Nie jest możliwy. Ustalenia wraz z planem korzystania z ATZ Michałków są znane. Plan który wyżej zamieściłem jest z 2015r.
Gdy Ty tu latałeś to LPRu nie było jeszcze wcale Przez jakiś czas potem, gościnnie śmigłowiec stacjonował w głównym hangarze lotniska. Przedtem jednak modele miały nakaz latania na południe od swojego startu, czyli nad drogą asfaltową. I to było głupie, bo stwarzało potencjalne zagrożenie dla samochodów, przechodniów czy rowerzystów w przypadku utraty zdolności sterowania. Obecna lokalizacja (jeśli już mają korzystać z terenu lotniska Aeroklubowego) wcale nie jest zła. Przy zachowaniu przyjętych zasad przez wszystkich właściwie bezkolizyjna. I wcale nie jest tak jak pisze Bumat, że startując na wschód zawsze zataczając krąg wchodzimy w ich zasięg. Bo po pierwsze da się zrobić prawoskręt i wrócić do komina jeśli ten był na linii holu, po drugie robiąc lewoskręt jesteśmy wysoko ponad modelami. Znajdując nawet noszenie centralnie nad nimi, wraz z wiatrem odchodzimy z ich pola lotów wzdłuż południowej linii lasu. Choć najczęściej noszeń przy tym kierunku wiatru tam nie ma, a będą nad zabudowaniami na wschodniej ścianie lasu, poza zasięgiem lotów modeli a już bardziej w zasięgu kręgu szybowcowego.
Zbyszek, nikt ci nie mówił, a kogokolwiek pytałeś ?
Zderzenie z modelem
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Zderzenie z modelem
Gdy ja tam jeździłem to mówiło się głównie o strefie spadochronowej. Pozostałe sekcje były praktycznie nieaktywne. Natomiast współżycie z sekcją spadochronową jakoś dawało radę choć bez wzajemnej i przeszesadnej miłości.
Zbyszek Gotkiewicz
-
- Posty: 697
- Rejestracja: 27 stycznia 2017, 09:05
- Reputation: 182
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Zderzenie z modelem
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jeszcze raz kurrrrrr.... powtarzam. Rozmawiamy o tym jakie procedury wypracować aby uniknąć zderzeń a ustalanie winy zostawmy sądom.
Nie wiem skąd bierze się Twoje wzburzenie, są wypracowane "procedury", ja wolę używać innych słów np. ustalenia, uzgodnienia i dobrze ich przestrzegać a dyskusji tego typu nie będzie.
Zbyszek Gotkiewicz pisze:W tym wątku padły następujące tezy: modelarze nie są w stanie obserwować przestrzeni w czasie pilotowania modelu, strefa modelarzy nie jest wydzielona.
Są w stanie ale jest to dla nich trudne i inni użytkownicy przestrzeni powinni być tego świadomi.
Zbyszek Gotkiewicz pisze:, inni użytkownicy lotniska mogą z różnych powodów znaleźć się w obszarze użytkowanym przez modelarzy. Włącz logikę. Do zderzeń musi dochodzić jeśli nie zostaną podjęte żadne kroki..
Nie musi, patrz wyżej
Zbyszek Gotkiewicz pisze: Pozostałe pieprzenie o szacunku, tolerancji i stosunkach dobrosąsiedzkich można sobie wsadzić w dupę jeśli problem nie zostanie skutecznie rozwiązany procedurami. Od strony przepisów to modelarzy może chronić jedynie wydzielenie dla nich strefy, ale przypuszczam że wątpię żeby na brzegu pasa ktoś sobie pozwolił na taka ekstrawagancję. Czyli to modelarze mają problem i powinni go rozwiązać jeśli chcą latać wspólnie z innymi użytkownikami.
Cholernie mnie dziwi co piszesz, przez pryzmat Twojej publicystyki odbierałem Ciebie jako liberała, tymczasem Ty mówisz o procedurach a ja mówię o wzajemnym szacunku i porozumieniu którego po twoich wypowiedziach można wnioskować nie da się osiągnąć.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Zderzenie z modelem
Oczywiście że jestem liberałem, ale mój liberalizm kończy się jeśli może komuś stać się krzywda.
Co do procedur to jest jedyny sposób aby zapewnić bezpieczeństwo. Jeśli uważasz że przestrzeganie procedur odbiera wolność to nie zgadzamy się na poziomie fundamentalnym.
A już zupełnie tracę równowagę gdy zamiast o sposobach rozwiązania problemu moi rozmówcy mówią o czyjejś winie. To są pojęcia pochodzące z dwóch różnych światów, tylko że szukanie winy mamy w serze odruchów gdyż tam jest poczucie sprawiedliwości. Sprawdzono, że zwierzęta z odpowiednio dużym mózgiem odruchowo reagują na niesprawiedliwość. Żeby ustalić przyczynę niekorzystnego zjawiska trzeba włączyć do tego logikę, analizę, wiedzę czyli dość spory wysiłek intelektualny. Więc nic dziwnego że reagujemy odruchowo szukając winnych, ale po kilkukrotnym zwróceniu uwagi na różnicy pomiędzy winą a przyczyną dyskusja nie powinna już idąc w kierunku szukania winnych. To jest jakby to porównać do intencji: szukanie winnych jest jak usypanie kupy kamieni a znalezienie przyczyny i ustalenie procedur jest jak zbudowanie z tych samych kamieni budynku.
Co do procedur to jest jedyny sposób aby zapewnić bezpieczeństwo. Jeśli uważasz że przestrzeganie procedur odbiera wolność to nie zgadzamy się na poziomie fundamentalnym.
A już zupełnie tracę równowagę gdy zamiast o sposobach rozwiązania problemu moi rozmówcy mówią o czyjejś winie. To są pojęcia pochodzące z dwóch różnych światów, tylko że szukanie winy mamy w serze odruchów gdyż tam jest poczucie sprawiedliwości. Sprawdzono, że zwierzęta z odpowiednio dużym mózgiem odruchowo reagują na niesprawiedliwość. Żeby ustalić przyczynę niekorzystnego zjawiska trzeba włączyć do tego logikę, analizę, wiedzę czyli dość spory wysiłek intelektualny. Więc nic dziwnego że reagujemy odruchowo szukając winnych, ale po kilkukrotnym zwróceniu uwagi na różnicy pomiędzy winą a przyczyną dyskusja nie powinna już idąc w kierunku szukania winnych. To jest jakby to porównać do intencji: szukanie winnych jest jak usypanie kupy kamieni a znalezienie przyczyny i ustalenie procedur jest jak zbudowanie z tych samych kamieni budynku.
Zbyszek Gotkiewicz
-
- Posty: 1806
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
- Reputation: 479
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Były Pilot
Re: Zderzenie z modelem
Najciekawsze jest to, że czasem działania zapobiegawcze można zrobić zupełnie w innym miejscu i w taki sposób, że są nieczytelne dla zainteresowanych , a powodują oczekiwane zachowania. Jeśli takie działania są w sferze postrzeganej jako pomoc, przywilej, albo ułatwienie to mamy murowany sukces. Jeśli działania zapobiegawcze będą spisem zakazów i wyłączeń to mamy od razu eskalacje roszczeń do racji i praw co mocno obniża ich skuteczność.
Mariusz Kilian
-
- Posty: 697
- Rejestracja: 27 stycznia 2017, 09:05
- Reputation: 182
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Zderzenie z modelem
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Oczywiście że jestem liberałem, ale mój liberalizm kończy się jeśli może komuś stać się krzywda.
Co do procedur to jest jedyny sposób aby zapewnić bezpieczeństwo. Jeśli uważasz że przestrzeganie procedur odbiera wolność to nie zgadzamy się na poziomie fundamentalnym.
A już zupełnie tracę równowagę gdy zamiast o sposobach rozwiązania problemu moi rozmówcy mówią o czyjejś winie. To są pojęcia pochodzące z dwóch różnych światów, tylko że szukanie winy mamy w serze odruchów gdyż tam jest poczucie sprawiedliwości. Sprawdzono, że zwierzęta z odpowiednio dużym mózgiem odruchowo reagują na niesprawiedliwość. Żeby ustalić przyczynę niekorzystnego zjawiska trzeba włączyć do tego logikę, analizę, wiedzę czyli dość spory wysiłek intelektualny. Więc nic dziwnego że reagujemy odruchowo szukając winnych, ale po kilkukrotnym zwróceniu uwagi na różnicy pomiędzy winą a przyczyną dyskusja nie powinna już idąc w kierunku szukania winnych. To jest jakby to porównać do intencji: szukanie winnych jest jak usypanie kupy kamieni a znalezienie przyczyny i ustalenie procedur jest jak zbudowanie z tych samych kamieni budynku.
Jestem trochę skrzywiony przez bezduszność procedur a znam je z lotnictwa komercyjnego i są one ściśle połączone ze strukturą państwa i obostrzeniami prawnymi. Ty uwielbiasz słowo procedury ja go nienawidzę. Wolę instrukcje, zalecenia, rekomendacje. Obu nam pewnie chodzi o to samo. Nie jestem też zwolennikiem bezmyślnej czeklisty, czeklista ma być świadoma.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Zderzenie z modelem
Procedura to ogólne pojęcie dotyczące kolejności wykonywanych czynności w określonej sytuacji. Stosuje się to aby uniknąć konieczności wykazywania się sztuką improwizacji z której słyniemy. A z improwizacją to wiadomo jak jest. Wirtuozowi coś tam wyjdzie a błędy ukryje a pozostali polegną. A są sytuacje gdy trzeba uderzać tylko w określone klawisze. I tu chodzi o wskazanie które to klawisze żeby zamiast marsza weselnego nie wyszedł marsz pogrzebowy. Uff. Ale popłynąłem. Po wielu latach analizowania wypadków uważam że procedury są podstawą bezpieczeństwa. Na przykład taka procedura że nie robimy spirali poniżej 300 metrów. Albo że zabieramy zapas na każdy lot. Albo że speeda podpinamy zawsze. Albo że zawsze zachowujemy separację czy trzymamy sterówki. Takich procedur są setki i nie myślimy o nich jak o procedurach ani o podstawowym warunku zachowania bezpieczeństwa. I żeby nie było czasem niektórych procedur nie przestrzegam ale mam tego pełną świadomość.
Zbyszek Gotkiewicz
Wróć do „Bezpieczeństwo i Wypadki”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość