Powroty po latach

[Jarko_147]

Na początek chcę przeprosić za złożenie tego tematu nie miałem zamiaru wkładać kija w mrowisko

Nie przejmuj się, Wiesiek tak ma On lubi nawet z niepozornych tematów robić g*wnoburze Mam nadzieję, ze ww. kolega Cię nie zraził do naszego forum i będziesz z niego dalej korzystał
Nie obrazimy się też jeśli byś chciał czasem zrelacjonować swoje postępy w powrocie do latania
Warunu

[Blazej]

Cześć.Na początek chcę przeprosić za złożenie tego tematu nie miałem zamiaru wkładać kija w mrowisko.
Co do szkolenia to zacznę od początku bo mam poukładane w głowie (do końca nie wiem jak chcę ponownie latać ) nie jestem samobójcą ani kozakiem.
Wybiorę szkołę Waltera bo to chyba jedyna na Śląsku a opinie ma dobre.Jak macie inne zdanie to proszę na priv.Jak pozytywne to napiszcie tutaj.
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie podpowiedzi.

Cześć,
nie wiem skąd jesteś ale możesz również wziąć pod uwagę szkołę Pawła Farona pod Żywcem. Sam również szkoli PPG i PPGG. Kontakt na flylite.pl . Szkoli w małych grupach, uczy alpejki oraz kilku innych mało spotykanych w innych szkołach elementów.

[Zbycho63]

Zostanę z wami bo takie pirdoły nie wyprowadzają mnie z równowagi.Jak zacznę szkolenie to macie całą relację od Ado Z.
Ps A jak ktoś nie doczytał skąd pochodzi Kiepura to miasto Sosnowiec w Zagłębiu Dąbrowskim 10 km od Katowic czyli jak dla mnie za granicą

[Zbyszek Gotkiewicz]

Możesz się przejechać za granicę i tam zdaje się na Muchowcu jest silna grupa napędową. Popatrzysz, pogadasz to i wiele rzeczy się wyjaśni. Może ktoś poda kontakt do tej grupy.

[Zbycho63]

Jeżdżę przez lotnisko dziennie do roboty ale myślałem że to lotnisko całkiem umarło. Ale znam tam zaczynałem pierwsze szkolenie na lotnie chyba w79 roku .Jak ten czas zapierdziala:)

[Zbyszek Gotkiewicz]

Wiem że jest duża grupa gdzieś na Śląsku, ale nie śledzę tego. Myszą dużo latać, bo mają często wypadki.

[Zbycho63]

To faktyczne dobra rekomendacja

[Zbyszek Gotkiewicz]

Bawiłem się w statystykę. Paralotniarstwo i lotniarstwo mają 1 wypadek śmiertelny na 500 pilotów rocznie. Prawdopodobieństwo śmierci jest sto razy większe niż śmierć na drodze w Polsce. Poprzez dobre szkolenie można to prawdopodobieństwo zmniejszyć o połowę. Do zera się nie zejdzie, ale myślę, że znajomość i przestrzeganie procedur może znacznie zmniejszyć prawdopodobieństwo śmierci.

[matgaw]

Zbyszku, a czy w porównaniu PG do PPG te statystyki śmierci mocno się różnią?

[Zbyszek Gotkiewicz]

Pg jest trochę bezpieczniejsze. To jest pierwszy rozdział w mojej książce. Zachęcam do przeczytania

[katolik]

Ciekawe jak się ma ta statystyka do wyżej wspomnianej jazdy na motocyklu ? bo motocykliści uczą się jazdy właściwie sami kurs to tylko formalność

[uriuk]

Ciekawe jak się ma ta statystyka do wyżej wspomnianej jazdy na motocyklu ? bo motocykliści uczą się jazdy właściwie sami kurs to tylko formalność

Widziales kiedys kurs na kat. A czy tak sobie palnales?

Zrobilem motocyklem w zyciu jakies 50-60 tys km. Glownie po Afryce i Ameryce. Polskiego prawka na motur nie mam. Jak widzialem egzamin, to jest duza szansa, zebym... oblal.

[katolik]

Widziałem . i widzę też ze motocykliści też już nie tacy jak dawniej dużo przypadkowych osób . ale naprawdę interesuje mnie opinia na temat bezpieczeństwa i Ty pewnie masz tutaj trafne spostrzeżenia .

[Zbyszek Gotkiewicz]

Ciekawe jak się ma ta statystyka do wyżej wspomnianej jazdy na motocyklu ? bo motocykliści uczą się jazdy właściwie sami kurs to tylko formalność

Nie pamiętam liczb, ale chyba prawdopodobieństwo śmierci na motocyklu w porównaniu z paralotnią jest o rząd wielkości mniejsze. Trzeba by sprawdzić i porównać. A i tak paralotniarze to asekuranci w porównaniu do skoczków base. Tam zadaje się ginie 20% z to hobby. Podobny wynik można uzyskać w rosyjską ruletkę.

[katolik]

Gdzieś czytałem ,że jazda na moto to jakieś 16 razy większe prawdopodobieństwo gleby niż autem

[Zbyszek Gotkiewicz]

Z tego co znalazłem na szybko to wypadek śmiertelny na motocyklu ma w porównaniu z wypadkami samochodowymi prawdopodobieństwo większe 25 do 35 razy. Czyli jest 3 do czterech razy mniejsze niż na paralotni.

[Zbyszek Gotkiewicz]

Gdzieś czytałem ,że jazda na moto to jakieś 16 razy większe prawdopodobieństwo gleby niż autem

Unikajmy eufemizmów. Nie wiem czy gleba to wypadek ze skutkami śmiertelnymi czy taki, do którego przyjechały służby.

[katolik]

Oczywiście ,miałem na myśli wypadki śmiertelne .

[Zbyszek Gotkiewicz]

No to rzędy wielkości znasz. Jeśli chodzi o statystykę to trzeba mieć do niej dystans bo to strasznie skondensowana wiedza. Przy głupiej interpretacji można zamknąć cały kraj gdy jest 200 zachorowań dziennie a udawać że nie ma problemu przy 20 000 zachorowań dziennie.

[uriuk]

Jak porownuje moje wypadki na glajcie i na motorze, to widze jedna zasadnicza roznice. Prawie wszystkie przygody na motorze byly spowodowane przez innych uzytkownikow ruchu. Natomiast na glajcie, wszystkie atrakcje spowodowalem ja sam.

Mieszkam w scislym centrum Wroclawia. Jakies 200 m od wiezy ratusza. Tu sa waskie uliczki i skrzyzowania rownorzedne. Juz dwa razy, zostalem uderzony przez osobnikow z lewej, jadacych z minimalna predkoscia. Po prostu widzisz kogos po lewej masz kontakt wzrokowy i... krowa dalej jedzie. Z motura nie mam filmow, ale mam z samochodu i taki na odwrot,bo zostalem staranowany przez rowerzyste. Takich wypadkow na glajcie raczej nie ma, tu wiecej zalezy od nas samych.