kwadratowego za 18zł wystarczy na uszycie tysiąca takich rękawków. kto nie chce kupować, niech wykorzysta kawałek starych gaci do biegania.

Jeśli ktoś koniecznie chce "lotniczy", to takie rękawki co raz częściej są stosowane jako osłony rolek spida przy taśmach. Sądzę, że i u Dudka bez problemu do kupienia. Ale po co ?

Krisek

Re: Wiaterek w Quixadá

Postautor: Krisek » 08 listopada 2016, 13:32

Najprościej chyba wykorzystać palce od gumowych rękawiczek :lol:

Awatar użytkownika
tom.beluzi
Posty: 151
Rejestracja: 07 stycznia 2016, 15:07
Reputation: 24
Lokalizacja: Po płaskim.
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Wiaterek w Quixadá

Postautor: tom.beluzi » 08 listopada 2016, 13:58

Lucjan Piekutowski pisze:Tomek to nie do końca tak, speed potrafi się sam odpiąć, zwłaszcza że gość ma go po jednej stronie zapiętego. Kilka razy w tym roku widziałem, że komuś odpiął się speed. Mi osobiście raz. Haczyki potrafią wypaść zwłaszcza jak są już trochę wyrobione i ma się za luźną linkę speeda.


Zgadza się. Odpinało mi się to cholerstwo ciągle dopóki nie przygiąłem haczyków. Można i rękawkami albo i w ogóle zaszyć, a można też i sprawdzać za każdym razem przed startem, a jak jest ryzyko że się dopiero w momencie startu zorientujemy to trzeba zabezpieczyć.
Właśnie o tym pisałem: w tym naszym szmacianym lotnictwie wszystko takie "nieobowiązkowe" i "zdroworozsądkowe", bo że niby tylko własnym życiem ryzykujemy :)
Pozdrawiam,
Tomasz B.

Awatar użytkownika
Lucjan Piekutowski
Posty: 1031
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
Reputation: 66
Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Wiaterek w Quixadá

Postautor: Lucjan Piekutowski » 08 listopada 2016, 14:45

tom.beluzi pisze: jest ryzyko że się dopiero w momencie startu zorientujemy


Właśnie w momencie startu najczęściej się odczepia, przed startem sprawdzasz i jest ok a tu w powietrzu coś dynda.

Najlepiej byłoby wywalić wszystkie odczepiane elementy łącznie z karabinkami i niektórzy tak robią, zawsze jest możliwość, że któryś punkt nie zadziała i tak jestem pełen podziwu, że te elementy wytrzymują wieloletnią eksploatację, przeciążenia, pył i traktowanie raczej bez delikatności.

Awatar użytkownika
tooosh
Posty: 339
Rejestracja: 10 lutego 2016, 23:20
Reputation: 154
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Wiaterek w Quixadá

Postautor: tooosh » 08 listopada 2016, 21:07

der pisze:
tooosh pisze:
der pisze:Ale po co.

glajta odpinać?


Samoistne odpięcie najczęściej zdarza się tym, którzy nie odpinają wcale. Tego punktu przed startem nie kontrolują. On tam domyślnie po prostu jest.


Albo nie ma, bo można wywalić haczyki i zamontować pętlę:

Obrazek
http://www.SRUdoChmury.pl

Marcin Duszyński

Awatar użytkownika
tooosh
Posty: 339
Rejestracja: 10 lutego 2016, 23:20
Reputation: 154
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Wiaterek w Quixadá

Postautor: tooosh » 08 listopada 2016, 21:07

tooosh pisze:
der pisze:
tooosh pisze:glajta odpinać?


Samoistne odpięcie najczęściej zdarza się tym, którzy nie odpinają wcale. Tego punktu przed startem nie kontrolują. On tam domyślnie po prostu jest.


Albo nie ma, bo można wywalić haczyki i zamontować na pętlę:

Obrazek
http://www.SRUdoChmury.pl

Marcin Duszyński


Wróć do „PG”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość