Linie wysokiego napięcia

Kwestie związane z bezpieczeństwem latania i zapobieganiem wypadkom. Ze względu na powagę tematu wszelakie trolowanie nie będzie tutaj tolerowane.
JakubM
Posty: 1016
Rejestracja: 03 stycznia 2016, 22:31
Reputation: 193
Lokalizacja: Jasło/Warszawa
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Linie wysokiego napięcia

Postautor: JakubM » 18 października 2019, 12:29

Polecam tę historię - długie, ale warto obejrzeć w całości.


Awatar użytkownika
der
Posty: 1878
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Linie wysokiego napięcia

Postautor: der » 18 października 2019, 14:50

Obejrzałem. Miło z jego strony, że się tym dzieli. Szkoda, że po amerykańsku, czyli "wszystko winne tylko nie ja. A rodzinę kocham i ją przepraszam. "
Przeżył. Teraz trzeba by mu po równie amerykańsku jakiś pomnik postawić, order dać.

Jedna wielka trakcja po środku niczego. Jak to samotne drzewo na środku łąki.
A tu 4,5 godziny lotu, niski poziom cukru, zmęczenie, o 17.30 opadanie 6,5m w dół i widzi ją z daleka i z góry i się jeszcze zastanawia czy przelecieć czy nawracać. Na koniec historia o nagłym podmuchu. Pewnie mu kilometra do setki brakło, słabo by w tabelkach wyglądało. Ale o tym zapomniał wspomnieć.

JakubM
Posty: 1016
Rejestracja: 03 stycznia 2016, 22:31
Reputation: 193
Lokalizacja: Jasło/Warszawa
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Linie wysokiego napięcia

Postautor: JakubM » 18 października 2019, 15:00

der pisze:Obejrzałem. Miło z jego strony, że się tym dzieli. Szkoda, że po amerykańsku, czyli "wszystko winne tylko nie ja. A rodzinę kocham i ją przepraszam. "
Przeżył. Teraz trzeba by mu po równie amerykańsku jakiś pomnik postawić, order dać.

Jedna wielka trakcja po środku niczego. Jak to samotne drzewo na środku łąki.
A tu 4,5 godziny lotu, niski poziom cukru, zmęczenie, o 17.30 opadanie 6,5m w dół i widzi ją z daleka i z góry i się jeszcze zastanawia czy przelecieć czy nawracać. Na koniec historia o nagłym podmuchu. Pewnie mu kilometra do setki brakło, słabo by w tabelkach wyglądało. Ale o tym zapomniał wspomnieć.


Ciekawie to odbierasz.

Ja to odebrałem zupełnie inaczej - całą winę bierze na siebie jako sekwencję złych decyzji: brak posiłku, zmęczenie, niedotlenienie, chęć wylądowania przy drodze żeby było wygodniej, brak świadomej decyzji o zawróceniu bądź przeleceniu nad drutami (tak długo się zastanawiał że w końcu nie zrobił nic) i na koniec nie zauważył że nad głównymi drutami nad którymi przelatywał wisiał przewód przeciw wyładowaniom burzowym.
I nie ukrywa, że jest mu potwornie wstyd jako instruktorowi i autorowi licznych publikacji o bezpieczeństwie w lataniu.

Nie widzę tu ani chwili zwalania winy na innych czy inne.

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Linie wysokiego napięcia

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 18 października 2019, 15:35

Oczywiście, szczególnie ten pomysł z hipoksją jako jedną z przyczyn. Zbagatelizował jedno z największych zagrożeń i to wszystko. A dlaczego tak się dzieje, to dopiero jest prawdziwa zagadka na którą warto poszukać odpowiedzi.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
der
Posty: 1878
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Linie wysokiego napięcia

Postautor: der » 18 października 2019, 18:31

JakubM
Tak to odebrałem.
Zabrakło mi jeszcze odwołania do swej nieskończonej miłości do ojczyzny, ślubowania na konstytucję, że już więcej tego nie zrobi i gromkich oklasków na koniec po zdjęciu szczęśliwca w nieszczęściu na ziemię.

p.s. 17.30.lampa, środek kontynentu, planowany trójkąt, czyli raczej bezwietrze, a on pieprzy trzy po trzy o jakimś nagłym opadaniu 6-7m/s.
Się pytam po co ? Albo nie, nie pytam. Bo to nie ma sensu.

Ludzie się wieszają na drutach (jeszcze nie i mam nadzieję nigdy), wpadają na drzewa(zaliczyłem trzy i mam nadzieję, że to już koniec), ale nikt nie dorabia do tego ideologii o niedotlenieniu, głodzie, braku cukru, zmęczeniu, zachodzącym słońcu, czy nagłych kosmicznych duszeniach i okrasza tego piękną wspominką o miłości do brata bliźniaka i całej rodziny.

eltomek
Posty: 122
Rejestracja: 26 lutego 2016, 15:11
Reputation: 15
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Linie wysokiego napięcia

Postautor: eltomek » 25 października 2019, 22:58

Strasznie jesteś cięty @der. To fakt, trochę inna kultura, u nas nie mówi się tyle o rodzinie i wdzięczności, że się przeżyło, ale nadal, gość nie zwala na konstruktorów tych linii, że zawiesili za cienką linkę, tylko stwierdza fakt - nie zauważył jej. Analizuje dlaczego tak mogło się stać, dzieli się wrażeniami, możliwymi przyczynami. Jest to sprzedane w formie, która nie pasuje do naszej kultury, ale nie doszukiwałbym się tu szukania winy u innych.

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Linie wysokiego napięcia

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 25 października 2019, 23:24

Jeśli analizuje się wypadek, to oczywiście robi się to tylko przez szukanie przyczyn. Przyczyna wpadnięcie na druty jest zawsze taka sama: bo się ich nie widziało. Dlatego są procedury, które zabezpieczają pilotów przez zderzeniem z drutami. Każą one łączyć słupy drutami których nie widać i nie przelatywać pomiędzy słupami. Jeśli musimy nisko przelecieć nad linią energetyczną, to należy zrobić to nad słupem a nie pomiędzy słupami. To są dwie proste zasady i mówienie o innych przyczynach jedynie zaciemnia obraz tego co każdy pilot powinien mieć wyryte w swoich zasadach postępowania.
Zbyszek Gotkiewicz

7van.krzysztof
Posty: 262
Rejestracja: 02 grudnia 2018, 18:08
Reputation: 47
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Linie wysokiego napięcia

Postautor: 7van.krzysztof » 26 października 2019, 11:28

A co powiecie o "Żarowych" słupach ? Tak, tych zielonych. Zielony las i zielone słupy,..a jakże. I to w miejscu gdzie jest dość tłusto z ruchem lotniczym na glajtach i szybolach. W ogóle ta linia na Żarze cholernie mnie stresuje.

Awatar użytkownika
Marcus Biesioroff
Posty: 535
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 00:22
Reputation: 160
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Linie wysokiego napięcia

Postautor: Marcus Biesioroff » 26 października 2019, 13:50

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jeśli musimy nisko przelecieć nad linią energetyczną, to należy zrobić to nad słupem a nie pomiędzy słupami.

Ma to sens, tym bardziej, że w przypadku "kosmicznego duszenia" łatwiej po prostu zejść po słupie na ziemię.

Inna sprawa, nie ma sensu wyglądać linii z powietrza, gdyż są one zwyczajnie niewidoczne na tle ziemi. Zamiast tego łatwiej jest ustalić położenie słupów (I rzucanych przez nie cieni) by określić przebieg przewoďów pomiędzy nimi.
Lubię patrzeć na niebo, bo wiem, że go nie wyasfaltują

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Linie wysokiego napięcia

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 26 października 2019, 17:05

Marcus. To zalecenie z przelotem nad słupem to bardziej dlatego, że nawet jak widzimy linę, to i tak dość trudno ocenić jej położenie w przestrzeni. Tym niemniej pomysł ze schodzeniem po słupie jest tak obrazowy, że będzie dużo łatwiejszy do zapamiętania :)
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
Dominika_
Posty: 8
Rejestracja: 08 grudnia 2018, 21:42
Reputation: 0
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Linie wysokiego napięcia

Postautor: Dominika_ » 26 października 2019, 19:42


Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Linie wysokiego napięcia

Postautor: prokopcio » 30 października 2019, 15:38

Oczywiście zgadzam się że wypatrujemy słupy a nie przewody ale....
Wg mnie o wiele większe szanse na przeżycie są w przypadku zwiśnięcia na linii wysokiego napięcia niż "lądowania na słupie".
Ostatnio zmieniony 30 października 2019, 16:40 przez prokopcio, łącznie zmieniany 1 raz.
Łukasz Prokop

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Linie wysokiego napięcia

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 30 października 2019, 16:37

Na słup patrzymy wyłącznie po to, żeby ocenić czy przelecimy nad nim. Jeśli są wątpliwości, to po prostu zawracamy. Przy braku słupa trudno jest ocenić pozycję liny w przestrzeni.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Linie wysokiego napięcia

Postautor: prokopcio » 30 października 2019, 16:39

pisałem w kontekście schodzenia po słupie !
Łukasz Prokop

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Linie wysokiego napięcia

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 30 października 2019, 16:46

A ja w kontekście uniknięcia wypadku :)
Zbyszek Gotkiewicz

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Linie wysokiego napięcia

Postautor: ciacholot » 30 października 2019, 19:56

Kiedyś zatarł mi się silnik bo konstrukcja była do D. Wybrałem miejsce do lądowania blisko szosy. Z jednej strony jezioro i jakieś zabudowania z drugiej lasek czy drzewa z trzeciej bloki z czwartej garaże czy działki. Na środku boisko dla dzieciaków. Czasu mało bo maszyna zdechła. Podchodzę. Patrzę idą słupy w poprzek podejścia do boiska tego malutkiego. Zmiana decyzji nie możliwa. Z nad słupa nie zmieszczę się bo boisko za małe itp. nijak tego nie widzę, a ziemia na mnie napada nieustępliwie. Jakaż była moja radość jak dopatrzyłem, że z ostatniego słupa przewody idą do ziemi :) Taki farcik mały mi się trafił... Na ziemi w tej lokalizacji byłem bohaterem wszech czasów, bo nikt nie wiedział, że przed sekundą prawie się nawróciłem :) Trzeba uważać.
Mariusz Kilian

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Linie wysokiego napięcia

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 30 października 2019, 20:19

A, to normalne że te silniki mogą stanąć w każdej chwili. Bardziej zawodnym elementem tego zestawu jest jedynie pilot :)
Zbyszek Gotkiewicz


Wróć do „Bezpieczeństwo i Wypadki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość