Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Porady dla początkujących dotyczące techniki w czasie lotu i na ziemi. Sprawy szkoleniowe.
ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Postautor: ciacholot » 11 stycznia 2020, 11:23

fotolot pisze:
ciacholot pisze: " Płynne zaciąganie do granicy przeciągnięcia i delikatne płynne odpuszczanie w manewrze cyklicznym to właśnie precyzyjne lądowanie (pulsacyjne)."
Ps. Doradzam;), jeśli mogę oczywiście.
Nauczyć się tego od instruktora !
Nie dopuszczać do przeciągnięcia tylko zbliżać się do jego granicy, a ruchy sterówkami wykonywać niewielkie i delikatnie!!! Zabawa jest przednia i satysfakcja wyborna.


Ciacholot ,a możesz zareklamować, który instruktor nauczył ciebie takiego lądowania pulsacyjnego skoro tak doradzasz ?



NIE ! :lol:

Gapa z Ciebie :lol: chyba, że chcesz się tym karmić :lol:

A propos umiejętności to Ty jaką metodę masz opanowaną? I jak ją posiadłeś?

I jeszcze jedno: nie nazwał bym tego stricte "pulsacyjnym lądowaniem" ponieważ ruchy sterówkami są minimalne, a ich częstotliwość nie jest systematyczna tylko robi się to dopasowując na bieżąco do stanu lotu.

To, że Przemek obstaje za inną metodą nie oznacza, że nie potrafi wylądować takim sposobem. Obstawiam, że zrobi to perfekcyjnie.
Pilot, który potrafi elegancko z kontrolą postawić skrzydło i stojąc z nim pogadać z kolegą, wystartować w dowolnym momencie po czym wylądować w miejscu startu metodą stromego schodzenia bez szarpania sterówkami to wirtuoz paralotniarstwa, wzór do naśladowania w drodze systematycznego szkolenia się. Taki rozumie co robi i w powietrzu też sobie poradzi.
Mariusz Kilian

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Postautor: prokopcio » 11 stycznia 2020, 11:51

fotolot pisze:po precyzyjnym dociąganiu i szybkim odpuszczaniu, dochodzi do niewielkiego przestrzału i natychmiastowego kontrowania. Ta metoda jednak wymaga sporego już obycia i wyczucia skrzydła. Oraz precyzyjnie skoordynowanych ruchów dosłownie w ułamkach sekundy. Dlatego raczej na pewno nie wskazana jest dla nowicjuszy

Metoda z przyhamowaniem na granicy przeciągnięcia również wymaga wyczucia, obycia i nie jest dla świeżaków.
Łukasz Prokop

Awatar użytkownika
Blazej
Posty: 324
Rejestracja: 26 lutego 2018, 18:39
Reputation: 210
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Sympatyk

Re: Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Postautor: Blazej » 11 stycznia 2020, 17:04

Dla początkujących i mniej doświadczonych kolegów poglądowe zdjęcie skrzydła w pełnym przeciągnięciu po pompowaniu przy lądowaniu. Zdjęcie raczej z tych fajnych i cool...lądowanie juz nie.
FB_IMG_1578696930236.jpg
FB_IMG_1578696930236.jpg (199.14 KiB) Przejrzano 12692 razy

PrzemKam
Posty: 322
Rejestracja: 01 lutego 2016, 13:27
Reputation: 34
Lokalizacja: Trójmiasto i okolice
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Sympatyk
Kontakt:

Re: Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Postautor: PrzemKam » 11 stycznia 2020, 18:46

Wrzuciłem na Youtuba dwa moje ladowania. Oba przyziemienia w określony punkt. W obu inne techniki lądowania ponieważ dostosowane były do warunków pogodowych tego dnia (wzmagający się coraz bardziej wiatr)


Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 11 stycznia 2020, 18:54

Jak dla mnie technika była jedna, ale za to jedyna prawidłowa. I nie miała nic wspólnego z koliberkiem. Sterowanie było adekwatne do tego co dzieje się ze skrzydłem.za to ten mały SKY już trochę by nadwyrężał moją odporność psychiczną gdybym miał na tym latać :)
Zbyszek Gotkiewicz

PrzemKam
Posty: 322
Rejestracja: 01 lutego 2016, 13:27
Reputation: 34
Lokalizacja: Trójmiasto i okolice
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Sympatyk
Kontakt:

Re: Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Postautor: PrzemKam » 11 stycznia 2020, 19:06

Blazej pisze:Dla początkujących i mniej doświadczonych kolegów poglądowe zdjęcie skrzydła w pełnym przeciągnięciu po pompowaniu przy lądowaniu. Zdjęcie raczej z tych fajnych i cool...lądowanie juz nie.

to zdjęcie to najlepszy przykład na zafiksowanie się na celu. Pilot skupił uwagę aby wylądować w centro i pogubił się z wszystkimi innymi elementami czasoprzestrzeni ;)
Takie zdjęcei też przypomina nam jak bardzo, jako ludzie, jesteśmy ograniczeni w podzielności uwagi. Jesli skupiamy się na jednej rzeczy to cała reszta wokół jest przez nasz mózg pomijana. Dlatego aby dobrze latać należy wykształcić tzw pamięć mięśniową, która pozwala na robienie niektórych czynności automatycznie, bez skupiania się specjalnie

Awatar użytkownika
Blazej
Posty: 324
Rejestracja: 26 lutego 2018, 18:39
Reputation: 210
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Sympatyk

Re: Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Postautor: Blazej » 11 stycznia 2020, 20:33

PrzemKam pisze:
Blazej pisze:Dla początkujących i mniej doświadczonych kolegów poglądowe zdjęcie skrzydła w pełnym przeciągnięciu po pompowaniu przy lądowaniu. Zdjęcie raczej z tych fajnych i cool...lądowanie juz nie.

to zdjęcie to najlepszy przykład na zafiksowanie się na celu. Pilot skupił uwagę aby wylądować w centro i pogubił się z wszystkimi innymi elementami czasoprzestrzeni ;)
Takie zdjęcei też przypomina nam jak bardzo, jako ludzie, jesteśmy ograniczeni w podzielności uwagi. Jesli skupiamy się na jednej rzeczy to cała reszta wokół jest przez nasz mózg pomijana. Dlatego aby dobrze latać należy wykształcić tzw pamięć mięśniową, która pozwala na robienie niektórych czynności automatycznie, bez skupiania się specjalnie


"Urodzilem" sie na klifie w Trzęsaczu opatulony dudkowym VIPem. Blisko bylo wiec kazda północ przez kolejne 3 lata była moja :). Laminarny wiatr bardzo pomaga przy nauce tej techniki i ktos wytrenowany raczej zawsze wyladuje w punkt. Jezeli nie ma sie jej dobrze opanowanej to przy silnym wietrze bezpieczniej lądowac na plazy. W gorach warunkow klifowych jest znacznie mniej a co za tym idzie mniej mozliwosci do cwiczenia. To ze kiedys ladowalo sie tak z "zamknietymi oczami" nie przeklada sie na uzywanie tej techniki dzis, w bezwietrzu i dlugiej przerwy w jej stosowaniu :).

Jako ciekawostke powiem, ze dopiero w trakcie kursu szybowcowego z zagadnienia "czlowiek i jego ograniczenia" dowiedzialem sie, ze nie istnieje cos takiego jak podzielnosc uwagi. Czlowiek nie jest az tak zajebisty jak moze nam sie wydawac. Cwiczenie poprzez wielokrotne powtarzanie poszczegolnych elementow zmniesza tylko mozliwosc popelnienia bledu w trakcie jednoczesnego wykonywania kilku czynnosci.

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Postautor: ciacholot » 11 stycznia 2020, 22:42

PrzemKam pisze:Wrzuciłem na Youtuba dwa moje ladowania. Oba przyziemienia w określony punkt. W obu inne techniki lądowania ponieważ dostosowane były do warunków pogodowych tego dnia (wzmagający się coraz bardziej wiatr)






Co było do udowodnienia.
Żadne szarpanie. Nic przypadkowego. Ruchy adekwatne do stanu lotu i siły wiatru. Pełna świadomość i panowanie nad skrzydłem.
Takie lądowanie przy słabszym wietrze i na nie tak małych skrzydłach będzie wymagało znacznie mniejszych ruchów, ale technika taka sama.
Poza tym nie jest to technika klifowa bo z jakiej racji nie zrobić tak gdziekolwiek. Warunkiem jest, aby skrzydło leciało bo to przecież aerodyna i to jedyny problem.
Mariusz Kilian

fotolot
Posty: 890
Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
Reputation: 3
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Postautor: fotolot » 12 stycznia 2020, 18:55

ciacholot pisze: " Płynne zaciąganie do granicy przeciągnięcia i delikatne płynne odpuszczanie w manewrze cyklicznym to właśnie precyzyjne lądowanie (pulsacyjne)."
.......I jeszcze jedno: nie nazwał bym tego stricte "pulsacyjnym lądowaniem" ponieważ ruchy sterówkami są minimalne, a ich częstotliwość nie jest systematyczna tylko robi się to dopasowując na bieżąco do stanu lotu. .


Czyli instruktor, którego polecałeś, nauczył Ciebie tylko stromego lądowania na granicy przeciągnięcia. Metoda cyklicznych "głębokich pompnięć", w razie zaistnienia takiej awaryjnej potrzeby , pozwala na krótsze, bardziej strome przyziemienie(do udowodnienia prześmiewcom).
Osoba która w trudnej sytuacji ją zastosowała,nie poznała tego sposobu na kursie. Nie chce tego opisywać slownie z obawy na różne zależności i możliwość czegoś nie zrozumienia. Myślę że nawet Przemek, zapewne świetnie znający obie techniki, miałby trudności z opisaniem swoich nawykowych odruchów. Myślę że w celach "profilaktyczno-naukowych", najprościej byłoby metodę z "głębokimi pompnięciami"czy "głębokim trzepaniem", (określoną przez Zbyszka jako "Kanon Nieuctwa" ;) ) po prostu sfilmować i szczegółowo opisać(gdyż itak szerzy się wśród nowicjuszy przez naśladowictwo) .

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4139
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Postautor: uriuk » 12 stycznia 2020, 22:04

fotolot pisze: najprościej byłoby metodę z "głębokimi pompnięciami"czy "głębokim trzepaniem", (określoną przez Zbyszka jako "Kanon Nieuctwa" ;) ) po prostu sfilmować i szczegółowo opisać(gdyż itak szerzy się wśród nowicjuszy przez naśladowictwo) .


To kiedy pokazesz nam taki filmik?

JarekPG
Posty: 97
Rejestracja: 16 września 2019, 14:17
Reputation: 16
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Postautor: JarekPG » 13 stycznia 2020, 17:28

Koliberek koliberkowi nie równy. Zbyszkowi chyba chodzi o takje jak nazwa wskazuje ( koliberek robi malutkich ruchów 200/s :) ).
Po. Powanie to inna technika i wymaga wprawy, nieprawdą jest, że jest nieskuteczna.
Cza umieć ;)

JakubM
Posty: 1016
Rejestracja: 03 stycznia 2016, 22:31
Reputation: 193
Lokalizacja: Jasło/Warszawa
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Postautor: JakubM » 15 kwietnia 2020, 15:50

W najnowszym XC Magazynie (Maj 2020) Bruce Goldsmith pisze o zaletach pompowania - i o ile lądowaniu poświęca zdanie lub dwa to już pompowaniu w termice, ostrych warunkach i w celu odzyskania kontroli nad skrzydłem całe sekcje artykułu.
W wielkim skrócie:
- Uznaje pompowanie za użyteczną lecz zaawansowaną (niebezpieczną) metodę lądowania (top landing).
- Pisze o pojedynczych, mocnych (do końca) i krótkotrwałych (ok. 1 sek) zaciągnięciach jako bardziej efektywnej technice inicjacji skrętu niż "zwykłe" zaciąganie sterówek.
- Wskazuje na pojedyncze silne pompy (jak wyżej) jako skuteczną technikę usuwania deformacji i krawatów.
Więcej w czasopiśmie.

SławekP

Re: Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Postautor: SławekP » 03 grudnia 2020, 18:46

Szanowni, zaintrygował mnie filmik z Tuckerem który do lądowania swoopem odpuszcza trymery :

Od 10:30'.
Pytanie do Zbyszka - w którymś z Twoich filmików stwierdziłeś, że lądowanie z odpuszczonymi trymerami grozi potłuczeniem w najlepszym przypadku,
Ty doświadczyłeś bodajże wbicia się w orankę... :lol:
Na zdrowy rozum, powinien to zrobić na zaciągniętych trymerach ale czy efekt byłby taki sam (flare)?

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 03 grudnia 2020, 19:04

Jeśli masz skrzydło o małej samostateczności to zaciągnięcie sterówek szybko likwiduje odwrotną wędrówkę środka parcia. Ja swoją przygodę miałem na Nukleonie, a na filmie jest jakiś Ozon zdaje się. A Ozon sam twierdzi, że stosuje profile semireflex bo z pełną samostatecznością sobie nie poradzili.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4139
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Postautor: uriuk » 03 grudnia 2020, 19:04

Instruktorzy szkolacy na Cessnach maja nieustajaca radoche, kiedy pod czas pierwszego kolowania kursant usiluje krecic wolantem, zeby skrecic. Wolant przypomina kierownice, ale zdecydowanie kierownica nie jest.
To samo mamy w przypadku trymerow w paralotni. Wygladaja podobnie, ale...
W skrzydlach samostatecznych trymer podnosi tylna czesc skrzydla przeksztalacajac profil w samostateczny (profil reflex). W tym ukladzie ciegniecie za sterowki powoduje tylko przywrocenie poprzedniego profilu, a wiec sterowka nie dziala jak sterowka, tylko jak "antytrymer". Zaciaganie wiec sterowek do ladowania nie spowoduje "wybrania" tylko twarde przyziemienie.
Wracamy teraz do skrzydla klasycznego. Tutaj "wybranie" do ladowanie bedzie tym skuteczniejsze im wieksza predkosc podejscia. Spadochroniarze, zeby ladnie wybrac, potrafia sie rozpedzic na podejsciu do 180 km/h. Trymer w skrzydlach klasycznych to taka inna forma speeda, uzywa sie inaczej, ale dziala na tej samej zasadzie. Tak wiec napedzenie sie do ladowania przez odpuszczenie trymerow ma w tym przypadku sens.
Dzieki za piekny przyklad do czego prowadzi samodzielne uczenie sie z filmikow na YT, wlaczam to w program wykladow :)

SławekP

Re: Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Postautor: SławekP » 03 grudnia 2020, 19:11

Na zdrowie uriuk, na zdrowie... :D
To nie nauka, a rozwianie wątpliwości.
Nie znam skrzydeł Ozone, myślałem że skoro ma trymery to też jest samostatek.

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4139
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Postautor: uriuk » 03 grudnia 2020, 19:19

Najlatwiej poznac po dlugosci trymerow. Te z samostatka sa dlugie, maja 20 i wiecej centymetrow. Te ze skrzydel klasycznych sa polowe krotsze.
Poza tym rasowy samostatek ma dwa komplety sterowek. Normalne i "male". W niektorych modelach Dudka byly to czasem czerwone kulki.

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 03 grudnia 2020, 19:22

SławekP pisze:Na zdrowie uriuk, na zdrowie... :D
To nie nauka, a rozwianie wątpliwości.
Nie znam skrzydeł Ozone, myślałem że skoro ma trymery to też jest samostatek.


Też jest samostatek. Podobnie jak z samochodami w klasie SUV. Znajdziesz tam Land Rover Discovery i Dacia Duster z napędem na jedną oś. No i na pierwszy rzut oka służą do tego samego.
Zbyszek Gotkiewicz

SławekP

Re: Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Postautor: SławekP » 03 grudnia 2020, 19:30

uriuk pisze:Najlatwiej poznac po dlugosci trymerow. Te z samostatka sa dlugie, maja 20 i wiecej centymetrow. Te ze skrzydel klasycznych sa polowe krotsze.
Poza tym rasowy samostatek ma dwa komplety sterowek. Normalne i "male". W niektorych modelach Dudka byly to czasem czerwone kulki.


Dziękuję, w końcu otrzymałem wyczerpującą i prostą odpowiedź na pytanie - jak odróżnić samostatka od klasyka na pierwszy rzut oka.
Mój "instruktor" zbywał mnie "zadartym ogonkiem".
Zmarnowałem tam dwa lata, tak bajdełejem...

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4139
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Ostatnia faza lądowania- przyziemienie?

Postautor: uriuk » 03 grudnia 2020, 19:40

Wez sie i zaloguj bo musze zatwierdzac kazdego twojego posta


Wróć do „Szkolenie i technika latania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość