Zdarzenia 2018

[Zbyszek Gotkiewicz]

Też kiedyś bałem się turbulencji za skrzydłem, ale one są przereklamowane. Nic się nie dzieje jedynie skrzydło się trochę zachwieje. Dla pewności można trochę zaciągnąć sterówki żeby skrzydło spokojniej zareagowało. Zawsze można też zejść trochę niżej i przejść pod strugami.

[JakubM]

Też kiedyś bałem się turbulencji za skrzydłem, ale one są przereklamowane. Nic się nie dzieje jedynie skrzydło się trochę zachwieje. Dla pewności można trochę zaciągnąć sterówki żeby skrzydło spokojniej zareagowało. Zawsze można też zejść trochę niżej i przejść pod strugami.

Dzięki Zbyszek! Przy najbliższej okazji spróbuję gęsiego. (Niżej to nie zawsze się da).

[Kefir]

Jeszcze tylko mała uwaga, że przy wariancie 1 (tzn zakręt równoczesny z pilotem przed tobą) jest ryzyko tego o czym pisałem w moim pierwszym poście.
Jeśli zrobisz ten zakręt odrobinę za późno, to jest ryzyko zalecenia drogi pilotowi przed tobą a więc kolizji lub zmuszenia go do rozluźnienia zakrętu i odejścia dalej od stoku. Pozatym powodujesz, że ten pilot wlatuje w twoje strugi ;(
Turbulencje od innych skrzydeł zwykle nie są duże a że zakręt ciasny to nawet lepiej, bo siła odśrodkowa lepiej dociąża skrzydło i ryzyko atrakcji mniejsze (zakładając prawidłowe wyjście z ciasnego zakrętu)

Pzdr.

[der]

Latając na żaglu strugi masz jedynie przy mijance. I to tylko czuje ten, który jest bliżej zbocza. Typowe "tąpnięcie" czaszy. Zakładając, że wiatr wieje prostopadle do zbocza.

[marek mastalerz]

Kuba, moim zdaniem to Ty ewidentnie zaleciałeś drogę temu gościowi, który leciał za Tobą.

Dzięki za kolejną opinię choć jest niekorzystna dla mnie

Sytuacja jest symetryczna. Dwóch pilotów w tym samym czasie robi nawrót na dwóch końcach klifu. Obaj w tym samym czasie skręcają w stronę klifu.
Skoro to ewitentne to wytłumacz mi proszę w prostych słowach z czego wynika, że to jeden z nich zalatuje drogę drugiemu a nie otwrotnie.

PS jeśli jeszcze nie oglądałeś to polecam animację tego lotu ...

Hej
Na filmie który zamieściłeś wyglądało to tak, że drugi pilot pojawia się w kadrze w sytuacji kiedy leci prosto. Na animacji widać rzeczywiście, że obaj zawracaliście prawie jednocześnie, więc owszem, już nie jest to takie ewidentne jak twierdziłem poprzednio
Dlatego wnioskowanie z filmu zawsze jest obarczone błędem.

Nieporozumienie między Wami, co do tego kto ma w którą stronę skręcić, wynikło chyba z tego że obaj byliście w zakręcie kiedy trzeba było podjąć decyzje jak polecieć żeby się nie zderzyć. A to wynika z tego ze jednak trochę tam ciasno było.
Ja, gdybym widział to co widzi kamera, pewnie bym wcześniej wyszedł z zakrętu i odbił w stronę wody. Ale to tylko gdybanie.
Mozliwe że gdyby ten drugi pilot miał kamerę to film by wyglądał podobnie do Twojego tylko w lustrzanym odbiciu.
Dobrze że nic Wam się nie stało.

pozdrawiam

[JakubM]

Z tego co wiem to kamerę miał, ale albo tego nie czyta albo nie chce sie podzielić .
Sam jestem ciekaw jak to samo wyglada z drugiej perspektywy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[asia]

A może by tak wydzielić dyskusję o tym zdarzeniu do osobnego wątku a tutaj zostawić tylko opis (z filmikiem)?

[JakubM]

A może by tak wydzielić dyskusję o tym zdarzeniu do osobnego wątku a tutaj zostawić tylko opis (z filmikiem)?

Była juz taka sugestia i nawet zgoda co do tego, ale jeszcze nie znalazł się taki co by to zrobił


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[tooosh]

Wiatr S-SWW, zwykły wiosenny warun, niezwykła góra Żar, 25 marca, źródło: Żar Paragliding, FB

"Łukasz Zbylut: Widziałem z góry dokładnie rzucanie paki. Przy buli pilot dostał serię niewylapanych frontów ja widziałem dwa. Przy ostatnim wystrzale pilot rzucił pake co wyprowadzilo skrzydło i spadł do lasu. Beniamin mówił że pilot zjechał do parteru i zaczął się pakować wiec prawdopodobnie wszystko ok."

[calhal]

"Łukasz Zbylut: (...)Przy buli pilot dostał serię niewylapanych frontów(...)pilot rzucił pake co wyprowadzilo skrzydło(...)"

W ogromnej ilosci przypadkow paki po froncie jest podobny opis. Prawdopodobnie pilot dostal tylko jednego fronta, ale nie odpuscil sterowek, zeby dac glajtowi leciec, wiec pozniej seria dynamicznych full stalli i wyskokow do przodu...az ow pilot chwycil za pake i skrzydlo, "jakims cudem", zaczelo leciec normalnie.
A warun...wcale nie musial byc jakos specjalnie "zabojczy". Biedny glajt tez nie.
Bezpiecznych lotow wszystkim!

[Krisek1973]

A warun...wcale nie musial byc jakos specjalnie "zabojczy". Biedny glajt tez nie.
Bezpiecznych lotow wszystkim!

Dzięki.
Faktycznie warun nie był zabójczy, powiedziałbym że był bardzo dobry i normalny jak na wiosnę na Żarze. Latało się fajnie. A działająca termika standardowo generowała zmiany kierunku z S na np. SW itd. I na to trzeba zwracać szczególną uwagę latając blisko zbocza i garbów na Żarze.

[freerando]

Wiatr S-SWW, zwykły wiosenny warun, niezwykła góra Żar, 25 marca, źródło: Żar Paragliding, FB

"Łukasz Zbylut: Widziałem z góry dokładnie rzucanie paki. Przy buli pilot dostał serię niewylapanych frontów ja widziałem dwa. Przy ostatnim wystrzale pilot rzucił pake co wyprowadzilo skrzydło i spadł do lasu. Beniamin mówił że pilot zjechał do parteru i zaczął się pakować wiec prawdopodobnie wszystko ok."

Chyba o tym mowa:
https://www.youtube.com/watch?t=4s&v=QF_p6J-mRlI&app=desktop

[JakubM]

Z perpektywy wygodnego fotela i kamery to niewiele się dzieje... trochę tylko skrzydło skacze...
Bądąc na miejscu pilota (zwłaszcza na tej wysokości) też bym się pewnie posrał ze stachu i rzucał.

[calhal]

https://www.youtube.com/watch?t=4s&v=QF_p6J-mRlI&app=desktop

no to faktycznie żaden front, tylko negatywka i full stall. Co nie zmienia faktu, ze jak wypuścił sterówki z rąk, żeby po pakę sięgać, to skrzydło zaczęło lecieć do przodu

[Zbyszek Gotkiewicz]

https://www.youtube.com/watch?t=4s&v=QF_p6J-mRlI&app=desktop

no to faktycznie żaden front, tylko negatywka i full stall. Co nie zmienia faktu, ze jak wypuścił sterówki z rąk, żeby po pakę sięgać, to skrzydło zaczęło lecieć do przodu

Wszystko się zgadza. I znowu kłania się przekładanie rąk przez sterówki przez co skrzydło jest cały czas przyhamowane. Dopiero wypuszczenie sterówki z ręki spowodowało że skrzydło ruszyło do przodu.

[Andrzejt]

Końcówka mnie rozwaliła do tej pory się śmieje dobrze ze pilot cały i zdrowy, i z dobrym humorem po tym wszystkim

Co do paki - na tej wysokości jak bym miał jakiekolwiek wątpliwości czy uda się wyprowadzić skrzydło bądź czy zdąży się samo wyprowadzić - to wydaje mi się oczywiste rzucać zapas.

[Zbyszek Gotkiewicz]

Końcówka mnie rozwaliła do tej pory się śmieje dobrze ze pilot cały i zdrowy, i z dobrym humorem po tym wszystkim

Co do paki - na tej wysokości jak bym miał jakiekolwiek wątpliwości czy uda się wyprowadzić skrzydło bądź czy zdąży się samo wyprowadzić - to wydaje mi się oczywiste rzucać zapas.

Andrzej. Pilota należy pochwalić że prawidłowo użył zapasu gdy stracił kontrolę nad skrzydłem. Tym niemniej trzeba wyraźnie powiedzieć że przeciągnięcie to ewidentny błąd pilota. Nie wiem co to za skrzydło, ale wygląda na takie na którym już takich błędów nie powinno się robić. Może przesiadka na nowy sprzęt plus drewniane ręce po zimowej przerwie?

[uriuk]

Przeciagniecie moze sie zdarzyc, zwlaszcza po przerwie. Zastanawia mnie tylko, dlaczego nie pozwoilil skrzydlu wyjsc z tego. A ono tak bardzo chcialo...

[ciacholot]

To jeśli się nie mylę jest Cayenne 5 EN C. Wydłużenie 6,41. Nie latałem na takim, ale jeśli jest podobne do 4 to ono tak ciasno nie bardzo chce skręcać i potrzebuje dociążenia przy skręcie. Jeśli do tego za mocno uwierzy się w te "opóźniacze" przeciągnięcia i zrobi się zakręt z głęboką sterówką bez "dużo ciała" to jest to dobry przepis na przeciągnięcie połówki.Na filmie widać, że pilot mocno ciągnie sterówkę bo krawędź zagięta, a wychylenia zbyt dużego niema. (Pewnie chciał płasko kręcić) Poza tym,to skrzydło lubi być dociążone mocno. Jeśli nie było to i łatwiej o taki efekt. Czwórka jak dla mnie działała z lekkim opóźnieniem tzn. efekty działania pilota były jakby lekko po czasie... Nie wiem jak piątka.

[mg]

Wygląda to nawet jak próba wejścia z KPZ-tki do helico A skrzydło EN-C, Skywalk Cayenne 5 i patrząc po profilu pilota chyba nie tyle skostniałe ręce po przerwie co buzująca jeszcze w żyłach kolumbijska krew Mam nadzieję, że obyło się bez większych strat.