Zapraszam na zawody do Ukrainskih Karpat. CARPATHIAN CUP 2020 „BORZHAVA FOREVER”

[Art]

No i mnie przekonała
Na kiedy się szykować?

[Zbyszek Gotkiewicz]

No i mnie przekonała
Na kiedy się szykować?

Masz info w pierwszym poście tego wątku

[Zbyszek Gotkiewicz]

Zrobiłem razwiedkę bojem, czyli pojechałem zatankować do Ukrainy żeby sprawdzić jak teraz wygląda podejście przez granicę i powrót. Żeby wjechać trzeba mieć ubezpieczenie kosztów leczenia. Moja polisa KL z PSP dała radę. Pokazałem pdf na komórce bo nie wydrukowałem. Przy powrocie obywatele Polski są zwolnieni z kwarantanny po powrocie. Czyli ta granica jest dla nas bliska normalności. To jest informacja dla osób wybierających się na puchar Karpat w sierpniu.

[Bozhenka]

Cześć przyjaciele!

Mówimy: kiedy bardzo się starasz, wszystko kończy się jak zwykle!

W tym przypadku, jak zawsze, wszystko robimy w ostatniej chwili!

Niestety w sytuacji ze środkami bezpieczeństwa kwarantanny mamy do czynienia z pewnymi ograniczeniami ...

Osobiście ja, w paralotniarstwie od 2008 roku i ja nie pamiętam żadnych zawodów bez świetnych pilotów z Polski!

A więc zbliża się nasze zawody. Zwracam uwagę na informacje, które odebrałem od strażą graniczną Ukrainy:

A jeśli ktoś z Was chce przyjechać na nasze zawody, możemy dostarczyć oficjalne, pisemne zaproszenie!

[Bozhenka]

Nie wiem jak to dopasować

[Bozhenka]

to jest zapisana rozmowa między mną a strażą graniczną.
Jest zgłoszone że aby obywatele Polski przekraczali granicę z Ukrainą trzeba mieć ubezpieczenie, w którym jest napisane że ubezpieczenie pokrywa koszty związane z chorobą na covid

[Zbyszek Gotkiewicz]

Sprawdziłem parę dni temu jak wygląda przekraczanie granicy i powrót. Wystarczyło, że pokazałem na telefonie moim certyfikat z PSP na przystąpienie do ubezpieczenia zbiorowego KL. Poza tym nie było żadnych dodatkowych wymagań. Przy powrocie obywatele Polski zwolnieni są z kwarantanny.

[Bozhenka]

Wspaniały!
w tym przypadku serdecznie zapraszam wszystkich do nas na zawody!
Do zobaczenia!

[huzar]

Bozenka - jeśli tylko praca pozwoli, to chętnie pojadę do was jak zawsze
Nie mogę się doczekać - bo to jedno z najfajniejszych wydarzeń okołoparalotniowych jakie znam
Tym co rozważają - polecam. Byłam kilka razy

[Zbyszek Gotkiewicz]

Ukraina właśnie wprowadziła kwarantannę dla Polaków. Zwolnieni będą z kwarantanny po wykonaniu testu na wirusa jeśli test wyjdzie negatywny.

[Art]

Ukraina właśnie wprowadziła kwarantannę dla Polaków. Zwolnieni będą z kwarantanny po wykonaniu testu na wirusa jeśli test wyjdzie negatywny.

Test na COVID nie trwa 5 min. w zależności jaki zastosuja. Czy to znaczy, że np. kilka dni będziemy czekać , aż wynik będzie gotowy?

[Zbyszek Gotkiewicz]

Nie wiem. Próbuje się dowiedzieć jak wyglądają te testy.

[Sław(ny)]

Q.a i znowu kłody pod nogi...
Szkoda organizatora, bo szykowała się spora grupa Polaków.
Mam świadomość, że nie każdy kto się zapisał miał pewność, że pojedzie, ale Polacy wśród zarejestrowanych stanowią 1/3 wszystkich.

[Bozhenka]

Witam panowie piloci!
rejestracja jutro o 9:00

[Bozhenka]

[Bozhenka]

[Zbyszek Gotkiewicz]

Dziś dzień treningowy. Miałem fajny start. Stałem na łące pośród żółknących traw ze skrzydłem nad głową. Właśnie kończył się komin i nie warto było startować. Wtem nagle bez uprzedzenia skrzydło miękko przetrwało mnie od ziemi i zacząłem stabilnie i pionowo wznosić się do góry. Dopiero gdzieś na 50 metrach skrzydło ruszyło do przodu. Następny komin wykręciłem uczciwie kończąc jakieś 500 metrów pod podstawą. Nie ma zadania czyli albo lądować albo wyznaczyć sobie zadanie. No to wyznaczam. Znaleźć kilka kominów, ale nie kręcić w nich tylko lecieć po prostej. Pierwszy to krawędź chmury ciągnąca z dużej doliny masy ciepłego powietrza na skutek długości. Dzięki temu robię podstawy. Następna chmura jest mniejsza i kliknij jest też po nasłonecznione stronie, ale bardziej już po środku chmury. Gdy dochodzę do następnej te już się rozpada. Trzeba kończyć latanie na chmury i zacząć latać na teren. Pierwszy grzbiet nie nosi, krawędź ładu nie nosi. Lecę w bankową poczekalnię i jest noszenie. Zaczyna się jakieś 300 metrów od stoku. Lecę prosto w stok. Najpierw fajnie rośnie a potem już przy stoku zostają smętne pierdy. Lecę do następnych miejsc gdzie powinno nosić. Wszystko działa jak zawsze, ale wysokość już za mała żeby gdzieś lecieć. Ląduje na dupę bojąc się o niedawno skręconą kostkę. Był zlot, ale nie taki znowuż pedalski

[Bozhenka]

Dzis bulo tak:

[Zbyszek Gotkiewicz]

Parę migawek z zawodów. Ostatnia konkurencja przerwana z powodu burzy. Poszły trzy taski.

[huzar]

No i pięknie było - jak co roku z resztą
żal, że nie dotarłam...