Problemy tam gdzie kończą się plecy

Przeróżne dyskusje niezwiązane ściśle z paralotniarstwem.
Awatar użytkownika
der
Posty: 1878
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Problemy tam gdzie kończą się plecy

Postautor: der » 10 stycznia 2021, 23:09

Ponoć z tym problemem zmaga się kilkadziesiąt procent osób. Mam i ja.

Od około 8 może 9 lat cykliczny problem z plecami.
Winowajcą jest tryb siedzący pracy. Doprowadził do zwyrodnień w okolicy któregoś tam kręgu. Tak mówi rezonans. Wizyty u fizjoterapeuty, basen, siłownia porządkują gnaty na jakiś niedługi czas.
Najlepszym sposobem było wyrwanie się na latanie. Po tygodniu byłem zregenerowany na kolejne 2 lub 3 miesiące.
I nie ważne czy w tym czasie wylatałem 15 czy 25 godzin. Zdarzało się z plecakiem przechodzić kilkanaście kilometrów jednego dnia a w uprzeży spędzić 5 czy 6 godzin codziennie i nic.
Kiedy posiedzę tyle przed biurkiem jest tragedia. Od 3 tygodni znów nasiliło się w formie rwy kulszowej, o wyjeździe nie ma mowy o basenie czy siłowni nie wspominając więc trzeba pracować. No i poczynić jakieś kroki.
Po 8 latach mnie olśniło dlaczego mogę latać na siedzaco a właściwie pół leżąco do bólu a pracować nie.
Od 2013 roku latam w uprzeżach hamakowych. Ciężar rozkłada się na więcej niż moją kościstą dupę i plecy u swojego zakończenia nie cierpią.
Przerabiałem poduszki ale to kicha. Kolejna warstwa ugniata się szybko.
Dlatego pomyślałem nad tym by rozejrzeć się po rynku foteli ortopedycznych i... Kicha. Wszystko oparte na deskach obitych wygniatającą się pianką uwierajacą poprzez dupę na lędźwie.
A mi potrzeba siedziska hamakowego ! bo jeszcze trochę muszę popracować w formie obecnej w tym życiu a z takim zwyrodnieniem pozycja stojąca jest tylko trochę mniej wkurwiająca niż siedząca.

A wy jak sobie radzicie z tym problemem?
Może widzieliście gdzieś inne fotele niż te krzesełkowe w tysiącach odmian?

p.s. nad operacją już co raz intensywniej rozmyślam, ale to nie wątek o tym.

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4141
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Problemy tam gdzie kończą się plecy

Postautor: uriuk » 10 stycznia 2021, 23:17

Pewien paralotniarz mial podobne przemyslenia i zaczal produkowac fotele do pracy, Mysle, ze jako glajciarz uzyskasz jakas znizke ;)

https://e-serve.pl/zerog.html

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Problemy tam gdzie kończą się plecy

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 10 stycznia 2021, 23:20

Też miałem z tym problem. Przestałem pracować i to bardzo pomogło. Dodatkowo naucz się prostego ćwiczenia MC Kenziego. Najlepiej gdyby jakiś fizjoterapeuta Ci pokazał jak się to robi. W samochodzie fotel mam mocno odchylony do tyłu, Na krzesłach podkładam poduszkę pod lędźwiach. Poza tym dziennie należy zrobić dziesięć tysięcy kroków bo jak nie chodzisz to słabną mięśnie trzymające kręgosłup.
Zbyszek Gotkiewicz

Awatar użytkownika
der
Posty: 1878
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
Reputation: 719
Lokalizacja: EPOM
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Problemy tam gdzie kończą się plecy

Postautor: der » 10 stycznia 2021, 23:36

Uriuk, Dzieki !
Ciekawe rozwiazanie oparte na szezlongu. W sam raz dla cyfrojebców. U mnie się nie sprawdzi. Z tego samego fotela muszę robić jeszcze inne czynnosci manualne przy biurku.

Zbyszek. Taki był plan. By po 40tce przestać. Ale rentierzy umarli na widok WIBOR w okolicy zera :) Poza tym powyciskam jeszcze trochę te cytrynę, póki jest z czego ;)

szymon.strus
Posty: 264
Rejestracja: 31 grudnia 2015, 11:22
Reputation: 54
Lokalizacja: Nowa Huta
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Problemy tam gdzie kończą się plecy

Postautor: szymon.strus » 11 stycznia 2021, 15:32

W zasadzie wymieniles wszystkie 'patenty': basen, fizjo, ruch jakikolwiek. Przy 20+ latach spedzonych za biurkiem cudow nie ma :) Moj fizjoterapeuta przede wszystkim kladzie nacisk na rozciaganie (i to niekoniecznie plecow jako takich) wiec jakikolwiek zestaw cwiczen na rozciaganie lub joga z jutuba robi robote. Do tego sensowne krzeslo, podnoszone biurko (polecam ikee na korbke) i na razie odpukac jakos daje rade. A rwy kulszowej najgorszemu wrogowi nie zycze :)

P.S. A i materac do spania tez potrafi zrobic kolosalna roznice.
pzdr,
/Szymon

rg
Posty: 212
Rejestracja: 08 grudnia 2017, 08:48
Reputation: 70
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Kontakt:

Re: Problemy tam gdzie kończą się plecy

Postautor: rg » 12 stycznia 2021, 11:12

Ja swojego czasu miałem problemy z bolącym kręgosłupem, pomogło połączenie ćwiczeń rozciągających, zmiany krzesła w pracy, rozgrzewanie plastrami z kapsaicyną i szaleńcze przestrzeganie BHP w kwestii ustawienia krzesła/biurka/monitora w trakcie pracy przed komputerem. Ponoć pomocne są też takie dmuchane okrągłe poduszki do siedzenia (cały czas kręgosłup pracuje) ale tego jeszcze nie testowałem - od kilku lat mam spokój.
Obrazek
--
Najlepszą formą docenienia mojej pracy nad leonardo.pgxc.pl jest POLECENIE i wgrywanie logów.

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4141
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Problemy tam gdzie kończą się plecy

Postautor: uriuk » 12 stycznia 2021, 11:22

Mi pomogla jazda konna i chodzenie na piechote dziennie min 6 km. Tak mi kazal fizjoterapeuta i sie sprawdzilo.

Awatar użytkownika
tooosh
Posty: 339
Rejestracja: 10 lutego 2016, 23:20
Reputation: 154
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Problemy tam gdzie kończą się plecy

Postautor: tooosh » 12 stycznia 2021, 11:57

Pewnie co człowiek, to inny problem i rozwiązanie.

https://www.youtube.com/watch?v=FSSDLDhbacc
https://imgur.com/a/CpLMc
http://www.SRUdoChmury.pl

Marcin Duszyński

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Problemy tam gdzie kończą się plecy

Postautor: ciacholot » 12 stycznia 2021, 20:49

Nie jestem pewien czy to ten model, ale ta firma.

https://www.bejot.eu/pl/produkt/eleven- ... -103-black

Ma dużo przydatnych regulacji. Używa takich foteli jeden z moich kolegów mający znaczne problemy. Temat jaki zapodałeś jest mi znany od lekko licząc ćwierćwiecza i uważam, że sam fotel nie rozwiąże Twoich problemów. Trzeba działać na wszystkich możliwych frontach. Większość wymieniłeś sam, albo koledzy zapodali, więc znasz. Ja ostatnio wprowadziłem do spania długą poduszkę. Można w odpowiednim ułożeniu się, odciążyć kręgosłup w czasie snu. Nie wiem czy to dobrze, ale mi pasuje (bez podtekstów :lol: )

https://www.4home.pl/4home-poduszka-rel ... -x-150-cm/
Mariusz Kilian

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Problemy tam gdzie kończą się plecy

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 12 stycznia 2021, 20:58

A, przypomniało mi się że seks też pomaga. Warto spróbować.
Zbyszek Gotkiewicz

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Problemy tam gdzie kończą się plecy

Postautor: ciacholot » 12 stycznia 2021, 21:03

W sumie napisał, że jak lata to go nie jebie więc nie wiem czy wystarczy sam orgazm?
Mariusz Kilian

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Problemy tam gdzie kończą się plecy

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 12 stycznia 2021, 21:09

Orgazm to tylko środek przeciwbólowy. Te śmieszne ruchy pomagają. I nie da się przedawkować.
Zbyszek Gotkiewicz

ciacholot
Posty: 1806
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 20:14
Reputation: 479
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Były Pilot

Re: Problemy tam gdzie kończą się plecy

Postautor: ciacholot » 12 stycznia 2021, 21:13

Facet przedawkować chyba nie może wg. zasady że : mężczyzna zawsze chce, ale nie zawsze może, a kobieta nie zawsze chce, ale zawsze może.
Mariusz Kilian

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Problemy tam gdzie kończą się plecy

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 12 stycznia 2021, 21:23

ciacholot pisze:Facet przedawkować chyba nie może wg. zasady że : mężczyzna zawsze chce, ale nie zawsze może, a kobieta nie zawsze chce, ale zawsze może.


Je plecy nie bolą to nie muszą dbać o kręgosłup.
Zbyszek Gotkiewicz

krzyk
Posty: 43
Rejestracja: 14 lutego 2019, 21:36
Reputation: 10
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Problemy tam gdzie kończą się plecy

Postautor: krzyk » 12 stycznia 2021, 22:29

Spraw sobie orbitreka (nie jebie pleców jak bieżnia) i dostaw do tego biurko na laptopa. Będziesz tłukł papiery w biegu bez podskakiwania :)

katolik

Re: Problemy tam gdzie kończą się plecy

Postautor: katolik » 12 stycznia 2021, 23:09

Panowie , bieganie 8-) dotlenia uszkodzone i zastałe od siedzenia i stania mięśnie .

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4141
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 891
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Problemy tam gdzie kończą się plecy

Postautor: uriuk » 12 stycznia 2021, 23:20

katolik pisze:Panowie , bieganie 8-) dotlenia uszkodzone i zastałe od siedzenia i stania mięśnie .



Mam kuzyna, ktory ma doktorat z fizjoterapii i kolekcjonuje Mercedesy AMG. Nowki sztuki, robione na zamowienie. To nie sa tanie rzeczy. Na kazdym kaze niemaszkom wydziergac napis "na koszt biegaczy"
Uwaza, ze kazdy biegacz jest albo obecnym, albo przyszlym pacjentem. Twierdzi tez, ze biegi uliczne to najglupsza dyscyplina jaka wymyslil czlowiek, a konkurencja jest duza (np wyscig za turlajacym sie serem)


katolik

Re: Problemy tam gdzie kończą się plecy

Postautor: katolik » 12 stycznia 2021, 23:26

Zapomniałem dopisać ,biegi terenowe :D po asfalcie za twardo ;)

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Problemy tam gdzie kończą się plecy

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 12 stycznia 2021, 23:48

Bieganie jest męczące. I trudno o orgazm.
Zbyszek Gotkiewicz

katolik

Re: Problemy tam gdzie kończą się plecy

Postautor: katolik » 12 stycznia 2021, 23:53

Ale kolokwialnie nazywane jest "lataniem" i dopamina się wyzwala :D


Wróć do „Szwarc, mydlo i powidlo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość