Zdarzenia 2020
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:22
- Reputation: 88
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Zdarzenia 2020
Noworoczne (trudne) latanie w Starogrodzie. Pilot przyjezdny. Z uwagi na to że nie mógł sięgnąć (chyba) speeda dał się przewiać. Podjęta decyzja o lądowaniu z wiatrem wygenerowała (chyba) kilka następnych spektakularnych atrakcji. Widziałem to z powietrza.
Potem w rozmowie potwierdził kłopoty z belką.
Złamana ręka. Pilota zawieziono do szpitala.
Potem w rozmowie potwierdził kłopoty z belką.
Złamana ręka. Pilota zawieziono do szpitala.
-
- Posty: 264
- Rejestracja: 31 grudnia 2015, 11:22
- Reputation: 54
- Lokalizacja: Nowa Huta
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Zdarzenia 2020
Hej,
Poczulem sie wywolany do tablicy przez @AdamCee. Przez 2 tyg latania w Roldanillo, wsrod grupy ok. 30 pilotow z Polski wydarzyly sie co najmniej
- 2 drzewowania na ladowisku, bez konsekwencji. Jedno widzialem z ziemi: zle rozplanowane podejscie do ladowania w dosc trudnym miejscu przy mocnym wietrze i mocnej termice. W obu przypadkach mrowki chcialy zjesc pilotow
- 2 paczki rzucone wysoko, pod chmura, bez konsekwencji. Jedna widzialem na filmie: klapa na belce przy krawedzi chmury, spozniona reakcja przez puszczone sterowki, asymetryczne wyjscie z krawatem i szybka rotacja nie do zatrzymania.
- zlamanie kregoslupa podczas ladowania, bez powaznych konsekwencji neurologicznych, b. dobre rokowania lekarzy
Niestety ale statystyka jest nieublagana, przy tej ilosci wylatanych godzin (kazdy dzien lotny) incydenty beda a duzo z nich rozchodzi sie 'po kosciach'
Poczulem sie wywolany do tablicy przez @AdamCee. Przez 2 tyg latania w Roldanillo, wsrod grupy ok. 30 pilotow z Polski wydarzyly sie co najmniej
- 2 drzewowania na ladowisku, bez konsekwencji. Jedno widzialem z ziemi: zle rozplanowane podejscie do ladowania w dosc trudnym miejscu przy mocnym wietrze i mocnej termice. W obu przypadkach mrowki chcialy zjesc pilotow
- 2 paczki rzucone wysoko, pod chmura, bez konsekwencji. Jedna widzialem na filmie: klapa na belce przy krawedzi chmury, spozniona reakcja przez puszczone sterowki, asymetryczne wyjscie z krawatem i szybka rotacja nie do zatrzymania.
- zlamanie kregoslupa podczas ladowania, bez powaznych konsekwencji neurologicznych, b. dobre rokowania lekarzy
Niestety ale statystyka jest nieublagana, przy tej ilosci wylatanych godzin (kazdy dzien lotny) incydenty beda a duzo z nich rozchodzi sie 'po kosciach'
pzdr,
/Szymon
/Szymon
- marek mastalerz
- Posty: 496
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 02:12
- Reputation: 179
- Lokalizacja: Warszawa
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Zdarzenia 2020
szymon.strus pisze:Hej,
Poczulem sie wywolany do tablicy przez @AdamCee. Przez 2 tyg latania w Roldanillo, wsrod grupy ok. 30 pilotow z Polski wydarzyly sie co najmniej
...
Hej. Ponieważ jeżdżę do Kolumbii w okolicy stycznia i lutego od jakichś 8 lat to pozwolę sobie zabrać głos.
Kolumbia nie jest łatwym miejscem do latania, choć nie jest też jakaś specjalnie trudna. Teren jest łatwy, jednak zmienne warunki mogą powodować, że jeden dzień jest lajtowy, a kolejny bardzo trudny. Jeśli jest tam sucha zima potrafi być bardzo turbulentnie, a jeśli do tego dojdzie silny wiatr z północy to bywa nieciekawie i warunki są bardzo wymagające. Trudno przewidzieć jaki będzie kolejny dzień. Pewne jest tylko to, że warunki w styczniu i lutym pozwalają latać prawie codziennie. Z uwagą że niektóre dni są wymagające. To wszystko powoduje że okolice Roldanillo są świetnym miejscem do latania przelotowego, ale wymagają już pewnego poziomu pilotażu.
Stałe atrakcje to dwie linie wysokiego napięcia biegnące przez góry nad którymi lata się w pierwszej połowie dnia i bardzo silny wiatr w dolinie (wiejący w poprzek doliny) po godzinie 15-16. Na który zwykle napotykamy się podczas lądowania. Potrafi on wiać z prędkością około 30 km/h przy samej ziemi.
Jeśli ktoś wybiera się tam pierwszy raz to koniecznie niech dokładnie zapozna się z zagrożeniami, lub zabierze się z jakimś przewodnikiem. Wzrost liczby osób które tam przyjeżdżają ostatnimi laty spowodował wzrost liczby wypadków a w ubiegłym roku zdarzyły się aż 3 wypadki śmiertelne w czasie 2 miesiecy. Plus wiele wypadków pomniejszych.
Uważajcie na siebie.
Pozdro
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4140
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 891
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Zdarzenia 2020
Wodowanie tandemu w oceanie. Bez strat w ludziach, tandem do kasacji.
-
- Posty: 425
- Rejestracja: 31 grudnia 2015, 12:17
- Reputation: 31
- Lokalizacja: Nawojowa
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Zdarzenia 2020
A jaki powód tego wodowania?
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4140
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 891
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Zdarzenia 2020
Andrzejt pisze:A jaki powód tego wodowania?
Ocean?
Jak wodowal, to znaczy, ze mial mala wysokosc nad woda. Nad oceanem nie ma termiki, jest tylko zagiel. Mozna wiec przypuscic, ze byl to slaby zagiel i na dodatek przyplyw (podczas odplywu daje sie wyladowac na plazy). Ale to tylko domysly. Z tym, ze po 15 zimach spedzonych nad trzema oceanami przypuszczam, ze watpie, zebym sie mylil.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Zdarzenia 2020
Żagiel nagle się skończył. Wylądowali na jakimś skrawku suchego, ale skrzydło wpadło do wody a fale zrobiły swoje. Tandem został w wodzie, reszta sprzętu uratowana.
Zbyszek Gotkiewicz
Re: Zdarzenia 2020
uriuk pisze:Andrzejt pisze:A jaki powód tego wodowania?
Ocean?
Jak wodowal, to znaczy, ze mial mala wysokosc nad woda. Nad oceanem nie ma termiki, jest tylko zagiel.
https://flybubble.com/blog/sea-thermals
Przemysław
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4140
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 891
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Zdarzenia 2020
Tylko brytyjczycy moga dywagowac o lataniu termicznym przy podstawie 300 m.
Normalni ludzie ida w tym czasie na piwo.
Normalni ludzie ida w tym czasie na piwo.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Pg Pokhara Złamanie kręgosłupa
Pilot z Polski. Źle rozplanowanie lądowanie. Przyziemienie z wiatrem w kamienną skarpę. Pilot jest po operacji w Katmandu. Nie ma objawów neurologicznych.
Zbyszek Gotkiewicz
-
- Posty: 816
- Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
- Reputation: 132
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Latam: Nie latam
- Doświadczenie: Były Pilot
- Kontakt:
Re: Zdarzenia 2020
Czy może ktoś z Bielska? Bo pojechało od nas kilka osób...
Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46
tel: +48 660 43 44 46
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Zdarzenia 2020
SP8EBC pisze:Czy może ktoś z Bielska? Bo pojechało od nas kilka osób...
Warunkiem istnienia tego działu jest ochrona osób, które biorą udział w wypadku. Dopóki takie osoby same nie opiszę zdarzenia, to nie mam zamiaru ułatwiać ich identyfikacji. Trochę inna sytuacja jest gdy pilot ginie, gdyż wtedy strata jest nieodwracalna i wiedza nas temat tego kim jest pilot już nikomu nie zaszkodzi. Acha, dobra robota z tym nowym Zefirem.
Zbyszek Gotkiewicz
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4140
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 891
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Zdarzenia 2020
W Chorzowie tez gosc wpadl w druty, ktore mu zycie uratowaly, bo nie lecal glajtem, tylko fotelem wypoczynkowym.
Nic nie bralem, jestem trzezwy jak swinia. Ja to tylko wyczytalem tutaj
https://dziennikzachodni.pl/chorzow-45l ... 6-14885531
Nic nie bralem, jestem trzezwy jak swinia. Ja to tylko wyczytalem tutaj
https://dziennikzachodni.pl/chorzow-45l ... 6-14885531
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:22
- Reputation: 88
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Zdarzenia 2020
Relacja wideo z zawiśnięcia na drutach PPGanta - skrzydło finalnie się spaliło. Pilot w dobrym stanie:
-
- Posty: 425
- Rejestracja: 31 grudnia 2015, 12:17
- Reputation: 31
- Lokalizacja: Nawojowa
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Zdarzenia 2020
I to na swoim terenie tak się załatwił?
- Krisek1973
- Posty: 58
- Rejestracja: 18 listopada 2016, 12:08
- Reputation: 21
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
- Kontakt:
Re: Zdarzenia 2020
Cześć,
publikowałem to już na preclu, ale jakby ktoś tego tam nie czytał
Z racji tego wypadku stwierdziłem, że się podzielę trochę swoim doświadczeniem w lataniu nad Brenną i jej dolinkami, przy czym zaznaczam, że nie jestem żadnym instruktorem i nie mam zamiaru czegokolwiek udowadniać i straszyć
Może się to przydać gdy ktoś (szczególnie początkujący i mniej doświadczeni w lataniu wśród gór:)) się tam zapuszczą np. ze Skrzycznego, bo to nie jest daleko, tylko jedna grań dzieli Szczyrk od doliny Brennej.
Nad doliną Brennej latałem wielokrotnie na różnych wysokościach i nie ma problemu gdy lecimy nad nią powyżej otaczających pasm górskich.
Problem może być gdy lecimy poniżej tych szczytów. Zerknijcie na mapy Google na ta dolinę, jest troszkę skomplikowana, ma wiele odnóg, pagórków, przez co i zawietrznych.
1.
Zwróćcie uwagę na kierunek wiatru gradientowego aby wlecicie w dolinę, lećcie nad stok po przeciwnej stronie a nie ten na zawietrznej gdy zejdziecie poniżej grani masywów. Potem można już na żaglu przelecieć praktycznie całą dolinkę ( oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby się wykręcić i gdzieś przeskoczyć dalej )
2.
Najlepiej nie lądować jeśli nie jest się zmuszonym w Brennej, lecz lecieć do wylotu w rejonie Górek Małych, Wielkich - tam można bezpieczniej lądować, jest sporo dużych łąk. I to polecam.
3.
Dolina jest dość długa, wiele odnóg i praktycznie w całej samej środkowej części doliny jest mało miejsca do lądowania, trudno znaleźć bezpieczne miejsce (domy, ogrody, droga, rzeka, linie elektryczne itd.)
4.
Jeśli już musicie lądować to na łąkach na zboczach gór, miejsca nawet sporo ale uwaga na elektryczne pastuchy, paliki wbite w ziemię i linie elektryczne. Zwracać na dość silne bąble odchodzące z łąk, pilnować glajta, zwracać uwagę na rotory od pagórków, lasu, domów, uważać na zawietrzne
3. W termiczne dni do wysokości około 100-200m w dolinie i odnogach jest generowany dość silny wiatr dolinowy ze względu na ukształtowanie. W każdej z odnóg może mieć inny kierunek ze względu na przebieg samych dolinek. Dobrze zaplanować lądowanie.
4. I najważniejsze raz jeszcze, uważajcie na te zawietrzne, dolinka jest dość trudna, sporo pagórków, mniejszych grani, masywów. Turbulencje w najmniej spodziewanych miejscach mogą nas zaskoczyć, a w silne termiczne dni może być bardzo niebezpiecznie od wiatru dolinowego zmieszanego z odrywającymi się bąblami.
Sorki, że tak się rozpisałem ale wiele razy tamtędy lecąc zastanawiałem się kiedy nastąpi to co wczoraj. Lepiej wg mnie dawać rady, przestrzegać jeśli takimi informacjami, doświadczeniami się dysponuje. Oby szybko wrócił do latania.
Tak przy okazji - oczywiście to powyżej dotyczy też innych górskich dolin.
Może się komuś przyda to i film jak lecę dolina Brennej i ląduje w okolicach centrum Brennej, który poniżej dołączam.
Mam materiały jak przelatuję też np. całą dolinę podtrzymując się na żaglu i odchodzących kominach, mogę zmontować jakby było zainteresowanie
Skrzyczne - Brenna:
Pozdrawiam
Krzysiek
publikowałem to już na preclu, ale jakby ktoś tego tam nie czytał
Z racji tego wypadku stwierdziłem, że się podzielę trochę swoim doświadczeniem w lataniu nad Brenną i jej dolinkami, przy czym zaznaczam, że nie jestem żadnym instruktorem i nie mam zamiaru czegokolwiek udowadniać i straszyć
Może się to przydać gdy ktoś (szczególnie początkujący i mniej doświadczeni w lataniu wśród gór:)) się tam zapuszczą np. ze Skrzycznego, bo to nie jest daleko, tylko jedna grań dzieli Szczyrk od doliny Brennej.
Nad doliną Brennej latałem wielokrotnie na różnych wysokościach i nie ma problemu gdy lecimy nad nią powyżej otaczających pasm górskich.
Problem może być gdy lecimy poniżej tych szczytów. Zerknijcie na mapy Google na ta dolinę, jest troszkę skomplikowana, ma wiele odnóg, pagórków, przez co i zawietrznych.
1.
Zwróćcie uwagę na kierunek wiatru gradientowego aby wlecicie w dolinę, lećcie nad stok po przeciwnej stronie a nie ten na zawietrznej gdy zejdziecie poniżej grani masywów. Potem można już na żaglu przelecieć praktycznie całą dolinkę ( oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby się wykręcić i gdzieś przeskoczyć dalej )
2.
Najlepiej nie lądować jeśli nie jest się zmuszonym w Brennej, lecz lecieć do wylotu w rejonie Górek Małych, Wielkich - tam można bezpieczniej lądować, jest sporo dużych łąk. I to polecam.
3.
Dolina jest dość długa, wiele odnóg i praktycznie w całej samej środkowej części doliny jest mało miejsca do lądowania, trudno znaleźć bezpieczne miejsce (domy, ogrody, droga, rzeka, linie elektryczne itd.)
4.
Jeśli już musicie lądować to na łąkach na zboczach gór, miejsca nawet sporo ale uwaga na elektryczne pastuchy, paliki wbite w ziemię i linie elektryczne. Zwracać na dość silne bąble odchodzące z łąk, pilnować glajta, zwracać uwagę na rotory od pagórków, lasu, domów, uważać na zawietrzne
3. W termiczne dni do wysokości około 100-200m w dolinie i odnogach jest generowany dość silny wiatr dolinowy ze względu na ukształtowanie. W każdej z odnóg może mieć inny kierunek ze względu na przebieg samych dolinek. Dobrze zaplanować lądowanie.
4. I najważniejsze raz jeszcze, uważajcie na te zawietrzne, dolinka jest dość trudna, sporo pagórków, mniejszych grani, masywów. Turbulencje w najmniej spodziewanych miejscach mogą nas zaskoczyć, a w silne termiczne dni może być bardzo niebezpiecznie od wiatru dolinowego zmieszanego z odrywającymi się bąblami.
Sorki, że tak się rozpisałem ale wiele razy tamtędy lecąc zastanawiałem się kiedy nastąpi to co wczoraj. Lepiej wg mnie dawać rady, przestrzegać jeśli takimi informacjami, doświadczeniami się dysponuje. Oby szybko wrócił do latania.
Tak przy okazji - oczywiście to powyżej dotyczy też innych górskich dolin.
Może się komuś przyda to i film jak lecę dolina Brennej i ląduje w okolicach centrum Brennej, który poniżej dołączam.
Mam materiały jak przelatuję też np. całą dolinę podtrzymując się na żaglu i odchodzących kominach, mogę zmontować jakby było zainteresowanie
Skrzyczne - Brenna:
Pozdrawiam
Krzysiek
Pozdrawiam
Krzysiek
------------------------------------------------------
Filmiki z mojego latania: http://nielezymy.pl
Krzysiek
------------------------------------------------------
Filmiki z mojego latania: http://nielezymy.pl
Wróć do „Bezpieczeństwo i Wypadki”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość