Okiem leszcza: Ozone Swift 5 (długie!)
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Okiem leszcza: Ozone Swift 5 (długie!)
Ciacho. Ja zegarka nie noszę. Uriuk też już nie A sikam na siedząco
Zbyszek Gotkiewicz
-
- Posty: 274
- Rejestracja: 31 grudnia 2015, 19:10
- Reputation: 22
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Okiem leszcza: Ozone Swift 5 (długie!)
JaroXS pisze:Pawel,
Tego mi nie wmowisz z tym pakowaniem jak wieje bo pakuje sie od 20 lat czesto w warunkach ostrych a kiszki mam dwie w domu i nie uzywam wlasnie z takiego powodu jaki probujesz przedstawic. Zwolennicy na pewno sie znajda ale wedlug mnie zbyteczny gadzet.
Nagrasz film jak to robisz przy silnym wietrze. Tego bym chcial sie nauczyc.
Pozdrowienia
Pozdrawiam Pawel Cypel
-
- Posty: 1034
- Rejestracja: 29 maja 2017, 14:50
- Reputation: 569
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Akrobata
Re: Okiem leszcza: Ozone Swift 5 (długie!)
Pawel,
Nie ma sensu. Jak wieje to nie odpinam glajta od uprzezy, dalej skladam w rozyczke i ta laduje do plecaka wraz z uprzeza, upycham noga i zapinam zamek plecaka. Caly trik. Nie przejmuje sie swoim sprzetem jak sie zuzyje kupuje nowy. Usztywnienia sa elastyczne takze tez mam w tylku jak sie wyginaja w plecaku. Powiem nawet wiecej. Zawsze siadam na plecaku w oczekiwaniu na warun. Nie zauwazylem po wielu latach aby sie cos uszkadzalo. Nie uzywam rowniez pokrowca. Czasami nie uzywam nawet plecaka. Pakuje glajta do uprzezy zapinam tasmami i zakladam na plecy. Chyba jestem leniwy albo lubie minimalistycznosc.
Powaznie to ja nie mam nic przeciwko innym ze kochaja swoje kiszki ale dla mnie to strata czasu.
Nie ma sensu. Jak wieje to nie odpinam glajta od uprzezy, dalej skladam w rozyczke i ta laduje do plecaka wraz z uprzeza, upycham noga i zapinam zamek plecaka. Caly trik. Nie przejmuje sie swoim sprzetem jak sie zuzyje kupuje nowy. Usztywnienia sa elastyczne takze tez mam w tylku jak sie wyginaja w plecaku. Powiem nawet wiecej. Zawsze siadam na plecaku w oczekiwaniu na warun. Nie zauwazylem po wielu latach aby sie cos uszkadzalo. Nie uzywam rowniez pokrowca. Czasami nie uzywam nawet plecaka. Pakuje glajta do uprzezy zapinam tasmami i zakladam na plecy. Chyba jestem leniwy albo lubie minimalistycznosc.
Powaznie to ja nie mam nic przeciwko innym ze kochaja swoje kiszki ale dla mnie to strata czasu.
Jarek Borowiec | www.flyordie.info
-
- Posty: 274
- Rejestracja: 31 grudnia 2015, 19:10
- Reputation: 22
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Okiem leszcza: Ozone Swift 5 (długie!)
JaroXS pisze:Pawel,
Nie ma sensu. Jak wieje to nie odpinam glajta od uprzezy, dalej skladam w rozyczke i ta laduje do plecaka wraz z uprzeza, upycham noga i zapinam zamek plecaka. Caly trik. Nie przejmuje sie swoim sprzetem jak sie zuzyje kupuje nowy. Usztywnienia sa elastyczne takze tez mam w tylku jak sie wyginaja w plecaku. Powiem nawet wiecej. Zawsze siadam na plecaku w oczekiwaniu na warun. Nie zauwazylem po wielu latach aby sie cos uszkadzalo. Nie uzywam rowniez pokrowca. Czasami nie uzywam nawet plecaka. Pakuje glajta do uprzezy zapinam tasmami i zakladam na plecy. Chyba jestem leniwy albo lubie minimalistycznosc.
Powaznie to ja nie mam nic przeciwko innym ze kochaja swoje kiszki ale dla mnie to strata czasu.
Hey
No widzisz, mówię a raczej pisze ze zawsze sie czegos mozna sie nauczyc.
Niestety mi się strasznie linki plączą ale rzeczywiście nie odnotowałem większego zużycia glajta pomimo niechlujnego pakowania.
Moja szmatka jeszcze szeleści i mam wewnętrzne opory by ją tak potraktować. Pewnego dnia jednak ...
Pozdrowienia.
Pozdrawiam Pawel Cypel
-
- Posty: 1016
- Rejestracja: 03 stycznia 2016, 22:31
- Reputation: 193
- Lokalizacja: Jasło/Warszawa
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Okiem leszcza: Ozone Swift 5 (długie!)
W ostatnim tygodniu wykonałem na tym skrzydle SIV. Krótkie podsumowanie:
- Przy frontach i podwinięciach asymetrycznych skrzydło zachowuje się poprawnie i bezpiecznie.
- Duże uszy (zaciągnięcie 2x2 zewnętrznych linek taśm A) są bardzo skuteczną i miłą metodą wytracania wysokości (moją ulubioną).
- B-Stall nie ma sensu, bo albo opadanie jest niewielkie albo podwijają się końcówki skrzydła.
- Full Stall niestety pomimo usilnych prób nie chciał wyjść poprawnie - a dokładniej wyjście z full stalla jest loterią na której losuje się mniejsze lub większe krawaty. Z tego powodu jako metoda likwidacji krawatów mi się nie sprawdziła - próbując zlikwidować jeden mogę wyjść z dwoma większymi. Przy czym może to być zarówno kwestia błędów pilota, lekkiej uprzęży czy też samego skrzydła. Niestety nie było okazji tego sprawdzić w innych konfiguracjach.
Film z B-stall i full stall w załączeniu.
- Przy frontach i podwinięciach asymetrycznych skrzydło zachowuje się poprawnie i bezpiecznie.
- Duże uszy (zaciągnięcie 2x2 zewnętrznych linek taśm A) są bardzo skuteczną i miłą metodą wytracania wysokości (moją ulubioną).
- B-Stall nie ma sensu, bo albo opadanie jest niewielkie albo podwijają się końcówki skrzydła.
- Full Stall niestety pomimo usilnych prób nie chciał wyjść poprawnie - a dokładniej wyjście z full stalla jest loterią na której losuje się mniejsze lub większe krawaty. Z tego powodu jako metoda likwidacji krawatów mi się nie sprawdziła - próbując zlikwidować jeden mogę wyjść z dwoma większymi. Przy czym może to być zarówno kwestia błędów pilota, lekkiej uprzęży czy też samego skrzydła. Niestety nie było okazji tego sprawdzić w innych konfiguracjach.
Film z B-stall i full stall w załączeniu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość