1skrzydło zbyt mocno przyhamowane
2prostowanie się w uprzęży
3słabe sterowanie ciałem itd-pewnie było ich całe mnóstwo
warunki były trudne,najbardziej przeszkadzały mi porywy wiatru,strasznie mną tarmosiło i właściwie chciałem wylądować,a nie za bardzo się dało.w głowie tylko: skrzydło do tyłu ręce do góry skacze do przodu hamować i praktycznie połowa lotu tak przebiegała.zauważyłem że w czasie takiego torbienia odruchowo hamuję skrzydłem bardziej niż w spokojnych warunkach.wiem że latamy na odpuszczonym lub wybranym na kontakcie skrzydle,ale właśnie jak zachować się w takich warunkach?
mam jeszcze pytanie odnośnie efektywnego sterowania ciałem :skrzydło będzie skręcać optymalnie jeśli przez cały czas będziemy oparci plecami o uprząż czy lekko pochyleni w kierunku taśm?
część filmiku dla wytrwałych
latam na alpha 6 /A/ i plecako-uprzęży bez podnóżka
pozdrawiam Wojtek
ps,wczoraj kupiłem wiatromierz i na pewno nie ma opcji żebym zabierał się za latanie powyżej 6 w górach