Zdalnie sterowana wyciągarka MyWinch 2 - Foto/Video relacja

[micro]

... pod sufitem....

Jak będzie wszystko działać jak należy, to z nawrotami kto wie... .

[Zbyszek Gotkiewicz]

Latanie to głównie marzenia. I też kiedyś miałem ich wiele, a taka możliwość wyciągania się była jednym z nich. W zasadzie od tego zaczynałem. Wyszedłem przed dom, zobaczyłem że wiatr jest ok, zaczepiłem linę do swojej wyciągarki, sprawdziłem jeszcze czy wyczep własnej konstrukcji działa, potem tylko naciąg wstępny, skrzydło nad głowę i wystartowałem. Po odzyskaniu przytomności zebrałem sprzęt i powlokłem się do domu. Powiedziałem że źle się czuję i muszę się położyć. Z łóżka już po paru dniach dałem radę wstać. Poszedłem obejrzeć swoją wyciągarkę. Linka wcisnęła się w korę wyciągarki na kilka milimetrów. Powoli zacząłem odtwarzać w głowie przebieg wypadków. Po wzniesieniu się nad gałęzie mojej wyciągarki linka napięła się do tego stopnia że pękła. Skrzydło nagle odciążone poskładało się i razem spadliśmy z 20 metrów czy jakoś tak. Oczywiście winna była wyciągarka w wersji 1.0, ale wszystkie wielkie tragedie najlepiej zrzucić na brzozę. Dlatego po pewnym czasie opracowaniem projekt nowej wyciągarki. Tym razem brzoza będzie ścięta i ma dawać opory tarcia o ziemię gdy będzie ciągnięta po ziemi. Opory muszą być na poziomie 80-100 kg. Potrzebuje jeszcze do tego jakieś duże pole bez przeszkód. Gdy ktoś zobaczy lecącego paralotniarza z brzozą dyndającą pod nim na linie to będę ja

[ciacholot]

Ja leciałem z kosiarką do trawy...

[Zbyszek Gotkiewicz]

Ja leciałem z kosiarką do trawy...

Widzisz Prokopcio, nie jesteś osamotniony

[Zbyszek Gotkiewicz]

Ja leciałem z kosiarką do trawy...

Phi. Babiak przestawił Wartburga który go holował.

[micro]

Ja nie mogę, widzę, że nie tylko ja miałem kiedyś takie "super" pomysły .

[ciacholot]

mam na koncie jeszcze malucha, który nie mógł jechać bo mu dupę unosiłem.

[micro]

Zdzisiek Cię kabrioletem holował ? .

[Zbyszek Gotkiewicz]

Maluchem też miałem dwa epizody. W pierwszym holu miałem lockaut, w drugim było wszystko ok, ale wtyczek nie zadziałał a lina była przywiązania do malucha. Nie miałem więcej holi za maluchem. A z tym przywiązaniem się to Dudek i Dynamit zdajecsię podobnie zaczynali

[prokopcio]

miała być fotorelacja
Dziś przetoczyłem rurkę i na szybko z odpadu wypaliłem "felgę" na przymiarkę (nie jest docelowa).
Będzie ok, nie jest więcej roboty niż naspawanie rury na oryginalną felgę jak miałem w poprzednim projekcie.

t.jpg (270.15 KiB) Przejrzano 5388 razy

f1.jpg (319.34 KiB) Przejrzano 5388 razy

f2.jpg (142.17 KiB) Przejrzano 5388 razy

f3.jpg (230.14 KiB) Przejrzano 5388 razy

[prokopcio]

I jeszcze zarys projektu elektroniki sterującej tym ustrojstwem.

[żółty27]

Czemu miałeś nic nie pisać? Głupio nie piszesz to pisz. Myślałem o tym kiedyś i jest jeden problem na holu. Manetka może poruszać się idealnie nawet jak skrzydło przestaje być prostopadle do liny to by było zbyt proste.

Po tym jak mi napisałeś, że jeszcze bardziej chcesz uprościć tą wyciągarkę, no to straciłem wiarę, że może być ona bezpieczna. Widzę że dostrzegłeś zalety dodania jakiegoś czujnika. Ja bym dał dwa. Jeden by wykrywał zmianę kierunku lotu podczas nawrotu i blokował programowo dodanie gazu, gdyby pilot z jakiegoś powodu ścisnął manetkę, albo gdyby doszło do gwałtownego skręcenia pilota, to luzowałby linę. W przypadku zastosowanie tylko jednego czujnika, to dałbym jakieś programowe zabezpieczenie przed przypadkowym dodaniem gazu w trybie hol z nawrotami, np. żeby uruchomić ciąg liny pilot musiałby wcisnąć powoli 2 razy gaz, czy coś w tym stylu. Gdybyś zdecydował się na dwa czujniki, to masz ogromną furtkę do późniejszego udoskonalania wyciągarki, bez dotykania lutownicy. P.S. fajnie to zrobiłeś, chodzi mi o bęben.

[Zbyszek Gotkiewicz]

Z automatyką trzeba uważać bo trudno przewidzieć wszystkie konfiguracje. Na przykład jeden z pierwszych Airbusów wylądował w lesie w czasie pokazów, bo automatyka rozpoznała konfigurację do lądowania i nie pozwoliła zwiększyć ciąg

[żółty27]

Oczywiście Zbyszku, jak najbardziej trzeba uważać z automatyką, bo dodanie tylko czujnika ciśnienia komplikuje już projekt, ale z drugiej strony daje duże możliwości modyfikacji projektu. Może nie od razu, bo samemu robiąc taki projekt, to jest to trudne, ale stopniowo dodając kolejne funkcje można zrobić coś fajnego.

[der]

...i przedobrzyć.
Większość a jest już i tak nie wiele aktywnie pracujących wyciągarek pracujących w PL nie posiada żadnej automatyki. Jedynie regulator ciągu w dźwigni od gazu. Dokładnie tak samo jak u każdego ppganta. Strona po której jest regulator ciągu nie ma znaczenia. To działa. I to jak. I to jest piękne.

[żółty27]

Der - Bez obrazy, ale w przypadku stacjonarnych wyciągarek, to jest jeszcze drugi człowiek (albo i więcej). Operator wyciągarki zawsze może użyć mechanizmu tnącego linę, albo osobiście przeciąć ją nożycami, gdyby z jakiegoś powodu mechanizm zawiódł. Po drugie (albo pierwsze) widząc że zaczyna się dziać coś niepokojącego z holowanym pilotem odejmie gazu. W przypadku TEJ wyciągarki, zakładam że pilot jest SAM, nie ma nikogo przy wyciągarce, nie ma nikogo w pobliżu kto mógłby wezwać pogotowie w razie wypadku. Dostrzegasz różnice pomiędzy tymi wyciągarkami???

[der]

żółty27
To może zacznijmy od początku.
Zadam ci kilka pytań, które są bardzo istotne w tej dyskusji.
Jak często się holujesz w sezonie, od ilu sezonów i na jakich wyciągarkach ?
Jakiego typu zagrożenia spotkałeś w trakcie odbytych holi ?
Czy kiedykolwiek, a jeśli tak to ilu krotnie spotkałeś się z koniecznością cięcia liny ?

[żółty27]

Na obecną chwilę, to jestem całkowitym nielotem, ale mam zamiar jeszcze wrócić do latania. Co do holi, to mam uprawnienie H i holowałem się oprócz materaców też na compie, ale fakt że w holach nie mam dużego doświadczenia, piszę o dwu bębnowej wyciągarce stacjonarnej . W przypadku swoich holi nie przydarzyły mi się żadne niebezpieczne sytuacje, zerwanie liny pomijam. Co do cięcia liny, raz widziałem, ale nie jestem pewny prawdziwej przyczyny tego cięcia. A teraz Ty mi napisz czy serio nie widzisz dużej różnicy pomiędzy bezmyślną maszyną a człowiekiem siedzącym za wyciągarką?

[der]

Widzę. Dlaatego moim zdaniem powinno się jak najmniej opierać na tej bezmyślności maszyny a już tym bardziej tę jej bezmyślność mnożyć a jak najbardziej skupić na logicznym myśleniu i doświadczeniu pilota.
Wróćmy do założeń. Lekka prosta wyciągarka do okazjonalnego wykrzystania przez doświadczonego już w holowaniu się pilota, a nie bezobsługowy kombajn do samoszkolenia żółtodzioba do kupienia w każdym kiosku ruchu. I tego w komentarzach do Łukasza pracy się trzymajmy.

[uriuk]

Ja bym jeszcze dolozyl funkcje "panika", to znaczy po kilkukrotnym szybkim nacisnieciu manetki automat powinien przerwac ciag, ale w sposob lagodny (2-3 sekundy)