Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Latanie bezsilnikowe
zizu82
Posty: 16
Rejestracja: 06 października 2017, 17:56
Reputation: 0
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Postautor: zizu82 » 01 listopada 2017, 22:12

Przy okazji dnia Wszystkich Świętych chciałem spytać czy znana Wam jest różnica pomiędzy śmiertelnością w paralotniarstwie (w szczególności interesowałoby mnie PG choć podejrzewam, że aż tak szczegółowych danych mogę nie uzyskać) w porównaniu z śmiertelnością motocyklistów? Innymi słowy, która aktywność jest bardziej niebezpieczna? Pogooglałem trochę ale nie dotarłem do konkretnych aktualnych statystyk.
Celowo szukam porównania z jazdą na motorze gdyż jest powszechnie znana nienajlepsza opinia nt jej bezpieczeństwa i zastanawiam się jak nasz sport się tutaj plasuje.
P.S. niezależnie od wyników nie zrezygnuję z latania choć z motorów zrezygnowałem :)

Awatar użytkownika
Kanciastostopy
Posty: 15
Rejestracja: 01 kwietnia 2017, 09:05
Reputation: 1
Lokalizacja: Mrzezino (Puck)
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Postautor: Kanciastostopy » 01 listopada 2017, 22:38

Zrezygnowałem z motocykli na rzecz paralotniarstwa (2 szlifierki 600 i 1000 ccm), ale może dlatego, że na plastikach wolno jeździć nie idzie i prędzej czy później raczej źle bym skończył. A ze statystyką - raczej będzie ciężko cokolwiek porównać
Kanciastostopy

Awatar użytkownika
der
Posty: 1878
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Postautor: der » 01 listopada 2017, 22:40

Po przerwie świadomie wybrałem paralotnie zamiast motocykli. Nie żałuję. Ciężko się zderzyć z powietrzem. Na drodze sporo łatwiej. Na grupie odnotowano śmierć kilku paralotniarzy w trakcie jazdy na motocyklu. Co gorsza każdy nie z ich winy.

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4140
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Postautor: uriuk » 01 listopada 2017, 22:41

Moje osobiste statystyki:
27 kolegow zabitych podczas latania (bez rozroznienia rodzajow letadla), oraz dwoch kolegow zabitych na motocyklu (w tym jeden ktoremu zona zabronila latac bo to niebezpieczne)

Awatar użytkownika
der
Posty: 1878
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Postautor: der » 01 listopada 2017, 22:47

Na codzień przebywasz w towarzystwie lataczy. Czy przebywasz również w towarzystwie motocyklistów? Dziś przechodziłem koło grobu chłopaka, który 4 miesiące temu zostawił czwórkę dzieci.

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4140
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Postautor: uriuk » 01 listopada 2017, 23:10

Znam mniej-wiecej tyle samo lataczy co motocyklistow.

SP8EBC
Posty: 816
Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
Reputation: 132
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Były Pilot
Kontakt:

Re: Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Postautor: SP8EBC » 01 listopada 2017, 23:10

Mam kumpla glajciarza, który na obwodnicy Bielska lubi odkręcić szlifierką do 180km/h. Ja mu nie wrogiem ale osobiście uważam, że kiepsko skończy. Drugi kumpel przestał jeździć na motorze i zaczął latać a ostatnio nawet nurkować. Mówił, że przestawał nad sobą panować a jak widział na chodniku jakieś dziewczyny, to lubiał zacząć się popisywać.

Z innej strony jeden kumpel zabił się na glajcie, trzech dość konkretnie się połamało (kompresyjnie kręgosłup), czwarty złamał nogę. O dziwo na podkarpaciu wypadkowość była bardzo mała. Jak komuś się coś stało, to było wielkie poruszenie. W Beskidach więcej się lata to i statystyka zaczyna działać, a i lądowiska na Żarze i Skrzycznem na pewno jej pomagają.
Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46

SP8EBC
Posty: 816
Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
Reputation: 132
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Były Pilot
Kontakt:

Re: Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Postautor: SP8EBC » 01 listopada 2017, 23:11

uriuk pisze:Znam mniej-wiecej tyle samo lataczy co motocyklistow.


Szczerze w to wątpię, bo musiałbyś byś chyba zawodnikiem MotoGP. No chyba, że masz inną definicję słowa znać.
Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4140
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Postautor: uriuk » 01 listopada 2017, 23:17

Za znajomego uwazam kazdego, z kim bym sie przywital w przypadku spotkania.
Obawiam sie, ze motocyklistow znam wiecej, poniewaz w takim miescie jak Wroclaw praktycznie co drugi facet w wieku nieemeryckim popiernicza jednosladem. Kobiety raczej rzadziej, ale spokojnie znam kilkanascie motocyklowek.

ArturK
Posty: 88
Rejestracja: 08 stycznia 2017, 11:02
Reputation: 3
Lokalizacja: Zar/Skrzyczne
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Postautor: ArturK » 01 listopada 2017, 23:17

Gdzieś widziałem taki diagram że liczba ofiar w paralotnictwie równała się użytkownikom motocykli którzy jeżdżą 2 godziny dziennie czy tygodniowo (nie pamiętam).
Jeżeli ktoś więcej jeździ motocyklem to pewnie ma większe szanse na śmierć niż w lataniu na paralotni.
Pozdr.,
Artur

SP8EBC
Posty: 816
Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
Reputation: 132
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Latam: Nie latam
Doświadczenie: Były Pilot
Kontakt:

Re: Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Postautor: SP8EBC » 01 listopada 2017, 23:27

uriuk pisze:Za znajomego uwazam kazdego, z kim bym sie przywital w przypadku spotkania.
Obawiam sie, ze motocyklistow znam wiecej, poniewaz w takim miescie jak Wroclaw praktycznie co drugi facet w wieku nieemeryckim popiernicza jednosladem. Kobiety raczej rzadziej, ale spokojnie znam kilkanascie motocyklowek.



To jeszcze w zależności od tego co masz na myśli motocykliści. Bo jazda 125ccm do pracy a jazda szlifierką to jednak dwie różne rzeczy. A nie sądzę, że co drugi wrocławianin szalał motórem ;) Jechałem kilka razy autostradą i nawet przez wrocław i jakoś nie zaboserwowałem czegoś takiego :)
Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46

ArturK
Posty: 88
Rejestracja: 08 stycznia 2017, 11:02
Reputation: 3
Lokalizacja: Zar/Skrzyczne
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Postautor: ArturK » 01 listopada 2017, 23:57

Znalazłem coś ale to nie to co kiedyś widziałem:
https://issuu.com/mark77a/docs/motorcyc ... liding_and
Pozdr.,
Artur

ArturK
Posty: 88
Rejestracja: 08 stycznia 2017, 11:02
Reputation: 3
Lokalizacja: Zar/Skrzyczne
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Postautor: ArturK » 02 listopada 2017, 00:09

Tutaj są fajne grafiki ale niestety nie ma paralotniarzy. Są za to lotniarze. Wychodzi że prawdopodobieństwo wypadku na motorze czy paralotni jest zbliżone.
Pozdr.,
Artur

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4140
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Postautor: uriuk » 02 listopada 2017, 00:13

SP8EBC pisze:

To jeszcze w zależności od tego co masz na myśli motocykliści. Bo jazda 125ccm do pracy a jazda szlifierką to jednak dwie różne rzeczy. A nie sądzę, że co drugi wrocławianin szalał motórem ;) Jechałem kilka razy autostradą i nawet przez wrocław i jakoś nie zaboserwowałem czegoś takiego :)



WIdac, ze nie jezdzisz motórem. W miescie najmniej bezpiecznym jednosladem jest skuter 50 ccm. Nawet najtwardsi motocyklisci boja sie tym jezdzic.
Stad zreszta pomysl zniesienia prawka na 125 ccm, ktory jest o niebo bezpieczniejszy.

wojtek
Posty: 52
Rejestracja: 31 grudnia 2015, 08:07
Reputation: 1
Lokalizacja: Azja
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Postautor: wojtek » 02 listopada 2017, 08:26

W pytaniu powinno byc jeszcze sprecyzowane miejsce. Bo smiertelnosc motocyklistow np. tu gdzie mieszkam, jest duzo wyzsza niz smiertlnosc paralotniarzy (choc lataja dokladnie tak samo jak jezdza).
https://www.youtube.com/watch?v=ibnA0_uVM68

ArturK
Posty: 88
Rejestracja: 08 stycznia 2017, 11:02
Reputation: 3
Lokalizacja: Zar/Skrzyczne
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Postautor: ArturK » 02 listopada 2017, 10:32

ArturK pisze:Gdzieś widziałem taki diagram że liczba ofiar w paralotnictwie równała się użytkownikom motocykli którzy jeżdżą 2 godziny dziennie czy tygodniowo (nie pamiętam).
Jeżeli ktoś więcej jeździ motocyklem to pewnie ma większe szanse na śmierć niż w lataniu na paralotni.


Zapomniałem linka wrzucić:
http://www.besthealthdegrees.com/health-risks/
Pozdr.,
Artur

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 02 listopada 2017, 11:53

Przecież nawet mało kto wie ilu paralotniarzy ginie co rok :)
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
max
Posty: 64
Rejestracja: 12 listopada 2016, 15:21
Reputation: 9
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Sympatyk

Re: Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Postautor: max » 02 listopada 2017, 13:57

Moim marzeniem jest jazda na motocyklu (zdecydowanie klasyk, zabytek lub turystyk) ale znając siebie za szybko na zbyt dużo bym sobie pozwolił. Latanie jednak budzi we mnie większy respekt.
Poza tym pośród kierowców jednośladów i wielośladów jest ogrom bezmyślnych debili i najgorzej się dzieje jak jeden spotka się z drugim.

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4140
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Postautor: uriuk » 02 listopada 2017, 14:05

Na motocyklu jest sie bezbronnym wobec glupoty innych. Sredno 2x dziennie mialem taka sytuacje, ze wyjzezdzajacy z podpozadkowanej (a najczesciej wyjzezdzajaca) patrzy na mnie, widzi mnie (nawiazujemy kontakt wzrokowy) i... gwiazda rusza prosto pod moje kola.
Drugi przypadek to zajechanie drogi przy zmienie pasa lub skrecie (kiedys przelecialem nad maluchem z tego powodu).
W lataniu zagrozenie innymi uczestnikami powietrza jest stosunkowo male za to staja sie nim wlasne bledy.

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Śmiertelność paralotniarza vs motocyklisty

Postautor: ciacholot » 02 listopada 2017, 14:43

uriuk pisze:Na motocyklu jest sie bezbronnym wobec glupoty innych. Sredno 2x dziennie mialem taka sytuacje, ze wyjzezdzajacy z podpozadkowanej (a najczesciej wyjzezdzajaca) patrzy na mnie, widzi mnie (nawiazujemy kontakt wzrokowy) i... gwiazda rusza prosto pod moje kola.




Nie patrz na nie. Obezwładnia je Twoje spojrzenie i urok osobisty. W takiej sytuacji każdy popełnia błędy. Bo nie zakładam, że Cię ignorują i traktują, że Cię tam niema... To by mnie nawet wkurzyło... :oops:
Mariusz Kilian


Wróć do „PG”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość