Program szkolenia paralotniowego - kontynuacja

Latanie bezsilnikowe
Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Program ULC

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 27 grudnia 2018, 13:07

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Program wymaga wykonanie 20+10 lotów (w sumie 30) Jako lot traktuje się oderwanie od ziemi na co najmniej trzy sekundy. Nalot łączny w czasie szkolenia musi wynosić minimum 3 godziny. Jeśli ilość czasu lotu nie wyniosła 3 godzin w trakcie 30 lotów, to należy wykonać loty dodatkowe. Minimum 10 lotów ma się odbywać na wysokości co najmniej 200 metrów. Minimum 20 lotów nie może być wyżej niż 150m nad ziemią

Umiejętności do opanowania na kursie:
Obsługa paralotni
Regulacja uprzęży
Kontrola zapasu
Rozłożenie skrzydła, składanie skrzydła
Kontrola linek i taśm, kontrola skrzydła, linek, taśm, uprzęży, karabinków
Podpięcie do skrzydła
Przygotowanie do startu checklista - pięciopunktowa kontrola przed startem.
Kontrola łączności więc chyba też używanie (być może sprawdzenie tylko, czy uczeń słyszy)
Podniesienie skrzydła klasykiem
Rozbieg z kontrolą skrzydła
Prawidłowy start
Kontrola prędkości za pomocą sterówek, prędkość maksymalnego zasięgu
Unikanie prędkości bliskiej przeciągnięcia
Lot po prostej i łagodne zmiany kierunku
Skoordynowane wprowadzanie i wyprowadzanie z zakrętów, więc chyba ciałem i sterówkami
Stabilizacja skrzydła w locie więc chyba aktywny pilotaż
Zmiana prędkości lotu więc chyba speed lub trymery też
Korygowanie znoszenia przez wiatr
Lądowanie w ograniczonej przestrzeni 60x60 metrów więc chyba pełne podejście C oraz ósemkowanie na podejściu też
Alpejka minimum 3 godziny łącznie w minimum 3 sesjach więc chyba ground handling
Duże uszy
lub
besztal


W szkole Topparalotnie oprócz tych wymagań narzuconych przez ULC uczymy posługiwania się zapasem, używanie speeda i łączenie speeda z uszami, bujanie skrzydłem na boki i przód - tył (nauka aktywnego pilotażu), używania radia, sterowania trzymając sterówki w jednej ręce, sterowanie samym ciałem bez używania sterówek, sterowanie ciałem na uszach. Jeśli warunki na to pozwalają uczymy także lotów żaglowych i termicznych z wariometrem, a także lotów z innymi pilotami w powietrzu z zachowaniem separacji.

Besztala nie uczymy z powodu przekonania co do niskiej wartości tego ćwiczenia. Osobiście uważam, że wymogi ULC powinny być niższe i dla podstawowych uprawnień nie ma potrzeby nauczania alpejki oraz powinny być zmniejszone wymogi dotyczące czasu spędzonego w powietrzu dla uzyskania podstawowych uprawnień.

W szkole Przemka Kamona powyżej programu ULC jest nauczany jeden ponadprogramowo ze sposobów wytracania wysokości (są nauczane uszy i besztal), lądowanie na uszach, bujanie na boki i przód tył (nauka aktywnego pilotażu), używanie speeda i łączenie speeda z uszami, utrzymanie kierunku i zmiana kierunku na jednym uchu, zachowanie separacji od innych użytkowników.

Propozycja nowego programu Jaro zawiera ponad to, co jest w programie ULC: bujanie przód - tył, zakręty na uszach i uszy plus speed, użycie speeda, 15 lotów powyżej 300 metrów w warunkach termicznych z możliwością krążenia w termice jeśli są takie warunki. Nie ma besztala

Szkoła Muminek Daruisza Ciska naucza następujących elementów oprócz wymogów ULC: Symulowanie rzutu zapasem, sterowanie ciałem na uszach, speed, uszy + speed, wahania podłużne i poprzeczne (aktywny pilotaż), sterowanie tylnymi taśmami, połówka, loty termiczne. Besztal i spirala nieobligatoryjnie.

Szkoła Krzyśka Zawadzkiego z Oleśnicy, w której szkoli Uriuk oprócz wymienionych w programie ULC elementów uczy dodatkowo: łapanie a locie za klamkę, sterowanie taśmami, lądowanie na uszach, speed, uszy + speed, bujanie przód - tył (do wyprostu rak 2x3 powtórzenia), lądowanie "niemieckie" (pozycja i dwa zakrety w lewo)

W Cloudbase (Marek Mastalerz) ćwiczymy w locie na etapie 2: uszy, speed, uszy + speed, lądowanie na uszach, nauka utrzymania stałego krążenia, sterowanie tylnymi taśmami, bujanie na boki i tył-przód, znalezienie i chwycenie linki stabilizatora, w górach powyżej 300 m besztal, celność lądowania 60x60 m (raczej na wyciągarce). Aha, i staramy się uczyć samodzielności, choć na to czasem brakuje lotów  W przyszłym roku będę robił eksperyment i zaproponuję szkolenia na 2 etap z większą niż minimalna.

W szkole Airaction Waltera Wojciechowskiego poza programem ULC ćwiczone jest symulowanie rzutu zapasem.

Szkoła Kamila Antkowiaka:
Poza oczywistym minimum programowym w trakcie lotów uczniowie ćwiczą :
-bujanie na boki i tył-przód
-celność lądowania 60x60 m
-sterowanie taśmami
-sterowanie trzymając sterówki w jednej ręce
-sterowanie samym ciałem bez używania sterówek
-sterowanie ciałem na uszach
-utrzymanie kierunku po założeniu jednego ucha
-aktywny pilotaż
-besztala nie uczymy z powodu przekonania co do niskiej wartości tego ćwiczenia

Szkolenie na ziemi:
-odnajdywanie rączki zapasu ( z tych samych powodów co w szkole Waltera szkolenie odbywa się na ziemi )
-alpejka na skrzydłach treningowych marlin, właściwie każda wolna chwila z wiatrem 
Zbyszek Gotkiewicz

PrzemKam
Posty: 322
Rejestracja: 01 lutego 2016, 13:27
Reputation: 34
Lokalizacja: Trójmiasto i okolice
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Sympatyk
Kontakt:

Re: Program ULC

Postautor: PrzemKam » 27 grudnia 2018, 13:46

Zbyszek Gotkiewicz pisze:
W szkole Przemka Kamona powyżej programu ULC jest nauczany jeden ponadprogramowo ze sposobów wytracania wysokości (są nauczane uszy i besztal), lądowanie na uszach. Jeśli coś pominąłem z elementów ponadprogramowych, to proszę o uzupełnienie.



U mnie obligatoryjnie uczymy delfinki i bujania na boki z przerwaniem oscylacji, Po pojeciem speed jak nabardziej jest tez łaczenie uszu i speeda. Uczymy pilnowania kierunku oraz rozbienbia zakrętów na jednym uchu. Alpejka jest u nas obowiązkowa.
Z samej zasady oraz z miejsca jakim jest lotnisko Borsk wszyscy kursanci latają wraz z innymi pilotami oraz innymi uczestnikami ruchu. Starty jak i ladowania są często wspólne wiec wymusza to na instruktorach ocenę przestrzeni i wyobraźni co do posunięć w powietrzu zarówno kursantów jak i pilotów, a od samych kursantów wymaga to nauczenia sie dzieleniem przestrzeni czyli zaplanowania latania bezkolizyjnego

Besztala trenujemy. Hole wysokie sa nawet na 600 metrów wiec jest mozliwość bezpiecznego trenowania bsztala. To łatwa figura i jej przetrenowanie daje także pilotom kursantom pewien poziom poczucia, że to skrzydło nie jest jednak takie straszne ;)


pozdrawiam
Przemek

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4140
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Program szkolenia paralotniowego - kontynuacja

Postautor: uriuk » 27 grudnia 2018, 13:49

Moja kursantka miala ratowanie podczas cwiczenia besztala. Zrobila motyla z ktorego powstal duzy krawat.
Majac 600 m wysokosci cwiczylbym raczej zrzucanie polowki i spirale.

niedzwiedz_pl
Posty: 5
Rejestracja: 18 lutego 2018, 13:50
Reputation: 1
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Program szkolenia paralotniowego - kontynuacja

Postautor: niedzwiedz_pl » 27 grudnia 2018, 14:07

Jako jeden z tych który zaczynał "na dziko" chce tylko dodać że więcej nauczyłem się z filmów Bumata, niż na kursie. Żeby było jeszcze śmieszniej sprzęt (komplet) miałem kupiony już przed zaczęciem kursu. Na "jedynce" jedynym dla mnie nowym było lądowanie w poprzek stoku pod wiatr oraz naoczny pokaz dlaczego nie pijemy przed lataniem. To był etap I.

Etap II odbyłem w sierpniu tego roku. Po 1,5 roku. A że każdy wie że "apetyt rośnie w miarę jedzenia" nie dałem rady wytrzymać do etapu II i egzaminu, toteż latałem bez papierów pod okiem dobrych pilotów Beskidu Wyspowego. Dzięki ich wsparciu, wykładom i radom doskonaliłem umiejętności w bezpieczny sposób. I za to jestem im wdzięczny. Oraz za to że mnie nie skreślili. Etap II przyznam to była największa fuszera jaką widziałem w życiu... Jedyną atrakcją były pierwsze loty za wyciągarką. I tyle. Tak to wyglądało w moim przypadku. Mój przypadek może być dobrym przykładem jak mogło by to wyglądać w Polsce (pomijając dzikie próby przed etapem I, choć nie wyszły mi wcale na złe).

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Program szkolenia paralotniowego - kontynuacja

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 27 grudnia 2018, 14:15

Przemek. Uzupełniłem ofertę Twojej szkoły. Jeśli coś pominąłem to będę dalej poprawiał. Ciekawe, jak inne szkoły traktują program, bo nawet jeśli realizują go w 100% to nie nauczą sterowania ciałem, aktywnego pilotażu, używania speeda. Spotykam pilotów, którzy na kursie nigdy nie podpinali speeda, a zakręty wykonują jedynie za pomocą sterówek. Oczywiście jest to zgodne z programem, ale też wielu instruktorów naucza elementów niewymienionych w programie gdyż jest to oczywiste, że pilot powinien taka wiedzę posiadać.
Co do besztala, to Uważam, że jest bezwartościowy, a niesie za sobą zagrożenie wejścia w spadochronowanie z którego uczeń nie będzie umiał wyprowadzić, gdyż często standardowe wyprowadzenie jest nieskuteczne, a niestandardowych się nie uczy. Łatwiej poradzić sobie z błędami robionymi podczas zakładania uszu :)
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Program szkolenia paralotniowego - kontynuacja

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 27 grudnia 2018, 14:35

Usupełniłem posta porównującego program ULC z praktyką szkół o propozycję Jara.
Zbyszek Gotkiewicz

PrzemKam
Posty: 322
Rejestracja: 01 lutego 2016, 13:27
Reputation: 34
Lokalizacja: Trójmiasto i okolice
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Sympatyk
Kontakt:

Re: Program szkolenia paralotniowego - kontynuacja

Postautor: PrzemKam » 27 grudnia 2018, 15:18

uriuk pisze:Moja kursantka miala ratowanie podczas cwiczenia besztala. Zrobila motyla z ktorego powstal duzy krawat.
Majac 600 m wysokosci cwiczylbym raczej zrzucanie polowki i spirale.



Motyla (noga) powiadasz? ;) Uriuk przecież wiesz, że kursant jak chce to potrafi z ćwiczenia delikatnego zakrętu wyprodukować negatywke lub spiralę więc ten motyl ani mnie nie dziwi ani nie przestrasza ;) Jesli jest prawidłowo przećwiczony na ziemi to ryzyko jest naprawdę minimalne, tak jak i z tymi wspomnianymi przeze mnie zakrętami

Zbyszek, nowoczesne paralotnie, mniej więcej tak od 7-8 lat, nie mają już problemu ze spadochronowaniem. W instrukcji Advance Alpha6 jest napisane że Bstall dla Alphy "is very easy and safe"

pozdrawiam
Przemek

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4140
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Program szkolenia paralotniowego - kontynuacja

Postautor: uriuk » 27 grudnia 2018, 15:27

Ona byla drobna dziewczyna, nie miala sily zeby przelamac skrzydlo. Zebrala sie w sobie i pier... la tak, ze "przeciagnela" besztala. Dalej juz bylo normalnie, czyli nienormalnie.

dariuszcisek
Posty: 33
Rejestracja: 11 kwietnia 2016, 10:31
Reputation: 34
Lokalizacja: Toruń
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Program szkolenia paralotniowego - kontynuacja

Postautor: dariuszcisek » 27 grudnia 2018, 15:27

uriuk » 25 grudnia 2018, 22:22 napisał
Tu masz popgram szkoly Bielik, ktory sobie wpisal, ze III etap mozna robic z zaswiadczeniem o ukonczeniu etapu II
http://www.glajt.pl/kurs+paralotniowy+e ... zytaj.html

Bielik ma na stronie głównej napisane również, że posiada certyfikat ULC. A przecież obecnie wszystkie szkoły szkolą w oparciu o wpis do ewidencji. Zatelefonowałem dzisiaj do Ryszarda. Odpowiedział: Nie ma certyfikatu. Nie ma własnego programu szkolenia. Nie szkoli osób bez śk w III etapie. Zapis na stronie głównej jest niedopatrzeniem, zapomniał poprawić. To co napisał na stronie to ma oznaczać że zapisać się można po skończonym II etapie, a w chwili wyjazdu trzeba mieć śk.

Proszę Uriuk, sprawdź zanim coś napiszesz, bo głębokie przekonanie, to za mało, aby podawać jako prawdę.

Telefonowałem do Przemka. Bo w swoich kartach szkolenia do śk ma III etap. Nie chciał mnożyć papierów, jeden dla tych bez śk i dla tych z śk. Ale pilotów po kursie jak doszkala, to wpisuje ich jeszcze raz na II etap, a nie na III etap, bo inaczej nie można. Był na kursie instruktorskim rok temu, więc wie od źródła. Zmian w programie nie będzie. To Kamil Antkowiak użył sformułowania: mam paralotniowego McDonalda.
Przemek zadeklarował, że umieści na swojej stronie spis, czego uczy. Ja też to deklaruję. Czy Trol to zrobi? Czy Marek Mastalerz to zrobi?
Jak będzie nas kilku, mamy szansę nadać styl, klienci innych szkół zaczną dopytywać o coś takiego.
Dariusz Cisek

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Program szkolenia paralotniowego - kontynuacja

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 27 grudnia 2018, 15:28

Przemek. Mam wątpliwości w przypadku skrzydeł w dolnym zakresie obciążenia plus na przykład skurczenie się linek z tylnych rzędów. To jest jedno zagrożenie. Drugim jest takie, że pilot po kursie będzie latał na różnych skrzydłach i może trafić na takie, które nie będzie prawidłowo wykonywać besztala. Poza tym według mnie przydatność besztala w praktyce jest znikoma. Oczywiście piloci pytanie będą zadowoleni z opanowania nowej umiejętności, a to też jest ważne.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4140
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Program szkolenia paralotniowego - kontynuacja

Postautor: uriuk » 27 grudnia 2018, 15:34

To znaczy, ze mamy niezlego babola w przpisach. Z uwagi na to, ze papiery wedruja najpierw do SILP gdzie sa weryfikowane, a dopiero poniej do ULC, to czeka sie na nie ok 6 tyg, czasem 2 miesiace. Zalozmy ze kursant zglasza sie na poczatku wakacji, szkolenie trwa miesiac (lipiec jest najbardziej deszczowym miesiacem w roku), SK dostaje pod koniec wrzesnia, czyli praktycznie po sezonie. Jesli nie wyjedzie za granice szkolic sie dalej, to nastepne loty mozliwe sa dopiero w maju, a po takiej przerwie, mozna o szkolic od poczatku, bo juz wszystkiego zapomnial.
Jest do dobitny przyklad na to, ze zbedna biurokracja powoduje realne zagrozenie zycia i zdrowia.

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Program szkolenia paralotniowego - kontynuacja

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 27 grudnia 2018, 15:36

Darek. Postaram się zebrać wszystkie informacje w jednym miejscu aby można było porównać. Może skrystalizują się poglądy na przyszły obraz szkolenia. Z tego co widzę, to pogląd na egzaminy wszyscy mają taki sam. Czytałem Twój program, ale nie jestem w stanie z niego wyczytać czego rzeczywiście uczysz powyżej wymagań ULC, które wypisałem w swoim poście porównującym programy. Mógłbyś wymienić te elementy?
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Program szkolenia paralotniowego - kontynuacja

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 27 grudnia 2018, 15:42

Darek. Jeszcze jedno. Szkoła w oficjalnym programie nie może proponować nic więcej niż jest to dozwolone przez program ULC. Dlatego możemy się spodziewać jedynie deklaracji ustnych to na forum. Mam świadomość, że kazać pilotom podczas szkolenia podpinać speeda lub sterować ciałem jestem przestępcą, ale do tego nas doprowadzili urzędnicy.
Zbyszek Gotkiewicz

dariuszcisek
Posty: 33
Rejestracja: 11 kwietnia 2016, 10:31
Reputation: 34
Lokalizacja: Toruń
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Program szkolenia paralotniowego - kontynuacja

Postautor: dariuszcisek » 27 grudnia 2018, 16:29

Witam.
Jak się chwalimy, to za przykładem Przemka publikuję kartę szkolenia ze swojej szkoły. Oczywiście aby nie łamać przepisów to punkty 15,16 i 17 są dla osób ze świadectwem kwalifikacji. Punkt 14 (klapa jednostronna) to pomimo że nie ma w programie, oświadczam świadom konsekwencji: UCZĘ. Uważam, że jest nieskończenie bezpieczniej to wykonać w pustej przestrzeni na 300 m nad lotniskiem pod okiem instruktora niż gdy powstanie samoistnie w tłoku przy zboczu.
Oczywiście program tak pisałem, aby się nie narazić zawyżaniem poziomu przodującym szkołom. Obecnie już tak mam przechlapane, że bardziej nie można więc zamieszczam karty szkolenia.
Dariusz Cisek


karta szkol MUMINEK1.jpg
karta szkol MUMINEK1.jpg (89.74 KiB) Przejrzano 5636 razy


karta szkol MUMINEK2.jpg
karta szkol MUMINEK2.jpg (105.32 KiB) Przejrzano 5636 razy

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Program szkolenia paralotniowego - kontynuacja

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 27 grudnia 2018, 16:48

Dołożyłem szkołę Muminek do zestawu.
Zbyszek Gotkiewicz

dariuszcisek
Posty: 33
Rejestracja: 11 kwietnia 2016, 10:31
Reputation: 34
Lokalizacja: Toruń
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Program szkolenia paralotniowego - kontynuacja

Postautor: dariuszcisek » 27 grudnia 2018, 17:23

Zbyszek o godz 13.07 dzisiaj napisał co jest w obecnym programie.
Uzupełniam. Na zielono
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Program wymaga wykonanie 20+10 lotów (w sumie 30) Jako lot traktuje się oderwanie od ziemi na co najmniej trzy sekundy. Nalot łączny w czasie szkolenia musi wynosić minimum 3 godziny. Jeśli ilość czasu lotu nie wyniosła 3 godzin w trakcie 30 lotów, to należy wykonać loty dodatkowe. Minimum 10 lotów ma się odbywać na wysokości co najmniej 200 metrów. Minimum 20 lotów nie może być wyżej niż 150m nad ziemią

Umiejętności do opanowania na kursie:
Obsługa paralotni,
Regulacja uprzęży
Kontrola zapasu
Rozłożenie skrzydła, składanie skrzydła
Kontrola linek i taśm, kontrola skrzydła, linek, taśm, uprzęży, karabinków
Podpięcie do skrzydła
Przygotowanie do startu checklista - pięciopunktowa kontrola przed startem.
Kontrola łączności więc chyba też używanie
Podniesienie skrzydła klasykiem
Rozbieg z kontrolą skrzydła
Prawidłowy start
Kontrola prędkości za pomocą sterówek nie napisano sterówek, więc speed jest dozwolony, prędkość maksymalnego zasięgu
unikanie prędkości bliskiej przeciagnięcia
Lot po prostej i łagodne zmiany kierunku
Zakręcanie
skoordynowane wprowadzanie i wyprowadzanie z zakrętów, więc chyba ciałem i sterówkami
Krążenie
Stabilizacja skrzydła w locie więc chyba aktywny pilotaż
Zmiana prędkości lotu więc chyba speed lub trymery też
Korygowanie znoszenia przez wiatr

Lądowanie w ograniczonej przestrzeni 60x60 metrów więc chyba pełne podejście C oraz ósemkowanie na podejściu
Alpejka minimum 3 godziny łącznie w minimum 3 sesjach więc chyba ground handling
Duże uszy
lub
besztal

Awatar użytkownika
marek mastalerz
Posty: 496
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 02:12
Reputation: 179
Lokalizacja: Warszawa
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Program szkolenia paralotniowego - kontynuacja

Postautor: marek mastalerz » 27 grudnia 2018, 17:40

Widzę że strasznie podgoniliście w święta. Ja zacząłem od zdiagnozowania wad obecnego systemu, choć nie zawsze są to wady programu.
Więc (nie zaczyna się zdania od więc) na początek gorzkie żale. A potem do rzeczy.

Wady obecnego systemu szkolenia pilota paralotni (moim zdaniem oczywiście).

a) Dostęp do egzaminu.
Jeden z głównych problemów uczniów i szkół zarazem, dlatego trochę się rozpiszę na ten temat.
W rzeczywistości dostęp do egzaminu jest utrudniony i mam wrażenie, że nie do końca działa to tak, jak było w zamyśle. Uczeń po zakończonym szkoleniu musi zwykle dość długo czekać na egzamin. Zazwyczaj jest organizowany egzamin w jego szkole, ale po zebraniu się większej ilości chętnych. Planowane egzaminy często są odwoływane z powodu braku pogody do ich przeprowadzenia. Szacunkowo nawet połowa egzaminów w sezonie nie dochodzi do skutku, co prowadzi do tego, że uczniowie po zakończonym szkoleniu nie mają możliwości zdania egzaminu i otrzymania uprawnień w rozsądnym czasie, a umiejętności się ulatniają. Wyjątkiem są szkoły, które mają u siebie instruktora, który jest jednocześnie egzaminatorem. Ale jest pewne „ale”. Przepisy mówią, że nie można egzaminować osób które się szkoliło. Niestety w Polsce podejście do przepisów jest jakie jest.
Umożliwienie egzaminowania przez instruktora/egzaminatora, który brał udział w szkoleniu pozwoliłaby na podejście do egzaminu na koniec szkolenia we własnej szkole. Pogrzebałem jeszcze w ustawie i odpowiednich rozporządzeniach. W ustawie nie ma mowy o egzaminach do świadectw kwalifikacji w ogóle. Rozporządzenie o egzaminach do uprawnień lotniczych dotyczy egzaminów na licencje (https://www.prawo.pl/akty/dz-u-2003-168 ... 53019.html). Wymóg egzaminowania do ŚK pojawia się dopiero w rozporządzeniu o świadectwach kwalifikacji i tam zostaliśmy podpięci pod egzaminy państwowe zgodnie z wymaganiami do licencji, co jest moim zdaniem wbrew podziałowi uprawnień na licencje i świadectwa kwalifikacji (http://dziennikustaw.gov.pl/du/2017/288 ... 028801.pdf). Zmiana w paragrafie 27 tego rozporządzenia mogłaby zmienić tą sytuację. Najprościej byłoby tam zapisać że egzamin na . Trzeba by tylko dobrze się nad zmianą zastanowić żeby sobie nie strzelić w stopę. Mieliśmy już kiedyś egzaminy prowadzone w szkole na koniec szkolenia i to na ile były one rzetelne zależało bardzo od rzetelności w podejściu do obowiązków instruktora. W dodatku trzeba mieć na uwadze to że nie ma odrębnego dokumentu określającego zakres egzaminu. Rozporządzenie o ŚK określa:

1.3.4. Egzamin praktyczny. Kandydat ubiegający się o świadectwo kwalifikacji
pilota paralotni (PGP) wraz z uprawnieniem podstawowym albo o kolejne uprawnienie
podstawowe powinien wykazać przed egzaminatorem praktycznym podczas egzaminu
praktycznego, że jako dowódca danej kategorii statku powietrznego osiągnął umiejętność
pilotowania tego statku powietrznego w zakresie wymaganym dla uprawnienia
podstawowego, o które się ubiega.

Czyli egzamin sprawdza czy kandydat nauczył się tego, co jest w programie szkolenia. A to oznacza że zmiana programu szkolenia będzie oznaczała zmianę formy egzaminu jeśli on pozostanie. Za tym idzie zmiana protokołów z egzaminu itp.


b) Niskie wymogi do nieograniczonych uprawień.
Sednem problemu jest to, że mamy bardzo skromne szkolenia, a przyklepujemy to „poważnym” państwowym dokumentem.
Aktualny program szkolenia do uprawnień PP to taki zgilotynowany rewolucjonista w niełasce. Po tym jak obcięto 3 etap szkolenia, niewiele zmieniając w tym co zostało, program jest jakiś taki ...bez głowy. Już uzasadniam. ŚK PGP daje nieograniczone możliwości latania na paralotniach. Jednocześnie próg do przeskoczenia dla uzyskania takich nieograniczonych uprawnień jest bardzo niski. 30 lotów, z czego 20 jest niskich, albo nawet bardzo niskich, brak termiki, wymóg 3 godzin nalotu (często pomijany), egzamin który jest bardzo dziurawym sitem w naszych realiach. To wszystko skutkuje wydawaniem nieograniczonych uprawnień lotniczych ludziom mającym czasami elementarne braki w umiejętnościach i wiedzy w zakresie paralotniarstwa, nie mówiąc już o jakiejkolwiek samodzielności. Równie dobrze można znieść obowiązek posiadania uprawnień jak we Francji. Skutek dla bezpieczeństwa lotów będzie podobny do tego jaki mamy dziś. Nawet w Czechach i Słowacji gdzie ten próg jest równie niski jeśli nie niższy są dwa, albo trzy stopnie licencji. U nas tylko jeden. Stopniowanie licencji jest w wielu krajach europejskich.

c) Pułapka efektywności.
Przyrost umiejętności jest trudny do zmierzenia czy zauważenia przez ucznia, dlatego jedynym wymiernym i namacalnym efektem szkolenia stało się ŚK w garści. Skutek tego jest taki że za efektywne uznawane jest szkolenie które daje szybko i tanio efekt w postaci ŚK. I niestety takie szkolenia kandydaci na pilotów dostają. Szybko, po łebkach, za to z egzaminem i ŚK w skrzynce pocztowej po miesiącu. Wiele osób zaczynających przygodę z paralotniami ma błędne mniemanie, że jak będą mieli papier to będzie to znaczyło, że coś umieją. Może wyraźne określenie celów pośrednich spowoduje większą koncentrację na poszczególnych szczeblach drabiny paralotniowych umiejętności. I tu za przykład znowu można wziąć dokument SafePro Para (http://www.kadra-paralotniowa.pl/images ... a_2018.pdf)

d) Niewłaściwe rozłożenie akcentów w programie szkolenia
Obecny program szkolenia, 2 etapowy, nie byłby taki zły gdyby nie niewłaściwe rozłożenie akcentów. W tej chwili 2 etap robiony wg programu szkolenia (po minimum) jest skromnym deserem po etapie 1, a powinien być porządnym drugim daniem. Czasem jest robiony czasem w 1 dzień! Drugi etap powinien tak naprawdę nauczyć latać jeśli mamy po nim dostać ŚK. Niestety ten etap, który ma przygotować do bycia licencjonowanym pilotem, nie uczy też często samodzielności. Nie da się prowadzić ucznia za rękę do samego egzaminu, a potem oczekiwać że stanie się on w mirę samodzielnym pilotem.
Problem drugiego etapu jest jeszcze taki, że ma wymagania ilościowe (10 lotów) i czasowe (3 godziny całe szkolenie). Moim zdaniem lepszym rozwiązaniem byłoby zniesienie tego wymogu 3 godzin a w zamian podniesienie wymogu ilości lotów do 20 lotów w ramach 2 etapu. Da to łączny nalot z 40 lotów (w tym 20 lotów wysokich) około 3 godzin właśnie, nawet w warunkach atermicznych. Takie szkolenie dawałoby możliwość samodzielnego latania w ograniczonych warunkach (oczywiście znam syndrom starej L-ki).

Podsumowując to w mocno skondensowanej postaci. Myślę że realnie powinniśmy dążyć do zlikwidowania egzaminu państwowego (pozostać przy egzaminie wewnętrznym) w zamian wydłużając szkolenie. Skorzystają na tym na pewno uczniowie lepiej wyszkoleni i nie zmuszeni do czekania na egzamin. Po takim szkoleniu mamy coś w rodzaju ograniczonej licencji lub karty stopnia wyszkolenia (jak kiedyś), a pełne świadectwo kwalifikacji dopiero na poziomie IPPI 4 z wpisanym IPPI 4 na ŚK (tak ponoć jest w niektórych krajach).

Tylko mam dziwne wrażenie, że to co tu piszemy jest taką burzą w szklance wody. :)

Pozdrawiam poświątecznie.
marek mastalerz
szkoła paralotniowa cloudbase
http://cloudbase.pl/

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Program szkolenia paralotniowego - kontynuacja

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 27 grudnia 2018, 17:56

dariuszcisek pisze:Zbyszek o godz 13.07 dzisiaj napisał co jest w obecnym programie.
Uzupełniam. Na zielono
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Program wymaga wykonanie 20+10 lotów (w sumie 30) Jako lot traktuje się oderwanie od ziemi na co najmniej trzy sekundy. Nalot łączny w czasie szkolenia musi wynosić minimum 3 godziny. Jeśli ilość czasu lotu nie wyniosła 3 godzin w trakcie 30 lotów, to należy wykonać loty dodatkowe. Minimum 10 lotów ma się odbywać na wysokości co najmniej 200 metrów. Minimum 20 lotów nie może być wyżej niż 150m nad ziemią

Umiejętności do opanowania na kursie:
Obsługa paralotni,
Regulacja uprzęży
Kontrola zapasu
Rozłożenie skrzydła, składanie skrzydła
Kontrola linek i taśm, kontrola skrzydła, linek, taśm, uprzęży, karabinków
Podpięcie do skrzydła
Przygotowanie do startu checklista - pięciopunktowa kontrola przed startem.
Kontrola łączności więc chyba też używanie
Podniesienie skrzydła klasykiem
Rozbieg z kontrolą skrzydła
Prawidłowy start
Kontrola prędkości za pomocą sterówek nie napisano sterówek, więc speed jest dozwolony, prędkość maksymalnego zasięgu
unikanie prędkości bliskiej przeciagnięcia
Lot po prostej i łagodne zmiany kierunku
Zakręcanie
skoordynowane wprowadzanie i wyprowadzanie z zakrętów, więc chyba ciałem i sterówkami
Krążenie
Stabilizacja skrzydła w locie więc chyba aktywny pilotaż
Zmiana prędkości lotu więc chyba speed lub trymery też
Korygowanie znoszenia przez wiatr

Lądowanie w ograniczonej przestrzeni 60x60 metrów więc chyba pełne podejście C oraz ósemkowanie na podejściu
Alpejka minimum 3 godziny łącznie w minimum 3 sesjach więc chyba ground handling
Duże uszy
lub
besztal


Poprawki umieściłem w poście i w cytacie. Nie dołączyłem domniemania, że kontrola prędkości dotyczy także użycia speeda i trymerów, gdyż zapis ten pochodzi z pierwszego etapu, gdzie wprowadzanie dodatkowych elementów pilotażowych nie jest wskazane, a po drugie brzmi dosłownie "Sterowanie prędkością: prędkość największego zasięgu bez tendencji do lotu z małą prędkością i przeciągnięcia" Użycie dwukropka ogranicza zadanie regulacji prędkości tylko do wymienionych elementów.
Pojęcie stabilizacja skrzydła w locie może być i często jest rozumiane wyłącznie jako praca sterówkami.
Skoordynowane sprowadzanie i wyprowadzanie zakrętów może być rozumiane jako praca sterówkami skoordynowana z reakcjami skrzydła.
W programach szkół nie wymieniam nauki krążenia, esowania i ósemkowania jako elementów odrębnych od programu ULC, gdyż są to elementy niezbędne, choćby po to, aby prawidłowo wylądować. O krążeniu (zakrętach 360 stopni i więcej) program ULC nic nie wspomina, więc można założyć, że ten element nie jest wymagany.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
marek mastalerz
Posty: 496
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 02:12
Reputation: 179
Lokalizacja: Warszawa
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Program szkolenia paralotniowego - kontynuacja

Postautor: marek mastalerz » 27 grudnia 2018, 18:00

Zbyszek Gotkiewicz pisze: Mam świadomość, że kazać pilotom podczas szkolenia podpinać speeda lub sterować ciałem jestem przestępcą...


Dlaczego tak twierdzisz?
marek mastalerz
szkoła paralotniowa cloudbase
http://cloudbase.pl/

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Program szkolenia paralotniowego - kontynuacja

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 27 grudnia 2018, 18:08

marek mastalerz pisze:
Zbyszek Gotkiewicz pisze: Mam świadomość, że kazać pilotom podczas szkolenia podpinać speeda lub sterować ciałem jestem przestępcą...


Dlaczego tak twierdzisz?


Ponieważ Urząd Lotnictwa Cywilnego nie pozwala szkolic w zakresie wykraczającym poza obowiazujący program szkolenia i nie zgadza się też na zezwolenie rozszerzenia tego programu motywując to nieuczciwa konkurencją :)
Zbyszek Gotkiewicz


Wróć do „PG”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość