Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
Piloci donoszą, że ubezpieczenie sprzedawane jako zabezpieczające przed kosztami akcji ratowniczej nie działa. PZU odmawia wpłaty poniesionych kosztów jeśli nie była konieczna pomoc medyczna. Koszty służby ratowniczej w Czechach to zaledwie jakieś 400 euro, ale jeśli wyślą po was śmigło w Szwajcarii toczy jedynie zawiśliście na skałach to koszty będą wielokrotnie wyższe.
Zbyszek Gotkiewicz
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
W związku z tym chciałbym wiedzieć czy ubezpieczenie KL grupowe w PSP jest zawierane w Warcie czy w PZU. Mam nadzieję, że ktoś z zarządu PSP odpowie, bo ja nie mogę teraz się tym zająć.
Zbyszek Gotkiewicz
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:22
- Reputation: 88
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
Ale druk ubezpieczenia rok temu dostałeś i wydrukowałeś, taak? Tam jest logo ubezpieczyciela.
Niestety nie mogę tego teraz podać, bo nie mam więcej czasu.
Niestety nie mogę tego teraz podać, bo nie mam więcej czasu.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
Na wydruku jest logo Hestii.
Zbyszek Gotkiewicz
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4140
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 891
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
Wniosek taki, ze trzeba drzec morde, ze boli kegoslup. Zawioza do szpitala, zrobia sesje foto na koszt ubezpieczalni i wypisza. Wtedy PZU bedzie musialo wyplacic, tyle, ze duzo wiecej, ale nas to wali. Chytry dwa razy traci.
-
- Posty: 501
- Rejestracja: 09 września 2016, 16:53
- Reputation: 362
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
uriuk pisze:Wniosek taki, ze trzeba drzec morde, ze boli kegoslup. Zawioza do szpitala, zrobia sesje foto na koszt ubezpieczalni i wypisza. Wtedy PZU bedzie musialo wyplacic, tyle, ze duzo wiecej, ale nas to wali. Chytry dwa razy traci.
Tak nie do końca. Zależy ile jest takich przypadków. Jeśli ocenią , że za dużo, to stawki ubezpieczeń pójdą w górę.
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4140
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 891
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
Przeceniasz panow od ubezpieczen. Zwlaszcza PZU gdzie sie lokuje obecnie partyjnych protegowanych i to na dodatek z partii w ktorej intelekt nie jest najwazniejszym kryterium.
Nie chce sie tu rozpisywac, ale mialem okazje uczestniczyc w dzialaniach, ktore REGULARNIE prowadzily do wyplat po 50 tys E (ok 10 akcji), a stawka ubezpieczenia za te dzialania przez 10 lat ani dygla
Nie chce sie tu rozpisywac, ale mialem okazje uczestniczyc w dzialaniach, ktore REGULARNIE prowadzily do wyplat po 50 tys E (ok 10 akcji), a stawka ubezpieczenia za te dzialania przez 10 lat ani dygla
- wlaskow
- Posty: 137
- Rejestracja: 03 stycznia 2016, 13:58
- Reputation: 65
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
Zanim wątek trafił tutaj był wcześniej omawiany na facebook'u gdzie pozwoliłem sobie na zabranie głosu. W skrócie temat polega na celowym uniknięciu przyjęcia zobowiązania odszkodowawczego przez towarzystwo ubezpieczeniowe poprzez umiejętny zapis ryzyka, które rzadko występuje. Chodzi o zapis o akcji poszukiwawczo ratowniczej na lądzie, ziemi i powietrzu. Ściągnięcie paralotniarza z drzewa wg tow. ubez. nie jest objęte ochroną ubezpieczeniową w zapisie powyższego ryzyka znajdującego się w polisie.
Ps
Człowiek uczy się całe życie, z wyjątkiem lat szkolnych.
Ps
Człowiek uczy się całe życie, z wyjątkiem lat szkolnych.
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 06 stycznia 2016, 09:11
- Reputation: 6
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Przelotowiec
Re: Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
Zbyszek Gotkiewicz pisze:W związku z tym chciałbym wiedzieć czy ubezpieczenie KL grupowe w PSP jest zawierane w Warcie czy w PZU. Mam nadzieję, że ktoś z zarządu PSP odpowie, bo ja nie mogę teraz się tym zająć.
W PSP wszystkie polisy są z Hestii.
Mirek
Re: Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
uriuk pisze:Przeceniasz panow od ubezpieczen. Zwlaszcza PZU gdzie sie lokuje obecnie partyjnych protegowanych i to na dodatek z partii w ktorej intelekt nie jest najwazniejszym kryterium.
Zupełnie bez sensu wplatasz w temat politykę. Zawsze po zmianie władzy jest tak, że publiczne stołki obstawiane są "swoimi" - bez względu na fakt czy to będzie/było PO, PIS, SLD, PSL czy inne twory. Taki proceder sprawia, że intelekt nigdy nie będzie najważniejszym kryterium w takiej sytuacji, nie wspominający o tym że w żadnej partii intelekt nie jest najważniejszym kryterium.
Nie chce sie tu rozpisywac, ale mialem okazje uczestniczyc w dzialaniach, ktore REGULARNIE prowadzily do wyplat po 50 tys E (ok 10 akcji), a stawka ubezpieczenia za te dzialania przez 10 lat ani dygla
Jest tak jak napisał Bumat, jeśli ciężar wypłat odszkodowań powiązanych z konkretnymi zdarzeniami przekroczy pewien próg, to stawki pójdą w górę. A 10 wypłat 50tysE to marginalnie niskie wartości w tym procesie - tym bardziej na przestrzeni 10 lat.
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 08 października 2017, 20:08
- Reputation: 5
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Piloci donoszą, że ubezpieczenie sprzedawane jako zabezpieczające przed kosztami akcji ratowniczej nie działa. PZU odmawia wpłaty poniesionych kosztów jeśli nie była konieczna pomoc medyczna. Koszty służby ratowniczej w Czechach to zaledwie jakieś 400 euro, ale jeśli wyślą po was śmigło w Szwajcarii toczy jedynie zawiśliście na skałach to koszty będą wielokrotnie wyższe.
Temat rozpoczął się od akcji z początku 2018 na Javorowym. Temat pojawiał się dosyć często na beskidzkich startowiskach podczas oczekiwania na możliwość użycia paralotni. Na początku wydaje się absurdalne, że popularne w środowisku ubezpieczenie nie obejmuje tak oczywistego zdarzenia jak przeciągający się w czasie kontakt fizyczny z drzewem podczas używania paralotni. Jednak wszystko rozbija się o dobór słów i precyzyjne wyjaśnianie likwidatorowi szkody, tego co się wydarzyło, bo to przy jakimkolwiek zgłoszeniu zdarzenia i szkody jest najważniejsze. Należy pamiętać, że likwidator najprawdopodobniej nie ma pojęcia o lataniu na paralotniach.
Niestety już od początku trzeba pamiętać, o prawdopodobieństwie wystąpienia konieczności lub przywileju użycia polisy ubezpieczeniowej. Każde słowo ma znaczenie już od początku szukania pomocy, a więc sugestie do tego jak zgłaszać:
podczas akcji:
- na pytanie: " Co się stało?", odpowiedź: "Zdarzył się wypadek i rozbiłem się o drzewo..."
- na pytanie - "gdzie się znajdujesz?", odpowiedź: "Dokładnie nie wiem, ale przed WYPADKIEM byłem...."
- pytanie: "Czy jesteś ranny?", odpowiedź: "Nie jestem pewny, jestem zdezorientowany..."
podczas zgłoszenia do ubezpieczyciela:
- pytanie: "Proszę opisać zdarzenie." , odpowiedź: Zdarzyła się nieprzewidziana sytuacja i doszło do wypadku, w trakcie którego rozbiłem się o drzewo:
- pytanie: "Czy doznał Pan uszczerbku na zdrowiu?", odpowiedź: "Prześlę opis lekarza/ratownika"
- pytanie: "Czy w związku ze zdarzeniem powstała szkoda?", odpowiedź: "Tak,paralotnia obecnie znajduje się na przeglądzie w autoryzowanym serwisie i doślę opis."
Jest łatwy sposób, który nieświadomie mogą wykorzystywać "twardziele", na pozbycie się przywileju skorzystania z polisy, podczas bliskich kontaktów z drzewem. Już podczas dzwonienia po ratowników wystarczy opisywać sytuację w stylu:
"Podczas lotu zahaczyłem o drzewo i zawisnąłem za wysoko, aby móc samodzielnie zejść. Wiszę tu i tu, a koordynaty GPS to...Nic mi nie jest i wygodnie wiszę w uprzęży."
Podczas zgłaszania do ubezpieczyciela opis, który zapewnia pojawienie się dużego oporu do wypłaty ubezpieczenia, to styl: "Lądowałem na drzewie, nic mi się nie stało, ale nie potrafiłem samodzielnie z niego zejść. Wisiałem bezpiecznie i po sprawdzeniu na GPSie gdzie jestem, wezwałem służbę ratowniczą. Ratownicy byli profesjonalistami i ściągnęli moją paralotnię bez uszkodzenia jej. Rachunek, który wystawili opiewa na kwotę...".
Zwróćcie uwagę, jak łatwo można szczegółowo opisać zdarzenie ubezpieczycielowi, tak aby odniósł on wrażenie, że zdarzenie było "widzimisię" pilota i nic się nie stało. Przy takim opisie każdy ubezpieczyciel może dojść do wniosku, że nie ma podstaw do wypłaty polisy.
Nie wiem, jak przedstawiał temat do PZU pilot z Javorovego. Natomiast moje doświadczenie z ubezpieczalniami podpowiada, że koniecznie "coś musi się stać", aby zaistniała przesłanka do wypłaty. A skoro nic się nie stało pilotowi i sprzętowi, to... No właśnie, dlaczego ubezpieczalnia ma płacić za naukę pilota?
Innym tematem jest, że kwoty ubezpieczeń w Finansowej Chacie są takie, że pokryją ściąganie z drzewa w najbliższej nam części Europy. Natomiast w krajach Europy Zachodniej, gdzie ratownicy częściej latają śmigłem niż wyciągają terenówki i quady, przy dłuższej akcji kwota ubezpieczenia będzie za niska.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
Temat jest do omówienia pomiędzy brokerem a firmą ubezpieczeniową, żeby zostało jednoznacznie zapisane że akcja ratownicza obejmuje także pomoc w przypadku awaryjnych lądowań w miejscach z których pilot nie może samodzielnie się wydostać bez specjalistycznej pomocy.
Zbyszek Gotkiewicz
-
- Posty: 193
- Rejestracja: 07 stycznia 2016, 17:50
- Reputation: 19
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
Hejka ! Wypadek miał miejsce na Prasivie nie na Javorovym. Ubezpieczyciel od początku próbował uchylić się od uznania szkody.W pierwszej odmowie podali ,że ubezpieczenie obejmuje akcję ratowniczą na lądzie, na wodzie i w powietrzu, a nie wspomina o drzewach- dla PZU drzewa są widocznie kawałkami kosmosu. Po odwołaniu uznali ,że jednak drzewo nie jest kawałkiem przestrzeni poza ziemskiej ale jeżeli ichni "GOPRowcy" nie zawieżli delikwenta do szpitalato znaczy ,że to nie była akcja ratownicza.Nie specjalnie trafia do nich argument ,że próba samodzielna próba zejścia z ok. 30o m. drzewa kończy się tym, że klient nadaje się do przewiezienia -ale do domu przedpogrzebowego.
Sprawa rozbija się o to ,że w dołączony protokół udzielonej pomocy ma nie odznaczoną rubrykę "obrażenia"
Prawdobodobnie ratownicy mogli popełnić błąd.
Pod koniec ub. roku koleżanka drzewowała na innym czeskim pagórze -Uchrinov. Ponieważ wisiała dokładnie na dwóch bliżniaczych brzózkach- ok 10m. nad ziemią ale drzewa ok 10 cm. średnicy przy ziemi stabilizowały się wzajemnie oplątane linkami .-zdecydowaliśmy ,zę wzywamy pomoc.
Przyjechali strażacy i nie interesowały ich zapewnienia ,że drzewowanie było miękie i na bank pilotka jest bez urazów (poza Honorem ). Panowie po zwiezieniu jej w uprzęzy na dół zapakowali do deski ortopedycznej i
zanieśli na lądowisko gdzie czekała karetka i lekarz.
Sprawa rozbija się o to ,że w dołączony protokół udzielonej pomocy ma nie odznaczoną rubrykę "obrażenia"
Prawdobodobnie ratownicy mogli popełnić błąd.
Pod koniec ub. roku koleżanka drzewowała na innym czeskim pagórze -Uchrinov. Ponieważ wisiała dokładnie na dwóch bliżniaczych brzózkach- ok 10m. nad ziemią ale drzewa ok 10 cm. średnicy przy ziemi stabilizowały się wzajemnie oplątane linkami .-zdecydowaliśmy ,zę wzywamy pomoc.
Przyjechali strażacy i nie interesowały ich zapewnienia ,że drzewowanie było miękie i na bank pilotka jest bez urazów (poza Honorem ). Panowie po zwiezieniu jej w uprzęzy na dół zapakowali do deski ortopedycznej i
zanieśli na lądowisko gdzie czekała karetka i lekarz.
-
- Posty: 193
- Rejestracja: 07 stycznia 2016, 17:50
- Reputation: 19
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
chciałem edytować ale niechcący zrobiłem cytat więc kasuję pierwotny post i zostawiam cytat poniżej:
Ostatnio zmieniony 15 stycznia 2019, 13:57 przez Jędrek QŃ, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 193
- Rejestracja: 07 stycznia 2016, 17:50
- Reputation: 19
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
Jędrek QŃ pisze:I chciałem się z kolegami podzielić dwoma spostrzeżeniami: Ratownictwo w Czechach jest Bezpłatne- potwierdzone ostatnio w rozmowie z czeskim pilotem związanym z Horską Slużbą(ichni GOPR ). Po omówieniu przypadku Łukasza jego reakcja była taka : "po jaką cholerę chwalił się ,że ma specjalne ubezpieczenie?? -zdjęli by go za darmoszkę "
Na ostatnim Parasemie przy szkoleniu z ratownikiem była ta kwestia poruszana i padło twierdzenie ,że akcja ratownicza jest bezpłatna.Na moję pytanie doprecyzujące czy dotyczy to również nas Polaków ? "GOPRowiec stwierdził ,że :"chyba tylko dla pilotów czeskich"_ ale to byłoby ewidentnie sprzeczne z prawem UE.Poza tym nie umiał doprecyzować czy są takie przepisy. Strażacy za zdjęcie koleżanki na Uchrinowie nie chcieli żadnych piueniędzy ani ubezpieczenia.
Druga dość ważna sprawa : jeżeli macie możliwość w trakcie wiszenia to poodkręcajcie zabezpieczenia na deltkach-Mimo że koleżanka wisiała równo i stabilnie w uprzęży strażak nie chciał słyszeć o jakimś wypinaniu taśm czy linek -urzazał wszystkie linki nożem- bo stwierdził ,że procedury są takie ,że ma ratować życie a nie mienie i każda sekunda zwłoki to zagrożenie dla życia poszkodowanego i ratowników.
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 08 października 2017, 20:08
- Reputation: 5
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
Jędrek QŃ pisze:Hejka ! Wypadek miał miejsce na Prasivie nie na Javorovym.
a jednak będę upierał się na Javorowy https://lotnie.pl/forum/O-lataniu-na-lo ... ia-na-2019
-
- Posty: 193
- Rejestracja: 07 stycznia 2016, 17:50
- Reputation: 19
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
Możesz się upierać ,ale wypadek miał miejsce na Prasivie- Na wątkach na fejsie jest to napisane wraz z załączonym filmikiem- przekłamanie powstało na forum które podlinkowałeś-Tam kopiował to ktoś z fejsa -to nie jest wpis autora .Potwierdziłem właśnie u źródła-:)
-
- Posty: 193
- Rejestracja: 07 stycznia 2016, 17:50
- Reputation: 19
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
Z lektury precla mam wrażenie ,że piszemy o dwóch podobnych przypadkach- Ty o lotniarzu na Javorovym a ja o glajciarzu na Prasivie. Przepraszam za zamieszanie ale chyba obaj mamy rację . Zastanawiające jest podobieństwo obydwu przypadków i konsekwencja ubezpieczyciela
- Blazej
- Posty: 324
- Rejestracja: 26 lutego 2018, 18:39
- Reputation: 210
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Sympatyk
Re: Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
Rok 2007, na ulicy sprzed domu w bialy dzien skradziono mi 6 miesieczna wymarzona Honde CBR 600 Movistar. Telefon do ubezpieczalni :
"Dzien dobry, wyszedlem wlasnie z domu i widze, ze nie ma mojego motocykla"
"Prosze zawiadomic policje, maja 1 miesiac na odnalezienie motoru. Jesli sie nie odnajdzie przeslemy pieniadze na konto"
1 miesiac i 3 dni pozniej mam kase na koncie. Kwota potracona o spadek wartosci ale krzywdy nie bylo.
Kilka miesiecy pozniej tuz przed koncem zimy kupuje Suzuki GSXR 1000. Zostala skradziona w ten sam sposob pomimo dodatkowych zabezpieczen. Telefon do uzbezpieczalni, ta sam rozmowa. Po otrzymaniu kasy pojechalem do salonu Audi i kupilem A3.
Takie mam doswiadczenia z firma ubezpieczeniowa. I nie wyobrazam sobie, zeby moglo to funkcjonowac inaczej. Kilku moich znajomych pilotow mialo rozne sytuacje latajac za granica i wszytko bylo pokrywane z ubezpieczenia paralotniowego. W jednym przypadku wlacznie z przelotem samolotem do domu w asyscie lekarza i pielegniarki. Dodam, ze roczna kwota to w przeliczeniu okolo 1000pln.
"Dzien dobry, wyszedlem wlasnie z domu i widze, ze nie ma mojego motocykla"
"Prosze zawiadomic policje, maja 1 miesiac na odnalezienie motoru. Jesli sie nie odnajdzie przeslemy pieniadze na konto"
1 miesiac i 3 dni pozniej mam kase na koncie. Kwota potracona o spadek wartosci ale krzywdy nie bylo.
Kilka miesiecy pozniej tuz przed koncem zimy kupuje Suzuki GSXR 1000. Zostala skradziona w ten sam sposob pomimo dodatkowych zabezpieczen. Telefon do uzbezpieczalni, ta sam rozmowa. Po otrzymaniu kasy pojechalem do salonu Audi i kupilem A3.
Takie mam doswiadczenia z firma ubezpieczeniowa. I nie wyobrazam sobie, zeby moglo to funkcjonowac inaczej. Kilku moich znajomych pilotow mialo rozne sytuacje latajac za granica i wszytko bylo pokrywane z ubezpieczenia paralotniowego. W jednym przypadku wlacznie z przelotem samolotem do domu w asyscie lekarza i pielegniarki. Dodam, ze roczna kwota to w przeliczeniu okolo 1000pln.
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 01 lipca 2018, 19:22
- Reputation: 4
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Przelotowiec
Re: Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej w PZU nie działa.
W przypadku PZU diabeł tkwi w szczegółach. Drzewowanie to nie akcja poszukiwawczo-ratownicza z głównego OWU a raczej to co poniżej. To bardziej zaawansowany assistance w PZU Wojażer (na tym bazują wszystkie ubezpieczenia "paralotniowe" w PZU) - "pakiet sport" powinien załatwić sprawę. Ja KL zwykle sam kupuję bo w sumie nie wiadomo co ukrył w swoim wariancie klubowym broker (jak np. Finansowa Chata). Taniej nie wychodzi ale wiem co mam.
Zapis z OWU (stworzony pewnie przez laików w tym zakresie) powoduje że trzeba im zgłaszać że "niespodziewanie i gwałtownie" nam dmuchnął wiatr i się spotkaliśmy z drzewem. Nie mogliśmy zejść sami i wrócić "do bazy".
https://www.pzu.pl/_fileserver/item/1513510
KLAUZULA NR 5
Poszukiwanie i ratownictwo z uwagi na warunki
pogodowe lub awarię sprzętu
Jeżeli w wyniku gwałtownego i niespodziewanego pogorszenia się warunków pogodowych lub nagłej awarii sprzętu
w trakcie uprawiania sportów, o których mowa w § 1 ust. 2,
ubezpieczony nie może bezpiecznie powrócić do bazy lub
znalazł się w warunkach uniemożliwiających mu samodzielne dotarcie na pierwotnie przewidzianą trasę lub w miejsce
docelowe wyprawy, PZU SA pokrywa koszty poszukiwania
ubezpieczonego i doraźnej pomocy medycznej udzielonej
ubezpieczonemu przez specjalistyczne ekipy ratunkowe.
Koszty pokrywane są maksymalnie do kwoty 50 000 zł;
Zapis z OWU (stworzony pewnie przez laików w tym zakresie) powoduje że trzeba im zgłaszać że "niespodziewanie i gwałtownie" nam dmuchnął wiatr i się spotkaliśmy z drzewem. Nie mogliśmy zejść sami i wrócić "do bazy".
https://www.pzu.pl/_fileserver/item/1513510
KLAUZULA NR 5
Poszukiwanie i ratownictwo z uwagi na warunki
pogodowe lub awarię sprzętu
Jeżeli w wyniku gwałtownego i niespodziewanego pogorszenia się warunków pogodowych lub nagłej awarii sprzętu
w trakcie uprawiania sportów, o których mowa w § 1 ust. 2,
ubezpieczony nie może bezpiecznie powrócić do bazy lub
znalazł się w warunkach uniemożliwiających mu samodzielne dotarcie na pierwotnie przewidzianą trasę lub w miejsce
docelowe wyprawy, PZU SA pokrywa koszty poszukiwania
ubezpieczonego i doraźnej pomocy medycznej udzielonej
ubezpieczonemu przez specjalistyczne ekipy ratunkowe.
Koszty pokrywane są maksymalnie do kwoty 50 000 zł;
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość