Taka dyskusja jest kompletnie bez sensu. Jest miliony rzeczy na świecie jednym niezbędnych, a innym do niczego nie potrzebnych. Szkoda wyliczać przykłady...
Tutaj dobrze było by zastanowić się nad dwoma aspektami. Jeden to taka zwykła tolerancja na to, że producenci wymyślają co się da, żeby swojego klienta zadowolić nie bez własnego pożytku i na to, że jest ogromna grupa ludzi cieszących się z takiego obrotu sprawy. Druga rzecz to sposób i częstotliwość latania i co za tym idzie jak długo skrzydło leżakuje w złożeniu. Nie powiecie mi przecież, że jeśli układacie swojego glajta na dłuższe leżakowanie, albo do przewozu tak, aby był malutki to nie układacie go dokładniej i porządniej. Poza tym jeśli lata się dużo i często to i samo składanie idzie nam łatwiej. Ci co latają mało czyli odwrotnie niż np. Jarek, składają rzadziej mają mniejszą wprawę, a ich skrzydło leży w złożeniu dłużej. W takim wypadku kiszka jest pomocna i nie widzę w niej ani głupoty, ani bezsensu, ani innego zła. Czyli jak zwykle: punkt widzenia zależy od wysokości podstawy chmur o ile ktoś jest w stanie tam się dostać
i obiektywnie spojrzeć na zagadnienie.
ps. Nosicie zegarek? ja nie noszę bo godzina jest wszędzie, albo jakieś łąńcuszki obrączki czy inne pizdryki potrzebne jak koszula w dupie...
albo klapa od kibla i jej zamykanie :p przecież jak nas w kiblu niema to co za różnica czy ona jest zamknięta czy otwarta, a jak jesteśmy w kiblu to raczej jest otwarta
. To poco ona jest? Macie ją w domach?