Rysy nie są już najwyższym szczytem Polski

[Marcin.]

Marcin, to jest TV.
Tam jest scenariusz, reżyser, kamerzysta i cała masa innych ludzi, a na koniec ktoś to zatwierdza ! .
Mylenie obwodu ze średnicą to już nie jest "wpadka", to po prostu taki poziom wiedzy u tych ludzi... .

No troche duzo tych lekcji i moze nie daja rady wszystkiego sprawdzic. Dlatego dobrze ,ze rodzice poprawiaja wiadomosci. W kazdej dziedzinie sa wpadki , komunikaty bezpieczenstwa , poprawki sprzetu do latania np. A wiekszosc tych lekcji chyba sa w porzadku. Dodalbym jeszcze ze nie kazdy nauczyciel wyluzowuje sie przed milionami widzow. A wiadomo jak to wychodzi , np. w jednym z dziesieciu w necie tez sa filmiki z wpadek teleturniejowych.
Na prostych pytaniach nie jeden mocny gosc sie palnal przez treme.

[uriuk]

Rozmawia dwóch kumpli:
- Wiesz, miałem ostatnio freudowskie przejęzyczenie.
- Jak to?
- No, przyjechali teściowie do żony i jedliśmy wspólny obiad. No i jak chciałem powiedzieć KOCHANIE, DAJ MI ZUPY, to jakoś tak mi się pomyliło i powiedziałem KOCHANIE, DAJ MI DUPY. I to przy teściach, głupio tak, nie?
- Eee tam, nie przejmuj się, w końcu to żona. Ja to dopiero miałem freudowskie przejęzyczenie.
- Jakie?
- Sytuacja jak u Ciebie, teściowie, obiadek itd. No i chciałem powiedzieć KOCHANIE, PODAJ MI SOLI, a powiedziałem TY JE*ANA RURO, CAŁE ŻYCIE MI ZMARNOWAŁAŚ!

[prokopcio]

to szło tak :

[Marcin.]

Gość hotelowy schodzi do recepcji i mówi:
- Zasłałem łóżko.
- W porządku - odpowiada recepcjonistka.
- Nie bałdzo.

https://www.psychologiawygladu.pl/2016/ ... omyka.html

[Zbyszek Gotkiewicz]

Zakaz wstępu do lasu to pewnie obawa rządzących żeby nie utworzyła się partyzantka.

[micro]

Zakaz wstępu do lasu to pewnie obawa rządzących żeby nie utworzyła się partyzantka.

Może to sprawa Defender i Hamerykanie będą ganiać po lasach...
https://www.defence24.pl/cwiczenia-defe ... dla-polski

[prokopcio]

Podejrzewam, że zakaz wstępu na szlaki wziął się z tego samego co do galerii handlowych.
Popularne szlaki w tym koleje linowe wypełnione po brzegi, na tarasach widokowych pełno ludzi w ścisku.
Chyba to było jedyne wyjście słuszne ale uważam, że ludzie w tych zbiorowiskach pozbyli "normalnych ludzi" możliwości do samotnych spacerów z dala od ludzi, czy przejażdżki rowerowej. to się tyczy wielu miejsc, dało by się normalnie żyć z zachowaniem pewnych zasad ale skoro ludzie nie potrafią to trzeba ich prawnie posadzić na dupie.......

[Zbyszek Gotkiewicz]

To się bierze z przekonania rządzących, że skoro bydło dało się kupić na wybory to teraz bydło trzeba traktować jak bydło. Taka prosta logika.

[prokopcio]

Dziwisz się?
Ja nie.

[Zbyszek Gotkiewicz]

Nie dziwię się, bo handel bydłem doskonale prosperuje od 10 tysięcy lat. Dziwię się, że reszta społeczeństwa biernie kontestuje taki stan rzeczy. Przecież obecna ekipa powinna być zmieciona w wyborach, a co krok słyszę że nie ma na kogo głosować, więc nie ma też po co chodzić na wybory.

[Marcin.]

Z tymi lasami ,to chodzi o to ,ze gdzies dochodzilo do bezmyslnego zbierania sie ludzi. To jest tak jak z tymi pojedynczymi latajacymi paralotniarzami w strefach lotnisk. Potem cierpi na tym cale srodowisko przez tych ,ktorzy olewaja przepisy i zalecenia wynikajace ze zdrowego rozsadku. Np. jak zaczynala sie w Polsce epidemia i stopniowo wprowadzali zasady , to byly przypadki bezmyslnosci - miasto puste ,ale za to nad woda pelne parkingi i tlumy ludzi Ja sam zauwazylem ,ze w lesie pojawili sie spacerowicze parami i z dziecmi ,a wczesniej tylko pojedyncze biegajace osoby. Las zakazany ,ale mozna na laki i pola pojsc czy pojechac rowerem.

[NEWRO]

Niektóre działania są totalnie pozbawione logiki - mogę jechać z kimś autobusem w przestrzeni zamkniętej (nawet zakładając fakt, iż co 2-gie miejsce jest wolne), a nie mogę się minąć na szlaku w przestrzeni otwartej na świeżym powietrzu...
Jak można w ogóle nawet porównywać te dwie ekspozycje - a paradoksalnie wolno to co sprzeczne z logiką...

A tak przy okazji:

[Zbyszek Gotkiewicz]

Z tymi lasami ,to chodzi o to ,ze gdzies dochodzilo do bezmyslnego zbierania sie ludzi. To jest tak jak z tymi pojedynczymi latajacymi paralotniarzami w strefach lotnisk. Potem cierpi na tym cale srodowisko przez tych ,ktorzy olewaja przepisy i zalecenia wynikajace ze zdrowego rozsadku. Np. jak zaczynala sie w Polsce epidemia i stopniowo wprowadzali zasady , to byly przypadki bezmyslnosci - miasto puste ,ale za to nad woda pelne parkingi i tlumy ludzi Ja sam zauwazylem ,ze w lesie pojawili sie spacerowicze parami i z dziecmi ,a wczesniej tylko pojedyncze biegajace osoby. Las zakazany ,ale mozna na laki i pola pojsc czy pojechac rowerem.

Marcin. Ludziom trzeba tłumaczyć. Cała pisowska propaganda powinna pójść w tym kierunku. W końcu zabrali z budżetu 2 mld na propagandę. I tyle. Jak ktoś nie chce przestrzegać zaleceń to jego problem i tych którzy z nim.przebywają. Ludzie to nie bydło żeby ich zamykać w domach. A z drugiej strony podniesienie limitu ludzi w kościołach do 50 pokazuje kto tak naprawdę rządzi bydłem, znaczy się trzódką.

[Marcin.]

[quote= [/quote]
Marcin. Ludziom trzeba tłumaczyć. Cała pisowska propaganda powinna pójść w tym kierunku. W końcu zabrali z budżetu 2 mld na propagandę. I tyle. Jak ktoś nie chce przestrzegać zaleceń to jego problem i tych którzy z nim.przebywają. Ludzie to nie bydło żeby ich zamykać w domach. A z drugiej strony podniesienie limitu ludzi w kościołach do 50 pokazuje kto tak naprawdę rządzi bydłem, znaczy się trzódką.[/quote]

No tak , ale ja np. zauwazam ,ze tlumaczenie nie daje rezultatu dla tepakow. Sa ludziska ,ktorzy uwazaja ,ze skoro wirus nie zagraza mlodym i dzieciom ,to nie ma sie co przejmowac. Nie rozumieja ,ze moga przeniesc go na kogos kogo zabje ,a poza tym przyczynic sie do mutacji tak zjadliwej ,ze i ich zabije. Nie da sie zrobic nic idealnie ale przynajmniej "po pierwsze nie szkodzic".

[Zbyszek Gotkiewicz]

Marcin. Podstawowa zasada jak twierdzisz to nie szkodzić. Ja uważam że obecne działania są bardziej szkodliwe niż korzyści z tego wynikające. Do tego zakłamana statystyka i wykonywanie ustnych poleceń premiera przypomina najgorsze czasy faszyzmu i stalinizmu. Tam nikt nigdy nie wydał pisemnego polecenia ostatecznego rozwiązania.

[NEWRO]

A na końcu okaże się, iż najwięcej ofiar tak naprawdę pochłonie nie sam koronawirus jako taki - tylko kryzys gospodarczy z nim związany...

[Zbyszek Gotkiewicz]

W Polsce codziennie ginie 8 osób na drogach. Ciekawe, czy jak się okaże że dzięki wprowadzonym zakazom ogólna liczba zgonów spadnie, tote zakazy wprowadza na stałe. Oczywiście dla dobra społeczeństwa.

[micro]

W Polsce codziennie ginie 8 osób na drogach. Ciekawe, czy jak się okaże że dzięki wprowadzonym zakazom ogólna liczba zgonów spadnie, tote zakazy wprowadza na stałe. Oczywiście dla dobra społeczeństwa.

I na tym to polega; stworzyć zagrożenie, a później podsunąć rozwiązanie, wtedy to ludzie sami będą chcieli je wprowadzić...

[Marcin.]

Marcin. Podstawowa zasada jak twierdzisz to nie szkodzić. Ja uważam że obecne działania są bardziej szkodliwe niż korzyści z tego wynikające. Do tego zakłamana statystyka i wykonywanie ustnych poleceń premiera przypomina najgorsze czasy faszyzmu i stalinizmu. Tam nikt nigdy nie wydał pisemnego polecenia ostatecznego rozwiązania.

Wladza taka czy inna zawsze bedzie rozkazywac i miec moc dla szarego czlowieka. Tak jak sie mowi "po jednym panie lepszy nastanie''
Dla inteligentnych wystarczy pare slow ,gdy dla ciemniaka referat to zamalo. Dlatego dochodzi do takich sytuacji. Wiadomo ze przyroda i tak to wszystko zweryfikuje po swojemu. Dla mnie to jest obraz jak moze nas zaskoczyc i postawic w sytuacji ,ktorej nie spodziewalismy sie pol roku temu.
Trzeba by predko opracowac sposoby zakupow ,automatow do placenia zeby gospodarka nie padla. (Np. tak jak w szpitalach podaja jedzenie przez sluze) To jest mozliwe tylko trzeba technike uruchomic. A tym czasem sa rozwiazania prowizoryczne ; folia ,tasma klejaca, rekawice foliowe itd.
Albo chociazby jak jakis debil podpalil nieuzytki i ponad 100 strazakow w kupie walczylo z ogniem...

[Zbyszek Gotkiewicz]

Marcin. Nie zgodzę się że funkcją władzy jest rozkazywanie. Niestety okazuje się, że do rozkazywania dąży każdy, kto ma choć odrobinę władzy, bo taka jest ludzka natura. Mechanizmy demokratyczne miały nas przed tym chronić i widać ile wysiłku wkłada obecny rząd, żeby zniszczyć te mechanizmy.
Władza państwa powinna się ograniczyć do kilku podstawowych zadań. Bezpieczeństwo zewnętrzne i wewnętrzne, sądownictwo, infrastruktura, badania podstawowe czyli nauka bez powiązania z wdrożeniami. Cała reszta powinna być w gestii samorządów. Państwo najwyżej mogłyby wspierać finansowo biedniejsze samorządy. To chyba wszystko do czego ja potrzebuje państwa. Lecznictwo i edukacja są do rozwiązania na poziomie lokalnym. Podobnie jak pomóc społeczna. A ubezpieczenia zdrowotne powinny dawać ochronę jedynie w przypadku kosztownych kuracji. Każda inna forma pomocy medycznej powinna być płatna.