Zdalnie sterowana wyciągarka elektryczna
Moderator: prokopcio
-
- Posty: 142
- Rejestracja: 04 stycznia 2016, 11:23
- Reputation: 19
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Zdalnie sterowana wyciągarka elektryczna
Intuicja mi podpowiada, by:
1) podeprzeć bęben z drugiej strony;
2) wymienić te pręty (rurki) na jedną rurę średnicy powiedzmy 219mm. Unikniemy w ten sposób niepotrzebnego falowania liny. W przedstawionej propozycji podczas nawijania liny zmienia się cyklicznie średnica nawijania ->czyli zmienia się prędkość nawijania ->czyli zmienia się siła na linie. A siła zmienna jest bardziej destrukcyja, czyli lina łatwiej się zerwie. Oczywiście jaki to ma realny wpływ trzeba by sprawdzić "w praniu"... Ciężko jednoznacznie stwierdzić.
Pozdrawiam
1) podeprzeć bęben z drugiej strony;
2) wymienić te pręty (rurki) na jedną rurę średnicy powiedzmy 219mm. Unikniemy w ten sposób niepotrzebnego falowania liny. W przedstawionej propozycji podczas nawijania liny zmienia się cyklicznie średnica nawijania ->czyli zmienia się prędkość nawijania ->czyli zmienia się siła na linie. A siła zmienna jest bardziej destrukcyja, czyli lina łatwiej się zerwie. Oczywiście jaki to ma realny wpływ trzeba by sprawdzić "w praniu"... Ciężko jednoznacznie stwierdzić.
Pozdrawiam
- der
- Posty: 1878
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Zdalnie sterowana wyciągarka elektryczna
Jarku, rurki są dobrym rozwiązaniem. Przy ściance 1.5mm można zrobić mega trwały bęben. Lina w trakcie holu zwisa o kilkadziesiąt metrów. Te kilka mm zwisa jej jeszcze bardziej. Nieporównywalnie większą rolę w różnicy średnicy będzie tutaj odgrywało swobodne zwijanie i samo-układanie niż ta gwiazda z liny.
Rozwiązanie z rurkami ma jedną niezaprzeczalną pozytywną cechę. Regulacja średnicy początkowej. Od sposobu zastosowania rurki z lżejszego tworzywa, ale o grubszej ściance do wykonania dodatkowych 8 otworów w dwóch talerzach. Bez spawania, toczenia i innego cudowania.
Tego bębna nie trzeba podpierać z drugiej strony (jak wypadałoby ten w chińskim silniku). Z resztą i tak nie ma jak. Tak jak nie podpiera się bębnów w samochodach. To zupełnie inna liga łożysk i osi.
Moją uwagę przykuwa średnica początkowa bębna. Dlaczego akurat 218mm ? Jaką prędkość maksymalną przy założonym napięciu dostępnym z aku jest w stanie rozwinąć ten silnik na wyjściu ?
Podejrzewam, że średnicę bębna będzie trzeba mocno zmniejszyć. Prawdopodobnie rurki zastosować z gwintem z jednej strony i wykorzystać szpilki bębna. Co z resztą również łatwo będzie można zrobić, bez zmian konstrukcyjnych. To kolejna zaleta bębna rurkowego.
Rozwiązanie z rurkami ma jedną niezaprzeczalną pozytywną cechę. Regulacja średnicy początkowej. Od sposobu zastosowania rurki z lżejszego tworzywa, ale o grubszej ściance do wykonania dodatkowych 8 otworów w dwóch talerzach. Bez spawania, toczenia i innego cudowania.
Tego bębna nie trzeba podpierać z drugiej strony (jak wypadałoby ten w chińskim silniku). Z resztą i tak nie ma jak. Tak jak nie podpiera się bębnów w samochodach. To zupełnie inna liga łożysk i osi.
Moją uwagę przykuwa średnica początkowa bębna. Dlaczego akurat 218mm ? Jaką prędkość maksymalną przy założonym napięciu dostępnym z aku jest w stanie rozwinąć ten silnik na wyjściu ?
Podejrzewam, że średnicę bębna będzie trzeba mocno zmniejszyć. Prawdopodobnie rurki zastosować z gwintem z jednej strony i wykorzystać szpilki bębna. Co z resztą również łatwo będzie można zrobić, bez zmian konstrukcyjnych. To kolejna zaleta bębna rurkowego.
- Ficek
- Posty: 21
- Rejestracja: 19 grudnia 2018, 19:56
- Reputation: 4
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Uczeń
Re: Zdalnie sterowana wyciągarka elektryczna
Der
A może ten sposób, muszę rozgryźć jak w solid edge robi się analizy wytrzymałościowe.
Znów zapomniałem dodać rolki do prowadzenia liny.
Myślałem nad tym, nawet mam hak w aucie . Ale nie widziałem czegoś na wzór w internecie, wszystkie konstrukcje na hak są dla silników na oś mocowaną z dwóch stron. A że nie umiem sam dobrać rozmiarów materiału do potrzeby, to zostaje posiłkować się czyimiś konstrukcjami. Chyba, że jest ktoś na forum co podpowiedziałby jakich rozmiarów materiał podoła .
Ficek pisze:Sam bęben będzie miał dwie średnice nawijania liny 270mm i 250mm
A może ten sposób, muszę rozgryźć jak w solid edge robi się analizy wytrzymałościowe.
Znów zapomniałem dodać rolki do prowadzenia liny.
der pisze:Jako podstawowy sposób montażu weź pod uwagę hak holowniczy.
Myślałem nad tym, nawet mam hak w aucie . Ale nie widziałem czegoś na wzór w internecie, wszystkie konstrukcje na hak są dla silników na oś mocowaną z dwóch stron. A że nie umiem sam dobrać rozmiarów materiału do potrzeby, to zostaje posiłkować się czyimiś konstrukcjami. Chyba, że jest ktoś na forum co podpowiedziałby jakich rozmiarów materiał podoła .
- der
- Posty: 1878
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Zdalnie sterowana wyciągarka elektryczna
Byle domyślnie środek bębna znajdował się na środku kuli haka. Ilość punktów podparcia nie ma znaczenia.
Najzwyklejszy zaczep haka do przyczepki wytrzymuje i pół tony a spójrz jakie to liche. U ciebie będzie max 100-120kg i to tylko przez pierwszą 1/3 holu, potem siła ciągnąca zmaleje na rzecz siły próbującej unosić wyciągarkę.
Dlatego tu nie będzie potrzeba żadnej kosmicznej technologi. Rura fi 58x3 lub 60x4 długości 10-15cm (czy ile tam twój zaczep pomieści na długości, bo bywają krótkie i długie), zaspawana od góry a po bokach poniżej kuli dwie śruby stabilizujące i zapobiegające wypadaniu w górę. Do rury od góry spawasz ramię do bębna , a w dolnej części dajesz zastrzał od dołu rury do podparcia bębna.
et voila.
Z plusów to w ten sam sposób obracając całą wyciągarkę bębnem do zderzaka już zamontowaną na haku, dodając jeszcze śrubę od góry, można skontrować i na biedę tak przejechać z punktu A do B bez dźwigania jej do bagażnika.
To oczywiście jedna z koncepcji. Nie narzucam jej ani nie neguję. Wykorzystując powyższą pamiętaj jednak o jakimś dodatkowym wózku transportowym, który po demontażu ochroni twój bęben od kontaktu z ziemią.
Twoja pierwsza jest ok, tyle że może zabraknąć z 10-20 cm, albo będzie trzeba więcej śledzi Druga jest gorsza, bo nie masz podparcia z przodu, cała siła będzie wyrywać tylne śledzie chcąc przewrócić wyciągarkę do przodu.
Nie udzieliłeś najważniejszej odpowiedzi.
Dlaczego akurat 218mm ?
Najzwyklejszy zaczep haka do przyczepki wytrzymuje i pół tony a spójrz jakie to liche. U ciebie będzie max 100-120kg i to tylko przez pierwszą 1/3 holu, potem siła ciągnąca zmaleje na rzecz siły próbującej unosić wyciągarkę.
Dlatego tu nie będzie potrzeba żadnej kosmicznej technologi. Rura fi 58x3 lub 60x4 długości 10-15cm (czy ile tam twój zaczep pomieści na długości, bo bywają krótkie i długie), zaspawana od góry a po bokach poniżej kuli dwie śruby stabilizujące i zapobiegające wypadaniu w górę. Do rury od góry spawasz ramię do bębna , a w dolnej części dajesz zastrzał od dołu rury do podparcia bębna.
et voila.
Z plusów to w ten sam sposób obracając całą wyciągarkę bębnem do zderzaka już zamontowaną na haku, dodając jeszcze śrubę od góry, można skontrować i na biedę tak przejechać z punktu A do B bez dźwigania jej do bagażnika.
To oczywiście jedna z koncepcji. Nie narzucam jej ani nie neguję. Wykorzystując powyższą pamiętaj jednak o jakimś dodatkowym wózku transportowym, który po demontażu ochroni twój bęben od kontaktu z ziemią.
Twoja pierwsza jest ok, tyle że może zabraknąć z 10-20 cm, albo będzie trzeba więcej śledzi Druga jest gorsza, bo nie masz podparcia z przodu, cała siła będzie wyrywać tylne śledzie chcąc przewrócić wyciągarkę do przodu.
Nie udzieliłeś najważniejszej odpowiedzi.
Dlaczego akurat 218mm ?
- Ficek
- Posty: 21
- Rejestracja: 19 grudnia 2018, 19:56
- Reputation: 4
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Uczeń
Re: Zdalnie sterowana wyciągarka elektryczna
Der, o co chodzi z 218mm ? Nigdzie nie podałem tego wymiaru, możesz wyjaśnić?
Konstrukcja którą opisałeś wstępnie dla mnie jest ok. Mnie najbardziej martwią siły rozciągające które spróbują "wyprostować" profile idące po łuku (chodzi mi o profile od haka do mocowania silnika które można zrobić z jednego kawałka przeciętego w 1/3 i pospawanego powiedzmy pod kątem 135° względem siebie).
Konstrukcja którą opisałeś wstępnie dla mnie jest ok. Mnie najbardziej martwią siły rozciągające które spróbują "wyprostować" profile idące po łuku (chodzi mi o profile od haka do mocowania silnika które można zrobić z jednego kawałka przeciętego w 1/3 i pospawanego powiedzmy pod kątem 135° względem siebie).
- der
- Posty: 1878
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Zdalnie sterowana wyciągarka elektryczna
Masz rację, coś mi się ubzdurało. jest jeszcze gorzej. 250 i 270mm, dlaczego akurat tyle, aż tyle ?
Siły rozciągające.
Zakładam, że robisz to ze stali a nie plasteliny, połączenia będą tyle warte ile wykonane przez ciebie spawy. O sam materiał się nie obawiaj. Nie ma szans byś zgiął kształtownik, nawet nieduże 20x40x2 postawiony w pionie siłą równą 1000N czy 1500N na długości 30cm. Mocując wyciągarkę wahliwie na kuli, siły skręcające odpadają. Bo wyciągarka podąży za odchyłką prowadzonej liny.
Ale pamiętaj, musisz mieć prowadzenie. Lina na bęben musi zawsze padać równolegle do talerzy. Odległość od maksymalnego obwodu liny nie mniej niż 20cm (im więcej tym lepiej, ale bez przesady) przy szerokości bębna 10cm. To zapewni ci bezproblemowe ułożenie liny bez układacza. Prowadzenie aż prosi się by było mocowane wahliwie góra dół, wtedy można je zrobić z byle czego lekkiego, mocowanego nawet z jednej strony.
Jeśli masz jednak nadal obawy, to każdy kąt prosty (a nie 135) dajesz z trójkątem podpierającym równym 1/3 długości wspieranego materiału i po problemie.
Trójkąt z płaskownika w poziomie, albo dwuteownika, jeśli uznajesz to za jakieś poważne zagrożenie.
Coś w ten deseń, rura może być okrągła lub kwadratowa, rama w szkicu przewymiarowana, dla zobrazowania tylko. Ja tam widzę profil zamknięty prostokątny 20x40x2 albo 30x50x2. Prowadzenie liny ze zgiętej rurki 15x1, zaklepaniej na końcu po łuku, przewierconej, z wspawaną tulejką w otwór i montowanej na luźno na motylek z gwintem samohamującym, do szpilki przyspawanej do ramy. Na niej jedyną siłą będą opory wynikające z masy wyciągarki i tarcia na kuli.
Siły rozciągające.
Zakładam, że robisz to ze stali a nie plasteliny, połączenia będą tyle warte ile wykonane przez ciebie spawy. O sam materiał się nie obawiaj. Nie ma szans byś zgiął kształtownik, nawet nieduże 20x40x2 postawiony w pionie siłą równą 1000N czy 1500N na długości 30cm. Mocując wyciągarkę wahliwie na kuli, siły skręcające odpadają. Bo wyciągarka podąży za odchyłką prowadzonej liny.
Ale pamiętaj, musisz mieć prowadzenie. Lina na bęben musi zawsze padać równolegle do talerzy. Odległość od maksymalnego obwodu liny nie mniej niż 20cm (im więcej tym lepiej, ale bez przesady) przy szerokości bębna 10cm. To zapewni ci bezproblemowe ułożenie liny bez układacza. Prowadzenie aż prosi się by było mocowane wahliwie góra dół, wtedy można je zrobić z byle czego lekkiego, mocowanego nawet z jednej strony.
Jeśli masz jednak nadal obawy, to każdy kąt prosty (a nie 135) dajesz z trójkątem podpierającym równym 1/3 długości wspieranego materiału i po problemie.
Trójkąt z płaskownika w poziomie, albo dwuteownika, jeśli uznajesz to za jakieś poważne zagrożenie.
Coś w ten deseń, rura może być okrągła lub kwadratowa, rama w szkicu przewymiarowana, dla zobrazowania tylko. Ja tam widzę profil zamknięty prostokątny 20x40x2 albo 30x50x2. Prowadzenie liny ze zgiętej rurki 15x1, zaklepaniej na końcu po łuku, przewierconej, z wspawaną tulejką w otwór i montowanej na luźno na motylek z gwintem samohamującym, do szpilki przyspawanej do ramy. Na niej jedyną siłą będą opory wynikające z masy wyciągarki i tarcia na kuli.
- Ficek
- Posty: 21
- Rejestracja: 19 grudnia 2018, 19:56
- Reputation: 4
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Uczeń
Re: Zdalnie sterowana wyciągarka elektryczna
Ok, zrobiłem takie coś jak możesz to oceń co poprawić.
Rolki mam do układania liny bo z początku miałem w planach aby przemieszczał się lewo prawo, ale obecnie widzę że za dużo z tym roboty. Mimo to jeśli trzeba będzie to wykonam, póki co tak:
Mocowanie układacza liny:
Der, liczyłem następująco:
1. licząc potrzebny Vmax czyli rpm max przy którym będzie >80kg ciągu M=F*r, r=M/F . Z wykresu który umieszczałem wcześniej lub tabeli którą otrzymałem od producenta, biorę 1010rpm i 33Nm, ramie =33/800, 4,125cm D=8,25cm Vmax=pi*D*rpm= zawrotne 4,4m/s czyli szukam dalej.
a few hour later....
-964rpm 78,4Nm średnica bębna= 19cm Vmax= 9,6m/s siła= 825N na styk +pisałeś wcześniej że potrzebuję maks 12m/s i w to celuję.
-954rpm 87,1Nm D=21cm V=10,5 F=823N
-948rpm 92Nm D=23cm V=11,4 F=800N
Tyle wyliczenia. Czy uważasz, że to za duża średnica? Mogę dać mniej, bo jeszcze mi aluminium nie dotarło i nie zabrałem się za robotę, lecz chciałbym wiedzieć czemu i o ile zmniejszyć. Nasuwa mi się jeden argument za zmniejszeniem, przy prędkości 11 lub 12m/s nie potrzebuję siły maksymalnej, bo zazwyczaj użycie vmax jest wywołane ustaniem wiatru lub podmuchem w plecy, a wtedy wymagane jest szybkie naciągnięcie liny (potrzebna siła kilka kg).Chyba nikt nie holuje się z wiatrem (nawet jeśli wynosi on 1m/s).
-1038rpm 8,4Nm D=22 V=12 F=76N / F=836N rpm=948 V=10,9
-1038rpm 8,4Nm D=21 V=11,4 F80N / F=828N rpm=954 V=10,5
-1043rpm 4,5Nm D=20 V=10,9 F=45N
Według mnie poniżej 21cm robi się za wolno na podmuchy.
Rolki mam do układania liny bo z początku miałem w planach aby przemieszczał się lewo prawo, ale obecnie widzę że za dużo z tym roboty. Mimo to jeśli trzeba będzie to wykonam, póki co tak:
Mocowanie układacza liny:
Der, liczyłem następująco:
1. licząc potrzebny Vmax czyli rpm max przy którym będzie >80kg ciągu M=F*r, r=M/F . Z wykresu który umieszczałem wcześniej lub tabeli którą otrzymałem od producenta, biorę 1010rpm i 33Nm, ramie =33/800, 4,125cm D=8,25cm Vmax=pi*D*rpm= zawrotne 4,4m/s czyli szukam dalej.
a few hour later....
-964rpm 78,4Nm średnica bębna= 19cm Vmax= 9,6m/s siła= 825N na styk +pisałeś wcześniej że potrzebuję maks 12m/s i w to celuję.
-954rpm 87,1Nm D=21cm V=10,5 F=823N
-948rpm 92Nm D=23cm V=11,4 F=800N
Tyle wyliczenia. Czy uważasz, że to za duża średnica? Mogę dać mniej, bo jeszcze mi aluminium nie dotarło i nie zabrałem się za robotę, lecz chciałbym wiedzieć czemu i o ile zmniejszyć. Nasuwa mi się jeden argument za zmniejszeniem, przy prędkości 11 lub 12m/s nie potrzebuję siły maksymalnej, bo zazwyczaj użycie vmax jest wywołane ustaniem wiatru lub podmuchem w plecy, a wtedy wymagane jest szybkie naciągnięcie liny (potrzebna siła kilka kg).Chyba nikt nie holuje się z wiatrem (nawet jeśli wynosi on 1m/s).
-1038rpm 8,4Nm D=22 V=12 F=76N / F=836N rpm=948 V=10,9
-1038rpm 8,4Nm D=21 V=11,4 F80N / F=828N rpm=954 V=10,5
-1043rpm 4,5Nm D=20 V=10,9 F=45N
Według mnie poniżej 21cm robi się za wolno na podmuchy.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Zdalnie sterowana wyciągarka elektryczna
A czemu nie wsadzisz silnika do bębna?
Zbyszek Gotkiewicz
- Ficek
- Posty: 21
- Rejestracja: 19 grudnia 2018, 19:56
- Reputation: 4
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Uczeń
Re: Zdalnie sterowana wyciągarka elektryczna
Silnik jest większej średnicy niż bęben. Gdyby bęben był wielkości felgi od auta to ok.
- der
- Posty: 1878
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Zdalnie sterowana wyciągarka elektryczna
Te rolki na końcu prowadzenia są zbędne. Ciężkie i niczemu nie będą służyć. Potrzebujesz pierścienia fi 20 góra fi 30mm łagodnie wykończonego w obie strony.
Tak. Bywa holowanie z wiatrem , rzadko na starcie, częściej na 150 do 200m gdy gdzieś w okolicy windy albo obok stoi komin. Ale wtedy nawet najlepszą stacjonarką jest to przeczołganie w zerach lub słabych jedynkach.
Napiszę jak ja to widzę ( prosty człowiek jestem). Patrzę na obroty, przy których silnik osiąga maksymalną moc jaką bedę w stanie osiągnąć. W elektryku to prostsze niż w spalinówce bo masz niemal liniowy moment. W każdym razie zakres gdzie moment spada nas nie interesuje. Załóżmy 1000/60=16.66 16.66 /12=1.39
1/1.39=0.72 0.72/ 3.14=23cm I tyle ma mieć gdzieś w połowie holu. Zakładając, że będzie to już jakieś 10 do 12 warstw liny to wyjściowo daje max 18 do 19cm średnicy bębna. Planowana przez ciebie srednica wychodzi realnie dla max 860 obr. Tyle planujesz? Co w sumie nie jest złe. Byle by mu mocy wystarczyło.
Bedą rurki. Nic nie stoi na przeszkodzie byś przygotował dwa zestawy otworów w talerzach wg swoich i moich wyliczeń. Moje pewnie będą aż się prosiły do wykorzystania fabrycznych szpilek i sporej grubości poliamidu. Koszt niewielki. Najwięcej pierdolenia z przewijaniem liny.
p.s. te 40cm prowadnicy to sporo. Ja bym zrobił mniej. Albo przygotuj ją do szybkiego demontażu albo zamocuj tak by dało się wywinąć w drugą stronę. Na okolicznosc transportu. Chyba, że masz bardzo szerokie auto W dodatku pomysl o jakimś odbojniku z gumy bo przy każdym luzowaniu będzie walić. Dlatego im lżejsze tym lepsze. Bez zbednych rolek na końcu.Pamiętaj jednak, że w takiej postaci będzie się to nadawało wyłącznie do pracy wahliwej na kuli. Bez problemu można to robić na dodatkowej kotwionej ramie do ziemi, jednak na tej samej zasadzie, z imitacją kuli.
Ostatnia sprawa. Mocowanie silnika. Wcale nie musi się znajdowac ani w osi ramy ani na jej końcu. Moze przed pod nad. Jak ci wygodniej.
Tak. Bywa holowanie z wiatrem , rzadko na starcie, częściej na 150 do 200m gdy gdzieś w okolicy windy albo obok stoi komin. Ale wtedy nawet najlepszą stacjonarką jest to przeczołganie w zerach lub słabych jedynkach.
Napiszę jak ja to widzę ( prosty człowiek jestem). Patrzę na obroty, przy których silnik osiąga maksymalną moc jaką bedę w stanie osiągnąć. W elektryku to prostsze niż w spalinówce bo masz niemal liniowy moment. W każdym razie zakres gdzie moment spada nas nie interesuje. Załóżmy 1000/60=16.66 16.66 /12=1.39
1/1.39=0.72 0.72/ 3.14=23cm I tyle ma mieć gdzieś w połowie holu. Zakładając, że będzie to już jakieś 10 do 12 warstw liny to wyjściowo daje max 18 do 19cm średnicy bębna. Planowana przez ciebie srednica wychodzi realnie dla max 860 obr. Tyle planujesz? Co w sumie nie jest złe. Byle by mu mocy wystarczyło.
Bedą rurki. Nic nie stoi na przeszkodzie byś przygotował dwa zestawy otworów w talerzach wg swoich i moich wyliczeń. Moje pewnie będą aż się prosiły do wykorzystania fabrycznych szpilek i sporej grubości poliamidu. Koszt niewielki. Najwięcej pierdolenia z przewijaniem liny.
p.s. te 40cm prowadnicy to sporo. Ja bym zrobił mniej. Albo przygotuj ją do szybkiego demontażu albo zamocuj tak by dało się wywinąć w drugą stronę. Na okolicznosc transportu. Chyba, że masz bardzo szerokie auto W dodatku pomysl o jakimś odbojniku z gumy bo przy każdym luzowaniu będzie walić. Dlatego im lżejsze tym lepsze. Bez zbednych rolek na końcu.Pamiętaj jednak, że w takiej postaci będzie się to nadawało wyłącznie do pracy wahliwej na kuli. Bez problemu można to robić na dodatkowej kotwionej ramie do ziemi, jednak na tej samej zasadzie, z imitacją kuli.
Ostatnia sprawa. Mocowanie silnika. Wcale nie musi się znajdowac ani w osi ramy ani na jej końcu. Moze przed pod nad. Jak ci wygodniej.
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Zdalnie sterowana wyciągarka elektryczna
Ficek pisze:potrzebuję maks 12m/s
ja liczyłem dla 10m/s i to też jest tylko chwilkę i ewentualnie dla zwijania liny więc tam nie musisz mieć niutonometrów. Jeśli wyjdzie Ci 30% mniej mocy / prędkości dla 80kg czyli 9m/s to spokojnie wystrczy . Jak narysujesz linię holu paralotni i jej pręskość postępową to zobaczysz, jak bardzo spada prędkość zwijania liny i w połowie holu ma już około 1/pierwiastek z dwóch dla postępowej+wznoszenie, czyli dla przykładu w połowie holu w bezwietrzu paralotnia leci 8m/s, wznoszenie ma 3m/s a lina zwija ok. 7m/s jak wieje to sporo mniej.
wylicz tak, żeby tam gdzie spadają znacznie niutonometry było zapewnione 10m/s to będzie igła.
Łukasz Prokop
- Ficek
- Posty: 21
- Rejestracja: 19 grudnia 2018, 19:56
- Reputation: 4
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Uczeń
Re: Zdalnie sterowana wyciągarka elektryczna
der pisze:Załóżmy 1000/60=16.66 16.66 /12=1.39
1/1.39=0.72 0.72/ 3.14=23cm
Chwilę patrzyłem o co chodzi, ale udało się ogarnąć
prokopcio pisze:ja liczyłem dla 10m/s i to też jest tylko chwilkę i ewentualnie dla zwijania liny więc tam nie musisz mieć niutonometrów.
wylicz tak, żeby tam gdzie spadają znacznie niutonometry było zapewnione 10m/s to będzie igła.
Czyli 12m/s nie jest potrzebne, tak? Nie chciałbym sytuacji gdzie przy bezwietrznej pogodzie, będąc 100m nad ziemią dostanę lekki podmuch w plecy/ przelecę przez komin i silnik nie nadąży zwinąć liny. Wiem, że jest jakaś "bezwładność" całej liny i że chwilowy niedobór prędkości nie odegra dużej zmiany ale nie jestem w stanie stwierdzić ile to jest chwila -dłuższy podmuch w plecy? -mały podmuszek?
Ok, koniec teoretyzowania. I tak jak przyjdzie co do czego to po testach będzie trzeba poprawić. Póki co wykonam talerze do bębna z jedną średnicą. Jak będzie trzeba zmienić to wtedy dorobię drugą średnicę.
PS: Der co do odbojnika gumowego, jak najbardziej trzeba dać, albo nóżkę do podparcia. Już nie rysowałem tego po prostu .
- der
- Posty: 1878
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Zdalnie sterowana wyciągarka elektryczna
Albo dwie słabe sprężyny, jedna na ściskanie spoczynkowa i druga na rozciąganie na czas holu i wznoszenia.
Albo siłownik gazowy.
Albo siłownik gazowy.
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Zdalnie sterowana wyciągarka elektryczna
oczywiście zapas prędkości użytecznej jest dobry i nie szkodzi ale zwiększając prędkość (średnicą bębna) tracisz siłę na linie, nie kalkulowałem bo nie miałem czasu jak to u Ciebie wychodzi.... ważne żeby nie mieć w całym zakresie 1-7m/s mniej niż te 80kg na linie to taka kluczowa sprawa. jak w tych chilowych momentach siła spadnie do 50kg przy zwijaniu 9-10m/s to nic złego się nie stanie....
Łukasz Prokop
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Zdalnie sterowana wyciągarka elektryczna
Jeszcze raz zerknąłem na Twoje wyliczenia i wykresy i jeśli wykres jest prawdziwy to jednak szedłbym w średnice nawijania bliskie 30cm ( 25-35)
Łukasz Prokop
- Ficek
- Posty: 21
- Rejestracja: 19 grudnia 2018, 19:56
- Reputation: 4
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Uczeń
Re: Zdalnie sterowana wyciągarka elektryczna
Postępy ostatnich czasów:
-konstrukcja
-test obrotów (zanim wykonam bęben chcę wiedzieć czy na pewno ma tyle rpm co powinien mieć).
Zdj poniżej (dodane z telefonu i tylko linki mogę podesłać)
https://photos.app.goo.gl/8mUbmRT5NQtxyqEq5
https://photos.app.goo.gl/eqomUb6xvsQJwVMWA
https://photos.app.goo.gl/t5JDNaUo4a7ZgGJP9
Jak widać konstrukcja inna od planowanych. Z racji na problemy jakie stwarza możliwość obrotu na haku /połączenie (solidne) haka z konstrukcją. Zdecydowałem się na mocowanie stałe w miejsce haka na dwie śruby M12.
Pech chciał że padła mi bateria (złożona z 10 ogniw) i test rpm przeprowadziłem na połowie docelowego napięcia. Wynik 410 rpm. Nie wiem jak to teraz ugryźć bo skoro połowa napięcia to może przemoże rpm przez dwa i otrzymam docelową ilość obrotów.
Najprawdopodobniej na dniach drugi test mnie czeka żeby nie bawić się w przerabianie bębna.
Ogólne wnioski na dziś. Strach w oczach, powód: słysząc rozpędzające się 23kg oraz ostatni test skończył się uszkodzeniem palca w dwóch miejscach (już się goją blizny), bo bestia wyrwała się z mocowania- stąd postanowienie następny test w docelowej ramie.
-konstrukcja
-test obrotów (zanim wykonam bęben chcę wiedzieć czy na pewno ma tyle rpm co powinien mieć).
Zdj poniżej (dodane z telefonu i tylko linki mogę podesłać)
https://photos.app.goo.gl/8mUbmRT5NQtxyqEq5
https://photos.app.goo.gl/eqomUb6xvsQJwVMWA
https://photos.app.goo.gl/t5JDNaUo4a7ZgGJP9
Jak widać konstrukcja inna od planowanych. Z racji na problemy jakie stwarza możliwość obrotu na haku /połączenie (solidne) haka z konstrukcją. Zdecydowałem się na mocowanie stałe w miejsce haka na dwie śruby M12.
Pech chciał że padła mi bateria (złożona z 10 ogniw) i test rpm przeprowadziłem na połowie docelowego napięcia. Wynik 410 rpm. Nie wiem jak to teraz ugryźć bo skoro połowa napięcia to może przemoże rpm przez dwa i otrzymam docelową ilość obrotów.
Najprawdopodobniej na dniach drugi test mnie czeka żeby nie bawić się w przerabianie bębna.
Ogólne wnioski na dziś. Strach w oczach, powód: słysząc rozpędzające się 23kg oraz ostatni test skończył się uszkodzeniem palca w dwóch miejscach (już się goją blizny), bo bestia wyrwała się z mocowania- stąd postanowienie następny test w docelowej ramie.
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Zdalnie sterowana wyciągarka elektryczna
test obrotów bez obciążenia raczej niema sensu
Łukasz Prokop
- Ficek
- Posty: 21
- Rejestracja: 19 grudnia 2018, 19:56
- Reputation: 4
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Uczeń
Re: Zdalnie sterowana wyciągarka elektryczna
Ale mnie wciągnęło , PRZEPRASZAM. Nie lubię obiecywać, ale pojawiła się na horyzoncie nadzieja, że za dwa miesiące znajdę czas na kontynuację tematu wyciągarki.
OFFTOP -> Zniknąłem bo zaczęliśmy budowę domu, dużo samemu. A na deser już braku wolnego czasu, potomek - córeczka obecnie ma 3mc.
W zasadzie nie ubolewam mocno, że po zaczęciu budowy wyciągarki, zastopowałem na ponad rok bo jakbym dziś miał kupić to co obecnie mam to wydałbym dwa razy więcej
OFFTOP -> Zniknąłem bo zaczęliśmy budowę domu, dużo samemu. A na deser już braku wolnego czasu, potomek - córeczka obecnie ma 3mc.
W zasadzie nie ubolewam mocno, że po zaczęciu budowy wyciągarki, zastopowałem na ponad rok bo jakbym dziś miał kupić to co obecnie mam to wydałbym dwa razy więcej
To ma być bardziej potwierdzenie czy silnik faktycznie ma tyle obrotów/s co powinien mieć. Były różne modele i chcę mieć pewność że wysłali taki o jaki prosiłem. W przeciwnym wypadku musze zmienić średnicę bębna.prokopcio pisze:test obrotów bez obciążenia raczej niema sensu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość