klapy na niskich wysokościach jak sobie radzić
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: klapy na niskich wysokościach jak se radzić
Można ćwiczyć podwinięcia, ale dużo lepiej ćwiczyć aktywny pilotaż który zapobiega podwinięciom. Doświadczeni i dużo latający piloci mają dużo rzadziej podwinięcia niż ci z niewielkim doświadczeniem. Wynika to z faktu że do podwinięć z reguły nie dopuszczają mimo że latają na skrzydłach które robią to chętniej.
Zbyszek Gotkiewicz
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 01 kwietnia 2016, 21:22
- Reputation: 0
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: klapy na niskich wysokościach jak se radzić
Jak bawiłem się skrzydłem kolegi na łące to byla zdecydowanie najfajniejsza rzecz. Jak duży latawiec po prostu. Ale może ja mam takie spaczenie, bo lubię wszystko co lata. Całkiem mi wychodzilo stawianie skrzydła i trzymanie go nad głową, może to zalsuga mini kajta 4 linkowego którego poiadam i zawsze kiedy wieje to idę poszarpać się z nim na łące.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: klapy na niskich wysokościach jak se radzić
Potwierdzam. Zabawa z glajtem na łące to bardzo fajna sprawa. Robię to już prawie trzydzieści lat i nadal mnie to cieszy
Zbyszek Gotkiewicz
- calhal
- Posty: 770
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:37
- Reputation: 33
- Lokalizacja: Grenoble, Francja
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: klapy na niskich wysokościach jak se radzić
Luka pisze:No właśnie, jakoś ci piloci co latają od lat 90 często latali na gorszych konstrukcjach i mniej bezpiecznych i jakoś żyją. A nowi często ulegają wypadkom, jest w tym jakaś prawidłowość niestety.
Żeby mówić o jakichś prawidłowościach trzebaby mieć jakieś dane. A z tego co wiem to raczej nie ma wystarczającej ilości danych żeby stwierdzić, że nowi piloci często wypadkom ulegają w porównaniu z tymi z lat 90.
W dodatku trzebaby wziąć pod uwagę takie fakty jak:
- rzeczywista ilość pilotów w latach 90 i obecnie
- porównać procentowo (aczkolwiek wydaje mi się, że w latach 90 było ich zbyt mało żeby mówić o jakichś sensownych liczbach z punktu widzenia statystyki)
- sprzęt kiedyś był mniej bezpieczny i gorzej latał (doskonałość etc.) więc może nie latało się w tych samych warunkach i tych samych miejscach co obecnie
- obecnie technika pilotażu (i nauki) jest bardziej "dopracowana" niż x lat temu, więc teoretycznie można unikać błędów pionierów
Luka pisze: Czy takie rzeczy jak fronsztal, lub klapy da się ćwiczyć na początku na ziemi? Tzn podczas groundhandlingu?
Wydaje mi się, że ćwiczenie klap na ziemi nie ma sensu z conajmniej trzech powodów:
- nie poczujesz (poprzez sterówki, uprząż, opadanie, etc) co tak naprawdę się dzieje
- nie przećwiczysz prawidłowych reakcji "po klapie"
- skrzydło nie ma, w większości przypadków, ani czasu, ani wysokości, ani obciążenia, żeby powrócić do normalnego stanu lotu
Mimo to groundhandling to IMO bardzo ważna sprawa. Moim zdaniem najlepiej to ćwiczyć na skrzydle na którym się lata (tak, nie bedziesz mógł napisać "nigdy nie ciorane" gdy będziesz chcieć sprzedać).
pozdro
Wróć do „Bezpieczeństwo i Wypadki”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość