Zbyszek Gotkiewicz pisze:Tu by się potwierdziło, że lądowanie na drzewach jest bezpieczniejsze niż schodzenie z nich.
Kursy arborystyki dla paralotniarzy? Elementy arborystyki na kursach paralotnionych? XCWalter?
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Tu by się potwierdziło, że lądowanie na drzewach jest bezpieczniejsze niż schodzenie z nich.
marek mastalerz pisze:Zbyszek Gotkiewicz pisze:Podobno Piotr był na wyjeździe z XXXXX, ale wszyscy nabrali wody w usta. Ciekawe z kim pojechał Michał. Nawet nie mają odwagi pożegnać kolegi.
Skąd w ogóle wzięła się informacja o jakimś 29-letnim Piotrze? Jeśli z mediów, to nie brałbym tego do końca na serio.
pzdr.
der pisze:marek mastalerz pisze:Zbyszek Gotkiewicz pisze:Podobno Piotr był na wyjeździe z XXXXX, ale wszyscy nabrali wody w usta. Ciekawe z kim pojechał Michał. Nawet nie mają odwagi pożegnać kolegi.
Skąd w ogóle wzięła się informacja o jakimś 29-letnim Piotrze? Jeśli z mediów, to nie brałbym tego do końca na serio.
pzdr.
https://dlapilota.pl/wiadomosci/pap/slowenia-29-letni-polski-paralotniarz-zginal-w-poblizu-tolminu
Noż kuźwa. Polski portal lotniczy powołuje się na tekst PAP. Jeśli nie temu wierzyć to czemu ?
prokopcio pisze:jeszcze nie mamy tu wzmianki o "naszym" koledze forumowym Marcus, fajnie gdybyś nam kolego po wydobrzeniu opisał z pierwszej ręki ... szybkiego powrotu do zdrowia życzę.
Przebijam się kilkanaście kilometrów na zachód pod silny wiatr. Kilka razy myślałem, że padnę pod supermarket, gdzie kupowałem Oranginę rok temu, ale mocna terma pomaga. Po przebiciu się na stoki bardziej wystawione na zachód warun robi się maślany i bez problemów lecę na północ kręcąc przyjemne kominy. Przeskoki nie sprawiają problemów, wieje max 2m/s. Osiemdziesiąt kilometrów na liczniku. Sielanka.
Zaraz po przeskoku jadąc po trawiastym zboczu czuję luz na linach. Głowa w górę, glajta nie ma. Wije się daleko za plecami. Nie patrząc na ziemię rzucam spadochron ratunkowy i po chwili jestem na ziemi. "I ch** i cześć" tak bym pomyślał, gdybym miał dwie sekundy więcej. Koperta spada dziesięć metrów dalej.
Co by było, gdybym nie trenował odruchów? Nie wizualizował rzutu paką? Myślał za długo? Miał pakę pod tyłkiem, a nie we frontkontenerze? Reagował na stres paraliżem? Przekładał sterówki, aż za nadgarstek? Małe treningi, małe przewagi. Życie albo...
Matul pisze:Czy pilot miał wyrzucony zapas? Czy znajdował się na terenie zawietrznej?
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Matul pisze:Czy pilot miał wyrzucony zapas? Czy znajdował się na terenie zawietrznej?
Michał zginął prawdopodobnie przy próbie zejścia ze skał po lądowaniu na zapasie. Dodatkowo znaleziono kask, który miał zerwaną kamerę. Kamery nie znaleziono.
Jajolot pisze:Zbyszek Gotkiewicz pisze:Matul pisze:Czy pilot miał wyrzucony zapas? Czy znajdował się na terenie zawietrznej?
Michał zginął prawdopodobnie przy próbie zejścia ze skał po lądowaniu na zapasie. Dodatkowo znaleziono kask, który miał zerwaną kamerę. Kamery nie znaleziono.
Czyli nie można tego zakwalifikować jako wypadek lotniczy?
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jajolot pisze:Zbyszek Gotkiewicz pisze:Michał zginął prawdopodobnie przy próbie zejścia ze skał po lądowaniu na zapasie. Dodatkowo znaleziono kask, który miał zerwaną kamerę. Kamery nie znaleziono.
Czyli nie można tego zakwalifikować jako wypadek lotniczy?
Zależy jakie przyjmiemy kryteria. Przede wszystkim zginął nasz kolega. A nasze zachowania bezpośrednio po lądowaniu można potraktować jako część latania. Było wiele wypadków po lądowaniu na drzewach, gdy piloci próbowali zejść z drzewa. Dobrze o tym pamiętać.
Less than an hour after the rescue was completed, we were informed that a paraglider had fallen somewhere on the steep southern slope of the Mrzli Vrh. An eyewitness location check, a slope survey from the valley, as well as the assistance of paragliders flying over the slope were unsuccessful, so the ambulance team headed to Mrzli vrh and searched the area until the darkness fell. In the evening it was reported that the 34-year-old Polish citizen is missing which has shattered the last hope that the missing man has saved himself.
We continued our search on Friday morning with a survey of the terrain from the top slopes of Mrzli vrh through steep ravines towards the valley. The SAF helicopter crew, who was inspecting the area with the GRS on-call crew, came to our aid. Around 10.30am we found the missing paraglider dead in a steep ravine. The helicopter crew lifted him off the spot with an electric motor winch and transported him to the landing in Tolmin. Glider and other equipment were carried by ambulances from the ravine to the vehicles and transported to the valley.
Wróć do „Bezpieczeństwo i Wypadki”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość